-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Dobrze - powiedziałem po czym przenoszę się do pomieszczenia mojego brata...
-
Odwzajemniam i ją puszczam po minucie... - To może ja już zajmę się problemem ludzi, odeśle ich, i przyprowadzę PLR do miejsca gdzie będzie ich dom... wpadnę niebawem...
-
Nim zdążyłeś coś zrobić, Elf cię podniósł jedną ręką i wyrzucił cię na stół w kącie. - Nie wtrącaj się - powiedział i ruszył dalej na krasnala, zamachnął się by go zaatakować lecz zablokował maczugą i kopnął elfa. Nagle wszyscy członkowie bójki zamarzli otoczeni w czarnym dymie. - Może się uspokoicie? Straszycie gości - powiedziała po czym wypuściła ich z Zastoju. Dwójka elfów po chwili zastanowienia wyszła... Krasnolud na dowidzenia pokazał im środkowy palec i podszedł do ciebie podając ci rękę. - Interweniować nie musiałeś, ona i tak by zepsuła zabawę. Jestem Forgal.
-
- Odeśle ich do domu... potem sprowadzę moich ludzi, za dużo się nacierpieli przez Amerykanów...
-
Całuje ją... - Czy ludzie zaczęli się wycofywać?
-
- Zapierdalamy na statek, bo lądując tu rozjebałem radiowóz - powiedział odwracając się jak by spodziewał się pościgu. - Ty zawsze masz najlepsze lądowania szefie - powiedziała Nat po czym zadzwoniła po transport na statek.
-
Patrze na to wszystko z uśmiechem. Po jej wyjściu spoglądam na Twi. - Wiadomo kiedy cię wypuszczą?
-
- To był mój plan by pokonać Nightmare Moon. Poszło mi lepiej, bo ją zniszczyłem...
-
Spoglądam na Twi... - Wpuszczamy?
-
W odpowiedzi ją przytuliłem... może nazwała mnie głupkiem, ale kochanym...
-
Zaczynam ją głaskać. - Nie płacz... jest już dobrze...
-
Spoglądam na tą połowę, Jeśli oczekuje że mam usiąść lub koło niej położyć to tak robię. Jak tam coś jest to staram się to rozpoznać.
-
Opowiadam o podstępie jaki spuściłem na NMM, o tym jak to włócznia niszczy mroczną część ciała przez co Nightmare Moon poszła w diabli... na zawsze. - Dzięki temu wyczynowi chyba dostałem skrzydełka...
-
- Jako twój na zawsze - powiedziałem prezentując swoją włócznie i Skrzydła. - Jedno wiem na pewno. Tym wyczynem wkurzyłem Rainbow, bo mnie się już przez śmierć nie pozbędzie...
-
Podchodzę i ją całuje może teraz mi wybaczy...
-
- Dzień dobry kochanie - powiedzialem z uśmiechem - Przepraszam że cię wystraszyłem. Musiałem sprawić by Ta demonica mi zaufała i podniosła włócznie, dzięki czemu sama się zabije...
-
Czekam aż się obudzi... mam teraz wole Jezusa mogę patrzeć jak klej schnie i się nie znudzić... nie jednak się zanudzę.
-
Podchodzę do niej i za pomocą włóczni przywracam ją do normalnego stanu...
-
Nie wierna dziewoja... PRZESTAŃ TAK KURWA GADAĆ! Czekam aż Twi się obudzi i to raczej nie będzie najprzyjemniejsze...
-
... Zajebie swoje życie TERAZ KURWA NAUKA LATANIA, JA PIERDOLE!
-
Witam się z każdym z moich dzieci...
-
Podchodzę do niej i patrzę się na nią z troską. Może plan się udał, ale jakim kosztem... sprawdzam czy są moje dzieci.
-
Pukam i uchylam drzwi - Cześc...
-
Włócznio moja droga, przemieś mnie do dziewicy mej... kurwa mać, zaczynam gadać jak jezus.
-
Sprawdzam teraz co z Twilight się dzieje...