Skocz do zawartości

Mizanth

Brony
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mizanth

  1. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Kontynuował obserwację sytuacji, nie odzywając się więcej. Nauczony doświadczeniem dalej czuwał. Powiedział cicho w stronę pozostałej dwójki stojącej przy bramie. - Bądźcie czujni, to może być podstęp. Spojrzał na ekran znajdujący się na prawym przednim kopycie, po zapaleniu się wskazał brak zasięgu. Dawn Spark Zauważając Mighta zbliżyłem się do niego, po czym podałem mu kopyto. - To twój lęk, dlatego jest aż tak przerażający. Mogę spróbować ci pomóc zawalczyć z nim, ale ostateczny cios nie będzie do mnie należał. Chyba nie chcesz nas zawieść, prawda? Uśmiechnąłem się. - Istnieją, ale tylko w twojej głowie. Jako że znam kilka bardziej zaawansowanych czarów postanowiłem em... wejść do twojej głowy i pomóc? Nie wiem jakie mogą nam grozić za to konsekwencje, ale prawdę mówiąc utrata ciebie znacząco zmniejszy nasze szanse na przyjęcie do szwadronów. A teraz wstawaj, znajdźmy to coś i nakopmy mu do tyłka. Sytuacja mocno się poprawiła, zaczął odzyskiwać sprawność umysłu. Teraz tylko rozwalić to ścierwo i można będzie zająć się czymś innym.
  2. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Słysząc rozmowę Batty z gwardzistą rozluźnił się słysząc, że przynosi ona efekty. Dodatkowo pobudka ich sanitariuszki powinna przekonać go o dobrych zamiarach grupy. Stał dalej wpatrując się w stronę skrzyń. Równie dobrze mogła to być jakaś podpucha. Słychać było załamanie w głosie lojalisty, ale znając ich przebiegłość trzeba uważać, gdyż są oni w stanie posunąć się do wszystkiego, aby wygrać. Dawn Spark Stwór pogrywał sobie ze mną. Byłem gotowy wystrzelić w niego wszystkim co posiadam, ale przez te gierki nie było to możliwe. Ponadto wrzaski Mighta zaczęły być irytujące. - Nie możesz spróbować go zaatakować i podbiec do mnie?!! Jeśli zmusisz go do puszczenia mamy dużo większą szansę na zwycięstwo! Czy tym chcesz zaimponować Cesarzowej? Wiedziałem, że ta próba raczej się nie powiedzie, był zbyt wystraszony. Albo mu teraz pomogę, albo nasze szanse na zdanie testów drastycznie spadną. Zauważając kształt tego stwora postanowiłem wystrzelić zaklęciem paraliżującym. Najgorszym co mogło się stać było trafienie jednorożca, ale w jego obecnym stanie nie było to niczym, czym należałoby się martwić.
  3. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Gdy już zbliżył się do bramy warknął tylko przez zęby. - Przysięgam, zabiję go własnymi kopytami. Położył lancę na ziemi, po czym przekręcił na połowie jej wysokości. Przód lekko się wysunął, a w szczelinie można było zauważyć świecący na fioletowo kryształ. Przyjrzał się jej, po czym cofnął do poprzedniego trybu. - Broń ostatniej szansy. Obejrzał resztę swojego wyposażenia. Osłony kopyt były nienaruszone, jedynie trochę powycierane. Zbroja również znajdowała się w stanie bardzo dobrym, co zwiększało znacznie szansę na przeżycie bezpośredniego trafienia. - Mam nadzieję, że ta sanitariuszka się obudzi, może będzie w stanie przemówić temu cymbałowi do rozumu. Ponownie podniósł broń, stojąc w gotowości na wypadek, gdyby lojalista chciał zrobić coś głupiego. Dawn Spark Znalazłem się w miejscu pełnym mgły. Nie sądziłem, że ten czar zadziała, widocznie mam w sobie więcej siły niż myślałem. - Mamy przerąbane. Najpierw ty, potem ja a na końcu my obaj. Kawałek dalej znalazłem załamanego nerwowo Mighta. - Uspokój się, to tylko iluzja twojego umysłu. Nie zdążyłem powiedzieć nic więcej, gdyż coś wciągnęło go w głąb mgły. Zaczął wrzeszczeć, nic dziwnego. - Krzycz dalej, łatwiej będzie cię zlokalizować! Skupiłem całą swą energię w rogu, rozjaśnił się mocniej niż zwykle a mój wzrok wyostrzył się. - Przysięgam, że czymkolwiek jesteś zadbam o to, aby maksymalnie bolało. Pocwałowałem w kierunku, w którym stwór pociągnął jednorożca. Nie chciałem walić na oślep, aby nie wystraszyć go bardziej. Może tutaj uda się przetestować kilka nowych czarów?
  4. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Po tej prowokacji był w stanie rozerwać gwardzistę na strzępy, wspomnienie egzekucji wzbudziło w nim ogromne pokłady smutku i złości. Po chwili jednak opamiętał się, gdy po słowach Batty przeciwnik wpadł w panikę. Odłożył broń na bok. - Uratowaliśmy wasze tyłki, a teraz tak się próbujecie odpłacić? Wielkie dzięki. Oddalił się od skrzyni, powoli idąc w stronę bramy. - Nawet jeśli się ogarniecie i pomożecie nam stąd uciec za wspomnienie o egzekucjach masz u mnie gwarantowany oklep. Wyłaźcie, mamy wystarczająco dużo wrogów za ścianą. Dawn Spark Nie wyglądało to za ciekawie, im mniej kucy w mojej drużynie tym mniejsze szanse na wygraną. - Czyli reszty już tutaj zapewne nie zobaczymy, kiepski to znak. Po naszkicowaniu okładki książki zbliżył się do towarzyszy. - Spróbuję mu pomóc, nic tutaj nie widziałeś. Pilnuj tylko, żeby nikt tu nie wszedł. Skupiając się rozświetlił róg, po czym przyłożył go do czoła jednorożca. W tej chwili zamknął oczy, a następnie przeniósł się do umysłu Mighta.
