Skocz do zawartości

Mizanth

Brony
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mizanth

  1. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Przyglądał się rozmowie Batty ze stworzeniem, nie wchodząc im w słowo. Miał nadzieję, że zbliżają się do rozwiązania tego problemu, tylko jak teraz przekazać swoim i Equestrianom to, co miało tu miejsce? Dawn Spark A więc w tym problem. Może tylko są ciekawi? - Rozmawiałem z nią, rzeczywiście jest potężna. Jeśli o to chodzi... jest na dużo wyższym poziomie od nas, ale jeśli damy radę załapać się do Szwadronów damy radę zmniejszyć różnicę. Możecie mi uwierzyć. Rozejrzałem się po pokoju. - Jeśli zaś chodzi o moje zadanie - pilnowaliśmy bramy, cały pieprzony dzień, i gdyby nie pewna ciekawa przygoda z dywersantami rzuciłbym tym wszystkim w cholerę. Złapaliśmy jednego, resztę wymazaliśmy. Zaśmiałem się po chwili. - Nie chcę nikogo obrażać, ale z naszym poziomem magii to ona pokazałaby nam wszystkim miejsce w szeregu... za jednym zamachem. Następnie skierowałem wzrok ku drzwiach. - Za chwilę powinni tu być. Jeśli jesteście ciekawi kto został wybrany: Ja, Ona, Kujon i Mięśniak. Tak to można w skrócie opisać. O ile Midnight jest bardzo ciekawą osobą, tak ta dwójka... kretyni.
  2. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Nie myśląc ani chwili dłużej kontynuował. - Gdyby nie fakt, że czas na zewnątrz jest zamrożony starałbym cię ponaglić... tak czy inaczej ja zdania nie zmieniam, stawka jest zbyt wysoka żebym stał bezczynnie - obiecuję, że dam z siebie wszystko, aby Crystal nie użyła tych artefaktów, a ponadto kiedy uda nam się przywrócić porządek zwrócę je tam, gdzie się wcześniej znajdowały. Czyli jedna rzecz z głowy, jeśli ta istota ma rację muszę przekazać informacje do dowództwa. Jeszcze kilka spraw, a później będzie można przejść do finalnego planu. Dawn Spark - Jeżeli finalnie wszystko wróci do normy... rozumiem moja Pani, nie zawiodę Cię. Ukłoniłem się, po czym nagle mój sen został przerwany. Obudziłem się dosyć wcześnie. Rozejrzałem się po pomieszczeniu, reszta kucy spała. Źle to robisz. Przejdź się, musimy pogadać. Głos wreszcie o sobie przypomniał. Uczyniłem więc jak mówił, wychodząc na korytarz. Albo chcesz jednego, albo drugiego. Albo poddasz się woli Crystal i staniesz potężny, albo przez twoje głupie myśli i narastającą chęć zostania zbawicielem zadecydujesz o czymś, czego później będziesz żałować. Uratowałem ci tyłek w jaskini nie po to, żebyś teraz to wszystko spieprzył. Skończysz ten trening i pomożesz nam zwyciężyć. Niech i tak będzie. Ale ta Midnight to fajna sztuka, zapoznajcie się - możecie sobie wzajemnie pomóc. Nie wszystkich zasad trzeba przestrzegać, prawda? Tak. Zatem wspaniale. Idź do pokoju, za chwilę ktoś po Ciebie przyjdzie. Ponownie uczyniłem to, co przekazał mi Głos. Po powrocie do pokoju spotkałem resztę ekipy, która o dziwo nie spała. Usiadłem na łóżku. - Co wy na Cerbera planujecie? Myślicie że nie widzę, że coś ukrywacie?
  3. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Dał stworowi skończyć, a kiedy to nastąpiło przyłożył kopytko do klatki piersiowej. - Przysięgam, że dam z siebie wszystko, aby artefakty zostały tam, gdzie jest ich miejsce, z pomocą moich kompanów lub bez nich. Peace był już bardziej przekonany do tego, co mówił. Nawet jeśli będzie to oznaczało jego śmierć - musiał dotrzymać umowy, w przeciwnym wypadku reszcie, w tym i jego bliskim stanie się krzywda. Dawn Spark Ruszyłem za Crystal. Zwątpienie powoli wgryzało mi się w czaszkę. - Przyjmuję to wyzwanie, o Pani. Proszę wybaczyć moje zwątpienie, po prostu... nie chcę cię zawieść. Szedłem dalej zastanawiając się nad odpowiedzią na drugie pytanie. - Moja Pani, powiem szczerze, że nie podoba mi się to, czego jestem teraz świadkiem. Wiem również, że starasz się nad tym zapanować. Za całą sytuację winię Królewskie Siostry, jak i tych przeklętych ludzi oraz resztę insektów. Ale... Słowa coraz trudniej przechodziły mu przez gardło. - Rozumiem, że jesteśmy lepsi od kucy ziemnych i pegazów, ale nie uważam, że powinni być traktowani jak niewolnicy. Jeśli chodzi o byłych ludzi - tak, zasługują na maksymalne poniżenie, ale rodowici Equestrianie powinni być traktowani lepiej. No... już po mnie.
  4. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Peace po słowach istoty zamyślił się, zapominając o tym, że przecież jest ona w stanie czytać w myślach. Jeśli to, o czym mówi ta istota jest prawdą, to mamy przesrane. Może jeśli uda nam się uwolnić księżniczki odstawią one przedmioty na miejsce? Raczej na pewno to zrobią, problem tylko w tym, żeby ktoś nie postanowił wykorzystać tej okazji do ich eliminacji, a przez to skazania tego świata na apokalipsę. Zresztą i tak to go czeka do cholery, jeśli Crystal zdobędzie resztę artefaktów nawet bez tej obietnicy skaże nasze światy na zagładę. Dowództwo zrozumie raczej o co chodzi, tylko jak to rozwiążą? Spróbujemy zniszczyć Crystal zanim dobierze się do reszty artefaktów, użyjemy części z nich do jej pokonania, czy może znajdziemy inne wyjście? Coś wymyślimy. - Jeśli o mnie chodzi dam z siebie wszystko, aby artefakty wróciły na swoje miejsce a równowaga została zachowana, ponadto postaram się przekonać moich towarzyszy żeby i oni zrobili to samo. Nie mam nic więcej do dodania. Dawn Spark No tak, zdecydowanie o czymś zapomniałem. Na widok Cesarzowej ukłoniłem się nisko. - Witaj, moja Pani. Moje zwątpienie nie dotyczy Ciebie, ale raczej mojego miejsca w twoim planie. Zacząłem iść przed siebie kontynuując mówienie. Było tu pięknie, zupełnie jak... kiedyś. - Moja Pani, dołączając do rekrutów myślałem, że moja rola w tym przedstawieniu będzie bardziej... specjalna? Na miejscu okazało się jednak, że zbyt wiele od innych rekrutów się nie różnię. Dodatkowo część z nich jest ode mnie... lepsza. Czy aby na pewno mnie potrzebujesz? Zatrzymałem się siadając na miękkiej trawie, spojrzałem w niebo. - Wiem, że wyda ci się to skrajnie egoistyczne, bo na pewno takie jest, jednak... chciałbym czuć się bardziej wyjątkowy. Moim głównym celem dołączenia do szwadronów była chęć zgłębiania tajemnic czarnej magii, wykorzystywanie ich do służenia tobie i przez to zdobycie twojego szacunku, twojej dumy. Jak mam to uczynić, kiedy wszyscy wokół są albo podobni do mnie, albo wręcz lepsi? Nie czuję, że jestem wart tego aby ci służyć. Chcę tego, ale równocześnie nie chcę być podobny do reszty, pozbawiony własnego myślenia, ambicji i poczucia wartości.
