Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. - Przepraszam... okey? - powiedziałem prosto, lecz ze smutkiem. - Skoro to niszczy moje relacje z tobą, to już nie pomogę nikomu... kłódka padła.
  2. Ja już powiedziałem co robiłem. - Serio... przeszkadza ci to, że ratowałem kogoś? Twilight miała cię kurna poinformować - spytałem się z niedowierzaniem.
  3. - Przepraszam, ale Twi miała cię poinformować. Poza tym, jeśli Ratowanie niewolników to dla ciebie "Inna" to może lepiej rzucę pracę, hm? - powiedziałem sarkastycnzie... potem siadam też z Fochem na kanapie i robię coś... cokolwiek.
  4. No... Więc prowadzę je do zamku i pokazuje im co i jak. I przedstawiam im już Twilight która powinna już być na kopytach. Czekam na jej ocenę... a potem wracam do domu Night...
  5. Lecę jeszcze za Zebrami... obiecałem im bilet postawić. Więc wtedy... się żegnamy. Jak co zapraszam je, jak będą chciały wpaść to zawsze mogą wpaść. Następnie sprawdzam, jakie klacze zostały czyt, które chcą pracować w zamku za pieniądze.
  6. Więc je obejmuje. - White, Black... dziękuje, że mi pomogłyście. Nie zapomnę o was. Jak co, jesteście zawsze mile widziane - powiedziałem do nich. Będę za nimi tęsknić.
  7. Rano dojedziemy... siadam koło zebr i pytam się... - No... więc jutro, jak dojedziemy kupić wam bilet do Zebrici? - spytałem się. Rozumiem, że chcą wrócić do domu, ale trochę się nie opłaca skoro tam jest już tak ciężko... współczuje im...
  8. Ok... widać entuzjazm... - Dobrze. Rozmawiałem z księżniczką i się zgodziła, byście mogły z nami zostać przez jakiś czas byście mogły trochę zarobić itp. Spokojnie zarobicie na bilet do danego miejsca w Equestrii lub dalej. Te które mieszkają w Ponyville albo mają tam rodzinę, będą mogły od razu pójść, bo tam wysiadamy.
  9. Dobra... teraz trzeba być czujnym. Ja i ona pilnujemy na nagle nadciągający oddział Gryfów. A tak to podchodzę do każdej i się pytam co zamierzają potem zrobić.
  10. Więc oficjalnie mówię na głos... - Udało nam się - powiedziałem i się odprężam przez dłuższą chwilę. Potem wyciągam kartkę i piszę do Twilight o tym, że wracam z Niewolnicami... potem. Patrzę jak Niewolnice zareagowały na wolność.
  11. Więc idziemy do pociągu. Tak szybko, zanim się zorientują, że to nasza robota... oby nie było przez to kłopotów. Kiedy będziemy w pociągu, siadamy w ostatnim wolnym ze wszystkimi niewolnicami... (bo mało kto jeździ nocą) i jak wyjedziemy poza granice miasta... to oddycham z ulgą... i mówię... "Udało nam się"
  12. - Dobra... starczy. Zmienię się teraz w króla Gryfów... nie zaatakuj mnie, ok? - powiedziałem i jeśli potwierdzi, to się przemieniam. Potem idziemy po niewolnicę do ich kwater a następnie po zebry. Potem idziemy na stacje.
  13. Spoglądam na nią kątem oka, czy da radę wytrzymać. Jeśli da to przyjmuje wyzwanie... byle by była wolna... więc do dzieła...
  14. - Widziałem jak patrzysz na Twilight... powiem tylko jedno... ona mnie nie interesuje. Mogę ci załatwić ślub z nią... no chyba, że wymiękasz... - powiedziałem...
  15. - Ok... wymyśle już na miejscu... albo... inaczej. Pójdę z tobą - powiedziałem i idę z nią i proszę by zostały tutaj zebry. Następnie idę z klaczą do króla i robię z nim zakład... ściągnie obroże, a ja załatwię mu wszystko... (jeśli przeżyje wkurwienie Klaczy)
  16. Przynajmniej nie będę ciotą... ale fajnie tak wygląda jak liże. - Dzięki... przydatne informacje. Dobrze... wieczorem kiedy król będzie spał po pijaku to powinien być łatwy w manipulacji. Wtedy używając telekinezy, jego łapą rozkuje ci obrożę, a potem polecimy do innych niewolnic, a potem na stacje... za godzinę jest pociąg. Dobra?
  17. - Kurwa ale piecze... mocne masz te kły. Dobra. Powiedz mi wszystko co wiesz o zamku itp. Dzięki temu minie czas który nam dali... a ja opracuje skuteczniejszy plan... - powiedziałem i słuchając jej, szukam czegoś co powstrzyma palenie.
  18. - Mam plan jak to zdjąć... mogę na ciebie liczyć? Że będziesz chociaż starać się mnie nie zaatakować jak każe? - Spytałem się... jeśli się zgodzi... to ją uwolnimy, jak nie... to trudno.
  19. - Jako jedyny traktuje cię, jak powinno. Daje ci szanse na wolność, normalne życie bez życia w niewoli u Gryfów. Nie chcesz wolności? Nie chcesz, żyć jak ci się podoba?
  20. Biorę je szybko... - Pomyśl. Żądasz, żeby cię nie traktowali jak potwora, a się nim zachowujesz. Obrażasz się za traktowanie jak potwora a zachowujesz się jak on... jeśli to prawda, to jako jedyny cię traktuje jak normalną osobę... serio ci to przeszkadza?
  21. - Wiem... jestem ci wdzięczny i dlatego chcę ci dać wolność... a z Twilight pogadam i jak zgodzisz się nie Atakować kuce to powinni cię od razu wpuścić do Equestrii.
  22. - Znam je osobiście... i wiem, że nie wygnały by kogokolwiek za byle co. Co się stało? - spytałem się. Jeśli ograniczy się do zwierzyny... to będzie pewnie mogła wrócić.
  23. - O co ci chodzi? - spytałem się zaszokowany... zaraz. Elementy Harmonii to są moje przyjaciółki... Twilight i Rarity, bo tamte nawet mnie nie zauważyły.
  24. - Nie obchodzi mnie co będziesz robiła potem. Chcę ci dać wolność... bo obiecałem sobie, że nie pozwolę by ktokolwiek miał taki sam los co ja...
  25. - Słucha... czemu się tak zachowujesz? Chce ci kurwa pomóc, a ty jak na razie robisz wszystko na szkodę. Nie dziw się, że traktują cię jak zwierzę, skoro na wszystkich warczysz.
×
×
  • Utwórz nowe...