  5. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order - Powinienem dać sobie radę, odpoczywajcie. Co chwilę przyglądał się kucykom w głębi sali, jednak w miarę postępu czasu robił to w coraz dłuższych interwałach. Gdy ponownie obrócił się nie był w stanie dostrzec dwóch kucy - jednego z rannych oraz samego dowódcy gwardzistów. - Co wy do cholery planujecie? Podszedł bliżej, po czym się odezwał. Wiedział, że może zbudzić tym resztę kucy, ale wolał nie ryzykować jakiejś zasadzki. - Dobra, co to za cyrk? Już się rozmyśliliście? Albo kończycie tę zabawę w chowanego albo sam was poszukam. Nie otrzymując odpowiedzi zdjął lancę z pleców i uruchomił ją. W tej ciszy można było usłyszeć dźwięk podobny do tego, który wydaje świeżo uruchomiony transformator. Interesował go fakt, że reszta kucy z gwardii pozostała na swoich miejscach. Chcą zaryzykować ich poświęceniem, żeby się nas pozbyć? - To wasza ostatnia szansa, wyłazić! Podniesiony głos z pewnością był w stanie obudzić większość załogi. Peace wziął lancę do pyska, po czym zaczął sprawdzać pomieszczenie. Dawn Spark Czyli notatki, hmm. Wynika z tego, że będę musiał spędzać tutaj więcej czasu. Miałem już zabierać się do odpowiedzi, gdy zaczęło się to dziwne przedstawienie. Przyglądałem się w ciszy, a kiedy było już po wszystkim postanowiłem wrócić do tematu. - Dobrze zatem, dziękuję za pomoc. Odłożyłem księgi na miejsce, a następnie ruszyłem w stronę wyjścia. Byłem bardzo ciekaw tego, w jaki sposób autor uzyskał taką moc. Zapewne ma to związek z jego bliskimi kontaktami z Crystal, może kiedyś dowiem się czegoś więcej na ten temat. Kontynuując rozmyślania o tym, co miało miejsce w bibliotece wróciłem do miejsca naszego zakwaterowania. Będąc już w środku zauważyłem tylko gadatliwą dwójkę, wyglądali na lekko przerażonych. - Jak wam poszło? I co z resztą, już odpadli? Nie czekając na odpowiedź wskoczyłem na łóżko, po czym zacząłem grzebać w torbie. Wyjąłem stos czystych kartek i pióro odkładając je na stolik obok, a następnie zacząłem notować to, co zapamiętałem z lektury. Chciałem też zdążyć narysować okładkę tamtej księgi, może będzie to w stanie jakoś wskazać mi drogę.
  6. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Po udzieleniu przez Batty pierwszej pomocy uśmiechnął się. - Bardzo ciekawa medycyna, przydałoby się nam coś takiego. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Słysząc rozmowę buntowników oraz cichnące uderzenia tych stworów uspokoił się. - Odpoczywaj, sam zostanę na straży. Panna Batty może spróbować obudzić sanitariuszkę jeśli jest taka potrzeba, uważam jednak, że powinna sobie dłużej wypocząć. Jeżeli któryś z was jest chętny na noc wspaniałych wrażeń to zapraszam na wspólne stróżowanie. Wziął swoją broń, przejrzał ją, a następnie wrócił na stanowisko. Dawn Spark Spojrzałem na gwardzistę. Kusiło mnie mocno zapytać się czy mogę dołączyć, ale szansa na to była zerowa. Po ukończeniu czytania zamknąłem książkę, po czym wziąłem oba egzemplarze ze sobą szukając kogoś, kto mógłby udzielić mi zgody na ich wypożyczenie. Nie mogąc znaleźć nikogo jakoś mocniej się wyróżniającego zbliżyłem się do losowego gwardzisty. Dosyć długo wpatrywałem się w autora, było w nim coś majestatycznego. Ta aura nie przypominała niczego mi znanego, przyciągała ale jednakowo wywoływała uczucia porównywalne ze strachem. Wyczuwając moment, w którym gwardzista zmieniał stronę książki postanowiłem go zapytać. - Przepraszam, że przeszkadzam w lekturze ale chciałbym się zapytać, czy książki można wypożyczyć oraz jeśli tak to do kogo się zgłosić. Jestem nowym rekrutem i eee... bardzo chętnie wykorzystałbym wiedzę w nich zawartą do zwiększenia swoich szans na dołączenie do szwadronów. Spojrzałem na niego naśladując ich obojętny grymas, czekając na odpowiedź.
  7. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Kiedy stwór nagle się rozsypał krwawienie z kopyta gwardzisty przyśpieszyło. Widząc brak jego zdecydowania rzucił się szybko po materiał, po czym zaczął szczelnie owijać ranę. Był on na tyle szczelny, że nie przepuszczał przez siebie krwi. Próbował w jakiś sposób to związać, ale nie dawał rady - bez rąk ani magii było to niemożliwe. Przytrzymał fragment mocno przy ranie, po czym rzucił w stronę Batty. - Skoro już daliście sobie z nim radę to może niech któryś jednorożec tu podejdzie i mi z tym pomoże, skoro pani medyk dalej sobie smacznie śpi to chyba ponownie będziemy zmuszeni skorzystać z Pani pomocy. Ciekawa broń swoją drogą, też bawimy się kryształami czego efektem, a raczej prototypem jest ta lanca, niestety również i nasi bardziej skupieni są na rozwoju broni dystansowej. Zwrócił się do gwardzisty, który widocznie już opadał z sił. - Damy sobie radę, za chwilę poskładają cię do kupy, pod żadnym pozorem nie zasypiaj! Dawn Spark Po wejściu do biblioteki wreszcie znalazłem to, czego szukałem. Oczy zrobiły mi się chyba maksymalnie szerokie, ale nie byłem w stanie tego opanować. - Bardzo dziękuję za informacje, a teraz skoro już po treningu... Ukłoniłem się lekko. - I dzięki za przyprowadzenie mnie tutaj, pół życia szukałem takiego miejsca. Mogę poprosić o twoje imię? Możliwe, że spróbuję się kiedyś za to odwdzięczyć. Po otrzymaniu odpowiedzi od gwardzisty udałem się w stronę kolekcji książek, która stała obok autora. Przechodząc obok tego jednorożca rzeczywiście można było wyczuć pulsującą od niego moc. Kiedyś będzie moja. Eee? Czyja? No, już miałem nadzieję, że Głos gdzieś uciekł, no cóż. Po przejrzeniu pozycji na półce kawałek od niego wziąłem dwie pozycje: jedna księga była napisana tym nieznanym językiem, a tytuł drugiej brzmiał ,,Techniki medytacji przydatne w ofensywie". Proste, ale wyczerpujące temat. Usiadłem kawałek z tyłu, po czym rzuciłem okiem na tajemniczą księgę. Na okładce znajdowało się lekko wystające, pęknięte słońce - wyglądające jak cutie mark Celestii. Od tego kawałka papieru czuć było lekki powiew energii. Przejrzałem ją na szybko. Co prawda nie zrozumiałem nic, ale język którym jest zapisana wyglądał na tyle intrygująco, że mimo wszystko zdecydowałem się na próbę jej wypożyczenia. Następnie otworzyłem księgę o medytacji. Widać było, że napisał ją ten sam autor, gdyż styl czcionki był mocno zbliżony. Zacząłem powoli wertować strony, próbując zyskać maksymalną ilość informacji. Ciekawiło mnie tylko co sądzą o mnie obecni tutaj gwardziści. Część przyglądała się, jak gdybym był pierwszym rekrutem, który wpadł na pomysł odwiedzin tego miejsca. Trzeba będzie się kiedyś odezwać do autora, widziałem ukradkiem, że też przez chwilę mi się przyglądał.