  5. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Peace miał ochotę prychnąć po słowach istoty, jednak powstrzymał się. Wiedząc, że i tak czyta ona w myślach mówił to, co miał na końcu języka. - To, że coś się wydarzyło nie po waszej myśli nie oznacza, że powinniście pozwolić, aby te stwory wymordowały masę niewinnych istnień! Nie wiem czy wierzysz w zapewnienia, ale JEŚLI uda nam się odzyskać te artefakty postaram się dopilnować, aby wróciły na swoje miejsce. Mamy jakąś możliwość żeby samemu zamknąć ten portal? Obrócił głowę w kierunku Batty licząc na to, że teraz ona zacznie mówić. Dawn Spark Tak jak myślałem, Autor poskładał ich w kilka sekund. Było to bardzo interesujące widowisko, jednak trwało ono zbyt szybko, abym był w stanie dokładnie się jemu przyjrzeć. Może te pancerze zmieniają percepcję? Może są w stanie spowolnić upływ czasu? A może... Może sam potrafiłbym osiągnąć podobny efekt? Spojrzałem w stronę jednorożca, skłaniając głowę z szacunkiem. - Dziękuję za wiarę sir, mam nadzieję, że nie zawiodę Cesarzowej i będę z dumą walczył w jej imieniu z wszystkimi wrogami. Po wszystkim wyszedłem z pomieszczenia, po czym udałem się do mojego pokoju. Gdy wszedłem do środka wszystko świadczyło o tym, że reszta kompanów już dawno spała. Położyłem się niechlujnie w łóżku. Eh... po wszystkim będę cholernie niewyspany. Użyłem zaklęcia, po czym błyskawicznie zapadłem w sen.
  6. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Sand kontynuował ostrzał stworów, nie zwracając uwagi na nic innego. Starał się celować w głowy, co raz na jakiś czas kończyło się pudłem spowodowanym połączeniem mocnego odrzutu z jego dosyć średnim wykorzystywaniem lewitacji. Dostrzegając sytuację w jakiej znalazła się Kati skierował ogień w kierunku stwora, który znajdował się obok tego, którego w tym momencie atakowała. Pozostałą dwójkę ostrzał z broni maszynowej powinien powstrzymać. Zaczął krzyczeć w jej stronę. - Wycofajcie się do nas, tam nie macie szans! Spieprzamy stąd! Tylko co potem? Jak już wyjdziemy na zewnątrz najprawdopodobniej to ścierwo rozszarpie nas na strzępy. No chyba że nasz pokojowy żołnierzyk i reszta będą w stanie zamknąć portal. Peace Order Rozglądał się po okolicy wyraźnie zaciekawiony. Po chwili jednak jego zajęcie zostało przerwane przez słowa tej istoty. - A więc i wy pochodzicie z innego uniwersum, bardzo dziękuję, że zdecydowałeś się nam przekazać informacje o twoim domu. Następnie wziął głęboki wdech i zaczął tłumaczyć zaistniałą sytuację. - No dobrze, postaram się to maksymalnie skrócić. Artefakt lub też artefakty o których mówisz zostały zabrane przez naszego wroga, a raczej jego służących - tym wrogiem jest potężne stworzenie znane jako Crystal, które przejęło władzę w Equestrii pozbywając się poprzednich, jakże wspaniałych władczyń. Crystal zabrała je prawdopodobnie w celu zwiększenia swojej czarno magicznej mocy. Zniewoliła cały naród, a strachem i terrorem wymusza na nich posłuszeństwo. Jest nas kilka grup, mamy sporo rozbieżnych celów ale jeden wspólny - pozbycie się jej i przywrócenie starego porządku. Czerpie ona swoją siłę z krzywdy innych, co też chcemy zatrzymać. Zrobił krótką przerwę. - To jej służący okradli świątynię i wypuścili te potwory. My aktualnie chcemy je powstrzymać, aby nikomu już nie zagrażały. Nie jest to cel, w którym ja i mój przyjaciel się tutaj pojawiliśmy, ale skoro mamy okazję uratować innych... czemu mielibyśmy odmówić? Wybacz mój egoizm, ale ponownie chciałbym poprosić cię o jakieś wskazówki odnośnie zatrzymania tych potworów, z tego co widzieliśmy są one wrogo nastawione również do was. Jeśli jest coś, czego za udzielenie nam pomocy będziesz potrzebować postaram, lub też postaramy się ci to zapewnić. Skończył mówić, po czym spojrzał chwilę na Batty, a następnie skierował wzrok ku istocie. Dawn Spark Miałem już iść w stronę pokoju, jednak ten jakże fascynujący spacer został przerwany przez... wylot gwardzisty za drzwi? Bardzo, bardzo ciekawe. Spojrzałem na gwardzistę, wyglądał na pokiereszowanego jednak domyślałem się, kto przebywał w pomieszczeniu. - Tak jest! Uniosłem gwardzistę sztywno za pomocą lewitacji, po czym wszedłem z nim do pomieszczenia. Następnie położyłem go na ziemi, po czym odsunąłem się kawałek. - Czy mogę poobserwować, Autorze?
  7. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Kiedy maszyna ruszyła zauważył, że Spear zaczął zsuwać się z pancerza. Cholera, co teraz? W ostatniej chwili złapał Spear'a magią, a następnie otworzył właz i delikatnie przeniósł go do środka. - Teraz gagatki zróbcie miejsce dla rannego. Znajdźcie mu coś w miarę miękkiego, bo chyba trochę go połamało. Następnie uśmiechnął się szeroko, zamknął właz, a następnie wyjął rewolwer i zaczął strzelać w kierunku stworów. Peace Order Peace przerwał próbę zniszczenia kuli po słowach towarzyszy. Po tym zbliżył się do istoty, którą bacznie obserwował. Widząc, że wyciąga w ich kierunku kończynę przemówił do Batty. - Chyba chce nam podać... kopytko? Tak czy inaczej zrobię to pierwszy, w razie W przydasz się bardziej. Wziął głęboki wdech, po czym dotknął stworzenia. Dawn Spark Lekko chwiejąc się na boki doczekałem końca zmiany. Co za ponury żart, cholerne nudy. Kiedy gwardzista skończył mówić uśmiechnąłem się lekko. - Dobrze, że mamy podobne zdanie. Następnie ukłoniłem się. - Dziękuję za wspólną służbę. Zasalutowałem, po czym ruszyłem w kierunku koszar. Po dotarciu na miejsce zastanawiałem się nad odwiedzinami u Midnight, ale znając życie już śpi jak reszta. Zamiast tego udałem się w kierunku naszego pokoju.
  8. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order - No dobra, pozostaje więc zrobienie czegoś innego. Słysząc ukradkiem słowa Lance'a zaprotestował. - Nie będziecie niczym ryzykować. Skoro nie mamy tutaj nic innego to spróbuję samemu rozwalić tę kulę, najwyżej ograniczymy straty do mnie. Cofnijcie się z widoku, wtedy ją rozbiję. Wrócił po swoją broń. Bardzo możliwe, że w tym momencie się jej pozbędzie. Następnie cofnął się w kierunku kuli. Jak nie dam rady rozwalić tego samemu, to... chyba się pożegnamy. Szkoda, fajny kawałek sprzętu. Sand Storm Przyglądając się Spearowi zdał sobie sprawę z zaistniałej sytuacji. Nie mógł pomóc, gdyż nigdy nie miał okazji użyć magii leczącej. - Ah szlag. Trzymaj się stary. Może ekipie uda się wrócić, to dadzą radę cię... Zintensyfikowane ataki stworów wyrwały go z próby pocieszenia Speara. Odwrócił się w kierunku gruntu będąc gotowym do obrony. Dawn Spark Gwardzista miał rację, droga cienia to jedno, ale zostanie bezmyślnym narzędziem w kopytkach kogoś innego skutecznie pozbawia mnie szansy na osiągnięcie mistrzostwa w tym fachu. Zobaczymy. - Słyszałem już o tym, mimo wszystko dziękuję. Więc stoimy tutaj do północy. Niech to... Nie będziemy mieć wiele czasu. Mam pewien plan.
