Siadam koło niej.
- Początek tej historii miał miejsce trzy lata temu kiedy to zginęła Mily. Dwa dni po akcji Capo założył się z Ghostem o to że nie znajdę już dziewczyny, a co wtedy zrobi to już później ustalą, i wyszło na tego motyla. Wracając, Ghost wierząc we mnie, zgodził się na zakład a miał plan by oblać Capo smołą a następnie obsypać go piórami... klasyk. Ghost myślał że już przegrał ale wtedy dzień od ataku ludzi na ten świat, powiedziałem mu o tym że cię kocham i boje ci się to powiedzieć bo jak wtedy na mnie nakrzyczałaś w Canterlocie to się bałem że szansa na nasze zejście będzie nikła. Jak Ghost usłyszał o tym że wpadłaś mi w oko, to pomagał mi bym się z tobą zszedł, nie wiem czy robił to wtedy dla mego dobra czy dla zakładu. Mi powiedział o tym zakładzie dwa tygodnie temu. Goniłem Capo z patelnią wokół obozu chyba z dobre dwie godziny krzycząc że zakłada się o moje uczucia i inne. Nawet jak by zakład nie miał miejsca to prędzej czy później też byśmy się zeszli. Oto cała Historia.