Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. - Czemu chcesz popełnić samobójstwo?... to do ciebie nie podobne. Mi możesz powiedzieć, nikomu nie powiem, słowo.
  2. - Nie mam. Stary... weź się w garść. Płaczesz tak jak by tutaj jakiś potwor cię odwiedził i na ciebie nawrzeszczał.
  3. - Nie tylko ty. Gdzie się podział ten Capo który ma wszystko w dupie i robił co mu się podobało? Co się stało że zacząłeś tak myśleć? Normalnie nigdy byś tak nie powiedział.
  4. podchodzę do niego i zaczynam go uspokajać. - Ciii... co się stało? Mi możesz powiedzieć.
  5. - To ja... Allan, nic ci nie zrobię. Przyrzekam - powiedziałem przekonywająco. Bo już dostał nauczkę...
  6. podchodzę do niego i sprawdzam czy w ogóle ma otwór by mógł mówić.
  7. Podchodzę do środka zamykając drzwi. - Cześć - mówię do niego.
  8. - To do wieczora - powiedziałem po czym wyszedłem z budynku. Następnie idę zobaczyć co u Capo... choć nie powinienem do niego iść z powodów prywatnych.
  9. - Dobrze... ja już muszę iść. Przyjdę wieczorem - powiedziałem całując ją na pożegnanie.
  10. Zaciekawiony czytam tą kartkę. Pisać umieją, ale gadać nie? Gdzie tu kurwa logika?
  11. Odwzajemniam. Może Celestia będzie coś wiedzieć. A no właśnie, długo jej nie widziałem, ciekawe co u niej.
  12. - Aha... - trzeba się zastanowić jak inaczej można się tam dostać... nie można zostawić tej włóczni w świecie ludzi, to zbyt niebezpieczne...
  13. - Capo ostatnio nie widziałem, więc jeśli go nie znajdę to można jego zgłosić - powiedziałem zastanawiając się.
  14. - Więc trzeba będzie się tam udać i im jakoś udowodnić że ja to ja. Ta włócznia jest magiczna, od czasu kiedy zabiła Jezusa na krzyżu, boga który stąpil na ziemię by nas zbawić czy coś. Od tamtego czasu jest tak potężna że jej posiadacz ma moc zdolną do samotnego zawładnięcia światem, bez pomocy magii. Wiemy że USA chcę zdobyć tą włócznie, i dlatego musimy ją zdobyć pierwsi. Jeśli zdobędą ją pierwsi, będzie lipa...
  15. - Bo w bazie PRL, jest pewna rzecz. Która może przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść... trzymaliśmy ją tam przez ponad dwa tysiące lat i o dziwo wciąż jest sprawna i ostra. Posiada magiczne właściwości bo uśmierciła boga... według jednej z religii z mego świata.
  16. Tule ją z miłoscią. - Posłuchaj, planuje się wybrać do świata ludzi po pewną rzecz, a jesteś najmądrzejszą osobą jaką znam... powiesz mi jak mogę się zmienić w człowieka, czy takie zaklęcie w ogóle istnieje?
  17. - Czyli jeszcze nie wiedzą... to chyba dobrze, bo lepiej takie wiadomości osobiście przekazywać.
  18. Lepiej nie psuć jej humoru, nie chce by była bardziej zdołowana. - A twoi rodzice? Informowałaś ich o tym?
  19. - Mówili kiedy cię wypiszą? Czy przeniosą do szpitala w PonyVille? - spytałem się, siadając na łóżku patrząc się w nią.
  20. - Dzień dobry kochanie - powiedziałem całując ją. - Jak Zdrowie?
  21. To nawet niezły patent... siadam na jakimś krześle i czekam aż się obudzi, czyli se poczekam sporo.
  22. Wchodzę cicho do środka starając się nie narobić hałasu... widać że już po więziennym po... tfu raczej po szpitalnym posiłku. Tak na serio to pomiędzy tymi dwoma jest jedna różnica. Więzienny jest bardziej jadalny(wiem z doświadczenia)
  23. Więc będzie trzeba zagrać tak by mi uwierzyli. Włócznia którą zabito Jezusa jest w głównej bazie PRL, głęboko pod ziemią. Żeby się tam dostać potrzebuje być sobą... no cóż. Później się zastanowię jak to zrobię. Teraz idę do Twilight.
  24. Musi być jakiś sposób... moze w książkach w bibliotece znajdę coś co mi pozwoli na zmianę rasy w podmieńca. Zależy mi bo jako kuca PRL mnie nie wysłucha, wysłuchają mnie tylko jako Człowieka który poprowadził ich na przeciw tyrani USA. Posłuchają Allana Al Bashira. Oby coś było...
  25. - Wiem że to nie odpowiednia chwila ale... mam plan by to zakończyć ale do tego potrzebuje by mnie zmieniono... w Podmieńca - powiedziałem do niej, starając się by słyszeli przyjaciele o moim planie.
×
×
  • Utwórz nowe...