  9. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Sand zupełnie ignorując to, do czego doszło wcześniej między nimi podszedł do Spear'a. - Nic ci nie jest? Mocno dostałeś. Jakby co... Jego dialog przerwał widok stwora wyskakującego w stronę Kati. Z racji na utracone w tym momencie skupienie nie zdążył odpowiednio szybko wycelować w jego kierunku. Peace Order Przyglądał się stworzeniu wzrokiem wyrażającym współczucie, ale jednocześnie determinację. - Bardzo przepraszam za mój egoizm. Najpierw spróbuję pomóc ci się z tego wydostać. Zwrócił się w stronę kuli. Odczuwał z jej strony lekkie ciepło, które rosło w miarę zbliżania się. Dotknął kopytkiem powierzchni, być może dałoby radę ją zniszczyć, ale... czym? Krzyknął w stronę grupy. - Macie tam coś dużego i twardego, co NIE wykorzystuje magii? Nie mamy wiele czasu do stracenia, jeżeli nie mają tam nic takiego... to kulę będę musiał rozbić sam. Dawn Spark Nie spoglądałem na gwardzistkę, gdyż na moim pysku po jej słowach pojawił się grymas niezadowolenia. Midnight też unikała wzroku, ale to zrozumiałe, chciała zachować koncentrację. Grunt, że nic jej się tam nie stało. Obserwowałem jak odchodzili, następnie słysząc pytanie gwardzisty - ciekawe pytanie. Jaka będzie moja odpowiedź? - Chcę się doskonalić w czarnej magii, służyć królestwu, Cesarzowej. Chcę... Czy to naprawdę to, czego chcę? Z jednej strony tak, z drugiej... czy bycie czyimkolwiek pionkiem jest szczytem mojej ambicji? Mogę jej służyć, ale jeśli zamienię się w podobne, bezemocjonalne, nudne, służbistyczne stworzenie? Co się ze mną dzieje do cholery?! - Chcę zrobić to, co słuszne. Zorientowałem się, że zamiast patrzeć w jego kierunku spoglądałem w niebo. Ogarnąłem się i zwróciłem prosto do niego, tym razem już kierując wzrok we właściwym kierunku. - Dziękuję za pochwałę. Jaka jest dalsza część naszego zadania?
  10. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Widząc co się pod nimi działo wskoczył na czołg licząc, że nawet jeśli stwory przebiją się przez podłogę to zatrzymają się na maszynie. Następnie krzyknął w kierunku Spear'a. - Chodź tutaj! Musimy ustawić się w jak najwyższym punkcie, żeby te ścierwa miały trudniej nas trafić! Po czym wycelował rewolwerem w kierunku gruntu. - No chodźcie robaczki, czekamy. Peace Order Peace widząc reakcję Lance'a oraz Pearl zbliżył się do nich, obracając dwójkę w stronę wyjścia. - Ta kula energii oddziaływuje na magię, to raczej zadanie dla nas i pegazów. Wyjdźcie z tego pomieszczenia, a my sprawdzimy o co chodzi. Odwracając wzrok w kierunku pomieszczenia dostrzegł istotę z rysunków. Bardzo mocno go to zdziwiło, jednak teraz starał się skupić na zadaniu. Odchodząc od grupy zostawił broń przy wejściu oraz zbliżył się do istoty. Domyślał się, że raczej nie będzie próbowała zrobić im krzywdy. Tylko jak mógł się teraz z nią skomunikować? - Czy możemy ci jakoś pomóc? Czy mnie rozumiesz? Myśląc chwilkę w ciszy kontynuował. - Czy jeśli pomożemy ci wydostać się stąd pomożesz nam zamknąć portal i powstrzymać te istoty? Nie mówił nic więcej, jednak w myślach zaczął błagać istotę o pomoc lub jakieś wskazówki. Dawn Spark - Tak jest sir! Po chwili na miejscu pojawiła się dwójka gwardzistów z Midnight. Co za przyjemny zbieg okoliczności. Wolałbym sam tam iść sprawdzić, czy nie znajduje się tam zagrożenie. Nie chciałbym, aby coś jej się stało. Obserwowałem klacz w milczeniu, czekając na rozwój sytuacji. Byłem w pełnej gotowości do teleportacji obok niej i wsparcia w razie kłopotów. Dlaczego wszystko tutaj jest pozbawione sensu? Dlaczego jestem taki słaby, dlaczego nie mam szansy się wykazać i zdobyć szacunku Cesarzowej? Dlaczego wszyscy są traktowani przez nią tak samo?! I dlaczego głos powtarza dokładnie to samo, o czym teraz myślę?
  11. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Po odezwie najemników przekręcił tylko oczami. - Raczej nie jest możliwe, że zostawili nam tutaj samych żółtodziobów, prawda? Spojrzał na Kati. - Mimo niewielkich rozmiarów wyglądasz groźnie, bardzo groźnie. Dasz radę ochronić swoich kumpli? Nie czekając na odpowiedź zwrócił się do reszty. - Dobra, ci co są w stanie walczyć fajnie by było, gdyby to wykorzystali i nam pomogli. Reszta jeśli chcecie możecie się nawet zamknąć w tych czołgach, ale jeśli te stwory przekopią się przez podłogę raczej na pewno dadzą radę przebić pancerz czołgu. Mimo tego jeżeli nie chcecie stanąć do walki możecie się tam schować, najwyżej zgarną kilka kilo koniny gratis. Odpalił kolejne cygaro, po czym podszedł do Spear'a. - Obyśmy wyszli cało z tego burdelu. Stał w gotowości czekając na to, co nieuniknione. Teraz wreszcie miał okazję sprawdzić nową broń w praktyce, nie musząc się martwić wyrzutami sumienia za zastrzelenie jakiejś rozumnej istoty. Peace Order Peace rozglądał się tylko zafascynowany rysunkami. - Chyba coś nas wszystkich łączy, ten sam punkt początku naszych cywilizacji. Idąc dalej także odpowiedział na pytanie Pearl. - Nie sądzę, że te bestie były tutaj od początku. Ani my ludzie, ani kuce nie mieli wcześniej do czynienia z czymś takim. Może Crystal przywlekła to z otchłani, z której wypełzła? Zauważając korytarz wyszedł na czoło grupy, a następnie udał w tamtym kierunku. - W razie czego bądźcie w gotowości. Jeśli coś na mnie wskoczy... mam nadzieję, że przeżyjemy. Dawn Spark Przetarłem pysk po otrzymaniu splunięcia z mojej strony. Miałem bardzo mocną ochotę rozłupać mu czaszkę, jednak gwardzista zareagował w porę. Uśmiechnąłem się tylko w kierunku buntownika, a następnie zwróciłem do przełożonego. - Zatem mamy go. Wiem, że dacie radę wyciągnąć z niego wszystko to, co wartościowe. Cesarzowa zawsze tryumfuje. Następnie spojrzał w kierunku zamku. - Stoimy tu dalej, czy trening na dzisiaj zakończony? Hmm, może jeśli uda się wyjść wcześniej dam radę bardziej zapoznać się z Midnight?
