Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Udaje że nie nudził mnie ten film. Uśmiecham się do córeczki i sprawdzam która godzina... obym do końca życia nie został kaleką... chodzi mi o chód.
  2. Spring Love - Jesteś niezła... czyli należysz do tych wojowniczek które mają kompana który je jakoś nakierowuje, albo jakieś moce - powiedziałam chowając broń... po chwili ponownie mówię. - Teraz czas na Hardshella.
  3. Spring Love Uśmiechnęłam się... zaczynam wirować mieczem jak piłą tarczową, zaczynając ją okrążać. Co prawda mój "Uniform" nie został jeszcze do końca założony, ale makijaż mogę sobie dać na trening spokój. W odpowiednim momencie ruszam do ataku uważając na ataki nieprzyjaciela, starając się wyprzedzić jej ruchy i powalić. Robię w razie czego uniki.
  4. Spring Love - Mi tam pasuje - powiedziałam - dawno z nikim nie urządziłam sparingu, i mi się to na pewno przyda - dodałam, po czym stanęłam na swoim miejscu i poinformowałam Klacz gdzie ona powinna stanąć. Kiedy staje, przybieram pozycję obronną. - Gotowa?
  5. Wystawiam "Ofiarę" do Capo i szybko zamykam... nie chcę by były ofiary w cywilach. Potem idę do mojej córeczki by razem obejrzeć ten... film.
  6. Matko boska Częstochowska... nie zrobił drugiej. Jesteśmy zgubieni... mówię Deli że za sekundkę tam przyjdę. Na chwilę pomogę synkowi w pieczeniu, a potem idę z córką oglądać ten... film.
  7. Znając życie, Bolt zrobił drugą specjalnie dla Capo... Bolt wszystkiego się potrafi domyślić jak Lily... co niestety jest zgubne (sytuacja kiedy chciał się "zabawić" z Lily)
  8. Wpierw poczytam, potem pogram z Lily, potem ugotuje z Boltem obiad... no, czas się wziąść do roboty bo czasy lenistwa w szpitalu się skończyły...
  9. - Cześć - powiedziałem mu na odchodne i staram się znaleźć coś czym mógłbym się zająć przez resztę dnia... cokolwiek co pozwoliło by mi zabić ten czas.
  10. - Aha... okey. Cieszę się że sobie dobrze radzisz. Sam bym lepiej nie podziałał bym z Federacją - powiedziałem. Ojciec w tworzeniu państwa patrzał głównie na mnie, ale to naprawdę Faruk, miał dobre i pomysłowe plany... zasłużył sobie.
  11. - Chociaż tyle dobrego. A co u ciebie? - powiedziałem przypominając sobie jego zauroczenie do kogoś. Wciąż mnie ciekawi kto to był, wiem tylko że to nie kobieta ludzka...
  12. - U... krucho. A jak Strefy Okupacyjne Państwa Gryfów? - spytałem się. Po wojnie, Gryfy zostały podane tym samym co III Rzesza po II wojnie światowej. Demilitaryzacja i innym. Usuwamy tam wszystkie skrawki ludzkiej technologi i zostawiamy to co było przed przybyciem Ludzi. Gryfy są podzielone na dwie części, łącznie z stolicą Gryfów. Podzielone są na Strefa Federacji, Strefa Zebr i Strefa Motyli. Zamieszki początkowo były, ale to jest kara za chęć zniszczenia życia. Rzekomo u mamy mają największą Autonomie.
  13. Spring Love Ubieram swoją zbroję której równie dobrze mogę nie ubierać (Opinnia publiczna. Według innych zbroja Siostry nie chroni przed niczym z powodu że jest odsłonięta. Ale nie wiedzą że jest zaklęta więc częściowo chroni przed ogniem... lecz przed atakami wręcz to nie... tutaj przydaje się moja gibkość. Usłyszałam słowa Olivii, które raczej mnie nie zdziwiły. Słyszałam wiele o niewidomych wojowniczkach... ze skrzyni gdzie była zbroja, wyciągnęłam swoje ostrze, nastawiam je na trening, czyli tak tępe że nawet mokrego papieru nie przetnie. W swojej zbroi wskazuje na nią mieczem. - Więc... jeśli ci i Hardshellowi się uda mnie powalić, albo dotknąć to dołączę wtedy do was... jeśli nie... to mówi się trudno. Zasady takie, każdy ma dwa powalenia, dwa razy padniesz, wypadasz. Nokaut kończy walkę automatycznie...
  14. - Przekaż jej, że dobrze się czuje i jest tutaj mile widziana, jak by chciała przyjść. Co obecnie robi? - spytałem się Brata. Nom, ciekawe za ile będę mógł normalnie chodzić...
  15. - A bardzo dobrze, braciszku - powiedziałem z uśmiechem. - Co u mamy? - spytałem się. Szkoda że nie przyszła... naprawdę szkoda, ale cóż począć. Zajęta jest...
  16. Spring Love - Dobrze... może przejdziemy się do mojego pomieszczenia w Piwnicy. Będzie tam miejsce na sparing, a ja się już przygotuje na nią. Dobrze? - spytałam się Klaczy, dawno nie walczyła, nie licząc treningów. Więc coś takiego będzie dla mnie niezłą odskocznią.
  17. Spring Love - Tak... bardzo go chyba polubiłam. Nawet jeśli, to nie wiem czy chciałby kogoś takiego jak ja. Co do drugiego warunku, to już jest wymagane z Kodeksu. "Jeśli chcesz by Siostra ci pomogła to udowodnij, że jesteś godzien tej pomocy... w walce"
  18. - JESTEM!! - powiedziałem głośno, ale wciąż słabo. Pewnie Faruk przyszedł w odwiedziny, i mnie ciekawi czy mama też przyszła...
  19. - Ciekawe kto to przyszedł - powiedziałem patrząc na drzwi, po czym poprosiłem jednego z dzieciaków czy mógłby otworzyć te drzwi gdyż nie mam siły podejść...
  20. Nareszcie... tak fajnie się je z resztą rodziny. Naprawdę miło. Tylko ciekawe czy Faruk i Mama przyjdą w odwiedziny. Skoro jesteśmy blisko to pewnie tak. Znając życie dzieciaki się rzucą na nich domagając prezentów (Ktoś im powiedział że babcia (tutaj moja mama) zawsze prezenty przynosi)
  21. Spring Love - Zależy mi na nim... pomógł jednej z moich sióstr zakonnych. A jeśli chodzi o to drugie, podmieńcowi powinno się spodobać... - powiedziałam patrząc jej w oczy.
  22. Spring Love Zostałam sama z klaczą... mam jeden warunek. - Mam jeden warunek, żeby do was dołączyć. W sumę dwie... Heart idzie z nami? Drugi zdradzę wam jak wróci podmieniec - powiedziałam z powagą w głosie.
  23. Też siadam z wyraźnym trudem usiadłem na swoim miejscu i zaczynam się zajadać swoją porcją. Sprawdzam czy są naprawdę smaczne... czy tylko wyglądają. Nie to że nie wierze w syna... ale doświadczenia z Farukiem i tygodniowe rzygi mnie nauczyły czegoś.
  24. Ja patrzę na swój zad... u mnie jeszcze długo nie powinno być znaczka. Ale mam to gdzieś, nie ważny jest tatuaż na dupie, jak to kiedyś określiłem, a czyny jakie się popełniło.
  25. Patrzę na niego z uśmiechem. Chyba będzie mi i Twilight pomagał w kuchni a wyrośnie z niego niezły kucharz... może nawet odziedziczy moją Restauracje?
×
×
  • Utwórz nowe...