Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. TAK!! JEDNA! Całuje ją namiętnie. - Wychowamy ją na porządną klaczkę... obiecuje ci to - powiedziałem i ją bardziej obejmuje.
  2. Więc pakuje się z pomocą Night, a potem kładę się do łóżka z nią. - Kopie? Właśnie, wiadomo jaka to płeć i co najważniejsze... ile ich jest?
  3. - Wiem... ale jej uczucie do mnie pozostanie - powiedziałem smutny... wstałem. Nomi jak co pomoże ci pod moją nie obecność... to trochę potrwa, zbieranie wtyczek i szukanie wejść i drogi ucieczki... maks tydzień.
  4. Obejmuje ją... Spoglądam na nią z nadzieją, że chociaż tym razem będzie wiedziała co robić... ja się pomylę zapewne. Bo taki już jestem.
  5. Obejmuje ją. - Co mam zrobić? Ty i Twi mnie kochacie, a ja nie chcę cię stracić i nie chcę by Twi była z tym Bluebloodem...
  6. Ja spojrzałem na nią... czuje się teraz jak bym ją zmuszał do bycia tu, karmiąc ją... jak zwierzę domowe. Potem wzrokiem wracam do kuca. - U nas kobiety szanuje się pod każdym względem. Dowodzą w takich miejscach jak laboratoria, ale w wojsku też ich nie brakuje. Jednak moja przyjaciółka, która kilka lat temu była moją kompanką w armii potrafiła pokonać każdego mężczyznę w siłowaniu się na rękę!
  7. - Jesteśmy tu nowi. Nie jesteśmy agresywni, no chyba, że ktoś nam podpadnie. A i przepraszam za ten licznik - Wskazałem maszynę. - To przyzwyczajenie z naszego poprzedniego miejsca. Gdzie nie chodziliśmy tam było promieniowanie które nas zabijało. Po prostu przyzwyczajenie. Pierdolona wojna - powiedziałem wyłączając i chowając. - Jeśli nikt nie zaatakuje nas, to raczej powinno być w porządku - powiedziałem przyglądając się mu uważnie.
  8. Nie zgodzą się... siedzę tak skulony wciąż cicho powtarzając "Co robić". Mam nadzieje, że nie fochnie się ona nagle i nie wyjdzie...
  9. - I co ja mam teraz zrobić? - spytałem się. Za kilka dni każą mam wybierać? Mam wybrać albo Night albo Twi? Nie jest to zbytnio rozsądne. Wybiorę jedną, druga strzeli Forever Foch. Będę zwlekać, obie wejdą w ten status...
  10. - Też mnie to zaszokowało... - powiedziałem opierając się o ścianę i zwijając się w kulkę. Tak tam cały czas siedzę.
  11. - Okazało się, że tym ogierem... byłem... ja... - powiedziałem nie kryjąc szoku. Twi razem z Night i Rarity są na pierwszym miejscu w osobach o które chcę się troszczyć...
  12. - Słuchaj... dowiedziałem się czegoś o tym Wybranku Twilight - zacząłem... mam lekkie obawy co się stanie. Ale... ona musi wiedzieć.
  13. Chwała bogom... chociaż tyle dobrego. Tak czy siak, spędzam trochę czasu, że swoją żonką kochaną i potem się pod wieczór kładziemy. - Night...
  14. Więc siadam koło niej i spoglądam na jej brzuch. Jaki już ma "Rozmiar", że tak to ujmę? I czy wiadomo co już wyjdzie a POWINNO być wiadomo.
  15. Dziękuje jej i idę się pakować. Jak co do posiłków mam Rarity... bo wątpię, że Xylyn się zgodzi, a o Leenie nawet nie wspominam. Tak czy siak pakuje się resztę dnia.
  16. Więc ja idę też się przygotować. Prosze Xylyn czy by czasem nie została z Night, choć wątpię, że się zgodzi. Jak nie, to proszę Nomi.
  17. - NA razie nie. Dokładnie opowiem wam jutro, ale teraz odpocznijcie. Trening dziś wam odpuszczam - powiedziałem i czekam na ich reakcje.
  18. - Cesarz przysłał mi dwa miesiące temu list. Że jest podobno spisek między gryfami a Pewnym księciem z Equestrii. Było sporo celów, aż w końcu padło na Blueblooda. On chcę osiągnąć władzę, poprzez małżeństwo z Twilight Sparkle, a potem ją zamknie gdzieś, a swoje ciotki, Celestie i Lune, potraktuje tak samo, albo otruje. Naszym zadaniem jest znalezienie dowodu na jego winę i przerwanie ślubu. Sama ceremonia jest za 7 dni, jutro o 14 wyjeżdżamy do Canterlot w postaci Falańskich Kupców.
  19. - Stereotypowy książę. Czyli boi się zmoczyć kopytko i tylko władza mu w głowie. Blueblood jest podobny, tylko, że on robi to za każdą cenę... i podejrzewam, że ma pewne plany względem naszego narodu. Nie możemy dopuścić by doszedł do władzy.
  20. - Słuchajcie... mamy ważne zadanie. Czy słyszeliście o kimś zwanym jako Blueblood? - spytałem się.
  21. Chciałbym by leciała ze mną... ale nie może, przez wiadomo co. Tak czy siak idę do koszar, i powinni być tam uczniowie.
  22. - Ślub za 7 dni. Jutro po południu jadę. Muszę teraz poinformować moich uczniów. To będzie ich ostateczny egzamin - powiedziałem do niej.
  23. - Dlatego zrobię to co umiem najlepiej. Pójdę na weselę... ale nie jako gość, moje kochanie - powiedziałem z MOIM uśmiechem.
  24. "Dobrze... spotkamy się w Canterlocie kilka dni przed ślubem" napisałem i wysłałem. Następnie idę do Night i mówię jej o sytuacji z Twi... i to co się okazało w sprawie jej Specjalnego Kuca.
  25. "powiedzmy, że zrobię egzamin dla moich uczniów... po prostu wjebiemy się na ślub i "Porwiemy" Twilight. Ale jej przyjaciele i rodzina o tym będą wiedzieć, więc ciii"
×
×
  • Utwórz nowe...