  8. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Nie podejrzewając, że stwór mógł przetrwać uderzenie próbował pomóc gwardziście. Po jego ostrzeżeniach podbiegł szybko do lancy, po czym celując w głowę przybił stwora do ziemi. Następnie zwrócił uwagę na towarzysza upewniając się uprzednio, że potwór już nie żyje. - Tego się nie spodziewałem, nikt jeszcze tego nie przeżył. Przewrócił oczami. - Zawsze musi być ten pierwszy raz, reszta chyba da sobie radę z tamtym egzemplarzem. To jak, wyciągamy to? Sądząc po dźwiękach za ścianą powinniśmy się pospieszyć, za chwilę będzie tu nieciekawie. Dawn Spark W trakcie rozmowy zapewne łatwo było zauważyć powiększający się uśmiech na moim pysku, wreszcie miałem okazję uzyskać dostęp do mocniejszej magii. Ukłoniłem się lekko. - Bardzo dziękuję za propozycję, z miłą chęcią z niej skorzystam. Reszta da sobie doskonale radę bez nas, dlatego ruszmy od razu do biblioteki. Idąc dalej zahaczyłem o temat autora ksiąg. - Może kiedyś uda się z nim porozmawiać, jestem pewny, że osoba o takim stanowisku może mnie wiele nauczyć. Problem tylko w tym, że nie chcę się mu za bardzo narzucać, zapewne ma bardzo dużo na głowie. Chwilę później nie mogąc powstrzymać ciekawości zadałem kolejne pytanie. - Czy po ukończonym szkoleniu i zostaniu oficjalnie członkiem Szwadronów będziemy mieli okazję odbyć osobistą rozmowę z Cesarzową? Byłoby to bardzo przyjemne doświadczenie.
  9. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Nie miał czasu na reakcję, oba stwory zaatakowały zbyt szybko, poza tym mógł dostać się w ogień swoich. Skoczył za skrzynię chcąc dać szansę towarzyszom na ustrzelenie stwora, po czym rzucił się na pomoc gwardziście. Gdy drugi przybił się do ściany wycelował, po czym przebił go swoją bronią na wylot. Końcówka lancy w momencie styku z karapaksem potwora zaświeciła się na fioletowo. Drugą sztukę zostawił dla reszty. Rzucił lancę na bok, a następnie rzucił się gwardziście na pomoc. Udało mu się odczepić jednorożca razem z martwym stworem od ściany uważając, aby nie zostawić otwartej rany. - Cholera, nie wygląda to dobrze. Panno Batty, chyba znowu potrzebujemy twojej pomocy! Poczekaj tutaj. Pobiegł po kawałek materiału. Wziął pierwszy lepszy fragment, po czym wrócił do gwardzisty. - Dasz radę mocno owinąć to sobie wokół rany? Musimy zminimalizować krwawienie do minimum. Wyjmę to ścierwo z ciebie, a ty zajmiesz się opatrunkiem. Dawn Spark Nagle moim oczom pokazał się żołnierz, czyli próba się skończyła, spodziewałem się czegoś dłuższego. Po dojściu do siebie uśmiechnąłem się lekko. - Nie. Nie zawiodę naszej Pani. Nie po to los mnie tutaj doprowadził. Rozejrzał się. Pokój wyglądał tak jak wcześniej. - Dam sobie radę, z Jej pomocą wszystko jest możliwe. Bardzo dobrze. - Ciekaw jestem, jak reszta sobie poradziła. Potęga potęgą, ale nasza siła również zależy od współpracy, jesteśmy przecież jednością. Szkolenie na dzisiaj skończone? Jeśli to możliwe chciałbym móc wrócić do nauki. Chwileczkę. - Czy jako rekruci mamy dostęp do jakiejś biblioteki? Poszukuję bardziej zaawansowanych księg do nauki ofensywnej czarnej magii, niestety w Canterlockiej bibliotece nie mieli tego zbyt wiele.
  10. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Po załatwieniu wszystkiego ustawił się w stronę wejścia widząc, że Batty próbowała spać. Rozmyślał nad słowami gwardzisty, które dla niego były oczywistym przykładem Orwellowskiego dwójmyślenia. Zdając sobie sprawę z niemocy przekonania go na swoją stronę postanowił dać sobie z tym spokój i skupić na zadaniu. Stróżowanie nie trwało jednak długo, gdyż coś zaczęło drapać za skrzyniami. Dobrał broni, zbliżył się do źródła dźwięku i dał łbem znak jednorożcowi, aby przesunął skrzynię. Co to jest do cholery? - pomyślał, czekając na dalszy ciąg akcji. Dawn Spark Nie odzywałem się w dalszej drodze do pokoju, próbując zebrać myśli. Po wejściu do środka otoczyła mnie ciemność, która po chwili zamieniła się w... mój dom? Wydawał się większy. Zbliżyłem się do bramy zdając sobie sprawę, że to ja stałem się mniejszy - ponownie byłem źrebakiem. Pewnie zamienili mnie w źrebaka, żebym czuł się jeszcze bardziej beznadziejny. Brama sama się otworzyła. Wszedłem następnie do środka i udałem w stronę jadalni, gdzie przy stole siedzieli moi rodzice. Usiadłem zaraz obok. - Nie myślałem, że tak szybko wrócicie z delegacji. Czemu nikogo nie poinformowaliście? Zero reakcji, ignorowali mnie. Rozmawiali ze sobą, ale nie potrafiłem nic z tego zrozumieć. - Udało mi się zdać do następnej klasy, Pani Rush mówi, że jestem jej najzdolniejszym uczniem i... Dalej to samo, byłem traktowany jak powietrze. - ODEZWIJCIE SIĘ DO MNIE! Z moich oczu zaczęły cieknąć łzy. Nie rozumiałem tego. Bolało, ale nie wiedziałem, dlaczego przeżywam to tak mocno. Momentalnie przestałem płakać. Skoro dla nich jestem nikim, to i oni są nikim dla mnie! Odsunąłem się od stołu, po czym wystrzeliłem promieniem w stronę ojca. Zatrzymał się on przed nim, po czym zniknął. - Co do? Powtórzyłem to samo kilka razy, nic się nie stało. - GIŃ! Znowu to samo. Po chwili wpadłem na inny pomysł. Pozamykałem wszystkie drzwi i zablokowałem okna, były wykonane z kryształowego szkła, przez co nie dało się ich zniszczyć normalnymi metodami. Jako że podłoga była z drewna udało mi się zapruszyć ogień, po czym wyszedłem ze łzami w oczach z pomieszczenia. Zaryglowałem ostatnie drzwi blokując je dodatkowo meblami, po czym wybiegłem z domu. Nagle ponownie otoczyła mnie ciemność. Szedłem dalej, stopniowo powstrzymując płacz. Nienawidzę was. Tak bardzo nienawidzę.
