Skocz do zawartości

Linds

Brony
  • Zawartość

    1053
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Linds

  1. Ja tutaj po latach w fandomie mam swoją zasadę: Kucyki są dla każdego. Fandom nie. Krótko mówiąc owszem, kucyki może lubić każdy. I zwykły człowiek i futrzak i otaku i Rasiak i Gabryś. Ale bywają w fandomie jednostki, które fandomowi bardziej szkodzą, albo w ogóle są jednostkami niebezpiecznymi lub totalnie nieogarniętymi (Kto słyszał historię Daszki to wie o czym piszę) i takie jednostki nie zasługują na to, by w fandomie być. Trzeba je usuwać z fandomu chociażby dla bezpieczeństwa innych. Żeby nie było, bo zaraz padnie argument, że człowiek może się zmienić. Owszem, może, ale trzeba tego chcieć. Są zaś jednostki, które ino gadają, że się poprawią, dostają masę szans i nie widać nawet próby zmiany.
  2. Po pierwsze Gabryś - ortografia. Po drugie - jakie bratnie fandomy? Nie ma czegoś takiego jak bratnie fandomy. Są co najwyżej podobne, ale nie ma żadnych sojuszy, nic. Co jak co, ale otaku i furry hejcą Bronies za sam fakt kucyków, nie za konkretne zachowania.
  3. Doszukiwanie się dobroci w Discordzie na siłę... On potrafi być dobrym tylko, gdy mu się to opłaci. Gdy coś z tego ma. Chociażby przyjaźń Fluttershy. Discord niby wplecie gdzieś tą bezinteresowność, ale dla mnie to bardziej dowód na jego charyzmę i spryt, a nie na dobroć. Stąd wnioskuję, że nie, Discord nigdy nie był, nie jest i nie będzie dobry. Co najwyżej będzie typowym człowiekiem, typowym ludziem.
  4. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  5. Veturilo jest dobre na godzinę, potem wraz z kolejnymi godzinami przybywają wyższe koszt i rowery stają się nie opłacalne. Btw jak dobrze pójdzie to wprowadzą i wypożyczalnię samochodów.
  6. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    A co jeśli wam powiem, że są przypadki pedofilii, gdzie dzieci jednak też chcą tego stosunku seksualnego? Znam takie przypadki, z czego jeden w fandomie.
  7. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    Nie jestem dobry w wyszukiwaniu przykładów na szybko, bo specjalnie jakoś nie chce mi się ich szukać. Widzisz, nie każdy ma tyle szczęścia, co ty. A internet niekoniecznie nauczy ciebie tego, co powinien.
  8. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    Lesbijki będą dobrymi matkami.... tu przypominają mi się przykłady lesbijek, które nimi zostały, bo je jeden facet skrzywdził jakoś niby mega strasznie. A potem takie będą wpajały córeczce nienawiść do facetów. I co jeśli taka córka jednak okaże się być hetero, a nie homo? Wow, pojedyncze zachowania, które stereotypowo należą do odmiennej płci, super! Od dawna wiadomo, że faceci są lepszymi kucharzami, bo mają więcej kubków smakowych i wychwycą pewne smaki, których nie wychwyci kobieta i tyle. Rola płci w rodzinie... nie powiesz mi, że w sprawach typowo kobiecych jak np. miesiączka prędzej zrozumie cię ojciec niż matka. I, że ojciec prędzej ci wyjaśni jak wyglądają relacje damsko-damskie, czy jak się robi makijaż? Geez, facet robiący sobie makijaże... to straszne. STANY! A w Stanach masz powszechną degenerację. Tam nawet Polak dla Polaka jest gorszy niż w Polsce, bo w Polsce to przynajmniej sobie jeszcze pomogą, a tam z zawiści to jak zarysują ci samochód to jest jeszcze szczęście. STANY! Programy na MTV, czy Jerry Springer, czy inne chyba pokazują na jakim poziomie jest tamten naród. Jak ktoś ci powie, że według badań robionych w Stanach skoczenie do ognia nie zrobi ci krzywdy, to też nagle zaczniesz twierdzić, że ci nic się nie stanie od wejścia do ognia? Ludzie, jest coś takiego jak własny rozum i tu już nie mówię o samym ocenianiu ryzyka wskoczenia do ognia, ale o pomyśleniu na tym, że jeśli ktoś zamówi sobie badania takie i takie, to można odpowiednio ustawić te badania wybierając odpowiednich ludzi, by dostać wyniki jakie