-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Wpierw do Silka... i dla pewności się pytam o to co odkryłem podczas czytania. Czy to prawda? Czy ta książka to prawdziwe wydarzenia, a nie fikcja?
-
Pytam się, czy mógłbym się przydać... ale skoro nie chce... to spoko, odchodzę. Co ja kurwa będę robił cały dzień? Nie wejdę przecież do kogoś by spędzić z nim dzień...
-
Dziwne... tak czy siak idę po kawę bo muszę wydolić dzisiejszy dzień. Tak czy siak, piję kawę i chodzę z Twilight do końca następnej zmiany.
-
Wstaję i otrzepuję się z kurzu... NIC NIE BYŁO! Siadam i czekam aż się obudzi Księżniczka... to jest koniec nocnej zmiany. Tak więc czekam, aż wstanie.
-
Więc... siadam na krzesełku, odkładając książkę i pilnuje... będę pilnować. Nie spać. BĘDĘ TUTAJ SIEDZIAŁ I PILNOWAŁ KSIĘŻNICZKI PRZED KAŻDEGO RODZAJU OPRYCHAMI! PRZED GWAŁCICIELAMI, PORYWACZAMI I... ZZZzzz...
-
A co według ciebie mam robić? Objąć ją? Pocałować w nosek? Zasnąć Razem Wtuleni? Jestem strażnikiem i (może) jej przyjacielem. Poza tym... pewnie ma kogoś innego na oku.
-
Ciekawe... jutro się popytam. Narazie to czytam i pilnuje księżniczki. Fajny ten pancerz + peleryna. Ach... wyśmienita książka. Tak czy siak czytam i czekam do rana.
-
Pilnuje jakoś urozmaicając sobie ten czas... robię wszystko by się nie nudzić... może... biorę delikatnie jej książkę i zaczynam ją czytać, tak by nie usunąć zakładki Twilight. I odkładam ją przed godziną w której zwykle wstaje.
-
Oczywiście... Hyhyhy... Więc idę z twi do sypialni i rozpoczynamy wartę. Ciekawe co się będzie dziać tej nocy.
-
Zbroja + Peleryna = LIKE A BOSS! - Dziękuje wszystkim za prezenty, naprawdę są znakomite. Ta zbroja z połączeniem Peleryny będzie fajnie wyglądać - powiedziałem i idę spróbować tej kombinacji.
-
Więc sprawdzam od kogo pierwsza paczka. Następnie ją otwieram i spoglądam na jej zawartość. No... zobaczmy co dostałem, choć nie skrywam zaskoczenia...
-
Mój już dostały... nie spodziewam się dla mnie prezentów... ale tak czy siak, czekam i obserwuje inne prezenty. Ach... wigilia. Jak ja za nią tęskniłem.
-
Spoglądam na nią zaciekawiony. Chyba widziała tą jemiołę, nie? Tak czy siak ciekawe czy ktoś jeszcze będzie próbował na mnie wywrzeć przymus pocałunku.
-
Więc dalej się bawię. W między czasie, staram się doprowadzić do pocałunku Młodego i... hmmm... Rarity. Zobaczymy jak zareagują. Młody chyba będzie zachwycony.
-
CIEKAWE KTO RZUCIŁ TĄ KSIĄŻKĄ! Tak czy siak, nie chcąc wyjść na idiotę lub nie ogara, całuje Night z powodu Jemioły. Tak czy siak oczekuje jej reakcji.
-
No to zacznijmy wigilie. Moja pierwsza od 10 lat. W więzieniu nie robiono jej... a szkoda. Tak czy siak staram się bawić jak najelepiej... i wiem, że któryś ze strażników spowoduje TĄ sytuacje z jemiołą
-
Więc siadam w wyznaczonym dla mnie miejscu i zaczynamy wigilie. Jakie dostałem miejsce? Blisko księżniczki czy tak dalej. Wigilia, to czas w którym Blueblood może wpaść... trzeba uważać.
-
Los mnie będzie nienawidził jeśli pod jedną jemiołą TAJEMNICZO stanie trójka klaczy. Wtedy to będzie warte do zobaczenia w Uwadze. Więc ja też się idę wystroić... w galowy mundur... bo innego galowego wdzianka nie mam.
-
Kiwnąłem głową i czekam. Następnie idziemy na wigilię. Więc teraz się zobaczy co będzie... Jak los mnie da pod jemiołą, to nie wiem co zrobię...
-
Która jest po Wigili. Biorę ją. - Będzie musiał mi je okazać. Z tego co wiem, on nie ma nade mną ŻADNEJ władzy. Tylko ty masz jakąkolwiek władzę nade mną, i tylko ty możesz mi rozkazywać. Wszystkich prócz Twoich przyjaciółek, Celesti, Luny i tych którzy mają twoje pozwolenie, będę ignorował i nie wpuszczał, chyba, że zdecydujesz się go puścić. Może robić co chce... największe trudności będzie miał ze mną... gdyż nie ukończyłem Akademii Strażników, więc nie boje się, że tamte lata pójdą... wiadomo gdzie - powiedziałem z uśmiechem. Trochę dziwnie to wygląda, jak strażnik i Księżniczka tak leżą blisko siebie...
-
- Dupek... nie zasługuje na ciebie - powiedziałem przyglądając się szkicowi. Mówię prawdę... jest on wielkim nawet BARDZO WIELKIM Dupkiem. Jak jeszcze raz go zobaczę, to go walnę.
- Ale czemu straż nie ingeruje kiedy on tu przychodzi?
-
- D... dołączyć? On chce się z tobą ożenić? To trochę... dziwne, żenić się dla korzyści a nie dla miłości - powiedziałem spoglądając na nią.
-
Trochę zaskoczony... ale kładę się koło niej. Dobra... nie spodziewałem się, że o to poprosi... znamy się raptem parę dni... ale skoro chce...
- Czego on chce? - spytałem się.
-
Wstaję. - Wyprowadzić go z budynku. Znając takich typków będzie jeszcze się tutaj pałętał - powiedziałem oczekując jej wypowiedzi.
Equestria: Przyjaciel do grobowej deski (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Lol... nieźle. - Więc... czyli ty uczestniczyłeś w tych wydarzeniach? Bo z jednego opisu w książce jesteś ty. Wypisz wymaluj, idealna kopia.