Skocz do zawartości

Linds

Brony
  • Zawartość

    1053
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Linds

  1. Zaktualizowana lista rozdziałów.
  2. Współczucie pomyliło mi się z wyrozumiałością, przepraszam.
  3. Chyba coś mnie ominęło... można prosić o opisanie tego przedstawienia? Czyli nie używasz L&T w 100%, bo tolerancja oznacza współczucie, nie wypieranie na siłę czegoś, co ci się nie podoba.
  4. Czy ja wiem, czy niektóre? Kiedyś to dość dużo szło słyszeć w fandomie o L&T. Ba, wszczepiano tą zasadę do niektórych fandomów lokalnych, co doprowadziło nie raz do problemów, większych bądź mniejszych. Obecnie zauważalne - zwłaszcza dzięki tutejszej ankiecie - jest, że teraz mało kto zwraca uwagę na L&T, ale wystarczy przejrzeć niektóre tematy na forum by zobaczyć, że też liczba popierających na serio L&T jakaś malutka też nie jest.
  5. Krótka piłka. Love & Tolerance. Popieracie, czy nie? Kiedyś w to sam wierzyłem, obecnie uważam to jedynie za utopię i uznaję filozofię "Friendship is Magic". Primo - hasło wymyślone jako trollująca odpowiedź dla hejterów MLP:FiM. Secondo - L&T mówi o kochaniu wszystkiego i tolerowaniu wszystkiego. Już tutaj jest dziura. Nie można kochać czegoś, czego się nie akceptuje. Terzo - Tolerancja, czyli współczucie dla wszystkiego, co ci nie odpowiada. Inaczej mówiąc, jest to postawa dobra dla... nie wiem kogo. Dla kogoś o niskiej samoocenie? Dla człowieka biernego, który nie będzie walczył o to, co mu się należy albo o to, by nie być na straconej pozycji? Quattro - L&T jest mylnie odbierane jako prawdziwe znaczenie, morał płynący z MLP:FiM. Idzie jednak w serialu znaleźć dowody temu przeczące.
  6. Nie wiem, czy wiesz, ale na 4chanie mało która dyskusja jest na serio, a nie jest żartem, czy trollingiem.
  7. Akurat niedawno spotkałem dziewczynę, która przynajmniej pół roku temu, jeśli nie wcześniej, wbiła na meet bronych. Po meecie zrezygnowała z fandomu. Dlaczego? Powszechna gimbaza i hałas na meetach jej przeszkadzała.
  8. Gadka, że jak się jest fanem serialu, to serial ma cię czegoś uczyć... Boję się pomyśleć, czego w takim razie uczą się fani yaoi, hentai i innych skrajnych seriali.
  9. Po czym wnioskujesz? Bo jeśli po tym, że napisałem o tym, że można zmieniać gimbusów i jednocześnie w innym temacie mamy po prostu odmienne poglądy, to gratuluję
  10. Gimbusów możemy też sami uświadamiać i próbować pomóc im zmienić się na lepsze. Najgorsze jest, jeżeli w fandomie nic się nie robi z gimbusami (L&T!), bo potem gimbusy z czasem coraz bardziej się panoszą i coraz więcej szkody wyrządzają. Czasem trzeba być niemiłym.
  11. Wiecie... tutaj jest temat o hejterstwie, zaś - jeśli nie został jeszcze zarchiwizowany - temat o L&T jest gdzie indziej. Ja tylko na koniec tego wątku dodam, że jeśli ktoś chce propagować L&T to proszę bardzo, ale niech wówczas tutaj nie mówi o kucykach. Ze względu na to, co pisałem w poprzednim poście - o ile sama informacja o tej filozofii się przyjmie, tak powiedzenie, że L&T nauczył was serial o kolorowych konikach (nadinterpretacja serialu!) wywoła efekt odwrotny od zamierzonego i zamiast kogoś nauczyć tej filozofii, to nauczycie go tego, że jesteście pedalscy i tyle. Małe nawiązania jeszcze. Homoseksualizm nie jest zły. Pedalstwo (poważne, nie w żartach) jest złe. Homoseksualizm to nie tylko pedały. Są geje i pedały. Myślę, że różnicy objaśniać nie muszę... L&T to moim zdaniem zła sugestia, bo to zakłada tolerowanie i kochanie drugiej strony mimo wszystko, co oznacza, że wyznawca tego może zostać przez życie wyrolowany, tak jak Rarity została wyrolowana przez konkurentkę na pokazie mody. Powiem więcej, skrajny Love&Tolerate'owiec postawę Rarity - rywalizacja, by pokonać przeciwniczkę, która ją okradła i zraniła tym samym - skrytykuje jej postawę, bo powinna tolerować fakt, że została wyrolowana i dać sobie spokój. NIE. Człowiek o swoje musi walczyć, inaczej będzie rolowany do końca życia przez wszystkich dookoła. Przykład, który podałem jest w zasadzie skrajny i łatwy do obalenia. Proszę, nie każcie mi sięgać po mocniejszy kaliber. A jak już to tak jak pisałem - nie tutaj, bo tutaj to nie jest temat o L&T, a o hejterach i nas. EDIT: Na to muszę odpowiedzieć. Ja byłem jedną z najbardziej prześladowanych osób w każdej szkole. Najbardziej wyśmiewanym, odrzucanym, uważany za największy syf itp. Ale myślałem sobie "Nie ważne co dostaję, ważne co daję, w końcu mi się to opłaci!". Więc pomagałem ludziom, którzy tylko wtedy, gdy pomocy potrzebowali byli dla mnie mili. Byłem miły dla każdego i w ogóle. Nic się nie zmieniło. Po czym zmieniłem swój sposób bycia. Przestałem być ciapą pomagającym wszystkim dookoła i tolerującą wszystko. Efekt? W życiu mi się poprawiło i to cholernie. Jednakże to nie tłumaczy do końca wszystkiego. Stereotypy. Kobieta może być miła, pomagać itd. Facet nie, bo zaraz leci gadka, że friendzone, albo, że ciapa. Stąd w sumie postawiłbym tezę, że L&T może jeszcze w przypadku kobiet ma jakieś szanse bytu. Ale nie u facetów, którzy chcą być szanowani.
  12. Mnie tam nie przeszkadza to, że meet raz jest w KFC przy Pl. Konstytucji, a raz przy Smyku - nie siedzi się w kółko w jednym miejscu, sposób dotarcia do obydwóch jest łatwe, no i skoro nie jest w kółko te same miejsce to i obsługa tak łatwo nas nie zapamięta, co Paradox udowodnił, że jest plusem. Meet bardzo udany.W kilku momentach było dość gimbazowo, ale i tak lepiej niż zazwyczaj. Ino jedna uwaga - w miarę możliwości nie stójcie na środku przejść, bo tym samym utrudniacie pracownikom pracę, a i inni klienci mają problem, by spokojnie zjeść. Warto pamiętać, że nie jesteśmy jedynymi bywalcami w tychże KFC. Edit: na meecie robiliśmy zdjęcie grupowe i mieliśmy dwoje gości. Oboje chwalą nasz fandom, więc gratulacje moi drodzy
  13. Akurat to, co zarzucił Dashek to trollowanie nie-bronego... Hejterów nam przybywa też i przez L&T - hasło wymyślone dla wkurzania ludzi, potem uznane za morał serialu i to nadinterpretowany. Potem stąd się biorą ludzie, którzy swoim zachowaniem zrażają ludzi do Bronies - ludzie jeszcze zrozumieją lubienie kucy, ale nie wynoszenie tego do rangi filozofii życiowej. Takich ludzi odbiera się wówczas jako jakichś z<cenzura>ów życiowych opętanych poniaczkami.
  14. Po prostu fandom to zbiorowisko fanów robiących coś więcej niż tylko oglądanie kucy. Z tego, co zauważyłem, to tak to dokładnie wygląda. No chyba, że chcecie mi powiedzieć, że osoba lubiąca kucyki nie może być fanem, bo nie jest w fandomie, to wtedy wszystko jasne.
  15. Gadanie, że każdy z lubiących i oglądających serial jest w fandomie to czysty populizm... są osoby ino oglądające serial, nic więcej. Zero fanartów, fanficków, kontaktu z innymi fanami. Momentami wręcz gardzenie danym fandomem. W takim wypadku trudno uznać takie osoby za będące w fandomie. Nie ma co sztucznie rozciągać już i tak dużego fandomu.
  16. Linds