  12. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Zdziwiony racjonalną reakcją Spear'a przytaknął, po czym zbliżył się do Chlorine, Kati i reszty. - Nasz kolega chciał przekazać, że coś pod nami kopie. Streszczajcie się, bo za chwileczkę możemy mieć kłopoty. Odsunął się kawałek, po czym dobył broni. - No to chodźcie robaczki! Peace Order Pokręcił tylko głową na słowa Fire, następnie zwracając się do Pearl. - Wybacz, ale nie różni się to wiele od brutalności Crystal. To właśnie czeka nas wszystkich, jeśli ona wygra. Położył jej kopytko na plecach. - Wiem, że to co teraz widzisz jest straszne. Rozumiem to i uważam, że żaden kuc nigdy nie powinien przejść przez coś takiego, jednak skoro już tu się znaleźliśmy - musimy iść naprzód. Pamiętaj, że w razie czego możecie na nas liczyć. Słysząc słowa Lance'a zwrócił się do niego. - Po wszystkim pomogę w pochówku. Nawet mimo tego, że ich nie znałem przeczuwam, że podobnie jak i wy nie byli złymi istotami. Pod koniec skierował swoje słowa do Fire. - Co zatem chcesz zrobić? Dawn Spark To co się tutaj wydarzyło było niesamowite! Szkoda tylko, że nie popisałem się zbytnio. Rozejrzałem się po okolicy, było tutaj pełno krwi. Gdy gwardzista zabrał się za atak na agresorów pozbyłem się bariery. Następnie lekko mu się ukłoniłem. - Dziękuję, sir. Po czym zbliżyłem do ostatniego żyjącego agresora, którego przy próbie wstania przewróciłem trafiając promieniem w przednią nogę. Po dźwięku zorientowałem się, że złamałem mu kość. - Co takie ścierwo jak wy myślało sobie, że czymś takim zaszkodzicie komukolwiek? Ha, widocznie brakuje wam tego czegoś w głowie. Podniosłem go za pomocą lewitacji. - A teraz... albo powiesz od razu kto cię przysłał i gdzie się znajduje przez co zginiesz szybko i w miarę bezboleśnie, albo... moi towarzysze zajmą się tobą a zapewniam, że są w stanie zająć się tobą na wiele sposobów, przez długi czas.
  13. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Przyglądał się Spearowi z zaciekawieniem. Ciekawe, co ten głąb kombinuje? Nie chcąc przerywać czynności podjętej przez jednorożca chwycił na wszelki wypadek za broń i starał się nie odzywać, po krótkiej chwili jednak celując bronią w ziemię zapytał. - Co się dzieje? Może wreszcie przekonał się do zaatakowania nas. Fajnie by było wreszcie mieć to z głowy. Peace Order Widząc reakcję Pearl, a następnie to, na co patrzyła zaklął, a następnie ponownie do niej zbliżył. - Nie powinniście oglądać takich rzeczy. To nie powinno mieć nigdy tutaj miejsca. Przeklęta lokacja. Następnie dostrzegł, że Lance przyglądał się innemu, tym razem żywemu kucowi. - Dobijmy go, w tym stanie nic nam nie powie a nie damy rady go uratować. Nie chcę tu być. Dawn Spark Akcja rozegrała się błyskawicznie, moje podejrzenia okazały się być prawdziwe. Uśmiechnąłem się szeroko, po czym błyskawicznie teleportowałem kawałek za tę trójkę. Następnie wystrzeliłem pod ich nogi silnym zaklęciem wybuchającym. Wreszcie coś się dzieje! Ciekawe, czy Midnight też się tu pojawi. Przeczuwając, że zaklęcie powinno zetrzeć przeciwników na proch teleportowałem się do gwardzisty pochwyconego przez roślinę, a następnie użyłem mocnego pola siłowego. - Hah...HAHA! Opamiętując się szybko spojrzałem w stronę gwardzisty. - Te matoły nie powinny się przez to przebić. Pomóc ci, czy sam dasz radę się z tego wyplątać? Przydałoby się złapać resztę i zabrać na przesłuchanie, możliwe że to rebelianckie ścierwa. Dalej się szczerzyłem, widocznie kilka godzin nudów źle wpływa na psychikę. Chyba mogłem się lekko przystopować, z szefem pobawiłbym się trochę dłużej.
  14. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Sand wykorzystał tę chwilę na obmyślenie planu na przyszłość. Zerkał też co chwilę w kierunku Spear'a, nienawidził osobników, którzy myślą zero-jedynkowo. Czyli po całej misji Order najprawdopodobniej zostanie wysłany do rebeliantów. Jest też możliwość, że wyślą go na przeszpiegi do Las Pegasus. Albo to mnie tam wyślą, mogłem się o to dokładniej dopytać. Chciałbym wziąć udział w likwidacji naszych byłych towarzyszy. Lepiej by było, żebyśmy dotarli tam przed Equestrianami, w przeciwnym wypadku nasz plan może trafić szlag. Dlaczego Crystal dała sobie spokój z atakami? Pewnie planuje coś grubszego, ale za cholerę nie jesteśmy w stanie się do niej zbliżyć. Może jakby udało się w jakiś sposób założyć pluskwę jakiemuś szwadroniarzowi? Oczywiście... jeśli nas nie załatwi. I co Celestia zrobi z nami? Nie mam zamiaru wracać do pierdla, zmieniłem się, chcę zacząć nowe, lepsze życie. Peace Order Gdy wyciągnęli sanitariuszkę z pułapki podniósł broń i podszedł do jednorożców. Nic nie mówił. Po teleportacji pod schody zauważył, że Pearl i Lance solidnie odczuli skutki zaklęcia. Zbliżył się do nich. - Potrzebujecie chwili na odpoczynek? Może najpierw wejdziemy do środka zanim... o Boże. Peace dostrzegł walające się wszędzie zwłoki. Skierował wzrok w kierunku ziemi, a następnie przyłożył kopytko do czoła. - Tylko nie to... Przypomniał sobie widok z wioski. Gdyby nie fakt, że nie jest tu sam prawdopodobnie ponownie by odpłynął, jednak udało mu się ustać na kopytach. - Raj utracony. Ponownie skierował wzrok na jednorożce. - Oprzyjcie się o mnie, damy radę, musimy to zamknąć. I eh... nie rozglądajcie się. Dawn Spark Nudy... ale pomagają wyćwiczyć cierpliwość. Obserwacja otoczenia z biegiem czasu zaczęła sprawiać trudności, ale mimo to udawało mi się utrzymać skupienie. Gdy gwardzista sprawdzał gości zacząłem nabierać podejrzeń. Czułem, że coś jest nie tak, co potwierdziło tylko to, że roślina się poruszała. Musiałem podjąć akcję, nawet jeśli przez to zgarnę opieprz przez towarzysza. - STAĆ! Kuce stanęły, spoglądając dziwnie w moją stronę. Pewnie nie spodziewali się mojej reakcji. Zbliżyłem się do nich, a następnie zacząłem oglądać ich towar. Rozświetliłem róg. - O ile mi wiadomo każdy gość winien uprzednio umówić się z administracją. Ponadto... dlaczego ta roślina mimo braku wiatru się porusza. Macie nas za idiotów? Zwróciłem wzrok w stronę gwardzisty, a następnie lekko skinąłem głową dając mu sygnał, żeby podszedł do nas. - Wyciągać wszystko co tam macie, i żadnych podejrzanych ruchów.