  11. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Po chwili transportowania amunicji doniósł już wszystko na stanowisko. Gwardziście najwidoczniej udało się skonfigurować broń, gdyż zajął się ładowaniem magazynka. Podszedł do niego i położył kopyto na plecach. - To by się zgadzało, w aktualnej sytuacji jesteśmy jak szczury w klatce, więc może spróbujmy przegryźć kraty i dobrać się oprawcom do tyłka? Zapamiętaj, że nawet jeśli uda ci się wydostać z klatki i wrócisz do osoby która cię do niej wsadziła, to uczyni to ponownie. Czy tak ci się podoba aktualny stan rzeczy, mordowanie populacji nie zgadzającej się z krwawą dyktatorką? Znam waszą mentalność, kucyki nie są gatunkiem, dla którego takie zachowania są naturalne. Mam nadzieję, że dojdzie to w końcu do was. Dawn Spark Szedłem z gwardzistą przysłuchując się jego pytaniu. Po krótkim spacerze w końcu zdecydowałem się na odpowiedź. - Sądzę, że tak. Wiem również, że Cesarzowa mnie wybrała i nie zawiodę jej zaufania. Zrobię wszystko, aby podołać. Ciekawe czym we mnie rzucą. Czego się boję najbardziej? Bezsilność, brak mocy, zawiedzenie Crystal? A może wszystkiego naraz? Dowiem się już niedługo. Będzie ciekawie.
  12. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Wsłuchiwał się w słowa gwardzisty z uwagą. Poczuł się lekko zniesmaczony uśmiechem na jego pysku, uznał to za jeden z efektów manipulacji, której są oni poddawani. - Przykro mi to słyszeć. Kiedy rozmówca zwrócił się do Batty coraz bardziej się irytował. Znał z historii efekty kategoryzowania ludzi na lepszych i gorszych, jednak doświadczanie tego na żywo mocno go dotykało. Dał mu skończyć, po czym się wtrącił. - Nie ma lepszych i gorszych. To, że urodziliście się w takiej formie a nie innej nie świadczy wcale o waszej wyższości. Wasza podatność na tanią propagandę mówi jednak coś innego. Mam nadzieję, że księżniczkom uda się to wszystko kiedyś odkręcić. Wrócił do pracy. Widział, że reszta towarzyszy wie co ma robić, toteż skupił się na aktualnym zajęciu. Dawn Spark - Sen był zbyt realny. Ten symbol rzeczywiście podchodzi od Cesarzowej. Jak więc widzicie Ona istnieje i pokłada w was nadzieję na zaprowadzenie porządku. Chyba nie chcecie zawieść Jej zaufania, prawda? Po wezwaniu przez gwardzistę odłożyłem książki do torby, a następnie wsunąłem ją pod łóżko. W ramach rozgrzewki zapaliłem róg, trzeba się przygotować przed treningiem. Następnie po lekkim otrzeźwieniu ugasiłem go, po czym skierowałem się w stronę wyjścia. - Chodźcie, nie pozwólmy jej na nas czekać. Wyszedłem i udałem się w stronę, w którą biegli pozostali kandydaci. Ciągle miałem jedną rzecz na głowie, która nie dawała mi spokoju. Zawiść. Pewnie myślałeś, że będziesz jedyny, co? Nie gniewam się na Nią, chodzi tylko o to, że aktualnie w Jej oczach nie różnię się niczym od reszty tego... plebsu. W takim razie udowodnij swoją wartość, nikt nigdy nie poda ci wszystkiego na talerzu. Tak też zrobię. To JA będę tym wybranym!
  13. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Chwilę czasu zajęło mu ustawienie trójnoga, na którym gwardzista umieścił karabin. - Spróbuj ustabilizować konstrukcję, doniosę skrzynki z amunicją. Jak powiedział tak uczynił, z racji na bycie kucem ziemnym transport przebiegał gładko, a w międzyczasie jednorożec zajmował się karabinem. Po doniesieniu kilku skrzynek dostrzegł, że towarzysze znaleźli granatnik. - Bardzo ryzykowne, ale można to wykorzystać jako broń ostatniej szansy. Jeśli jednorożce odpowiednio szybko wytworzą pole siłowe, to powinno być ono w stanie pochłonąć falę uderzeniową i zatrzymać resztę odłamków. Oczywiście pod warunkiem, że nie wystrzelicie tego zbyt blisko od nas. Poza tym nieuważna osoba stojąc z tyłu może zostać solidnie osmolona. Zwrócił się następnie do gwardzisty. - Umiesz się tym posługiwać? Doprowadzenie broni do porządku idzie ci bardzo dobre, a z moimi brakami raczej nie będę w stanie sobie z nią poradzić. Nie dał mu zacząć, kontynuując po chwili. - Podobno Cesarzowa widzi wszystko, więc raczej ten akt współpracy zostanie uznany za zdradę. Może po wszystkim przyłączycie się do którejś z opozycyjnych grup? Wiedząc do czego jest zdolna wasza decyzja powinna być całkiem oczywista, no chyba, że macie tam kogoś bliskiego. Znowu zrobił krótką przerwę, spoważniał. - Na pewno macie. W przeciwnym razie już dawno dokonalibyście wyboru. Żona, dzieci, inni członkowie rodziny? Jesteście w dużo gorszej sytuacji od nas. Tym razem już zaczekał na uzyskanie odpowiedzi. Dawn Spark Poczułem ból w kopycie. Był on bardzo nieprzyjemny, ale czując, że to część rytuału nie byłem z tego powodu niezadowolony. Po słowach Crystal ukłoniłem się ponownie. - Dziękuję moja Pani, nie zawiodę. Sen nie trwał dłużej, po tym akcie obudziłem się, dalej czując lekki ból na kopycie. Sprawdzając je dostrzegłem symbol. - A więc to prawda, doskonale. Moje gratulacje. Głos brzmiał wyjątkowo spokojnie. Dzięki. Rozprostowałem się, po czym zacząłem przeglądać książki. Długo to nie trwało, gdyż po chwili kompani zaczęli się budzić. Ciekawość wzięła górę, spojrzałem na kopyto i zapytałem. - Też mieliście sen? Widzieliście Cesarzową? Uśmiechnąłem się szeroko. - Ona tu jest, jest z nami. Wierni przetrwają, słabi zginą. Dalej wpatrywałem się w symbol, był bardzo intrygujący.
