-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Postanawiam niechętnie go wypić.
-
zaryzykuje dla niej, nie poddam się tak łatwo. JESTEM LA I KOCHAM TWILIGHT... i po cholere gadam do siebie? Kontynułuje droge do tartaru, teraz już nie pokaże że się będę bał. Stawie czoło nawet Shobowi.
-
- Ja też. Ale martwi mnie jedno. Oboje chcemy tutaj zostać, a jak nam księżniczki nie pozwolą? To co zrobimy?
-
- F... Fiu... FiuryStar.
-
Niepewnie wchodze do srodka
-
- Kurwa. Boje się o tamtejsze klacze, wiesz co on ma w głowie.
-
- Przecierz widać że płakałaś. Czerwone oczy zawsze są po płaczu - powiedział, wstając z łóżka.
-
Wszedłeś do biura gdzie byli już dowudcy.
- Co się dzieje?
-
- Czyli Polityka.
-
- Cz... płakałaś?
-
- Walić to - powiedziałem po czym położyłem się na łóżko by pomyśleć. Co mam ze sobą począć? Musze wymyślić jak odzyskać Twi. To musi być coś co na pewno się jej spodoba. Coś tak wartościowego jak Kwiat Z Tartaru... WIEM. Udam się do Tartaru po ten kwiat, może jeśli go dam Twi, to da mi drugą szanse. Wstaje z łóżka i wyrywam se pióro i biorę kartkę i pisze:
"Droga Applejack, nie czekaj z kolacją, bo zapewne wruce późno. Jeśli chcesz wiedzieć gdzie poszłem to spytaj się tej co zemną zerwała. Tam gdzie zaryzykuje by zdobyć najpiękniejszy kwiat. Pozdrawiam LA"
Pozostawiam kartkę w salonie i idę do... Tartaru.
-
- To straszne! Ale radio działa, i masz kontakt z Capo?
-
Wyszłaś z kuchni. Pytanie gdzie teraz się udasz.
-
- To zatrzymamy się narazie u mnie.
-
- Możecie mi teraz wyjaśnić, co się stało?
-
< Ta >
- to... kiedy zaczynamy.
-
Kuc się cofnął.
- Przepraszam.
-
- Ich logo na płaszczu.
-
- Gdybym miał gitare, to bym sobie pograł. Pamiętasz moją solówke na gitarze. Wiem że ty i capo lubicie Rocka.
-
- Też się ciesze z urlopu, tylko moje ciało się do niego.
-
Skuliłem się.
-
- Za spokojnie jest tutaj. Cały czas mam wrażenie że za rogu wybiegnie talib krzycząc "Allah Akbar"
-
- Straszny.
-
Idę za nimi.
"Historia Miłości" Inka2001
w Archiwum RPG
Napisano
Podszedł do ciebie i cię obioł.
- Ciii, nie płacz. Czemu płaczesz?