-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Bo niekiedy można powiedzieć coś głupiego, przez co ktoś może się obrazić.
-
- Niestety.
-
- Oczywiście.
-
- Ta je - krzyknął po czym wyleciał z hangaru. Parę sekund później, radar zapikał.
- MYŚLIWCE! - krzyknął szajbus. Sev pobiegł do działka dolnego.
-
- Nie zostaniemy tutaj. Musimy iść z tobą.
-
- Zazwyczaj?
-
Imię: FiuryStar
Ksywa/Przydomek: [bRAK]
Rodzina: Matka SilverStar [Nie Żyje]
Wiek: 7 lat (na obrazku jest tylko jego wygląd)
Rodzaj: Jednorożec
Charakter: Miły, Uprzejmy, Dobrze Wychowany, lubi się uczyć.
Wygląd:
Uroczy Znaczek: nie ma
Specjalny talent: Dobrze Masuje
Historia:
Fiury urodził się w wiosce gdzieś w centrum Equestri, gdzie mieszkał wraz z matką na farmie. Matka SilverStar, była znana z tego że była nie tylko dobrą farmerką gruszek ale i dobrą kosmetyczką. Fiury od zawsze chciał się nauczyć tego drugiego. Matka nauczyła go podstaw i dowiedział się że ma kopyta stworzone do masażu. Pomagał matce w utrzymaniu farmy i masował niekiedy klientów, bo sam tego chciał. Kiedy miał siedem lat, wracał ze szkoły, ale spotkał coś cego się nie spodziewał. Jego farma została splądrowana przez Chengelingi, a jego mamie nie udało się uciec. Podmieńce go zauważyły a on czym prędzej uciekł z miasta. Uciekał dniami, a nocami spał w dziurach w których może się zmieścić. Po trzech dniach ucieczki dotarł zmęczony, głodny, i zziębnięty do miasta zwanego Ponyville. Wacha się przed wejściem do niego. (Tu się zaczyna Sesja, jeśi można)
Cel: Znalezienie miejsca do Ukrycia się przed Chengelingami. (obecny)
-
- Ani ja.
-
- Skąd wiem że ona to człowiek? Bo "Jestem człowiekiem, jak możecie mnie tak traktować" i "Jak mój brat was dorwie to zapłacicie za zabicie rodziców"
-
- Mógłbym pomóc?
-
- Dziękuje za te słowa.
-
- Dobrze wiedzieć. Więc... co sądzisz o rasie mojej i ghosta?
-
- A ja?
-
- Aye aye - powiedział po czym zamknął klape i wystartował.
- Bez kodõw startowych będzie trudno.
-
- Czyli Blackwatch i zainfekowani.
-
- Mała? A jak wygląda duża?
-
- Podoba ci się to?
-
- Coś słyszałem że znasz księżniczkę.
-
- To długo.
-
Po chwili skończył.
- To... ile już tutaj mieszkasz?
-
- Dziękuje - powiedział po czym zaczął bandażować miejsca które tego wymagały.
-
Aptekarz wziął pieniądze i je schował.
- Dziękuje, zapraszamy ponownie.
-
Poszedł na zaplecze, a po chwili wrócił, niosąc bandaż. Postawił na ladzie.
- Cztery bity.
-
Po krótkiej drodze, doszłaś do apteki.
- Co podać? - spytał się aptekarz.
"Nie ma nadziei" Wizio
w Archiwum RPG
Napisano
- My akurat nie wiemy gdzie jest reszta, więc nie wiemy gdzie się udać - powiedziała Fluttershy.