  15. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Sand przyglądał się przez chwilę Spearowi z pogardą. Miał iskierkę nadziei, że jednorożec powie coś o klaczy, jednak jak to zwykle bywa okazało się, że nadzieja matką głupich. - Różnica między nami wszystkimi jest taka, że my, w przeciwieństwie do was mamy honor, i nie stosujemy dwójmyślenia. Niestety twoją poniżej przeciętna inteligencja nie jest w stanie tego przetworzyć. Nie jesteś wart nawet splunięcia i nie licz na to, że sam wyjdziesz stąd żywy. Nie czekając na odpowiedź odwrócił się i wrócił pod ścianę, gdzie po przejrzeniu kieszeni zaczął ponownie przeglądać swoją broń. Hmm, ciekawe co z wartościami penetracyjnymi, że też to ja muszę robić za obiekt testowy i sprawdzać co działa, a co nie. Czy ona dalej żyje? Czy JA jeszcze żyję? Peace Order Peace szedł obok Pearl i Lance'a, gdy nagle osunęła się pod nią ziemia. Nie myśląc dłużej nad swoimi ruchami podbiegł do towarzyszy, rzucił broń obok a następnie zaczął pomagać przy wyciąganiu Pearl na powierzchnię. - Są pod nami, będzie nieciekawie. Dawn Glare Widząc Midnight uśmiechnąłem się. Jest bardzo skupiona na zadaniu, dobrze, że daje z siebie wszystko. Kiedy dotarliśmy na miejsce stanąłem w małym odstępie od gwardzisty, a następnie zacząłem obserwować środowisko wokół nas, starając się patrzyć w drugą stronę, aby zmaksymalizować nasze pole widzenia. Postanowiłem się nie odzywać, gdyż z całą pewnością zostanie to uznane jako przeszkadzanie. Czeka mnie długi, nudny dzień.
  16. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm Przypatrywał się chwilę Spearowi, po czym schował broń i zaczął się głośno śmiać. - Haha, tak jak myślałem! Po krótkiej chwili maniakalnej głupawki trochę się uspokoił, a następnie ponownie zapalił cygaro. Zaciągnął się, po czym zaczął mówić. - Jesteś dokładnie tak samo głupi, na jakiego wyglądasz. Myślałeś że do Ciebie strzelę? Hehe. Znowu się roześmiał. - To do prawdy żałosne, co Crystal zrobiła z wami. Uważacie się za lepszych od nas, a stosujecie dokładnie te same metody co my kilkadziesiąt lat temu. A najlepsze jest to, że nawet nas wyprzedziliście! Nawet FOL nie traktował waszych pobratymców w podobnie bestialski sposób. Uśmiech zaczął powoli zanikać z jego twarzy. - Sam fakt posiadania tego. Dotknął się kopytem w róg. - Nie czyni z was nikogo lepszego od kucy ziemnych czy pegazów, sytuacja prawie identyczna do rasizmu na Ziemi. Wasza imperatorka przerobiła jednorożce na istoty równie parszywe co my ludzie, tak samo się zachowujące a nawet gorzej. No ale sądząc po twoim tępym wyrazie pyska nie jesteś w stanie tego zrozumieć. Ponownie się zaciągnął. - Siedząc w pierdlu w Canterlocie przydzielono mi gwardzistkę-opiekunkę, kuca ziemnego, Golden Heart. Z początku traktowałem ją jak każdego innego kuca, ale potem... trochę zmieniła moje spojrzenie na waszą rasę. Już zaczynałem się do was przekonywać, a tu nagle pojawiła się Crystal. Do tej pory... Wyjął cygaro z ust, po czym wgniótł je mocno w ziemię. - Pewnie ją zabiliście, albo zniewoliliście. Zapewniam cię, że jeśli z waszej strony stała się jej krzywda, to pozarzynam każdego z was. Celestia pewnie nie będzie miała nic przeciwko, bo takie ścierwa jak wy zniszczyły całą reputację rasy jednorożców. Cofnął się pod ścianę, po czym zamknął oczy. Z jego wyrazu pyska można było wyczytać mieszaninę smutku i zdenerwowania. Po chwili jednak ponownie zbliżył się do Speara. - Jak chcesz walczyć, to proszę bardzo, zasady jednak są takie, że nie korzystamy z magii, bijemy się tylko tym, co dała nam matka natura. Wygrany zadecyduje o losie przegranego, więc jeśli wygrasz możesz mi nawet nasrać na głowę. Peace Order Trzymał się grupy póki co milcząc, starając się skupić na ochronie Lance'a i Pearl. Dawn Spark Przesłuchałem tego, co gwardzista miał do powiedzenia, a następnie po krótkiej chwili odpowiedziałem. - Jeśli taka jest tego cena niech i tak będzie, bezpieczeństwo Cesarzowej jest jedynym, co ma w tej chwili znaczenie. Obejrzałem się na drzwi zaglądając, czy nikt nas nie obserwuje. - A więc na czym będzie polegał dzisiejszy test? Kolejny próbuje zniechęcić, co z nimi jest nie tak?
  17. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Sand Storm / Peace Order Peace chciał zignorować sytuację, jednak znając impulsywność Sanda podszedł do niego inicjując dialog. PO - Nie prowokuj ich, tkwimy w tym razem, powinniśmy unikać konfliktów. Sand zaciągnął się cygarem udając, że nie słyszy, po czym wypuścił dym i spojrzał uśmiechnięty na swojego rozmówcę. SS - Póki co jedynymi prowodyrami konfliktu są: Zaczął wskazywać kopytem, najpierw pokazał na Spear'a. SS - Ten przygłup, i... Następnie wskazał Batty. SS - I ta... em... edgy Panienka? Na pysku Peace'a pojawił się wyraz poirytowania. Sand uśmiechając się wyjął detonator. SS - Dobra dzieci, koniec głupotek, trzymajcie się mocno. Wcisnął guzik. Po krótkiej chwili dało się wyczuć lekkie trzęsienie ziemi. SS - Hehe, jak mała atomówka. No idźcie, miało to posłużyć do naszej ucieczki stąd, ale skoro chcecie zamknąć świątynię to bardziej się przyda w tym właśnie celu. Order zbliżył się do grupy, a Sand za pomocą magii przygasił cygaro, schował je do kieszeni, a następnie wyjął rewolwer. Gdy grupka oddaliła się kawałek zrobił się poważniejszy, zwracając wzrok w kierunku Speara. Wycelował bronią w jego kierunku. SS - Nie podobasz mi się. Dawn Spark Budząc się usłyszałem rozmowę moich współtowarzyszy. Masa myśli pojawiła się w mojej głowie, jednak czas na zastanowienie skończył się, gdy ktoś mnie zawołał. Wstałem z łóżka, rzucając jeszcze na szybko w ich stronę. - Nie stanowi zagrożenia. Jeśli jednak któremuś z was wpadnie do głowy pomysł na zrobienie jej czegokolwiek bez mojej wiedzy... Na moim pysku pojawił się ponury wyraz. - Wiecie, jak to się skończy. Nie mówiąc nic więcej odwróciłem się w kierunku wyjścia, a następnie wyszedłem z pomieszczenia, po czym zamknąłem doń drzwi.
