Skocz do zawartości

Linds

Brony
  • Zawartość

    1053
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Linds

  1. Linds

    GTA

    A racja, taki temat był. Pamięć mi derpi... Co do kodów - co innego używanie ich dla zabawy, a co innego dla ułatwienia gry. Ja w GTA gram w zasadzie od początku (jedynka przy wizycie u kuzyna). Najwięcej w GTA:SA, VC, 2 i V. Najmniej w GTA:LCS, w dodatki w ogóle.
  2. Linds

    GTA

    Ludzie... to forum nie działa od dziś, a nikt nie założył tematu dla najlepszej serii gier ever?! Coś jest nie tak Jestem wielkim fanem serii, swojego czasu dużo poszerzałem artykuły z tym związane na polskiej Wikipedii; gardzę ludźmi co grają w GTA i w ogóle nie zagłębiają się w fabułę; co grają w GTA na kodach, bo "za trudno". Ulubione GTA jak dotąd - do niedawna było to GTA: Vice City, ale GTA V zdecydowanie wyprzedziło u mnie tę grę. Ulubione postacie: Michael de Santa aka Townley, Tommy Vercetti Ulubiona miejscówka: Vice City, Palomino Creek (GTA: SA), Paleto (GTA V), Vinewood Tak, nie przepadam za Liberty City.
  3. Wbiłem na trochę z Prinsem i Kariną - przyjaciółka pegasis była na weekend w Warszawie i chciała poznać warszawski fandom, więc postarałem się wyzyskać czas, by móc dotrzeć na meet (geez, to straszne jechać jednego dnia kilka razy do lub przynajmniej w kierunku Piaseczna). Dziewczyna jest bardzo zadowolona z poznania warszawskich Bronies i Pegasis - mówiła, że nawet w swoim fandomie nie spotkała się z taką sympatią, otwartością i życzliwością jak u nas. Moi drodzy, powód do dumy! Mnie pozytywnie zaskoczyła obecność paru nowych Bronies i Pegasis. Bardzo fajnie, że pojawiają się na meetach nowe twarze, jak dla mnie to ciekawe urozmaicenie meeta. Uważam, że pomysł, by robić ognisko o tej porze roku to zły pomysł. Za zimno jest. Powiecie mi, że przecież jest ogień, idzie się ogrzać. No nie wiem, ja za bardzo ogrzać się przy tym ogniu nie potrafiłem przy takim zimnym wietrze, do tego - prawdopodobnie to kwestia rozpałki - nie wychodzą nam te ogniska. Uściślając - chodzi mi o to, że zawsze nam wychodzi gęsty dym, który wręcz rani oczy, stąd ciężko często wysiedzieć przy tym ogniu. Co ciekawe, sprawdziłem w wolnej chwili pozostałe ogniska i tam takiego problemu nie było... Mam nadzieję, że i after u Pitruzia i dzisiejszy meet się udały.
  4. Linds

    Wolny/a czy zajęty/a?

    Też tak mam, szukam czegoś poważnego, jednakże w moim przypadku o ile dużo dziewczyn-rówieśniczek również chce poważnego związku, tak akurat ze mną przeważnie związku chcą dziewczyny młodsze, z którymi nie da się stworzyć dojrzałego związku. Szukam związku, gdzie byłbym chłopakiem dziewczyny, nie jej ojcem/wychowawcą, a to w moim przypadku już w ogóle to jest nie do wykonania. Well, życie.
  5. Z ciekawości sprawdziłem w ankiecie kto jak głosował. Z ludzi, którzy przyznali się do wciągania tabaki mamy ponad połowę ludzi, którzy popierają zgodę na furanie tabaki na meetach przy założonych ograniczeniach jak np. furanie na boku, bez zmuszania osób nie furających do tego. Reszta popiera 100% wolność w zażywaniu tabaki. Nie chodzi mi o to, że każdy popiera zezwolenie na furanie (to rzecz oczywista). Ciekawe i zadowalające jest to, że większość z tych ludzi jest gotowa na ograniczenie furania na Ponymeetach. 5 osób z osób nie furających jest za całkowitym zezwoleniem, z reszty też dużo ludzi zagłosowało za przyzwoleniem z ograniczeniem, co razem daje raczej połowę (nie liczyłem - czas i zmęczenie). Czyli generalnie tabaka w fandomie nie jest postrzegana jako problem. Myślę, że temat dla mnie zrealizował już swoje cele. Aczkolwiek zapraszam do dyskusji jak ktoś chętny.
  6. Linds