  14. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Przysłuchiwał się Fire z uwagą. Miała rację mówiąc o klaczy, ale i tak nie zmieniłby swojej decyzji w stosunku co do niej - nie będzie odbierał życia nikomu, jeśli nie jest to potrzebne. - Rozumiem i zgadzam się z tobą, ale i tak nie byłbym w stanie jej skrzywdzić. Nie stanowiła bezpośredniego zagrożenia dla mnie, a szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego, że spotkam tutaj kogokolwiek żywego. Miejmy tylko nadzieję, że nikt nieprzychylny się tutaj nie zjawi, nic więcej w tej chwili nie możemy zrobić. Odpoczywaj, my przygotujemy tutaj wszystko co potrzebne. Wrócił do rozstawiania sprzętu, znalazł w skrzyni jakiś prymitywnie wyglądający ckm, który wyciągnął i próbował znaleźć dla niego odpowiednie miejsce. Postanowił poprosić gwardzistę o pomoc. - Chyba już wystarczy tego gadania, teraz liczy się tylko to, aby już nikt z nas nie zginął, a samymi rozmowami nie uda nam się zbliżyć do tego celu. Możesz mi pomóc rozstawić to żelastwo? Bez dłoni ani magii nie jest to niestety możliwe. Gdy gwardzista się zbliżył dodał. - Niech zmarli zajmą się swoimi, to już nie nasz problem. Ponadto rozgrzebywanie takich wydarzeń w pamięci w niczym nam się nie przysłuży. Dawn Spark Nie przerywałem. Wsłuchiwałem się tylko w słowa Crystal, próbując zapamiętać jak najwięcej. Po przemowie wstałem i zacząłem mówić, wpatrując się w nią. - Nie są to puste słowa Moja Pani, od samego początku kiedy zacząłem zgłębiać czarną magię czułem, że kolejny mistrz istnieje. Teraz już wiem, kto nim jest. Chwilowo zamilkłem, próbując poukładać swoje myśli. Nie było to łatwe, gdyż stałem przed najbardziej perfekcyjną znaną mi istotą. - Wierzę w twoje słowa i chciałbym być w stanie wesprzeć Cię w walce. Przysięgam teraz i zrobię to po raz kolejny, jeśli najdzie taka potrzeba. Nie zawiodę Cię. Ukłoniłem się ponownie. - Jest to zbyt piękne, aby było prawdziwe, jednak nie wątpię w twe słowa. Czuję, że teraz na pewno z Tobą rozmawiam, czy to w śnie, czy na jawie. Przysięgam, że od teraz będę się uczyć, żyć i walczyć dla ciebie tak długo, na ile starczy mi sił. Spotkanie miało dla mnie wymiar stricte religijny. Aura Imperatorki była prawdopodobnie tym, czym dla pozostałych kucy było obcowanie z królewskimi siostrami. Wiedziałem jednak, że jedyną osobą godną podążania jest tylko i wyłącznie Crystal. Wiedziałem też, że jestem w stanie zrobić wszystko, aby ją usatysfakcjonować.
  15. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Przysłuchiwał się wyraźnie słowom klaczy. W momencie gdy skończyła przemawiać natychmiastowo zabrał się za odpowiedź. - Po tym, co się tutaj wydarzyło chyba wszyscy zainteresowali się tym miejscem, Crystal, My i Equestrianie. Problem tylko w tym, że najprawdopodobniej niewolnicy Imperatorki wynieśli stąd wszystko, co wartościowe z racji na to, że trafili tutaj pierwsi. Mimo tego chcieliśmy się upewnić, co dokładnie zmusiło ich do ewakuacji - teraz to wiemy. Może najpierw skupimy się na zamknięciu tego portalu, a potem omówimy resztę? Szkoda tracić czas na konwersacje, które póki co nie są nam w stanie pomóc. Nie chcąc zawieść kompanów po chwili postanowił kontynuować. - Działam jako wolny strzelec, póki co jest to dla mnie coś nowego, ale nie mogę wiecznie siedzieć wygodnie w bazie kiedy nasi zwiadowcy padają jak muchy. Zawsze mógłbym ściemniać, jednak teraz mówię prawdę. Ze swojej strony mogę zapewnić, że żadna większa grupka się tutaj nie wybiera - jesteśmy w defensywie, bez naszej ludzkiej technologii nie mamy szans z armiami Crystal. Nasi naukowcy próbują odtworzyć z tutejszych materiałów jakieś mocniejsze bronie, jednak jedynym obiecującym materiałem są te kryształy. Problem polega na tym, że ogromne ich ilości znajdują się na tym terytorium oraz pod stolicą, ale to tylko obliczenia naszych naukowców. Wysadzenie Canterlotu brzmi ciekawie, ale znając życie Imperatorce nic nie grozi, nawet jeśli użyjemy czegoś większego. Chwilowo zamilkł. Zdał sobie sprawę z tego, że lekko zszedł z tematu. - Przepraszam, trochę za daleko poleciałem. Jeśli uda nam się stąd wydostać udam się dalej, w bazie radzimy sobie wystarczajaco dobrze, a siedząc na miejscu nie będę w stanie odkryć opcji na przywrócenie starego porządku. Nie wspominając już o tym, że jeśli ktokolwiek z Epsilonu dowie się o moich prawdziwych planach to raczej nie będę tam mile widziany. Tak, mam rodzinę i tak, staram się ją chronić, najlepiej jak potrafię. Nie ufał gwardzistom Crystal. Domyślał się, że jeśli uda im się przetrwać będą w stanie w jakiś sposób go wyśledzić, a to narazi nie tylko go, ale i cały Epsilon. Dawn Spark Jedyną odpowiedzią na moje ataki był śmiech przeciwnika, zaczynałem czuć się bezsilny - po raz kolejny mimo dawania z siebie wszystkiego nie byłem w stanie osiągnąć celu. Chwilowo analizowałem zasłyszane słowa, odpowiedzi było kilka, jednak zdecydowałem się wybrać tę najbardziej oczywistą. - Zapewne masz związek z tą energią, którą czuliśmy w Canterlocie. Nie jest to zdecydowanie biała magia, zatem obstawiam, że jesteś w jakiś sposób związany z czarną. Ponownie zamilkłem. Próbowałem porównać postać ze wszystkimi znanymi przeze mnie mistrzami czarnej magii. Z racji na to, że w większości byli martwi od kilkuset lat pomyślałem, że ta postać jest w jakiś sposób związana z naszą Panią. Nie zastanawiając się dłużej zdecydowałem ponownie działać. Spojrzałem prosto na świetlistego kucyka. Ukłoniłem się z szacunkiem i ponownie odezwałem. - Czy to ty, moja Pani? Proszę o wybaczenie tego nędznego pokazu niemocy, z całych sił pragnę stać się silniejszym aby móc ci służyć w należny sposób. Wierzę, że jesteś w stanie poprowadzić nas do dużo lepszej przyszłości. Czy Jestem w stanie uczynić coś, aby zdobyć uznanie w twoich oczach? Czy mógłbym poprosić o wskazówki, abym to ja stał się twoim najbardziej wartościowym sługą? Trwałem w ukłonie. Imperatorka była jedyną osobą, którą darzyłem bezustannym szacunkiem i prawdopodobnie jedyną, do której czułem coś więcej niż tylko powinność wynikającą z bycia jej sługą.