  18. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order / Sand Storm Order skinął twierdząco głową, zwracając się do Speara. PO - Będę szedł obok, w razie czego będą musiały się przebić najpierw przeze mnie, zanim dorwą sie do Lance'a. Będę go chronić. Sand widząc to strzelił facepalma. SS - Jeśli tak bardzo tego chcesz, to droga wolna. Cóż to za operacja bez strat, c'nie? Peace odwrócił się do Storma. PO - To się im od nas należy, chociaż tyle. Zniszczyliśmy ich dom, więc teraz musimy naprawić szkody, które narobiliśmy. Wiesz doskonale, że... SS - Zamilcz, zostaw te swoje heroiczne gadki na później. Teraz sprawdź broń i błagaj, żeby ten prototyp nie spieprzył się kiedy będzie najbardziej potrzebny. Adios, powodzenia. Order przejrzał swój pancerz, a następnie broń. Stanął obok Lance'a. PO - Mam swoją zbroję, trafienia w korpus powinna wytrzymać, poza tym nie chcę ograniczać swobody ruchu. Jestem gotowy. Włożył lancę do ust, po czym stanął czekając na wyruszenie grupy. Sand w międzyczasie oparł się o ścianę, wyciągnął z kieszeni cygaro, a następnie uprzednio zapalając je za pomocą magii zaczął palić. SS - Tia, fajny ten członek na czole. Dawn Spark Wow, to jest to! - Dziękuję i życzę spokojnej nocy. Uśmiechnąłem się, lekko ukłoniłem i ruszyłem w stronę mojego pokoju. Czyli Might się nie dostał, ciekaw jestem jego reakcji. Poza tym ta klacz... heh... Uważaj na nią. Masz służyć Crystal i tylko niej, nie potrzebujesz żadnych dystrakcji. Będę jej służył po swojemu, jeśli ma to polegać na byciu podobnym do tej bandy kretynów to wolę działać na własną rękę. Jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia to zamilcz. Nagle poczułem dosyć mocny ból głowy. Głos znowu odstawiał swoje cyrki. Daj mi spokój do cholery! Ignorując ból ruszyłem do przodu. Podsłuchałem rozmowę gwardzistów, jednak kiedy zachciałem bardziej się przysłuchać zamknęli drzwi. Mógłbym podejść i zaryzykować, ale znając życie ktoś by mnie nakrył. Może jutro uda się połączyć wątki i ogarnę o co im chodziło. Po dotarciu do kwatery z pomocą zaklęcia położyłem się szybko spać, nie chcę czekać na jutrzejszy dzień. Z dzisiejszych wydarzeń mogę wywnioskować, że przyszłość wygląda całkiem obiecująco.
  19. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order / Sand Storm Sand spojrzał na Ordera, po czym obaj skinęli twierdząco głowami. SS - Dobrze zatem, poczekamy. Przejrzał ponownie swoją broń, przypominało to tik nerwowy, gdyż co chwilę powtarzał tą samą czynność. Następnie Sand zaczął grzebać coś przy swoim panelu, wysyłając wiadomość do Peace'a. Ten spojrzał i zaczął czytać. Do sierżanta Abdula Haddada, Zapewne wszyscy otrzymali wiadomość, iż w najbliższym czasie w Las Pegasus odbędzie się impreza, na której powinna pojawić się Crystal. Po porozumieniu z resztą dowódców ustaliliśmy, że wyślemy na miejsce kilku agentów, którzy mają za zadanie zdobyć jak najwięcej informacji o przeciwniku. Z naszej strony nie podejmiemy się ataku - wiemy doskonale, że skoro była w stanie poradzić sobie z księżniczkami, to równie dobrze da radę z kimkolwiek innym. Po przechwyceniu majora Koniga i odprowadzeniu go do Epsilonu bezzwłocznie zabierzesz sprzęt i fałszywe dokumenty, a następnie udasz się na miejsce wydarzenia. Według informacji naszego wywiadu gryfy i podmieńce planują małą dywersję, co skutkować może solidnym chaosem. Dodatkowo prawdopodobne jest, że grupa Viking także zaatakuje. Jeżeli Orderowi uda się zawrzeć pokój/sojusz ze stronnictwem pro Equestriańskim przystąpimy do likwidacji dezerterów. S.I., ZSI/FOL. Po przeczytaniu przez Ordera wiadomości usunął ją z urządzenia, po czym spoglądając na Sanda pokiwał twierdząco głową. Następnie zbliżył się do Lance'a. PO - Nie musisz tego robić, może lepiej pójdę za ciebie? Wolałbym, żebyś wrócił z tego żywy, a z twoimi obrażeniami może to być utrudnione. Sand tylko przyglądał się grupce, prychając pod nosem. SS - Idiota. Dawn Spark Wysłuchiwałem gwardzisty w milczeniu. Bardziej od jego słów zainteresowała mnie wzmianka o froncie... chodzi o FOL, czy może o coś innego? Może wreszcie uda się dobrać tym podkucom do zadów. Gdy wszyscy zaczęli się rozchodzić spojrzałem na Midnight, która również popatrzyła w moją stronę. Nie zastanawiając się dłużej postanowiłem odprowadzić ją do pokoju. Idąc obok postanowiłem mówić, z racji na to, że sprawia jej to ból wiedziałem, że raczej nie będzie dużo się odzywać. - Czyli jednak udało się nam. Jako iż mamy jeszcze trochę czasu chciałbym Ci powiedzieć o kilku ciekawych rzeczach. Jeśli byłabyś zainteresowana posiadam kilka książek o czarnej magii, które kilka lat temu ukradłem z Canterlockiej biblioteki. Po tym co zauważyłem jednak jestem w stanie dostrzec, że twoje umiejętności stoją na wyższym poziomie, toteż informuję, że w zamku znajduje się biblioteka, do której również i my mamy dostęp. Znajduje się tam masa książek, jednak te ciekawsze spisane są innym alfabetem. Nie chcę sprawiać ci bólu, ale muszę zadać dwa pytania, na które jeśli chcesz odpowiedz ruchami głowy - czy potrafisz odczytać ten język i czy istnieje możliwość, abyś w wolnym czasie pomogła mi się go nauczyć. Oczywiście jeśli chcesz coś w zamian jestem w stanie na to przystać. Kiedy skończyłem mówić zatrzymaliśmy się przy drzwiach, chyba tutaj znajduje się jej pokój. Spojrzałem pytająco w jej oczy.
  20. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order / Sand Storm Odstąpili kawałek na bok, żeby nie przeszkadzać reszcie w omawianiu planu. SS: No cóż, skoro już cię znalazłem to możemy stąd spadać, masz wrócić do głównej misji. PO: Nie, musimy im pomóc zamknąć świątynię, nie wiadomo czy te stwory nie przeprowadzą ekspansji i zaczną stanowić zagrożenie dla cywili. Sand zaśmiał się. SS: Stary, stąd do najbliższej cywilizacji jest całkiem daleko, mogą i sobie zająć to całe zadupie, poza tym w tak ciasnych pomieszczeniach raczej nie popiszesz się swoimi fikołkami z dzidą, będziesz im tylko przeszkadzać. Zrobił chwilę przerwy. SS: Tak czy inaczej moim rozkazem jest wyciągnięcie Cię stąd za wszelką cenę, więc nawet jeśli będziesz stawiał opór mam pełne prawo do twojej pacyfikacji, nawet mimo posiadania przez Ciebie wyższej rangi. Dowództwo wie doskonale o twoim podejściu do Equestrian i wiedz, że gówno ich obchodzi to, że najchętniej byś ich wszystkich zatulił na śmierć i udawał, że nic złego nam nie zrobili. Peace nic nie mówił, patrzył na Sanda zrezygnowany. SS: Więc ruszaj tyłek, bo my stąd uciekamy. Sand Storm zbliżył się do rozmawiającej grupki. - Skoro potrzebujecie czterech, to reszta żeby odwrócić uwagę od tego miejsca powinna ruszyć z nami. Jak już się namyślicie to zapraszamy do pośpiesznej ewakuacji. Jako, że naszej dywersji możemy użyć tylko raz bardzo możliwe, że trochę trudniej będzie wam stąd uciec. Zdjął juki z pleców, po czym podsunął je na środek, uprzednio przekładając kilka pocisków do kieszeni w swoim pancerzu i wyjmując detonator. - Jakby ktoś potrzebował zostały tu resztki naszego sprzętu medycznego, trochę nowości. W zastrzykach jest morfina, za pomocą magii możecie przyśpieszyć jej działanie. Do tego błyskawiczne opaski uciskowe, z tego co słyszałem zakładasz, a opaska sama się zaciska blokując krwawienie. Sorry, ale tylko tak jestem się w stanie odwdzięczyć za pilnowanie tego... osobnika. Wrócił do Peace Ordera. SS: Zupełnie nie rozumiem kto jak i dlaczego dał ci tak wysoką rangę, jesteś dużo bardziej nieodpowiedzialny od dziecka z podstawówki. Peace wreszcie nie wytrzymał, odpowiedział przez zęby. PO: W przeciwieństwie do Ciebie, terrorysto nie sprawia mi przyjemności oglądanie bólu i zniszczenia. Sand zrobił oburzoną minę, jednak nic już nie mówił czekając na odpowiedź zgromadzonych. Słysząc jednak po chwili eksplozję uśmiechnął się. Dawn Spark Nagłe wpadnięcie gwardzisty przerwało ten sympatyczny moment. Zobaczyłem jednak, że może z tego wyjść coś dobrego. Spróbuję się do niej zbliżyć. Uśmiechnąłem się w kierunku Midnight lekko się ukłaniając, a następnie odpowiedziałem na słowa gwardzisty. - Zrozumiałem, sir. Czy to wszystko na dziś? No i dostałem najnudniejszą fuchę. Nikt nie będzie się awanturował przy wejściu, bo wzbudzi to niepotrzebną uwagę. Może jednak będę potrzebny gdzie indziej? Widzę, że gwardziści też nie są ślepi. Nie mam pojęcia co chodzi po głowie Cesarzowej, chociaż znając Ją ma plan, i nawet jeśli z naszej perspektywy wygląda on abstrakcyjnie to będzie dokładnie wiedziała, co powinna zrobić.
