Ja hejcę własnego ojca. Dlaczego? Bo przeinacza wszystko, żeby pasowało do jego bzdurnej teorii (żem leń, nierób i darmozjad.)
Przykład: Pracowałem w Autoliv'ie, była redukcja zatrudnienia (mieli 1000 roboli, chcieli 700) i zwalniali tych, którzy pracowali najkrócej (ja robiłem 4 tygodnie).
Reakcja ojca: Nawrzeszczał, że jak mi się nie podobało, to nie musiałem się zwalniać!!!