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Niby czemu wstyd i hańba? Sama prawda o początkach Śląskich Bronies i o obecnych grupach Ino trzeba artykuł rozbudować. No chyba, że prawda kłuje w oczy.
  17. Oglądanie i lubienie serialu =/= Bycie w fandomie. Serial to serial, fandom to coś, co go otacza jedynie. Coś jak aglomeracja.
  18. Wielu ludzi nie wyobraża sobie nowej generacji kucyków, więc pisząc, że serial się skończy, to mowa o końcu obecnej generacji, czyli dla tych osób końca serialu. Z góry zakładają, że nowa generacja może się nie spodobać i, że jej nie obejrzą. Taka luźna teoria ino ^. Z tym dorośnięciem to nie do końca chodziło mi o serial. To między innymi, ale przede wszystkim o fandom. Tutaj to muszę zaznaczyć - wielu starszych osób zrezygnowało z fandomu z powodu jego poziomu zdziecinnienia/zgimbuszenia. Zaś ci starsi członkowie fandomu, którzy byli w fandomie przez 2-3 lata, obecnie się wykruszają podczas, gdy coraz to młodsi ludzie dochodzą do niego. Niestety, nie ma żadnych badań, ale boję się, że po prostu spada średnia wieku fandomu polskiego i, że to będzie postępować.
  19. Naczelniku, pięknie podsumowane Zapewne i część fandomu się wykruszy, bo stwierdzi, że pora dorosnąć.
  20. Linds