  21. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order/Sand Storm Po otwarciu drzwi ujrzał Sand Storma, starego znajomego, którego poznał w Epsilonie. Podszedł do niego ignorując Batty. PO || - Czyli tym razem bez tej całej pseudo-militarnej otoczki, miło cię widzieć. Sand spojrzał mocno skonsternowany na ekipę, z którą przebywał Peace. Widząc gwardzistów chciał wycelować w nich z broni, jednak nie widząc żadnych gwałtownych reakcji powstrzymał się. SS || - Co... z czym? Jak? Zdzielił się kopytem w głowę. SS || - Muszę przyznać, że ciekawy to widok, wszystkie frakcje razem. Macie zamiar teraz się poprzytulać, poćpać i zaśpiewać Kumbaya? Wyznawcy Crystal z normalnie myślącymi kucami, bardzo interesujące. Kuc ziemny zbliżył się do jednorożca, po czym zaczął tyradę. PO || - Dobrze wiesz, że nie to jest moją misją. Teraz za to mamy inny problem. Jesteś tu sam? Co z resztą? Sand zrobił smutną minę. SS || - Przez twoją głupotę te stwory rozerwały ich na strzępy, oto co się stało. Peace spuścił uszy i głowę, po czym jednorożec prychnął. SS || - Nie no żarty sobie robię, kazałem wycofać się do bazy, im więcej nas tam było tym większa szansa na atak tych śmiesznych stworków. Szkoda tylko całego sprzętu który tutaj przywieźliśmy, ale w sumie i tak niewielka strata bo szybko zdobywamy przewagę technologiczną i i tak niedługo wszystko trafiłoby na złom. Ale teraz koniec żartów i gadania. Zmienił ton głosu na mocno dziecinny. SS || - Kurcze, mam nadzieję, że tutejsza ekipa jest chociaż w połowie tak dobra jak Pani obok, wow gdybyście widzieli jak łatwo jej wszystko idzie, aż chciałbym zamienić się z nią miejscami. Uśmiechnął się szerzej, po czym skupił się na temacie. SS || - A więc tak, zostawiłem całkiem spory pakunek kawałek stąd, jak już zbliżymy się do wyjścia z tego bunkra odpalę to i zwrócę uwagę tych pokrak. Może się trochę tutaj zatrząść, więc proszę stać twardo na nogach. A teraz zabierajmy się stąd, Panie, Panowie, jaszczurko i em... ta reszta sadystów mordujących w imię stwora, który mógłby wiele nas nauczyć o bardziej efektywnym wykorzystywaniu brutalności. Peace przewrócił oczami, skinął twierdząco głową, po czym razem z Sandem powoli ruszył w kierunku wyjścia. Dawn Spark Jednak odpowiedziała. Ten głos nie wskazuje na nic ciekawego. Bardzo interesujący przypadek. Również zignorowałem tę bandę kretynów wykłócającą się o to, który jest lepszy i najlepszy. Postanowiłem całą uwagę zwrócić klaczy. - Rozumiem i bardzo dziękuję za odpowiedź. Po tym co pokazujesz na próbach widzę, że Nasza Pani z pewnością będzie z Ciebie dumna. Gratuluję siły i wytrwałości. Zrobiłem króciutką przerwę. Z tego co słyszę mówienie nie jest dla ciebie przyjemne, poprosiłbym więc tylko o podzielenie się swoim imieniem. Nazywam się Dawn Spark i bardzo miło poznać. Podałem jej kopyto uśmiechając się szczerze. Było to coś, czego nie robiłem od dłuższego czasu. Może gdyby to z nią udało się trzymać? Jest zagrożeniem, ale równocześnie mogłaby być bardzo wartościowym sojusznikiem.
  22. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Widząc brak reakcji stwora na kuce przechodzące pod nim skinął głową patrząc na obsługę karabinów, po czym ruszył powoli w stronę reszty grupy. - Jeśli macie jeszcze jakieś materiały wybuchowe to chyba można by je wykorzystać żeby w razie ataku stworów nieco ich spowolnić. Raczej wątpię, że tutejszy strop tego nie wytrzyma, więc chyba o zasypaniu nie ma mowy. Patrzył w górę, dokładnie obserwując stwora. Gdy przedostał się do reszty odezwał się szeptem. - Wydaje mi się, że bezpieczniej będzie go załatwić zanim zwali się komuś na głowę, ale wtedy krzykiem może wezwać resztę. Z drugiej strony możemy zaryzykować że nic nie zrobi i go zignorować, ale wtedy ktoś może szybko zakończyć życie czego wolałbym uniknąć. Sand Storm Nie mówiąc nic więcej ruszył za Batty. Rozpoznał w niej typ wygadanego poszukiwacza przygód, a takich osobników nie da się przegadać. Po chwili stukanie w drzwi ucichło. Stwory widocznie łatwo dały za wygraną. Dalej jednak trzymał broń w pogotowiu - klacz raczej go nie zaatakuje. Mając teraz moment na skupienie przyjrzał się jej, wyglądała inaczej od reszty kucy. Gdy przeszli do kolejnego pomieszczenia, gdzie nie zauważył nikogo postanowił podjąć próbę znalezienia wspólnego języka, mówiąc możliwe najciszej. - Gdybyśmy wiedzieli czym ta Crystal jest z pewnością dalibyśmy radę wymyślić coś, co by ją znikło. Ciekawe tylko jak kuce poradzą sobie bez niej - demokracja? Nie ukrywam, że zniknięcie Celestii sporo namieszało, może udałoby się ją przekonać do zwrócenia nam wolności? Zamilkł na chwilę. - Wybacz, te tematy pewnie interesują Cię najmniej. Powiedz jeśli będę w stanie w czymś pomóc, nie chcę abyś robiła wszystko sama. Dawn Spark - Zrozumiałem. Kim Oni są, żeby mówić mi kim jestem oraz jak mam się zachowywać? Puste, tępe robactwo. Co Cesarzowa w nich widzi? Przyjrzałem się gromadce zgromadzonej w pokoju - 3 jednorożce, w tym Ona. Najchętniej podjąłbym próby współpracy właśnie z Nią, ale sądząc po jej wyrazie pyska jest zapatrzoną w siebie egoistką. Uśmiechnąłem się mimowolnie, przechodząc obok niej. Nie dostrzegając więcej miejsca również oparłem się o ścianę, stojąc obok. Zupełnie taka sama jak ja, niebezpieczna. Chociaż może? Nie zwracając uwagi na resztę odezwałem się do klaczy. Mimo przeczucia, że to nic nie da postanowiłem spróbować. - Nie ukrywam, że zaimponował mi twój pokaz, którego byłem świadkiem na arenie. Ale chyba nie jestem pierwszą osobą która ci to mówi, przejdę więc do sedna zanim ktokolwiek ważny tu przyjdzie - kto i gdzie uczył Cię magii? Spojrzałem pewnym wzrokiem unosząc brew. Jesteśmy tak podobni.
