-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Więc pozostaje nam zasięgnąć u Ghosta radę..., no chyba że postaramy się przyzwyczaić do tego że wszyscy wiedzą o nas.
-
- Więc to się nie uda... chyba że... nie... bateria mogła nie wytrzymać tego czasu... poza tym nie mogę się już tym posługiwać. Ty masz może pomysł na plotkę?
-
- Jak sądzisz? Uda się taka zagrywka? - spytałem patrząc się na nią.
-
- Moglibyśmy "potwierdzić" że zdjęcia są fałszywe. Że zostały stworzone z pomocą magii...
-
- Tylko mam pytanie... Da się u was podrobić zdjęcia?
-
- Zależy na jaką skale ma iść. Rozpuszczenie plotki polega na tym, by stworzyć fałszywą, acz przekonującą informacje na temat danej osoby. Na przykład, Ghost lubi ubierać sukienki, i zachowywać się jak dziewczyna w swoim domu. Nie każda plotka żyje długo, ale dają szansę na udany rewanż na osobie która wcześniej dała ci w kość. Jednak trzeba tego używać z umiarem, bo może wyjść to z pod kontroli.
-
- Dlatego pierwsza opcja nie wypali. Pozostały stworzenie plotki na temat Capo, albo zasięgnięcie porady u fachowca.
-
- Nie wiem. Początkowo chciałem tą informacje zanieść do prasy, ale jest jedno ale: Capo dostał by nauczkę, ale co z Celestią? Zaczną się pytania wobec niej i pozamiatane. Nie zrobiłbym jej tego. Poza tym można rozpuścić plotkę o Capo, ale będzie wymagać, albo poświęcenia, albo ostrego kłamstwa. Jednak obecność tutaj coś mi zniechęciła takie zagrywki, gdyż one działają w świecie ludzi, a tu pewnie nie przejdą. Nie wiem, na zemście najlepiej się zna Ghost, gdyż on rządził nimi w naszym oddziale... musiał bym się z nim skontaktować, ale trzeba było by poczekać do wieczora. Trzy wybory, trzy akcje, wybrać jeden z nich, lecz ja bardziej bym polecał ostatni.
-
- Trochę wredne bo wiem coś na temat Celesti i Capo. Przed wojną robili to, sam mi to mówił...
-
... Znaczy, była kiedyś taka sytuacja i z Milly udaliśmy zerwanie ale tutaj może nie wypalić. W tym świecie taktyka może pójść w inny lot zdarzeń i pogorszyć sytuacje. Teraz można już zapomnieć o prywatności. Nie zapomnę mu tego. Nie przebaczę mu, gdyż zniszczył moje życie prywatne. Więc ja... zniszczę jego. Uśmiecham się szatańsko, choć wiem że mam plan, będzie on wredny. - Mam plan. Ale jest 50% szans na powodzenie, i może być trochę wredny...
-
- Więc jesteśmy w bagnie... do jutra największe miasta się o nas dowiedzą, a do końca tygodnia pozostałe miasta w kraju. Nie ma innego wyjścia, to już za daleko się rozeszło. Trzeba się będzie przyzwyczaić - powiedziałem niechętnie opierając się o siedzenie. Kurwa, zajebiście... tylko tego rozgłosu nam brakowało. Jest szansa że restauracje dostanę TYLKO dlatego że jestem chłopakiem księżniczki i sprzedający będzie się bał kary jak odmówi. Westchnąłem ciężko.
-
- Nie mam pomysłu co w takiej sytuacji należy robić...
-
Wchodzę i siadam przy swoim kubku gorącej czekolady. - To razem wyjdzie minimum 8000 bitów. Z tymi które tutaj dostał, to łącznie zarobił na nas minimum 10 000 - rzekłem załamany.
-
- Pięknie... po prostu zajebiście. Chwile chcemy być sami, a tu w krzakach czai się Capo robiąc nam zdjęcia. Drań zarobił na nich dwa tysiące...
-
Odchodzę zły do domu mojego i Twilight. Zapłaci mi za to, oj zapłaci. Wiem że taki jest, ale to już kurwa przegięcie.
-
Facehoof. - A prywatność moja i Twilight? Pomyślałeś o tym jakie mogą być konsekwencje u nas?
-
Odsuwam się. - I ile na tym zarobiłeś, he?
-
- Czytałeś może dzisiaj gazetę? - spytałem się wciąż niezadowoloną miną.
-
Walić prywatność, gdyż on mi ją odebrał. Staje mu tak by zagrodzić mu minę, jednocześnie pokazuje swoje nie zadowolenie.
-
Kurwa... może sprawdzę ten drugi trop który mi Ghost podsunął. Zapłaci mi za to.
-
- Dobra, spoko. Powodzenia - powiedziałem i poszedłem najpierw do Rarity sprawdzić czy nie tam się zadekował.
-
- Tylko chwila, gdzie mieszka Capo.
-
- EJ!! GHOST!! MAM PYTANIE, MOŻESZ NA CHWILKĘ?
-
- Dobrze... to w takim razie do widzenia - kurwa, musze czekać do wieczora na niego, a ten dupek Capo pewnie teraz pływa w hajsie. Może Twilight się czegoś dowiedziała.
-
- Acha... bo szukam miejsca gdzie Capo się zatrzymał i myślałem że Ghost wie gdzie on teraz zamieszkuje.