  16. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Nie był zaskoczony pytaniem klaczy, w końcu pierwszym co by zrobił widząc nową osobę próbującą dostać się do jego grupy byłoby pytanie kim i skąd jest. Chwilowo oderwał się od pracy i zaczął opowiadać. - Jestem konwertytą, aktualnie razem z rodziną zamieszkujemy w Epsilonie, jednej z większych baz ludzkiego ruchu oporu. Widząc lekką konsternację na pyskach kompanów od razu wystosował lekkie sprostowanie. - Z tym że w przeciwieństwie do nich chcę powrotu Celestii. Brzmi to paradoksalnie, że ktoś taki jak ja współpracuje z byłym FOL'em, ale umówmy się - kuce same z siebie są zbyt wystraszone, aby podjąć się walki z Cesarzową. Nie robię tego tylko dla siebie, lecz głównie dla mojej rodziny oraz z wdzięczności dla mieszkańców Equestrii. W końcu gdyby nie ponifikacja to prawdopodobnie nie miałbym już dla kogo żyć. Lekko westchnął. - Cóż, rozgadałem się, ale skoro już zacząłem to dokończę. Miałem dokonać rozpoznania na tych terenach, gdyż nasz wywiad odkrył jakieś anomalie na tym terenie, teraz już wiemy dlaczego. Po drodze spotkałem klacz pegaza, z którą dotarliśmy tutaj, ona akurat pochodzi z którejś z baz pro equestriańskich rebeliantów. Jako iż nie pochodzi ona od nas założyłem, że ze strony jej towarzyszy wsparcia nie będzie. Specjalnie zaklejam logo FOL'u tak, aby nikt go nie zobaczył - wiem co organizacja w przeszłości robiła kucykom oraz to głównie przez nich zostałem sponifikowany. Podsumowując: nie chcę zrobić nikomu z tutaj obecnych krzywdy. Uśmiechnął się lekko ponownie, po czym wrócił do pracy. Dawn Spark Pojawiłem się w jakimś dziwnym miejscu, nie było tutaj żadnego życia, jedyne co to jakieś stare obeliski. Głos też nic nie mówił, niepokoiło mnie to, gdzie oni mnie wywieźli? Po chwili rozglądania usłyszałem głos, jednak nie był to ten, na który oczekiwałem. Docierał ze wszystkich stron, tworząc całkiem dziwne wrażenie. Nie wspomnę również o jeszcze dziwniejszej treści pytania. - Ideały Celestii należą do niej, nie do mnie. Przyjaźń to fikcja, jesteśmy tylko stworzeniami napędzanymi przez prymitywne, egoistyczne zapędy. Zamilkłem zastanawiając się nad tym, co powiedzieć dalej. Oczekiwałem na to, co nastąpi za chwilę, jednak nic się nie stało. Kontynuowałem. - To ona zdradziła swój lud, przyprowadziła tutaj te... podkuce! Nie wspominając również o tym, że zachowywała się ulegle w stosunku do innych ras. To oni powinni bać się nas, a nie my ich! To my jesteśmy potężniejsi i to my będziemy władać tą krainą! Szczególnie teraz, kiedy nasza Imperatorka prowadzi nas do zwycięstwa! Zdałem sobie sprawę z tego, że krzyczę, ciężko było mi się opanować. Czy to gniew? - Osobiście szukam mocy. Mocy, która pomoże nam wygrać i zaprowadzić porządek. Mocy, która Jej zaimponuje. Mocy, dzięki której inni zaczną się mnie bać! Emocje wzięły górę. Rozświetliłem róg i zacząłem strzelać we wszystkie strony, z których dochodził głos. - Wyłaź! Pokaż się! Nie rób ze mnie idioty!
  17. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Po usłyszeniu informacji o statku lekko poprawił mu się humor, jednak po chwili mu przeszło kiedy gwardzista zaczął mówić. Był ciekaw dalszego przebiegu sytuacji mając równocześnie nadzieję, że uda im się stąd wydostać. - Skoro dwójki, to będziemy stróżować razem. Nic więcej nie miał do powiedzenia, uśmiechnął się lekko i kontynuował rozstawianie broni. Dawn Spark Tak jak się spodziewałem książki zrobiły wrażenie na kompanach. Po raz kolejny nic dziwnego, pewnie widzą je po raz pierwszy. Może by tak spróbować zdobyć ich zaufanie? Po pytaniu przerwałem czytanie, zamknąłem księgę i zbliżyłem się do nich. - Zakazali ich, bo bandy amatorów chcących szybkiego przypływu mocy zaczęły bawić się nią. Jak nie zna się swoich własnych możliwości i brakuje cierpliwości, to ponosi się surowe konsekwencje. Zdając sobie sprawę z tego, że mówiłem zbyt poważnie zmieniłem ton wypowiedzi na weselszy. - Wam to z pewnością nie grozi, bardziej martwiłbym się o tych mięczaków, którzy nie dali sobie rady na treningu. Uważam, że to ich zniszczy, ale taka jest cena głupoty. Jeśli chodzi o głosy to tak, Głos istnieje, ale idzie się do niego przyzwyczaić, coś za coś. Aż tak bardzo ci przeszkadzam? Nie, jeszcze nie. Kontynuowałem. - Czasem pomaga, czasem irytuje ale to chyba też zależy od kucyka, pewnie członkowie szwadronów perfekcyjnie zgrywają się z Głosem, co pomaga im osiągać maksimum swojej mocy. Złapała mnie senność. - No ale o tym porozmawiamy następnego dnia, przyszykujcie się na pobudkę w środku nocy, czy coś. Nie dotykajcie książek, dobrego snu. Położyłem się spać, nic w tej chwili mnie bardziej nie interesowało. Ciekawe, co zostanie dla nas przygotowane.
  18. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Zamyślił się ponownie. Nie za bardzo wiedział co odpowiedzieć gwardziście. - Mi to absolutnie nie przeszkadza, ale to nie ja jestem tutaj szefem. Dalej spoglądał na ranną. - Otóż tak, była tutaj ze mną jedna pegazica. Pewnie jeśli stąd nie wyjdziemy poleci do bazy po pomoc. Problem z tym jest jednak taki, że z tego co słyszałem nie możemy liczyć na posiłki. Znowu chwilowo ucichł. Przymknął oczy. - Nie mówiąc również o tym, że jeśli ktoś ważny nas dostrzeże może stwierdzić że szpiegujemy dla przeciwnika. I wasi i nasi raczej przyjęliby taką informację z niechęcią. Otworzył oczy, zwracając wzrok na gwardzistę. - Jesteśmy zdani tylko na siebie. Dawn Spark Po odstawieniu rannych pod ścianę ruszyliśmy przed siebie. Czułem przyjemną, wszechogarniającą moc. Idąc dalej korytarzem kompani lekko się rozgadali. Nic złego, przynajmniej czas szybciej minie. Patrzyłem na Mighta z uśmieszkiem, kiedy oglądał klacz. Udając że tego nie widzę wróciłem do tematu. - Albo obudzimy się na jakimś zadupiu w samym centrum akcji, albo to zrobią to oni w jakiś nieprzyjemny sposób, bądźcie gotowi na wszystko. Kiedy szli dalej parsknąłem śmiechem. Ciężko było mi się opanować, przez co ten nagły atak wyglądał conajmniej niepokojąco. Ogarnąłem się po chwili. - Teraz masz kolejny powód do zdania egzaminów, może kiedyś uda ci się ją wyrwać, haha. Kiedy dotarliśmy do pokoju drzwi otworzyły się. Zauważyłem moje rzeczy na łóżku, więc wszedłem na nie, wyjąłem książkę o ofensywnej czarnej magii i zacząłem się w nią zgłebiać. W tej chwili nie interesowało mnie nic poza tym. Głos póki co się nie odzywa, a do tego bardzo przyjemnie zgłębia się wiedzę w otoczeniu tej mrocznej aury. Dlaczego zachowuję się w ten sposób?