się chce osiągnąć. Ale to "własne ja" jest kształtowane poprzez wychowanie... Błąd. Wykreślono to stosunkowo niedawno. Jakoś w latach 2011-2013. Jeszcze pamiętam tą burzę dyskusyjną o tym na uczelni, a jeszcze licencjata nie obroniłem. O ile zarówno mama i ojciec będą potrafili nauczyć dziecko obowiązków domowych, czy zarabiania, tak pewnych rzeczy mogą nauczyć tylko pewne osoby. Np. faceta ciężkiej pracy prędzej nauczy ojciec. Tak samo jak bycia twardym w życiu - bo bez tego w dzisiejszym świecie nie przeżyjesz i padniesz po pierwszej lepszej dramie, albo inni będą tobą się wysługiwali, pomiatali tobą itp. "Ciężka praca? KAJ?!" A przykładowo na wsi. Mimo mechanizacji rolnictwa itd., to jednak ojciec rodziny najwięcej musi robić. Dwie matki sobie na gospodarstwie by super nie poradziły. Że krowy będą doiły? Drogi Mon, za czasów PRL-u szło przeżyć z jednej krowy, dzisiaj możesz ich mieć i 50 i możesz nie dać sobie rady. Matka zaś prędzej będzie umiała pomóc córce w kobiecych sprawach, w końcu ona się na tym zna. Tu oczywiście rozpatruję to pod względem gejów i lesbijek, nie pedałów. Albo inaczej, powiem wprost, co się będę wstydził. Ja przykładowo niby mam ojca, ale on często musi latać za swoimi sprawami, by utrzymać mamę i pomóc mi i siostrze. Wujowie też mało mogli wnieść do mojego wychowania. Jedynym mężczyzną, który mógł mi dawać męskie wzorce to był ś.p. dziadek. Ale co to za wkład, jeśli się go widzi kilka razy na rok przez kilka dni lub raz na rok przez jakieś 2 tygodnie? Tak więc byłem wychowywany głównie przez kobiety (mama, siostra, ciotki, babcia). Miałem głównie babskie wzorce. Owszem, nie przyjąłem jakichś wzorców homoseksualnych, przyjąłem wzorce, które jak się przekonałem nie raz w życiu, są w przypadku facetów utrudnieniem. Co z tego, że grono ludzi uzna mnie za miłego, dobrego, skoro wszystko prowadzi do friendzonów, nie bycia brania na poważnie przez facetów, nie bycia dość silnym do pracy fizycznej (to akurat tylko po części jest wina tego, wiem o innych powodach i tu uświadamiać mnie nie trzeba). Fajnie, można kumplować się tylko z dziewczynami, ale to nie koniecznie wychodzi na dobre. Efektem bycia wychowywanym przez jedną płeć jest to, że mam pewnego rodzaju zacofanie jeśli chodzi o bycie mężczyzną. I wierz mi, czasem potrafi to dobić i to mocno. Od 2-3 lat próbuję to u siebie nadrobić, z różnymi skutkami, jednakże dalej jestem dalej niż w połowie drogi do osiągnięcia... normalności? Wiem po prostu po sobie, że dziecko NIE MOŻE być wychowywane przez tylko jedną płeć. Są pewne wzorce, które wyciągnąłem ze strony kobiet i to dobrze, ale dużo złych przyjąłem. Dziecko musi poznać obydwa wzorce inaczej życie potrafi dla takiego dziecka stać się koszmarne. Możecie mi tu walić różne argumenty za tym, by geje lub lesbijki wychowywały dziecko. Ale wy macie tylko swoje ideologie, lewackie myśli. Ja mam doświadczenia życiowe, z których nie jestem dumny i nie raz doprowadziły mnie do kompleksów, czy wstydzenia się tego, kim jestem. Wspomniałbym o jeszcze jednej rzeczy, ale to już zbyt prywatne. Ale myślę, że pewne osoby znające mnie z przeszłości, z innego fandomu mogą się domyślać o co mi chodzi.
  9. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    I co chcesz tym pytaniem udowodnić? Sugerujesz, że samotna matka nie może znaleźć sobie nowego faceta, który przynajmniej trochę spełni rolę ojca? Ale przy okazji zwróciłeś mi tu uwagę na rzecz opieki nad dzieckiem przez samotnego ojca - w Polsce jest z tym wielki problem, faceci przeważnie przegrywają z matkami i nie mogą zająć się ukochanym dzieckiem, czasem nawet mimo udowodnienia tego, że to matka jest ta gorsza. W takim wypadku co, dwóch gejów ma prędzej mieć prawo do dziecka niż samotny ojciec? Uczenie dzieci tolerancji w erze bezstresowego wychowania, kiedy nie można nawet dać klapsa dziecku... już to widzę.
