-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
"Zrozumiałem" powiedziałem po czym przygotowałem się by strzelić do groksa serią
-
"Linus, Linus zgłośc się. Potrzebuje byś użył skryto pola i obserwował i niekiedy ostrzeliwał Groksów którzy atakują pierwszą linię. Odbiór" powiedziałem po czym czekam na odpowiedz Linusa
-
podbiegam do najbliższej osłony, i otworze ogień do groxa. Oby to dało moim ludziom choć cień odwagi do tego samego. Przez komunikator mówię "Wytrzymajcie jeszcze trochę. Mechy nas nie zawiodą"
-
"Na otchłań Molesti otworzyć ogień!! Mechy kontynuujcie plan, poradzimy sobie, jesteście naszą ostatnią nadzieją" powiedziałem po czym ruszyłem by wspomóc moich ludzi
-
"Tu Major Grodkak, do dowódcy Mechów. Podajcie swój status" powiedziałem po czym czekam na reakcje, jeśli im się coś stało to mamy też świetną okazje do zniszczenia w jednej sekundzie całego zwiadu. To nasz plan b
-
"Jeśli teraz otworzymy ogień, powiadomią o naszej pozycji a ich artyleria zmieni nas w dymiący krater, a one są pewnie za ciężkimi pojazdami. Więc tak, dowódca mechów weźmie swoją jednostkę i tak otoczy pole bitwy by zajść artylerie od tyłu, kiedy oni zniszczą artylerie mają natychmiast stamtąd spiep**ać a my otworzymy ogień ze wszystkich dział, wyrzutni itd. Do roboty!" powiedziałem po czym czekałem na reakcje
-
"cho*era. zaraz zaraz, działa przeciw czołgowe są w tamtym budynku, Wykorzystajmy je do obrony przed czołgami" powiedziałem
-
"Miałem Wizje. Widziałem pewną planetę w sektorze G12. Był tam las, a wniej Lukaria mówiąca do jakiejś istoty, nie wiem jakiej. ona mówiła że "kiedyś tam przybędziemy", a póżniej zobaczyłem statki Groksów. Musimy powiadomić radę o tej wizji. Heinus wezwij Transport do bunkra Rady" powiedziałem po czym czekam na odpowiedź Heinusa
-
Przepowiednia [Z] [Adventure] [War] [Shipping]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
miło mi że komuś się podoba. Oczywiście treść wielokrotnie zmieniałem. Początkowo to miała być kontynuacja My little Dashie kiedy to Dashie przypomniała sobie o jego ojcu z ludziego świata przy pomocy pewnego naukowca (później imię zmieniłem na Nonejack, choć pierwotnie nazywał się BlackStar). Historie fica wymyślałem i poprawiałem przez okrągły rok, aż doszło do obecnego stanu. Wiele pomysłów odrzuciłem (np. to że Rainbow Dash rozgniewana tym że przyjaciółki ją okłamywały, stała się przywódca Renegatów, którzy później prowadzili ataki Terrorystyczne na Equestrie), niektóre po prostu pozmieniałem (np. BlackStar'a na Nonejack'a) i dodałem wiele nowych (np. Przepowiednia zagłady Equestri). Można powiedzieć że tego fica opracowywałem rok i mam już gotową całą fabułe i wszystkie części w głowie. -
"Pięknie Linus, popatrzyłeś na artefakt i już go zepsułeś" powiedziałem dowcipnie. Nagle poczułem chęć dotknięcia artefaktu, bez zastanowienia dotknę go
-
Historia opowiada o poczynaniach Mane 6, po wydarzeniach znanych nam w "Canterlot Wedding". Changelingi ukrywają się (Choć nie na tyle by się pokazać w ficu), bohaterki wraz z nowo poznaną przyjaciółką odkrywają tajemniczą jaskinie która należała do "Pradawnej Humanoidalnej Rasy" która rządziła kiedyś na ziemiach Equestri. Powierniczki podczas przeczesywania grobowca znajdują coś czego się spodziewać nie da, a w języku PHR nazywa się "Sendirios Elimentos", w tym starożytnym artefakcie jest przestroga która wkrótce się ujawni. [To jest mój pierwszy Fic więc poproszę o trochę wyrozumiałości] Część 1 Jaskinia Everfree Część 2 Powstanie Część 3 Natura Część 4 Incydent Rzeszy
-
Ten fick mi się bardzo spodobał i trudno przewidzieć co będzie dalej, choć co nieco zdradziłeś kiedy pisałeś OC, ale i tak fajnie ci to wyszło
-
The Tale of Flux [PL][Z][Adventure][Slice of Life]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Szkoda że nie napisał autor więcej, naprawdę mi się spodobał ten fic. A co do Gwary AJ to mi się spodobała, gdyż wielu moich sąsiadów mówi po śląsku. A co do tłumaczenia to naprawdę dobrze wyszło, daje 9.5/10 -
Próbuje wstać, nie bacząc na słowa medyka. muszę się dowiedzieć co chce mi pokazać. Wchodząc po schodach zacząłem się zastanawiać jak mogłem przeżyć spotkanie z działkiem. Czyżby Lukaria nade mną czuwała? Wkońcu wychodzę na dach i widzę Linusa i jego ludzi, dwóch z nich trzyma artefakt. "Po co miałem się fatygować na górę, Linus?
