Siedzę cicho... jak zawszę bo do konia nie mam za wiele do powiedzenia, tak jak reszta moich braci, przez to kuce zaczęły sądzić że albo przestaliśmy umieć mówić, albo wiemy że jesteśmy "nie godni" przemawiania do nich. Jestem jej poniekąd wdzięczny, bo niechciani niewolnicy idą pod topór. Z drugiej jednak strony, ona należy do rasy która zniewoliła mój lud, po tym jak Ludzkie Królestwo zakończyło wojnę domową... gdzie te koniowate demony nam pomogły w pokonaniu Rebeliantów. Prezent mnie zdziwił, to fakt. Wiem że nie będę dobrze traktowany, mniej jak inni niewolnicy ponieważ jestem synem dwójki która dziesięć lat temu wzniosła Powstanie w którym było 12 przywódców nie licząc moich rodziców. Bitwa była zaciekła ale przegraliśmy, ale ważne... że umarli wolni. Co do tej farmy, to wiem że będzie tam niezła harówka. Idę dalej za tym Koniem bo wyboru nie mam.