  10. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    Nie twierdzę, że homoseksualizm to choroba - bo jest i tyle. Jak ktoś chce być gejem, niech nim będzie. Jak geje chcą mieć prawa do małżeństwa itd. to niech sobie mają. Ale od dzieci to niech ręce trzymają, bowiem ze strony homoseksualistów chęć posiadania dziecka świadczy o egoizmie. Myślą o tym, że będą mieli dziecko. Ale nie pomyślą o tym, że dziecko takie może być tępione, czy coś. Uwielbiam jak tu niektórzy idealizują homoseksualistów. Że ci na pewno będą wychowywać w idei tolerancji itd. A prawda jest taka, że homoseksualiści to ludzie jak każdy inny, też potrafią popierać skrajne poglądy i mogą chcieć wmówić dziecku, że homoseksualizm jest lepszy, bo przykładowo "Jesteś z osobą tej samej płci, prędzej się dogadasz". Homoseksualiści też mogą się upić i w efekcie tego uderzyć dziecko. Dziecko musi być wychowywane przy matce i ojcu, by mieć wzorce zachowań z obu płci, nie tylko z jednej. Dla prawidłowego rozwoju. Dziecku jest potrzebny każdy rodzic, drugi tatuś nie zastąpi mamy, tak samo jak druga mamusia nie zastąpi taty. Tak więc homoseksualiści - bądźcie sobie, miejcie swoje prawa, ale od dzieci paszoł won. Dalej nie piszę, bo już czuję, że mnie zaraz poniesie... Kobiety od zawsze stanowiły przynajmniej połowę społeczeństwa światowego. A jakoś długo zabrało im wywalczenie sobie pewnych praw. I do dziś nie mają wszystkich, bo o coś feministki jeszcze walczą.
  11. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    2% ogółu? Nieee. Jestem gotów się założyć, że ta liczba jest większa, ale nie przekraczająca 30%.
  12. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    No jasne, bratajmy się z homoseksualistami... Aż przypomniały mi się czasy, gdy Bronies twierdzili, że u nas jest dużo homoseksualistów, że to taki tolerancyjny fandom. A tu bach, ktoś przeprowadził badania po fandomie i wyszło, że homoseksualiści stanowią góra 10% Bronies i Pegasis. I wiesz, są homoseksualiści hejcących Broniaków
  13. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    Czy da się odwrócić... na ten temat mam wiedzę zerową, bo tylko z GTA: Vice City Stories - tam operację Reni Wassulmeier przechodził/a 3 razy jak dobrze pamiętam. Ale czy realnie się tak da, to nie wiem. Nawet jeśli, to jedna taka operacja jest dość droga, więc raczej o drugiej trudno by było mówić.
  14. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    Czyli nie zrozumiałaś tego, o czym mówiłem od początku tego wątku. Rodzina kanadyjska poważnie chce, by dziecko po wybraniu płci przeszło operację. Nie mi więc należy się facepalm, a tobie. Ale będę miły i tego nie zrobię
  15. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    Primo - to, że wolisz samochodziki i miecze nie znaczy od razu, że powinnaś się była urodzić facetem. Secondo - nie chodziło mi o utwierdzaniu dzieci w ich płci w sensie wciskanie im stereotypów, zabawek, tylko o akceptację tego, kim się jest. Małe dziecko jeszcze nie jest na tyle dorosłe, by decydować o ewentualnej zmianie płci. Jak dorośnie i zechce się poddać operacji to proszę bardzo, ale wymaganie od dziecka ok 10-letniego, by decydowało o reszcie swojego życia jest co najmniej niepoważne. Konsekwencje takiej decyzji trzeba poważnie przemyśleć, bo będzie się je raczej do końca życia odczuwało. Ale tego można uczyć nie dając dziecku samemu decydować o swojej płci. Akurat wychowanie ma tu dużo do rzeczy, a za to jak wychowany zostanie człowiek nie odpowiada tylko rodzina, ale też szkoła, otoczenie, społeczeństwo, w niektórych przypadkach i kościół... Tak samo to ma wpływ na kwestię wyboru płci. Człowiek źle przygotowany do życia może być dajmy na to tępiony przez kolegów, w efekcie czego podłamana zostaje pewność siebie i wówczas przyjść może kryzys co do swojej płci. True story Brak argumentów => Wycofanie się. Super strategia.
