-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Tutaj trzeba retoryki. Umiejętności przekonywania, pokazać prezydentowi plusy sojuszu z wami. W ludzkiej historii, dwaj władcy się spotykali na neutralnym terenie, ale to tutaj raczej nie wyjdzie. Więc... Twi, masz jakieś pomysły?
-
Kiedy wyszliście na pokład Cytadeli, przywitało was z dobrych 20 Funkcjonariuszy SOC celujących w was, i Egzekutor Pallin. - Skąd wytrzasnęliście ten złom? - spytał się podchodząc do was.
-
- Powiedz. Pobiła byś Celestie? Bo to jest to samo, i pobiciem nie załatwisz pokoju, tylko załatwisz zrzucenie na Equestrie z sto bomb atomowych.
-
- Tym pogorszysz sprawę. Z Obamą trzeba na spokojnie pogadać. Bez obrazy, ale ty od razu byś przeszła do rękoczynów.
-
- Emm. Rainbow, czy ty chcesz się udać zemną do przywódcy USA, tego samego kraju co zaatakował i zniszczył Equestrie?
-
- Dostać się do Białego Domu, i przekonać prezydenta, że z wami można żyć w zgodzie. Tylko chyba mi nie uwieży bez dowodu.
-
- U nas to już jest zapuźno. Nasz świat przestanie istnieć już za tysiąc lat, i to już jest nie odwracalne. Dlatego rząd USA wydał postanowienie o szukaniu nowego domu. A Celestia otwierając portal, dosłownie zaprosiła ludzi. Generał Shepherd, jednak chciał podbić ten świat, i jakimś cudem dostał pozwolenie prezydenta.
-
- W naszym świecie który nazwaliśmy Ziemia, pogoda... jest wyjątkowo wredna. Ona chce zniszczyć ludzi, powodując katastrofy takie jak wybuchy wulkanów, tsunami, trzęsienia ziemi. Ludzie walczą nie o dominacje, a o przetrwanie w tym świecie.
-
- Nie chowam. Przykro mi z powodu mojej rasy, ale wierzcie mi, mają powody do szukania nowego miejsca, ale nie do agresywnego szukania. Nasz świat umiera. Rainbow, pamiętasz jak mówiłem, że nikt nie kontroluje u nas pogody?
-
- Udało mi się stworzyć czar widzenia przez ściany, i taki co pozwala mi przeczytać książkę nawet jej nie otwierając - powiedziałem "Nie chodzi mi o ciebie, Bill. Serio stworzyłem ten czar" pomyślałem żeby nie pomyślał że o nim mówię.
-
Też idę koło niej. Nie zręcznie się teraz czuję. Ciągle mam wyrzuty sumienia z powodu zaplanowania ataku. Jestem też wkurzony, bo USA przysłało tutaj pijaków. - Rarity, jak to się stało że cię złapali?
-
- Jak w pierwszej kolejności nie otworzą do nas ognia, to dobry plan - odpowiedział Fasster. Po chwili elegancko wprowadził okręt do doku, i można było już wyjść z tego statku.
-
- Chyba już nas nie gonią. Możemy zwolnić - powiedziałem zwaliając.
-
- Idzcie dalej, ja idę po Fluttershy - powiedziałem i tak zrobiłem.
-
- Dobra, teraz musimy spierdalać. Jak najszybciej się da! - powiedziałem i zacząłem biegnąć do Canterlotu.
-
"W mordę. Pomyliłem się" - Cieszę się że tak mówisz. Wiesz co? Mama powiedziała, że musiała mi zapewnić bezpieczeństwo, zaraz po uwięzieniu Sombry na Arktyce. Więc ile ja mam lat?
-
- Skąd macie ten statek? - spytała się Wieża. - Znaleźliśmy. Możemy lądować? - odpowiedział wkurzony Fasster. Wieża przez kilka minut się nie odzywała, ale dała wam pozwolenie na lądowanie w doku F42
-
- Dobra. Plan B wypalił. Wszyscy musimy uciekać z miasta - powiedziałem do swoich i ruszyłem w stronę tylnego wyjścia.
-
Why must I be a Changeling in love [NZ][Komedia?][Random][Romans?]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Mi się spodobało że aż czekam na następną część.- 11 odpowiedzi
-
- changeling
- komedia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
- Idziemy - powiedziałem i wybiegłem z pomieszczenia.
-
- Z Dwustu, z czego pięć sam wymyśliłem. Nad szóstym ciągle pracuje, ale jestem już blisko.
-
Za przekaźnikiem Macedonia Lambda Prime - Adam Volsky (peros81)
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
- Coś mi tu nie gra. Bądzcie ostrożni - powiedziałem i poszedłem w strone statku z wyciągniętą bronią. -
- Naprawdę szkoda. Jak chcesz to później zrobie ci Pedicure, ale teraz musimy spadać. Została minuta do powrotu tamtych.
-
- Nic ci nie jest, Rarity?
-
Szybko wchodzę do pomieszczenia i odwiązuje Rarity. Mamy z dwie minuty.