    Mój powód do dumy

    Moim powodem do dumy jest wyprowadzenie się od rodziców i staranie się radzić sobie w życiu samemu.
  7. Konie, kuce itd. mają SIERŚĆ. Nie futro. I gadanie, że bronies nie podpadają pod furry, bo kucyki mają sierść, a nie futro to tak jak powiedzieć, że kubek nie jest naczyniem, bo to tylko inna wersja garnka. A tak się składa, że do furry wchodzą i zwierzęta z sierścią. Wielu jest futrzaków, co za fursony mają psy. A psy też mają sierść, a nie futro.
  8. Potrzebna pilna interwencja psychiatry - od kilku dni nie mogę przestać słuchać starego disco polo ;_;

  9. Czy to przypadkiem nie chodzi o tego studenta, co kiedyś się ogłaszał na Bronies Polska? Był jakiś chłopak, wspominał, że to na festiwal, czy tam na zaliczenie.
  10. I to nie ma czegoś zmieniać, po prostu rzuciłem tamto jako ciekawostkę. A co do konFurencji - dawno temu trafiłem na to słowo, ale w polskim fandomie to w ogóle nie było używane. To chyba jest już jako określenie tych zjazdów rozmiaru konwentu, aczkolwiek mogę się tutaj mylić.
  11. Nie wiem, jak długo jesteś w tym fandomie. Ja jestem od 2 lat i 9 miesięcy. Byłem przy ustalaniu pierwszego meetu. Nie ukrywam, że sam dużo tą frazą rzucałem wtedy. Śmiałem się, że ten meet, to niczym furmeet ma być, więc zapewne z tego wyjdzie ponymeet. A potem polscy Bronies poszli z tym słowem m.in do Duńczyków, ci dalej. Pierwsze relacje wysyłane do EqD zawierały w sobie słowo "Ponymeet", przez Setha przeistaczane na "Pony Meet". Ale jeśli masz inną teorię, bardzo chętnie ją przeczytam. Ja myślę, że powstanie clopów może po części wynikać z futrzaków, ale bardziej chyba jednak z 4chana. A czemu mnie martwi tamto? Znam tamtych ludzi i przez lata dobrze poznałem polski fandom furry. I wiem, że tamte osoby albo nie poradzą sobie w tamtym fandomie, a jeśli sobie poradzą to prawdopodobnie zmienią się na gorsze z charakteru (nie upodobań itp.). Krótko mówiąc - martwię się o tych ludzi, wielu z nich to moi przyjaciele.
  12. Oczywiście, że nie, ja jedynie zwracam uwagę na fakt pochodzenia słowa ponymeet w polskim - i w sumie zagranicznym fandomie, ponieważ polscy Bronies poprzez Ponychana rozsławili to słowo - dla podkreślenia faktu, że polski fandom Bronies przede wszystkim zapoczątkowały futrzaki. A obecnie pewna duża część (nie, że jakaś ogromna jak np. 1/3) fandomu zaczęła się interesować, albo weszła w fandom furry, co mnie w sumie martwi.
  13. Można prosić o link do postu? Chętnie się zapoznam z twoim zdaniem.
  14. Na meecie znajdzie się miejsce dla każdego, o ile jest się ogarniętym i nie robi się publicznej wiochy.
  15. Słowo Ponymeet wywodzi się od furmeetu, czyli spotkań futrzaków.
  16. Gdy one mają kucykowe uszy i ogon, niektóre skrzydła, czy rogi, to wtedy akurat to w zasadzie jest prawie-anthro. Do full anthro brakuje im w zasadzie tylko kucykowej twarzy.
  17. Nie muszę pisać już definicji furry, bo zostało dobre określenie podane. Anthro jednak zaś trzeba sprecyzować - anthro to połączenie człowieka ze zwierzęciem, czyli np. Twilight ze swoim kolorem skóry, włosami, rogiem itd., ale z człowieka mająca tylko pozę, dłonie, biust. Coś w rodzaju połowicznej humanizacji. Balto, Simba, czy Kimba przykładowo to przykłady non-morficznego furry. Akurat przyznaję rację Crusierowi co do tego, że POLSKI fandom miał początki w furry - oni siedząc na 4chanach i zagranicznych tematach przerzucili kucyki do polskiego fandomu futer. Oni założyli pierwsze polskie skupisko Bronies - kanał /p/ na chanie Polfursa. I stamtąd wywodzą się pierwsi Bronies. Tam kreowało się FgE, pierwszy