Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Pierwsze co robię to zaczynam się głośno śmiać z głupoty NMM. Wstaję i za pomocą włóczni sprawdzam co robi mój brat... Faruk.
  2. - Jestem Lukarianem. Moja wiara wyznaje księżyc i wszystko co jest z nim związane. Dla prawdziwego Lukariana przyjęcie istoty która umożliwi im czczenie księżyca niemal cały czas jest największym zaszczytem - kłaniam się...
  3. - Możesz tego nie wiedzieć ale ja też jestem powiernikiem Włóczni która by mogła nie tylko pochłonąć duszę celesti bez pomocy twi, ale i ją zniszczyć przejmując jej zdolności, moc i ciało, zależy od posiadacza. Wystarczy że raz będziesz w moim ciele a będziesz mogła dzierżyć włócznie nie ważne do jakiego ciała się potem udasz. Ta włócznia da ci władzę, czyni cię najpotężniejszą istotą jaka stąpa, czy lewituje po ziemi. Mogłabyś tworzyć co ci się tylko podoba, własną rasę, czy rośliny. Byłabyś niepokonana, była byś bogiem, mogłabyś tworzyć świat tak jak tobie się widzi, stworzyć kontynent na wzór twojej twarzy... jeden z poprzednich powierników był upity i zabawił się, teraz jeden z półwyspów ma kształt buta... tak czy owak, mogłabyś robić co tylko chcesz. To była by efektowniejsza ścieżka niż wchłanianie Twi, lecenie do Canterlotu itp itd. Tutaj wystarczy jeden kurs, wejście we mnie, podniesienie włóczni i już masz świat pod kontrolą.
  4. - Przyznaje wieczna noc... zajebista sprawa. A rośliny? Jak chcesz rozwiązać sprawę że w nocy nie będą kwitły.
  5. - Poważnie? To jest twój plan? Nawet nie wiem ile tu niedociągnięć ale dobra. Po cholerę chcesz ją opętać? Niepotrzebnie to skomplikowane.
  6. - Miałem pewne przypuszczenia, ale je odrzuciłem bo ty chciałaś wiecznej nocy, a nie śmierci wszystkiego...
  7. - O ja pierdole - powiedziałem odwracając się do niej. Czyli Nightmare Moon.
  8. - Travor... a czy na pewno tu jest bezpiecznie? Bo mój kontakt przesyła wiadomość że pałkarze tu jadą... - powiedziałem po czym na dowód pokazałem mu SMSa. Trevorowi ufam jak nikt, a znając życie zaraz rzuci się na Michaela oskarżając go o to że wydał go itp... nudne się. - Może schowamy ten sejf i pojedziemy sprawdzić autentyczność tego SMSa? Jeśli będzie fałszywy to przy okazji sprzątniesz parę debili, a jeśli nie... znajdziemy jakiegoś autostopowicza i go zajebiemy w zamian - powiedziałem patrząc się na mego przyjaciela.
  9. - Co jest kurwa ? - cofam się... pomagając Twilight wstać. Tego się kurwa nie spodziewałem.
  10. Podbiegam do niego chwytam nóż i wbijam mu w głowę kilkanaście razy by zginął ten skurwiel...
  11. - NIE!!! - Krzyknąłem. Wciąż staram się wyzwolić za pomocą rogu.
  12. O nie... - UCIEKAJ!!! - krzyknąłem rozpaczliwie po czym staram się jakoś wyzwolić...
  13. Biegnę za nią i kiedy tam dotrzemy wręczam jej Lily... - Pilnuj ich...
  14. - Pod pałacem będziecie bezpieczni - powiedziałem z naciskiem na Będziecie... Twi też.
  15. Skoro nie możemy się przekraść... spoglądam na Twi. - Nie mamy innego wyboru jak wspomóc Zebry w tej walce teraz.
  16. Sprawdzam jak sobie zebry radzą... wygrywają?
  17. FEAR... oni jakoś zablokowali magię... musi być jakaś droga ucieczki, to niedopuszczalne by miasto nie miało ukrytego tunelu ewakuacyjnego.
  18. - Kurwa, nie ma drogi ucieczki... - powiedziałem przerażony. Tylko cud, teleporacja, albo helikopter mógłby nas teraz ocalić.
  19. Szukam jakiejś drogi ucieczki, ten atak nie może kurwa być idealny, musi mieć wadę.
  20. - Obyście mieli dość siły by wygrać - mowie jej na odchodne a następnie wraz z moją rodziną udaje my się do wskazanej lokacji uciekając ukradkiem z miasta.
  21. - A ty? - spytałem się z troską... nie zostawię jej na pewną śmierć...
  22. - Nie macie szans z pokonaniem FEAR, tylko moi Ludzie z Ziemi mogą pokonać Fear, macie za słaby sprzęt. Pójdź z nami, a obiecuje ci że twój lud nie wyginie. Pokaż nam gdzie ten statek był.
  23. - Musisz nam pokazać gdzie ta łódź... nie macie szans pokonać w tym stanie FEAR.
×
×
  • Utwórz nowe...