  23. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Stanął obok buntowników, aby w razie przebicia się potworów przez ostrzał obronić ich przed atakiem. Nauczka na przyszłość, unikać takich miejsc. Mam nadzieję, że przeżyjemy - musimy im pomóc odbudować to miejsce. Przyglądał się wszystkim, ze szczególną uwagą na Lance'a i Pearl. Ta dwójka była osłabiona, więc instynktownie starał się mieć na nich oko. Sand Storm Słysząc uderzenia stworów odsunął się od bramy. Podejrzewał, że raczej nie dadzą rady się przez nią przebić. - Co to do cholery jest? Skąd oni wyłażą?!? Nie czekając na odpowiedź Batty kontynuował. - Jak uda się ich wyciągnąć ze środka odwrócę uwagę tych stworów, powinniśmy dać radę stąd uciec razem. A tak poza tym, Paniusiu, nawet nie masz pojęcia co ta broń potrafi. Wycelował rewolwer w kierunku bramy. - Którędy do wyjścia? Dawn Spark Nie miałem okazji się odezwać, gdyż gwardzista wyciągnął mnie z pokoju na korytarz. Dostrzegając zamknięte drzwi zacząłem dochodzić do siebie. - Powodów może być kilka, więc naprawdę ciężko jest mi się domyślić. Autor znowu chce mi dokopać? Myślozbrodnia? Któryś gwardzista się na mnie obraził, albo... Zamilkłem na chwilę. Gwardzista stał bez ruchu, najwidoczniej czekając na moją odpowiedź. - Albo zostałem przydzielony do ochrony Cesarzowej, jeśli tak w istocie się stało będę zaszczycony przyjmując tę propozycję. Skierowałem wzrok najpierw na ziemię, a następnie na żołnierza. - Jaka więc jest prawda?
  24. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Uśmiechnął się lekko. - Tak, i dzięki temu właśnie sprowadziła was do poziomu równego nam - tępe, gotowe wymordować wszystko dla własnej korzyści istoty. Idę z wami, Panience Pearl sugerowałbym jednak zostanie tutaj i pilnowanie Lance'a - nie wiadomo, czy jego stan się nie pogorszy. Zbliżył się do swojej broni, podniósł ją z ziemi a następnie stanął obok buntownika, który go zawołał. - Gotowy - wymruczał przez zęby. Sand Storm Widząc smugi światła schylił się, a chwilę później padł przed nim jakiś stwór. Rozejrzał się nerwowo oświetlając pomieszczenie. Chwilę zajęło mu zebranie myśli. - Cholera... dzięki za pomoc... Przejrzał amunicję w rewolwerze. Nowe pociski podobno posiadają zwiększoną siłę przebicia, ale nie miał okazji jeszcze tego przetestować. Ruszył dalej, zbliżając się do kolejnych drzwi. - Ile tego tutaj?!? Dawn Spark Might staje po mojej stronie? Znakomicie. - Nie musimy jej zabijać, ale raczej innej opcji nie ma - jeżeli nie będziecie myśleć na własną rękę to daleko nie zajdziecie. Chyba, że chcąc wykonywać nielogiczne rozkazy dążycie to autodestrukcji, w takim wypadku nie będę wam w tym przeszkadzał. Prześpijmy się trochę, szybciej przeniesiemy się do części głównej dzisiejszego dnia. Nie czekając na reakcję pozostałych towarzyszy odłożyłem książkę, położyłem wygodnie na łóżku a następnie użyłem zaklęcia snu na samym sobie, tym sposobem nie trzeba marnować czasu na zasypianie.
  25. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Wtrącił się w rozmowę. - Tu nawet nie czołg jest potrzebny, ale jego pociski. Gdyby zgromadzić wszystko w jednym miejscu można by to wysadzić, a stwory skupią się właśnie tam. Mam nadzieję, że znajduje się tam coś jeszcze poza kilkoma pociskami. Podrapał się po głowie. - Czyli jednak nie jesteśmy tacy bezwartościowi, skoro skopiowaliście sporo naszego uzbrojenia. Ale to nic, może nasza współpraca tutaj udowodni wam - i możliwe że komuś więcej to, iż jesteśmy w stanie się dogadać mimo różnic w poglądach. Następnie skierował wzrok na Lance'a. - Gdybyś potrzebował czegoś więcej wołaj, nie przemęczaj się. Sand Storm Po wklepaniu na panelu kombinacji 1234 drzwi zaczęły się otwierać. Początkowo zatkało go, ale po tym na jego pysku pojawił się szeroki uśmiech. Widocznie ktoś stwierdził, że najbardziej oczywiste rzeczy najłatwiej ukryć. Dzięki, kumplu. Widząc przed sobą ciemność wyjął swój rewolwer, a następnie ostrożnie wszedł do środka pomieszczenia, oświetlając okolicę lekkim światłem. Czemu jeszcze nikt nie nauczył ich zaklęcia udającego noktowizję? Kuce na pewno mają coś takiego. Dawn Spark Gdy gwardzista skończył swoją przemowę zamurowało mnie. Możliwe że to ja będę tym wybranym. - Jeżeli to mi uda się dostąpić tego zaszczytu poradzę sobie bez przepustki - inne sprawy w porównaniu do bezpieczeństwa Naszej Pani nie znaczą nic. Natomiast jeśli to nie mi będzie przekazana ta misja poproszę o przepustkę na okres dwóch dni przed igrzyskami, kończąc na dwóch po tym wydarzeniu. Dziękuję, sir. Ukłoniłem się pierwszemu, następnie podziękowałem drugiemu powtarzając ukłon, a po wszystkim ruszyłem w kierunku naszych pokoi. Reszta po krótkiej chwili ruszyła za mną. Gdy dotarliśmy już do środka otoczyłem pomieszczenie dźwiękoszczelną barierą, po czym przeszedłem do sedna. - Dobra, słuchajcie. Obawiam się, że ta wredna klacz stanowi dla nas zagrożenie - z tego co widzę jest potężniejsza nawet ode mnie czy Mighta. Domyślam się że tego nie dostrzegacie, ale jeśli chcecie dotrwać do końca szkolenia musimy się jej jakoś pozbyć. Nie wiem jeszcze jak, ale prosiłbym was o wsparcie. Aha i jeszcze jedno, nikomu o tym nie mówcie. Mam nadzieję, że się rozumiemy. Nie czekając na odpowiedź zdjąłem barierę, a następnie wróciłem do lektury ofensywnej czarnej magii. Muszę coś z nią zrobić, inaczej to Ona zostanie czempionką Imperatorki. Tylko co mogę zrobić? Spróbuj trochę za nią połazić, może w ten sposób będzie ci łatwiej. Wygląda na taką, która ignoruje wszystko myśląc że jest niepokonana, i na tym się powinna przejechać, nie ona jedyna zresztą.
×
×
  • Utwórz nowe...