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Wow, ile plusów mi do posta naleciało. Zapewne przez słowo "derp". I tak o Śląskim Fandomie nie ma wszystkiego, ten artykuł to jedynie zalążek. A o tobie artykułu nie ma. I wiem, to bardzo złe. Miałem ochotę go stworzyć, ale moja wiedza jest za mała, do tego bałem się, że wiedza obecna jest zbyt dziurawa. Stąd wolałem ten temat zostawić komuś, kto go ujmie lepiej. Bo chyba każdy wie, że jest opcja "Dodaj stronę"? Prawda? Prawda.... ?
  21. Linds

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Tak póki co ino przejrzałem, rzuciłem okiem i powiem jedno... nie mam zamiaru czytać recenzji, w których nie ma minusów wskazanych w podsumowaniu, które swoją oceną końcową wskazują, że dzieło jest lepsze niż ideał (chodzi mi tu o recenzję odcinka z rodziną Apple). Takie coś mi na starcie daje mi brak zaufania do osoby piszącej i przeczucie przecenienia, wyidealizowania ocenianej pracy. Trudno mi tu oceniać Myhella, bo przyznaję się, że nie czytywałem żadnej jego recenzji. Jeszcze rzucił mi się minus od Myhella dla ostatniego odcinka. Nie zgadzam się z opinią, że minusem jest wystawienie lojalności RD na próbę. Owszem, może to wiać ogrzewanym kotletem, bo w końcu podobny motyw był w 2. odcinku 1. sezonu. Jednakże jak już sezon 3. pokazał w przypadku Rarity i AJ, Mane 6 są obecnie wystawiane próbom mającym pokazać, że kucyki faktyczne są godne tytułu Elementów Harmonii. I zapewne udowodnienie bycia godnym tytułu pozwoli na otwarcie tajemniczej skrzynki. Słuszność tej teorii oznaczałaby, że nie dość, że wszystko idzie dobrze... ... to jeszcze jest szansa na Pinkamenę! Choć zgaduję, że próba Pinkie Pie nastąpi przy tym Yankovicu (czy jak ma tamten gość), to nie wiadomo w zasadzie jak to wszystko się potoczy dokładnie. Dobra, odczepiając się od Myhella, popędzę dalej, by skrytykować Gorgona. Tutaj niestety już na starcie tekst wieje niskim poziomem, co zniechęca do czytania. "Jednak według mnie, aż tak źle nie jest, a w tej serii artykułów przedstawię wam dwa punkty widzenia... ". Rany, pretendujecie do miana tej lepszej gazety, a wasz korektor nie potrafił tutaj zainterweniować? Nie wiem, może ja faktycznie jestem dziwny i czytuję wydawnictwa, których nie czyta nikt, ale w innych gazetach, magazynach itp. to zdanie zostałoby rozdzielone chociażby dla większej estetyki... Dalej krytykuję za twierdzenie, że Love & Tolerance jest główną zasadą fandomu. Nie, nie jest. Co więcej, ten tekst powstał jako żart, a nawet jeśli brać go za morał serialu, to wychodzi na to, że ktoś ten serial wyraźnie nad-interpretuje. Nie zaczyna się zdań od "A...", czy "Bo...". "Przyjaźń - Bo magii raczej bym tutaj nie wpisał, ale magia przyjaźni brzmi lepiej". Heh, koleś się nieźle zakręcił. Dalej już jest ogólnie dobrze, jednakże za słabo oglądałem niedawny odcinek z Rarity, więc miałbym wątpliwości co do tego, czy serial uczy zwykłego "Wybaczaj", czy bardziej "Wybaczaj, ale nie zawsze". Dobra, dotarłem do końca... podsumowując - początek o niskim poziomie, jeszcze trochę, a mnie by wywiał z dala od strony tego artykułu. Jednakże im dalej się czyta, tym jest coraz lepiej pod względem pisowni, zaś pod względem argumentów zbyt cukierkowo, co jest uargumentowane tym, że ten artykuł skupia się na pozytywnej stronie fandomu. Czekam więc na artykuł o negatywnej stronie i wniosek końcowy. Wychodzi na to, że ocena... pozytywna, a ja za dużo niepotrzebnie się rzucałem. Derp
  22. Nie zauważyłem, by ktoś tutaj twierdził, że MLP Polska to jest centrum fandomu. Ja jedynie dorzuciłem jako gratis pytanie o przyszłość samego forum
  23. W Łodzi Bronies i Pegasis regularnie się spotykają na meetach. Polecam grupę facebookową Bronies Łódź. Jeśli zaś liczysz na coś w rodzaju Zorganizowanego Ponymeetu, czy MLK, nie masz na co liczyć
×
×
  • Utwórz nowe...