-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
Uśmiecham się... od zawsze "szlachta" naszego ludu pomagała w pracach takich, choć wiem że po tej pracy Faruk zrobi sobie w cholerę długą kąpiel...
-
Sprawdzam co robi Faruk... ciekawe czy pomaga w tworzeniu stolicy...
-
- Teraz standardowa procedura, rozdzielamy się by zbadać tą miejscowość i szukamy potencjalnych ochotników... choć coś czuje że z tym ostatnim będzie trochę słabo - powiedziałem do towarzyszki tak by ona mogła mnie usłyszeć... trzeba być ostrożnym. Może i ta miejscowość jest wesoła, ale nigdy nic nie wiadomo. Jak by co, naszą ucieczkę będą zasłaniać wezwane Draugi...
-
Westchnąłem, nie widzę już sensu w byciu dawnym sobą... sprawdzam która godzina
-
Westchnąłem i idę na taras...
-
Podchodzę i karmię oba...
-
Wstaję delikatnie i szukam jedzenia dla maluchów...
-
Powoli zapadam jednak w sen...
-
Przyzwyczaiła się do tak jakby brata... ale i tak jestem smutny... więc czekam na to co się stanie...
-
Leże tak... wciąż zdołowany... spoglądam jak tam Spike...
-
Czekam aż zaśnie, potem też zasypiam...
-
Więc wie co teraz zrobię. Kładę się na jej łóżku i ją obejmuje delikatnie...
-
No to jebać zasady... idę do niej i wchodzę do jej pomieszczenia...
-
Dzięki ci... teraz pogorszyły to wieści że nie mogę jej pomóc...
-
Zakrywam swoją głowę w poduszę by oddać się płaczu... tylko to mogę zrobić...
-
Wiem mózgu... na co mi to było... gdyby została wtedy w obozie, to by nie była teraz tutaj ranna...
-
Jestem załamany... gdybym postąpił inaczej to Twilight nie była by w tym stanie... jestem okropny...
-
Wzdycham ciężko, więc leże tak przez kilka godzin bez celu i sensu...
-
Nie jestem głodny... może sen mi pomoże...
-
Wchodzę i dziękuje za to uprzejmie... kładę się i zaczynam myśleć jak tu kurwa nie pasuje.
-
- Dobrze - powiedziałem i udałem się za Crystalianka.
-
Spoglądam tam... - Może ja już pójdę...
-
Odwzajemniam, lecz niepewnie...
-
Westchnąłem. To jednak nie poprawi mojego samopoczucia... ale odwzajemniam.
-
Spuszczam głowę...