-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
O nie...
- UCIEKAJ!!! - krzyknąłem rozpaczliwie po czym staram się jakoś wyzwolić...
-
Biegnę za nią i kiedy tam dotrzemy wręczam jej Lily...
- Pilnuj ich...
-
- Pod pałacem będziecie bezpieczni - powiedziałem z naciskiem na Będziecie... Twi też.
-
Skoro nie możemy się przekraść... spoglądam na Twi.
- Nie mamy innego wyboru jak wspomóc Zebry w tej walce teraz.
-
Sprawdzam jak sobie zebry radzą... wygrywają?
-
FEAR... oni jakoś zablokowali magię... musi być jakaś droga ucieczki, to niedopuszczalne by miasto nie miało ukrytego tunelu ewakuacyjnego.
-
- Kurwa, nie ma drogi ucieczki... - powiedziałem przerażony. Tylko cud, teleporacja, albo helikopter mógłby nas teraz ocalić.
-
Szukam jakiejś drogi ucieczki, ten atak nie może kurwa być idealny, musi mieć wadę.
-
- Obyście mieli dość siły by wygrać - mowie jej na odchodne a następnie wraz z moją rodziną udaje my się do wskazanej lokacji uciekając ukradkiem z miasta.
-
- A ty? - spytałem się z troską... nie zostawię jej na pewną śmierć...
-
- Nie macie szans z pokonaniem FEAR, tylko moi Ludzie z Ziemi mogą pokonać Fear, macie za słaby sprzęt. Pójdź z nami, a obiecuje ci że twój lud nie wyginie. Pokaż nam gdzie ten statek był.
-
- Musisz nam pokazać gdzie ta łódź... nie macie szans pokonać w tym stanie FEAR.
-
- Szybko - powiedziałem po czym wziąłem Lily, i szybkim kłusem biegnę po Księżniczkę Zebr.
-
- Cholera... FEAR tu idzie. Trzeba iść po tą Księżniczkę i się ewakuować.
-
Odrywam się od Twi i sprawdzam ową przyczynę...
-
W odpowiedzi ją przytulam. Po wszystkim będę musiał to jakoś odpokutować...
-
- Ja... nie wiem co powiedzieć...
-
- Nie ważne że poślubiłaś mordercę? - spytałem się zdezorientowany...
-
Po chwili się uspokajam i nie pewnie odwzajemniam... po oderwaniu ust się pytam.
- A... ale...
-
Wciąż jednak płaczę wtulony w nią... nic innego nie mogę zrobić...
-
- Nie... ja zabiłem 50 000 bezbronnych ludzi... jestem potworem... twoi rodzice mieli racje co do mnie... - zaczynam płakać. Teraz ewidentnie tego żałuje.
-
< Dla Fanów BF 3, zanim to przeczytacie to wiedzcie że sesja dzieje się w Alternatywnej wersji BF3 którą wymyśliłem. Więc nie zwracajcie uwagi na niektóre niezgodności >
- Przed trafieniem tutaj miałem status Najgroźniejszego Terrorysty na świecie, zaraz przed Osamą Bin Adenem. Wysławiłem się że moje wojska były bezlitosne, nie brały jeńców, byliśmy jak szarańcza. Zjawialiśmy się w Amerykańskiej bazie, zabijaliśmy personel, bronny czy bez bronny, nie miało to znaczenia. Zabieraliśmy sprzęt i zostawialiśmy bazę w płomieniach. Ale po tym jak amerykanie odebrali mi ojca... zacząłem obmyślać plan zemsty. Osama zaatakował samolotami, ja chciałem zaatakować dziesięć lat później, za pomocą bomb walizkowych o sile mogącej spokojnie zmazać z powierzchni ziemi Manehattan. zdobyliśmy je trzy od rosyjskiego handlarza broniom, Amira Kaffarova. Cel zakładał, przewiezienie bomb do trzech największych i najludniejszych miast naszych wrogów, Ameryki i Unii Europejskiej, czyli Londynu, Paryża i Nowego Yorku. Ofiary w liczbach miały być takie że wyszło by tyle ile amerykanie zabili bezbronnych wieśniaków podczas okupacji iraku i Iranu. Niestety, amerykanie szczęśliwym trafem zaatakowali Teheran, miejsce gdzie mieliśmy rozpocząć wywózki bomb, i udało nam się dwie wywieźć, do Paryża i Nowego Yorku, udało im się zabezpieczyć Londyńską. Salomon dobrze zrobił, wiedzieliśmy że był CIA, agenci rządowej USA, ja go tam nawet posłałem, miał nakierować na teheran by odwrócić uwagę od tych miast. Jednak nie udało nam się na czas wywieść bomby. Salomon posłużył się sobowtórem przez co Rosyjskie GRU myślało że on jedzie do Paryża z bombą, przez co on mógł bezpiecznie pojechać do nowego Yorku. Bomba w Paryżu wybuchła pochłaniając życie 50.000 ludzi, a następnego dnia miała być informacja o detonacji w Nowym Yorku, jednak okazało się że została powstrzymana, a Salomon uciekł. Wszystkiego o przebiegu operacji dowiedziałem się od Ludzkiego Jeńca... wtedy byłem... nie dość że twoi rodzice są prorokami, to mają całkowitą racje... zgwałciłem cię, choć nieświadomie, i jestem Mordercą bo odebrałem życie 50 000 ludzi... ja... ja...
-
Nie... nie wytrzymam.
- Jest coś o czym musisz wiedzieć... nie najlepiej będzie to o mnie świadczyło - powiedziałem
-
- Muszą nam uwierzyć... inaczej ten świat nie ma szans...
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
- NIE!!! - Krzyknąłem. Wciąż staram się wyzwolić za pomocą rogu.