-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Wiecie że tu potrzeba ładunków wybuchowych?
-
Nie lepiej C4? Szybciej i taniej. Czekam na odkopanie, później wchodzę i szukam Celesti.
-
Idę szukać Celesti. Muszę z nią porozmawiać o moich uczuciach. Ja już po prostu nie daje rady.
-
- Nosz kurwa, ja pierdole, kurwa jego mać - idę gdziekolwiek.
-
"Rogue: Też się cieszę. Myślałem że po tym jak ktoś zabił mych rodziców, nie spotkam takiej gościnności, a tu proszę."
-
"Rogue: Aha, kapuje" dalej się rozpakowuje.
-
- Dobrze - powiedziałem i rozpocząłem rozpakowywanie. "Rogue: Bill. Do kogo tak gadałeś niedawno?"
-
Nie wiele brakowało (Urodziny mam 18 września), ale i tak mogę powiedzieć że mam niezły prezent urodzinowy. Co do samej gry, to czekam na nią by móc szerzyć mordor na ulicach New Los Santos (stare Los Santos nic nie pobije)
-
- Znam się na medycynie. Mogę pomóc.
-
- No, Fajnie - powiedziałem po czym wszedłem do pokoju by się rozpakować.
-
Chowam broń i czym prędzej biegnę do Twilight.
-
Staram się zabić wszystkich uciekających wrogów.
-
Za przekaźnikiem Macedonia Lambda Prime - Adam Volsky (peros81)
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
- Raczej ta niebieska. Co do tego potwora który się nazywa Antilus, to o się zgodzę. Wyjątkowo szpetny. Masz jakiś komunikator, muszę wezwać jakoś panią doktor. -
Walczę dalej. Sprawdzam czy mam łuk i strzałę z liną.
-
- Jak on został WIDMEM, no to nie mamy już żadnych szans - powiedział Fasster.
-
- Zaraz wracam - mówię i idę walczyć dalej. Pomszczę ją i nie ważne że mogę zginąć.
-
- Nieźle - powiedziałem. Ciekawe czy moi Banici już stacjonują w Everfree. Muszą być gotowi na ataki zaczepne.
-
- Dobra. W jednej z nich będą razem Discord i Fluttershy. Sprawdzę tą po lewej, ty po prawej - powiedziałem i tak zrobiłem.
-
Siadam koło tej pryczy i czekam.
-
Kładę ją na wolnym łóżku i zaczynam ją opatrywać, tak jak siebie i fluttershy parę dni temu. - Błagam nie odchodź.
-
- NIE!! - Podbiegam do niej. Podnoszę ją i zanoszę ją do strefy medycznej.
-
Zanoszę pegaza do izby i każe go pilnować. Wracam na stanowisko i walczę dalej.
-
"On nie wie o czym mówisz. Poza tym ja ci nie ufam w tej sprawie" pomyślałem. - Przepiękny dom, Apple Bloom.
-
"Wiem. Wypuszczam go na spacery. Jak teraz. W tej chwili sądzi że gadasz do siebie. Podczas tej misji ja siedzę w jego umyśle i oglądam sobie tą marną komedie mydlaną. Zobaczysz, zwyciężę a z Królem Gryfów mam układ. On mi pomoże w podbiciu Equestrii, a ja wspomogę go w podboju świata i razem będziemy władać nim. Szkoda że nie wie że ja lubię kłamać"