  19. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order Podobnie jak i reszta zwrócił uwagę na róg Batty, był nieco... dziwny. Po chwili jednak spojrzał w dół wiedząc, że prawdopodobnie ją to zawstydziło. - Jeżeli jesteś w stanie używać magii, to chyba nie problem, że róg wygląda nieco inaczej? Zawsze mogło być gorzej, na przykład... nie posiadanie rogu? Spojrzał z uśmieszkiem w stronę przywódcy gwardzistów. Przypomniał sobie jednak o sytuacji w jakiej się znaleźli. Po kuracji ułożył ranną klaczkę na ziemi. - Macie coś miękkiego? Niech chwile odpocznie w warunkach zbliżonych do normalnych. Pomogę wam rozstawić ciężką broń. Skoro te stwory są takie mocne, to może wykorzystamy coś mocniejszego. Dacie radę poszukać amunicji zapalającej lub przeciwpancernej? Z pewnością sprawdzi się lepiej w walce z tymi stworami, a zamknięta przestrzeń ułatwi nam eliminację celów. Zbliżył się do zasobnika z bronią, gotowy do rozkładania sprzętu. Dawn Spark Intensywnie przyglądałem się nowo przybyłemu gwardziście. Byłem pod wrażeniem energii, która z niego biła. Coś wspaniałego, też to czujesz, co? Czuję, bardzo mocno. Ciekawe kiedy uda mi się dotrzeć do podobnego poziomu energii. Ciekaw jestem tylko, czy sami damy sobie radę. Damy, jak zawsze. Ciekaw jestem tylko, ile mocy potrzeba żeby go zdmuchnąć. Ja również. Moi nowi kompani byli chyba w podobnym stanie. Widziałem lekki strach w ich oczach. Postanowiłem zrobić dobre wrażenie, może wtedy dalej pozostali będą mnie słuchać. Podniosłem magią dwa jednorożce. Zawołałem tylko resztę ekipy. - Chodźcie, jeśli już mam przebywać z kimś w pokoju to chyba lepiej, jeżeli będzie to ktoś taki jak Wy. Ukłoniłem się, po czym ruszyliśmy w stronę pokojów. Tylko gdzie mogę pozbyć się tego balastu?
  20. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Prace Order Trzymając głowę klaczy czuł, jak słabnie. Nie było czasu do stracenia, toteż po przemowie dowódcy gwardzistów spojrzał na Batty. - Jeśli chcemy przebić się do środka, to będziemy potrzebowali tej dwójki sprawnej. Z dodatkowym obciążeniem nie mamy szans się przebić. Przyjrzał się pyskowi klaczy. Widać było, że oddycha z trudnością. - Zaryzykuj. Nawet jeśli nie dasz rady to gorszy los ich nie spotka, nie w tych warunkach. Dalej przyglądał się rannej. Sam nie za bardzo wiedział co o tym myśleć. Jeśli ci gwardziści przeżyją, to pewnie w niedalekiej przyszłości będą zmuszeni do walki na śmierć i życie. Mimo tego nie odczuwał do nich nienawiści. Byli pionkami tak samo jak on, służącymi tylko innemu zwierzchnikowi. A to że ich Władczyni chciała jego śmierci... Bardzo możliwe, że kiedyś jej się uda. Dawn Spark Po chwili ostrzału w sali pojawił się jakiś dym. Utrudniał trochę oddychanie, ale nie było to coś, z czym nie dalibyśmy sobie radę. Gdy wreszcie stała się światłość zauważyłem kilku rannych jednorożców leżących na ziemi. - Ups. Próbowałem znaleźć nasz cel, jednak nie udało się to. Celu nigdzie nie widziałem. Po chwili jednorożec zaczął się materializować przede mną. Przygotowywałem róg do strzału, jednak po chwili zadał mi pytanie. Teoretycznie nam się nie udało, ale chyba zdobyłeś jego zainteresowanie. Chwilę zastanawiałem się nad odpowiedzią. Adwersarz mógł czytać z moich oczu jak z kart. Udało mi się jednak przekształcić myśl w słowo. - Mógłbym, oczywiście, ale droga na łatwiznę nigdy nikogo nic nie nauczyła. Spojrzałem prosto w jego oczy. Bardzo interesowało mnie to, co widać w spojrzeniu elity naszej Pani. - Raczej odrzuciłby głupca, który chce mieć podane wszystko na talerzu. O ile jest to bardzo kusząca propozycja, to moja odpowiedź brzmi nie. Chciałem dopowiedzieć coś na szybko, jednak się powstrzymałem. Może znajdzie jakiegoś innego frajera. Czy uważam się za lepszego? Tak, bo jestem lepszy. Może jeszcze nie dotarłem na szczyt, ale kiedyś się tam znajdę. Albo zdechniesz, bardziej prawdopodobne.
  21. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Peace Order - Niestety w tym ciele nie przydam się tak bardzo, z palcami byłoby to dużo łatwiejsze. Przytrzymam jej głowę, a ty spróbuj jakoś ją uzdrowić. Podniósł delikatnie głowę klaczy, czekając na reakcję gwardzisty. Trzymał ją w skupieniu. Próbował się powstrzymać, ale nie potrafił. - Najpierw niszczycie tę krainę ze strachu służąc cesarzowej, uciskając i gnębiąc populację, a teraz winę za mordy zrzucacie na buntowników? Zaiste ciekawe, że powtarza się schemat naszej, ludzkiej historii ale w innej krainie - totalitaryzm zwalczający walczących o swoje prawa, nazywający ich bandytami. Na chwilę zamilknął, po czym zmienił ton na spokojniejszy. - Ale każde życie jest cenne. Skoro teraz udało nam się porozumieć, to może jest jeszcze nadzieja na pokój. Niech Celestia ma nas w opiece. Zwrócił się do Batty. - To jaki teraz mamy plan? Zgrywamy bohaterów, czy próbujemy stąd uciekać? Dawn Spark Wreszcie udało się przejść dalej. Chcą nas zamęczyć, co? Tego się właśnie spodziewałem. W tym ciemnym pomieszczeniu nie będzie łatwo go trafić, szanse są prawie zerowe, ale skoro tego chce. Po chwili skupienia wykrzyczałem. - Dacie się pokonać jakiemuś frajerowi?! Pokonajmy go razem! Ku chwale Cesarzowej! Na trzy rozwalimy to pomieszczenie w drobny mak! Nie zapomnijcie tylko odpalić barier, powodzenia! Nieźle. Bez dłuższego myślenia zacząłem odliczanie. - Raz... dwa... trzy! Momentalnie odpaliłem barierę oraz zacząłem strzelać promieniami na oślep. Reszta o dziwo zaczęła tobić to samo. Było to dosyć męczące. Po chwili przestałem na chwilę strzelać, po czym wycelowałem w górę i wystrzeliłem najpotężniejszy promień, jaki byłem w stanie. Po jego trafieniu w sufit wywołałem sporą eksplozję, jednak bariera skutecznie przyblokowała skutki fali uderzeniowej. Ciekaw jestem, czy reszta dała radę, mogłem zdmuchnąć kilku z nich... Cudowna destrukcja. Więcej! Głos jak zawsze chce więcej. Zaczyna mi to działać na nerwy.
