-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
No to będzie czytania... czytam.
-
Znajduje się jakieś zajęcie... czytanie książki... ćwiczenia... cokolwiek co pomoże mi zabić czas...
-
Delikatnie je podnoszę i daje je do swoich kojców... można się jeszcze potknąć i zginąć marnie od ciosu Lily, a zwłoki zostaną pożarte przez wiadomo kogo...
-
Trochę gorsza od mojej, ale da się jeść... po zjedzeniu odkładam ją i sprawdzam czy Twi i dzieciaczki jeszcze śpią...
-
No to zaczynam elegancko jeść sałatkę...
-
No nic, idę dalej na spacer i po jakiejś godzinie wracam do kwatery...
-
- Mój lud i ja tak samo... właśnie chciałem ci też przekazać o tym że sprowadziłem tu mój lud, gdyby następnym razem Amerykanie czy FEAR próbowali znów coś wywinąć... Zebry i Arabowie są podobni więc szybko powinniście znaleźć swój język...
-
- Widać że udało wam się odeprzeć atak FEAR...
-
- Dzień dobry, Księżniczko...
-
No... nieźle im poszło... idę do księżniczki sprawdzić co robi... muszę jej przecież powiedzieć o paru sprawach...
-
No to idę się przejść po mieście i spytam się czy nie pomóc przy odbudowie... solidarność kulturowa, Zebry i Mój lud mają takie same zasady i poniekąd Kulture (nie wiem co do religi) więc wiem że będziemy się dobrze dogadywać...
-
Dobrze się sprawuje... może mały spacerek mi nie zaszkodzi...
-
Uśmiecham się... od zawsze "szlachta" naszego ludu pomagała w pracach takich, choć wiem że po tej pracy Faruk zrobi sobie w cholerę długą kąpiel...
-
Sprawdzam co robi Faruk... ciekawe czy pomaga w tworzeniu stolicy...
-
- Teraz standardowa procedura, rozdzielamy się by zbadać tą miejscowość i szukamy potencjalnych ochotników... choć coś czuje że z tym ostatnim będzie trochę słabo - powiedziałem do towarzyszki tak by ona mogła mnie usłyszeć... trzeba być ostrożnym. Może i ta miejscowość jest wesoła, ale nigdy nic nie wiadomo. Jak by co, naszą ucieczkę będą zasłaniać wezwane Draugi...
-
Westchnąłem, nie widzę już sensu w byciu dawnym sobą... sprawdzam która godzina
-
Westchnąłem i idę na taras...
-
Podchodzę i karmię oba...
-
Wstaję delikatnie i szukam jedzenia dla maluchów...
-
Powoli zapadam jednak w sen...
-
Przyzwyczaiła się do tak jakby brata... ale i tak jestem smutny... więc czekam na to co się stanie...
-
Leże tak... wciąż zdołowany... spoglądam jak tam Spike...
-
Czekam aż zaśnie, potem też zasypiam...
-
Więc wie co teraz zrobię. Kładę się na jej łóżku i ją obejmuje delikatnie...
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Zamykam i przerywam czytanie na którejś tam stronie... nie to że mnie głowa boli, ale muszę sprawdzić jak Faruk sobie radzi... teleportuje się do niego...