ponymeet w Polsce (Warszawa, 21.08.2011 o ile nic nie poknociłem z datą) - na współkę z polskim tematem na Ponychanie i przez wydarzenia tamtejsze powstała Magiczna Stajnia, którą pamiętają najstarsi członkowie polskiego fandomu. Oczywiście nie przeczę teorii, że gdyby nie futrzaki, to kucyki tak by dotarły do Polski. Wcześniej, czy później, to by trafiło i do Polski i do polskich furries. Ja spędziłem w tamtym fandomie 6-7 lat życia. I dzięki nim odkryłem kucyki i zaangażowałem się w ten fandom. Mimo tego osobiście o ile mam dobre zdanie o zagranicznym fandomie, tak o polskim to mi szkoda słów. I tu lepiej skończę tę część wypowiedzi. Dodam tylko, że nie jestem w polskim fandomie futer od ponad roku. Furry ma swoje dobre strony - arty, fursuity. Ja tam poznałem przyjaciela z Sao Paolo w Brazylii, z którym regularnie piszę. Ale akurat polski fandom... nie, to nie jest dobra strona fandomu. Jak jest z utożsamianiem się bronies i furries ze sobą? Raczej źle. Jedynie część futer uważa się za Bronies i na odwrót. Wielu zaś dostaje nerwicy, gdy im się powie, że oba fandomy są sobie bliskie. Ja akurat uważam, że co jak co, ale Bronies zawierają się w Furry, jako tamtejsza subkultura. I za tę opinię to niektóre futra na Woodstocku 2012 były gotowe mnie rozszarpać. Wielu Furries hejci Bronych. Przede wszystkim za to, że kucyki są wszędzie, w dużej ilości, nawet na futrzastych portalach z artami. EDIT: I jakby co, futrzaste porno określa się mianem yiff. Nie clop.
  18. Tak czytam wypowiedzi Crusiera i Poloniusa o fandomie furry i jako osoba, która poświęciła tamtemu fandomowi 6-7 lat życia powiem krótko - Polonius, gadasz bzdury. Crusier w części ma rację.
  19. Well, już śpieszę ze swoim tłumaczeniem. Nie ma na forum działu poświęconemu fandomowi. Mimo, że nie jedna osoba o to wnosiła w Księdze Skarg i Wniosków. Zauważyłem, że część osób traktuje ten dział jako dział do rozmów o fandomie. Jak tak patrzę na ten dział, tam jest masa tematów, która nie pasuje do "Ogólnej dyskusji na temat kucyków", a do "Ogólnej dyskusji na temat fandomu" (którego nie ma). Chociażby temat o złodziejstwie w fandomie, powiedzeniu komukolwiek o byciu Bronym, czy lubiany temat "Czego nie lubimy w fandomie?". A jak podkreślałem w tym temacie nie raz - temat jest poświęcony tabace w fandomie, czyli o zjawisku furania tabaki, kwestii ponymeetowego savoir-vivre'u z tabaką itp, a nie tematowi ogólnemu o tabace. Plus odpowiedź Airlicka.
  20. Ja tam nie wiem Airlick, nie raz czytałem wypowiedzi Bronych, że chcieliby rozwinięcia wątku miłosnego (pomijam tych, co chcieliby clopa w serialu -_-'). Częściowo to zrealizowano w odc., gdzie Spike był dorosłym smokiem. Nie pamiętam, by były jakiekolwiek hejty.
  21. To zależy od tego, jaką miejscówkę uda się załatwić następnym razem. A na to nie będę miał wpływu, bo prawdopodobnie nie będę już uczestniczył w organizacji takiej imprezy kulturalnej.
  22. Dla zainteresowanych - nagranie wywiadu z p. Agnieszką Mrozińską. http://www.youtube.com/watch?v=xORgmdIBXgE
  23. Linds

    Antagoniści

    Porcina nie przypadła mi do gustu, bo właśnie jest taka nijaka. Z jednej strony pusta, dążąca do realizacji swoich - pozornie - celów, potem okazująca się być istotą łatwą do zmanipulowania, by zaraz potem być całkiem odmienioną. Widziała kucyki przez lustro wcześniej, a dopiero zobaczenie kucyków na własne oczy uświadomiło ją, że nie może skrzywdzić żywych istot? Nie, postać Porciny akurat jest nagięta i to za bardzo. Za to lubiłem tych 3 typków, co się koło niej kręcili i nią manipulowali.
×
×
  • Utwórz nowe...