  22. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Dawn Spark Potężna moc powiada... bardzo interesujące. Stałem tak w milczeniu przysłuchując się rozmowie moich ,,współtowarzyszy", Trzeba dalej zgrywać głupka. Kiedy jeden z nich zaczął kwestionować istnienie Crystal Głos zaczął szumieć w mojej głowie, z sekundy na sekundę stawało się to coraz bardziej irytujące. Wreszcie Mighty zadał pytanie. - Takie dywagacje mają raczej mało sensu, ale skoro chcesz znać moje stanowisko... Nie dokończyłem, gdyż poczułem mocne ukłucie z tyłu głowy. Uspokój się. - No cóż, gdyby Cesarzowa nie istniała, to w jaki sposób byłaby, lub też byli, jeśli to grupa pokonać księżniczki? Moc wszystkich kucy razem wziętych nie zbliża się nawet do Celestii, o wszystkich alicornach razem nie wspominając. Ponadto podczas mojej nauki, jak i teraz czuję jej obecność. Nie potrafię tego racjonalnie opisać, ale jestem pewny, że po przyjęciu do oddziałów naszej Pani również to poczujecie. Rozświetliłem róg rozpraszając z niego trochę magicznej energii, gdyż zwykle pomagało to lekko uspokoić Głos. Słuchałem ich dalej, czekając na wezwanie. Cierpliwość popłaca. Peace Order Słuchając polecenia klaczy wskoczył do wentylacji. Miał bardzo dużo szczęścia, gdyż starcie obyło się bez obrażeń. Gdy już doszedł do siebie postanowił wreszcie się odezwać. - Dzięki za zrobienie miejsca, gorzej chyba nie dało się wdepnąć. Przełożył broń na plecy. - Nazywam się Peace Order, i niestety chciałem was poinformować, że dalszych posiłków nie będzie, jestem w całości do waszej dyspozycji. Dopiero teraz zauważył ranną gwardzistkę. Podszedł i zapytał. - Czy mogę jakoś pomóc?
  23. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Dawn Spark Podczas krótkiego spaceru do poczekalni usłyszałem kilka krzyków, przypomniało mi to czasy nauki czarnej magii. Tak to już jest, kiedy amatorzy bez doświadczenia przeceniają własne umiejętności, haha. Stanąłem obok ogiera, który zadał mi przed chwilą iście kretyńskie pytanie. Zastanawiałem się nad odpowiedzią, ale może zamiast mówić prawdę spróbuję go lekko wykorzystać. Spojrzałem mu prosto w oczy. - Wybacz że ci to mówię, ale nie jest to droga ani łatwa, ani szybka. Jeśli jednak jesteś pewny tego, że chcesz tędy iść to co powiesz na chwilową... współpracę? Nieźle, teraz podaj mu kopyto. Postąpiłem zgodnie z radą Głosu. - Dawn Spark, miło poznać. Ciekawe tylko, czy na coś się ten osobnik przyda, widząc jego nastawienie odpadnie dość szybko. - Miałeś JAKIKOLWIEK kontakt z czarną magią? Peace Order / baza gdzieś na Uralu Szli już tak od długiego czasu. Nie podobało mu się to, ale jakoś musi pomóc społeczności. Asystowała mu pegazica, która z góry wypatrywała zagrożenia. Raj. Eden, które po raz kolejny starliśmy na proch. Dotarli do wejścia. Budynek nie wyglądał zbyt ciekawie, ponadto Peace miał złe przeczucia. - Aerial, czy twoja broń jest sprawna? Klacz odpowiedziała, zachowując powagę. - Wszystko w porządku. Wchodzimy tam we dwoje? - Nie, pilnuj wejścia. W razie zagrożenia leć do środka. Sprawdził swój kombinezon. Na zakończeniach kopyt znajdowały się dziury, w których znajdowały się zagięte ostrza. Dobra ochrona przed niesprzyjającymi okolicznościami. Włączył światło, po czym ruszył dalej. Po drodze mijał ślady walki, powolny krok przerwał szmer i krzyki dobiegające z przodu. Zdjął z pleców broń przypominającą lancę, jednak znacznie krótszą. Po włożeniu do pyska ostrzejszy fragment zaczął się świecić. Ruszył galopem przed siebie. Kawałek dalej zauważył grupę stworów atakujących kucyki. Jako iż nie został przez nie zauważony przeskoczył większość z nich, po czym zaczął przebijać się przez resztę stworów. Udało mu się przemknąć, po czym wypuścił broń, która zablokowała się na zaczepie pod szyją. - Poczekajcie! Jestem z wami! Dogonił grupkę, po czym próbował złapać oddech.
  24. Mizanth

    Nowy świat TCB [ZAPISY]/[GRA]

    Dawn Spark / Canterlot Przebudziłem się dosyć wcześnie rano. Wstałem szybko z łóżka, przeciągnąłem się, po czym poszedłem po talerz marchwi zostawiony wcześniej w jadalni. Budynek był pusty, w środku panował chaos. Poprzewracane meble, podniszczone zasłony, zbite osłony oraz podziurawione obrazy. Po ucieczce służby nie miał kto dbać o ten lokal, a ja nie miałem ani chęci, ani czasu. Gdy skończyłem jeść popiłem posiłek wodą, a następnie zacząłem wybierać książki ze stosu ułożonego na podłodze. - To się może przydać, warto było pożyczyć kilka książek przed tym całym zamieszaniem. Róg rozświetlił się czerwonym światłem, po czym przedmioty trafiły do zakurzonej torby leżącej obok. - No to mam już chyba wszystko, pora się zbierać. Momentalnie poczułem coś dziwnego w środku mojej głowy, po raz kolejny usłyszałem głos. Pośpiesz się, dzisiaj musisz odpowiedzieć na wezwanie Naszej Pani. Znowu to samo, Głos potrafi być czasami irytujący, ale ilość wiedzy jaką przekazuje wszystko rekompensuje. - Dobra, zróbmy to. Udałem sie w stronę drzwi wyjściowych, jednak jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę - rodzinny portret, o którym zapomniałem wisiał nad drzwiami. - No tak... Wystrzeliłem promieniem w stronę obrazu, który po zetknięciu zamienił się w proch. - Od razu lepiej. Wyszedłem z domu, po czym magicznie zamknąłem drzwi. Następnie poszedłem w kierunku koszarów, na terenie których miałem się stawić. Po dotarciu na miejsce zauważyłem jednorożca stojącego na recepcji, jego oczy podobnie jak moje były krwisto czerwone. Prychłem mimowolnie. - Biurokracja. Nie myśląc dłużej postanowiłem odezwać się do recepcjonisty. - Dawn Spark, z rodu Sparklemane. Miałem się dzisiaj tutaj stawić. Wyjąłem z torby dokumenty potwierdzające moje ukończenie studiów czarnej magii. Położyłem dokumenty na ladzie. Mam nadzieję, że ten buc nie będzie sprawiał problemów. Znakomicie.
×
×
  • Utwórz nowe...