-
"Tu major Grodkak, zostałem ranny więc Linus prowadzi resztę oddziału za Groksami którzy ukradli Łzę Lukarii, mamy też jeńca który może nam powiedzieć coś więcej, odbiór" powiedziałem po czym oczekiwałem na odpowiedz
-
"Dlatego nienawidzę być dowódcą" pomyślałem, trzeba znaleźć szybki sposób na zniszczenie działka. Groks ma wytrzymały pancerz więc jako tarcza się nada, ale zginie przy tym więc stracimy dalsze informacje. Natomiast młodzik chce się poświęcić w imię imperium, znając życie rada nawet nie odznaczy go pośmiertnie. Ku*wa, nie mam wyboru jak ponowić historie z Turkusa 9. "Młody nie możesz zginąć w taki sposób, nie wybaczył bym sobie tego. Więc posłużę jako wabik a wy rzucicie w wieżyczkę granat" powiedziałem po czym przygotowałem się do akcji, oby nie ostatniej "Lukario ostatnia z Elikornów. Pomóż mi w tej czarnej godzinie"
-
"Linus, masz jeszcze ten zagłuszacz celów automatycznych wieżyczek? Jak tak to użyj go na tej wieżyczce inaczej ukradną Łzę Lukarii"
-
"Zaraz zaraz, czy tobie chodzi o Łzę Lukarii? Na otchłań Molesti, im chodzi o Łzę Lukarii. Nie możemy ich dopuścić to artefaktu. Idziemy szybko do artefaktu, ogłuszcie go może później więcej powie" powiedziałem po czym pobiegliśmy na pierwsze piętro gdzie znajdował się artefakt, miałem złę przeczucia co do tego
-
"Kogo my tu mamy? Małego stworka z rasy która rozwaliła moją rodzimą planetę planetobujcą? Teraz mi powiesz co to serce uniwersum, a jak nie to zrobię z ciebie to samo co wy z Turkusem 9" patrzyłem się na niego wrogo, jak nie będzie chciał mówić to będę zmuszony do zrobienia jednego, zdięcia na chwile maski próżniowej (Dla Groksów powietrze jest trujące) by przekonać go do mówienia
-
"Ok oto plan. Leinus i Heinus, weźcie po 6 ludzi i idźcie bokiem. Linus wykorzystaj skrytpole w hełmie i wdrap się na balkon powyżej, będziesz naszym snajperem, uważaj tam. Reszta za mną przez środek, rozpoczniemy ogień do groksów, a kiedy oni będą zajęci Leinus i Heinus ze swoimi drużynami otworzą do nich ogień z flanki. Za Lukarie!" Krzyknołem poczym wszyscy ruszyliśmy do wykonania taktyki, mam nadzieje ze zadziała.
-
"Zabespieczcie tyły i zaopiekujcie się rannymi. Oddział wchodzimy do kaplicy po ten artefakt" powiedziałem po czym zaczeliśmy iść w kierunku dzwi kaplicy. Mówiłem sobie po cichu "O Lukario, niech to się wszystko skończy"
-
"Rozkazy, czy przyjaciele? Grodkak myśl" myślę i myślę, nagle przypomniałem sobie motto swojego ojca że "Pomaganie przyjaciołom jest ważniejsze od rozkazów" więc ruszam na pomoc swoim ludziom, najwyraźniej dostane ochrzan od Rady Terriańskiej, bo gdybym wybrał działa to by mnie dręczyło to czego groksi nie mają, a mianowicie sumienie
-
"O Lukario, ostatnia z Elikornów. Daj mi swej siły w tej czarnej godzinie" powiedziałem po cichu po czym biegnę w stronę groxa by wbić mu strzykawkę z trucizną
-
"Co tu robić?" pomyślałem, "Musi być jakiś sposób by go zabić. Chyba że oko, to słaby punkt tego wielkiego drania, tylko jak podejść by mnie nie rozdwoił" pomyślałem, później sobie przypomniałem że Dronox jest wrażliwy na truciznę Vexe, a akurat przy sobie ją mam. Kiedy on zamierza mnie zaatakować od góry ja odskakuje od miejsca gdzie miał uderzyć miecz
-
wyginam się w tył by uniknąć ostrza miecza. Kiedy mnie już ominęło wyciągam swoje Elektro ostrze by przygotować się do walki "K**wa to jest mocno opancerzone, muszę znaleźć jakiś sposób by zabić gnojka