Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Więc robię coś do jedzenia, ciepłego i palę nieopodal w kominku. Jeszcze gorącej ziołowej herbaty. Następnie kładę je koło klaczy. Sprawdzam czy przytomna jest.
  2. Więc kładę ją na jakimś wolnym posłaniu i przykrywam ją tak by mogła się ocieplić. Wczesniej, ją wycieram. Następnie siadam nieopodal i czekam, aż się wybudzi.
  3. Więc prowadzę ją do środka. Następnie podaje jej ręcznik. - Co robisz o tej porze, poza domem? Leje tak mocno, że łatwo można dostać hipotermię...
  4. Cholera... jeśli mam jakiś płaszcz albo coś podobnego to biorę go i podbiegam do niego. Zobaczmy jak ten źrebak... albo niski kuc, wygląda.
  5. Staram się dostrzec co to za kształt jest. Ah... pewnie jakiś menel przychodzi. Tak czy siak, wpierw się upewnię czy to na prawdę "menel"...
  6. Więc powoli wstaje i szykuje się do wejścia do środka. Porobie coś bo pewnie teraz nie będę mógł zasnąć. Tak czy siak, czeka mnie długa noc.
  7. A ja patrze... deszcz przynajmniej trochę oczyści powietrze. No... więc mi się udało. Sprawdzam która jest godzina, jeśli jeszcze nie zapadł wieczór to biorę kartkę i piszę do Twilight. "Hey"
  8. Więc leciutko wstaje i idę sobie na taras. Pada deszcz? Jak tak, to siadam sobie na ganku i spoglądam na panoramę wioski. Ah... piękny widok.
  9. Całujemy się długo. - Uznam to za odpowiedź pozytywną - powiedziałem. Odkładam gdzieś Xylyn i idziemy zająć się SWOIMI sprawami. Tym razem bez zabezpieczenia.
  10. Obejmuje ją. - No to, może go jakoś... zapełnimy? - spytałem się jej. Kocham ją i chciałbym pójść z nią o krok dalej. Naprawdę. Więc czekam na jej odpowiedź...
  11. Dobrze... więc idziemy do domu. Po powrocie całuje czule Night. - Wiesz... troszeczkę pusto w tym domu - powiedziałem do niej z uśmiechem.
  12. Nom. Tak jeszcze trochę sobie pospaceruje i wracam do domu. Będzie gorąco, to fakt, ale bez przesady. Dla mnie będzie przesrane w kuźni. Tak czy siak, dokańczam zwiedzanie i wracam do domu.
  13. Więc spaceruje sobie spoglądając co jakiś czas wokół drogi podziwiając tutejsze widoki. Jestem tu 2 tygodnie, ale wciąż nie mogę uwierzyć jak tu pięknie.
  14. Więc biorę coś ostrego i biorę się za to. Więc po robocie idę na spacer, informując Night o tym... zobaczymy. Zobaczymy co nam los przyniesie. Ach... jak tu pięknie.
  15. - Świetnie ci idzie, kochanie - powiedziałem całując ją. Następnie pomagam jej wnieść to do domu. Następnie dajemy do spiżarki. Potem sprawdzam co jeszcze do zrobienia jest.
  16. Więc wracam. Następnie sprawdzam jak tam pola nasze. Jakie to frykasy stworzyła. Mam nadzieje, że jest lepszą farmerką niż kucharką... do dziś mi jej pierwszy posiłek dla mnie, jak ją spotkałem, siedzi w żołądku.
  17. Więc idąc do pracy witam się z każdym. Dom już prawie ukończony, pozostało wymienić parę rzeczy i meble dokupić. Tak czy siak, teraz trochę więcej zarabiam. Wchodzę do kuźni i witam się.
  18. No...brakuje. Dobrze, więc mówiąc wszystkim Dobranoc. Zasypiamy. Poza tym, Xylyn to nie zwierzątko... fochnęła by się za to. Więc staram się wstać tak, żeby zdążyć do pracy.
  19. Więc wstaje i wycieram się. Następnie idziemy do sypialni i się kładziemy do łóżka. Więc, całuje Night... i obejmuje Xylyn. Owinęła się w moim czy Night skrzydłem.
  20. Spoglądam na Night. - Słuchaj, byśmy mogli szybciej skończyć naprawę domu, może też poszukasz pracy. Jak skończymy, to wtedy możesz skończyć pracować.
  21. Westchnąłem. Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Tak czy siak, po jakimś czasie wychodzimy i idziemy sobie coś zjeść. Ah... mam nadzieje, że cały dom się uda nam naprawić.
  22. Westchnąłem czytając jej odpowiedź. "Wiesz, spróbuj go gdzieś zaprosić i staraj się początkowo nie pokazywać, że się nim dalej interesujesz. Zaprzyjaźnij się... pokaż, że może mieć w tobie wsparcie, a kiedy będzie potrzebował... wtedy "uderz". Cierpliwość to podstawa. Rozchmurz się. Jesteś wspaniałą i piękną klaczą, na pewno w końcu ci się uda go zdobyć. Jaki on jest?"
  23. Ale nie przeszkadza mi "Co się dzieje? Nie interesuje się tobą?" napisałem do niej. Sprawdzam co Night i Xylyn robią. Ach... jak ja się cieszę, że tu jestem.
  24. "Zrobiłem to co uznałem za dobre. Nie mogłem pozwolić by źrebaki ich rasy, były niczym psy. Jak tam poza tym? Mam nadzieje, że twoje starania o tamtego kuca idą po maśle"
  25. Więc zapraszamy ją do kąpieli. Następnie idziemy się tam kąpać. Ah... takie życie... wyciągam kartkę i piszę do Twilight. "Witaj, Twi. Piszę, by się spytać co u ciebie. Jak tam sytuacja z Księżniczką?"
×
×
  • Utwórz nowe...