  16. Linds

    Dyskusja o homoseksualizmie

    Z tolerowaniem homoseksualistów to różnie jest... wielu ludzi, w tym ja, toleruje to na zasadzie "Jesteście, to sobie bądźcie, wasze życie, wasz wybór". Ale nikt nie toleruje wciskania tego ludziom na siłę. Propagowanie homoseksualizmu momentami przybiera wręcz formę reklamy. A i bywają przypadki, gdy gej stara się z kogoś zrobić geja na siłę - wiem, jak to jest, bo mnie też pewna osoba próbowała przekonać do tego. Padały argumenty typu "Nie próbowałeś, więc nie wiesz czy to lubisz", albo "Raz w d. to nie pedał". No chyba od tego mam rozum i uczucia, bym wiedział, czy jest w ogóle szansa, by mi się to spodobało, prawda? Jeżeli na samą myśl o seksie z facetem bierze mnie na wymioty, to chyba logiczne, że nie ma sensu namawiać mnie do spróbowania i, że ten jeden raz dobrze by się nie skończył? Ale nie, koleś dalej próbował, na siłę. Takiego czegoś w homoseksualistach nie znoszę. I tacy ludzie nie zasługują na tolerancję. Z jakiej racji, jeśli oni nie tolerują mojej własnej decyzji o nie próbowaniu tego? I tak wykazałem się zbyt dużą tolerancją, bo typ powinien ode mnie oberwać. Za to bardzo toleruję tych homoseksualistów, którzy może i nie ukrywają się z tym kim są i w ogóle, ale nie wciskają swojego stylu życia innym. I szczerze mówiąc przeraża mnie wizja nauczania małych dzieci o homoseksualistach. Są pewne tematy, z którymi powinno się wstrzymać w edukacji do pewnego wieku. Są jednak osoby, które twierdzą, że o homoseksualiźmie powinno się edukować dzieci już w wieku przedszkolnym... Dla mnie to jest na równi chore, co wychowywanie dziecka bezpłciowo, co eksperymentalnie robi pewna rodzinka z Kanady - nie wciskają dziecku gadek o tym, jakiej jest ono płci itp, by mogło ono w przyszłości zadecydować, czy chce być chłopczykiem, czy dziewczynką...
  17. Od pewnego czasu zaczynam czuć powoli przywiązanie do Warszawy, więc w sumie tytuł pasował. Wiem o Toście. Przypomnij sobie kto z tobą rozmawiał o tym, że Tost chciałby dla was coś napisać?
  18. Rany, ja tylko z góry zastrzegłem na wszelki wypadek, że proszę o ogar, a tutaj zalążki shitstormów powstaja, przepraszam i w ogóle leave Britney Alooooone
  19. Jeśli chodzi ci o narzekających głośno to tak, tylko ja.
  20. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  21. Dobra, skoro już powoli mi się zarzuca, że nie bywam na meetach, czy coś, ogłaszam w sobotę (22.02) meeta o godz. 14:00 na Patelni. Meet na zasadzie otwartych propozycji, akurat moją propozycją jest wybranie się do KFC, by coś zjeść, a potem wyruszenie na przystanek Rembertów AON, gdzie przekroczymy bramę Akademii Obrony Narodowej, by dostać się do ulokowanego na jej terenach Parku Militarnego. Tam znajdziemy różne czołgi, samoloty, helikoptery i inne cuda, które do lat 90. służyły w Wojsku Polskim. Przewodnikiem w tematyce militarnej jestem kiepskim, ale każdy sprzęt posiada tablicę z informacjami i historią machiny. W razie będzie dużo chętnych i dużo niechętnych, to najwyżej po prostu podzieli się grupę, umówimy się na jakąś konkretną godzinę w konkretnym miejscu i wtedy się znów złączymy w całość. PeeSy: - najlepiej, jakbyście mieli okresowe bilety, nie jednorazówki, czy dajmy na to 20-minutówki, bo z czasem dotarcia bywa różnie. Poza tym jak ktoś mało widział Pragi Południe i Rembertowa, można się pokusić o to, by w jedną stronę jechać autobusem (jest bezpośredni 143 z GUS-u przez Metro Politechnikę i Rozbrat), a w drugą stronę zaś wracać się pociągiem z PKP Wa-wa Rembertów do PKP Wa-wa Śródmieście, albo odwrotnie. - Wymóg: ogarnięte zachowanie, bym nie musiał przez was najeść się wstydu - Chętnych proszę, by dali znać, bym wiedział, czy realizacja tego pomysłu ma sens. Hejtu się nie boję. To chyba wszystko.
  22. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
×
×
  • Utwórz nowe...