-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Nie zadziałał bo zakochał się w Fluttershy, a to go właśnie zgubiło. A ty masz jakiś plan?
-
Na wszelki wypadek rzucam zaklęcie zagłuszające, więc tylko ja i Meekness będziemy słyszeli naszą rozmowę. Siadam koło niej. - Skoro jestem synem Mirage, to oznacza że jestem następcą tronu. Więc pomyślałem, a może przeciągnąć parę podmieńców na moją stronę i zrobić przewrót.
-
idę za nimi. Misja infiltracyjna a idziemy grupą. Na pewno nas zauważą ludzie. Jezu, czemu one są tak uparte, przecież ja nie zjem Rarity po drodze.
-
Westchnąłem. - Czekamy jeszcze na kogoś? - spytałem się. Zajebista drużyna do skradania, jak nic nas zauważą, a wtedy jesteśmy w dupie.
-
Przyglądam się im. Może znajome, ale nie wiem kto to jest.
-
KURWA!! WRESZCIE MÓWIĘ A TU ONA ODCHODZI I NIE SŁYSZY. Przechodzę przez bramę.
-
Kucam przy niej. - Tam będzie z kilkuset żołnierzy, a jeśli coś ci się stanie to ja sobie tego nie wybaczę. Wiedz że... że... - a pieprzyć to, najwyżej dostane z FireBalla, albo z błyskawicy, albo wyląduje na księżycu - że... ja zakochałem się w tobie.
-
- Nie mogę ryzykować że coś ci się stanie. Nie rozumiesz, ale ktoś nie chce byś umarła z powodu "prywatnych" powodów - powiedziałem z naciskiem na prywatne. Muszę się zebrać na odwagę i to w końcu powiedzieć,ale boje się jej reakcji.
-
- Nie rozumiesz, ja nie mogę pozwolić żeby ci się coś stało. Gdyż ja... ja... - nie dam rady - po prostu tu zostań - dodałem i idę w stronę drzwi.
-
- Bez urazy, ale wolałbym by Twi tutaj została. To jest zbyt niebezpieczne. Poza tym, kiedy wykonam mój plan, to raczej ludzie uciekną z płaczem. Za bardzo kochają wódkę. Twilight, jest jednym z elementów, a znalezienie zastępcy będzie niemożliwe, gdyż ona jest unikalna. Więc w tym przypadku wole wykonać misję sam.
-
- Tym to już się ja zajmę. Ty idź sobie coś porób, a ja zajmę się wprowadzaniem nas do sieci.
-
Nada się. Zakładam go i idę do sali tronowej. Wchodzę i mówię. - Jestem gotów na akcje. Księżniczko.
-
Używam telekinezy po czym biorę książkę i siadam z nią gdzieś. Następnie biorę się za czytanie.
-
Idę za nią. Tylko jej mogę teraz zaufać, mojej jedynej takiej przyjaciółce. Dla pewności sprawdzę jeszcze pokój.
-
- Z powierniczkami i Discordem. Fluttershy i Discord zapewne są teraz w lochu, a reszta planuje co zrobić. Też mam plan, jak byś chciała wiedzieć.
-
OHHHHH YEEEE! BIORĘ GO! Muszę znaleść coś co pozwoli mi mieć jakąś ochronę od karabinów. Jak mają to, to nie zdziwię się jak by tutaj mieli AT ST.
-
- Próbowałem wynegocjować pokój pomiędzy naszymi rasami, ale nie dało się. Mama, za wszelką cenę chce się zemścić - powiedziałem i przytuliłem ją. - Cieszę się że cię widzę.
-
Za przekaźnikiem Macedonia Lambda Prime - Adam Volsky (peros81)
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
- Źle mnie zrozumiałeś. Poprzednich żniwiarzy których ci pokazałem, galaktyka opanowała. Teraz żniwiarze służą nam, więc nie jestem pewien czy dobrze robicie. Jeśli hierarchia się o was dowie to będą chcieli was zdominować, asari zrobić sekcje waszych zwłok, salarianie to samo co asari, kroganie wykorzystają jako obiekty do strzelania, a o przymierzu nawet nie wspomnę. Tylko Aria jest na tyle rozsądna by najpierw zadawać pytania a potem oceniać, proponujemy wam sojusz, ale z pana gościnnością, to najprawdopodobniej pójdziemy sobie. Poza tym błękitne słońca miały już styczność z tymi frakcjami i walka nam dobrze wychodziła. Więc jak będzie? Stracicie jedynych sojuszników w galaktyce, bo bronią zwłaszcza tą, nic tam nie zrobicie, kiedy ludzie i inni mają żniwiarzy. -
Biorę sztylet, łuk, pełen kołczan, i strzałe z liną. Wezmę lunetę, bo lornetek chyba nie mają.
-
- Więc idę po ekwipunek - powiedziałem i poszedłem po potrzebne rzeczy. Wezme jeszcze coś co pozwoli innym kucom poznać że ja po ich stronię.
-
- I jeszcze jedno. Wasi strażnicy wiedzą że ja ten dobry?
-
- No to mam cel. uwolnię damę w opałach. Więc uzupełnię zapasy i wyruszam na wyprawę.
-
- Misja wykonana. Fluttershy, Rainbow Dash i AJ są w Kryształowym Mieście, Pinkie rzekomo jest w szpitalu, a Rairty to nie wiem, więc poszukam jej.
-
- Mur? Dobra, będę potrzebować środków nasennych, prowiantu i planu miasta. Popracuje plan ataku na miasto, za twoją zgodą oczywiście. Tak to mogę się tam też cichaczem i wykonać misję po chichu.
-
- To już wiem gdzie się udam. Mogę przejrzeć dane na temat tamtejszych umocnień ludzi?