-
Zawartość
4953 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wizio
-
Applejack. Urzekła mnie urokiem i nie tylko^^
-
- Tak! Najpierw paralotnia, potem narty wodne, stolarstwo, tresowanie wilków drzewnych, oswajanie niedźwiedzi! - powiedziała z radością Scootaloo po czym wszystkie się szeroko uśmiechnęły.
-
- Kimś kto nie chce cię skrzywdzić. Rozglądałem się po mieście i zobaczyłem, że ktoś tu biegnie. Czuć było również placek jabłkowy, więc pomyślałem, że są tu jacyś ocaleli.
-
- Jestem Ditzy Doo - powiedziała z głupawym uśmieszkiem.
-
- A co ja mam powiedzieć? Magia to całe życie jednorożców i nie starają się one używać kopyt. Ja straciłem róg, którym trzymałem swoją kochaną kuszę i teraz jestem bez użyteczny.
-
- A teraz idziemy szukać naszych znaczków - krzyknęła z radością Apple Bloom.
-
- Wielu z nas coś straciło. Ja róg, ty skrzydła i oko, a inni też stracili. Nie tylko na część ciała, lecz i umysłu.
-
- Jestem pewien, że wszyscy. Nowemu zawsze trzeba się przyjrzeć. Wystarczy, że im pokażesz brak skrzydeł lub oka to już zyskujesz trochę szacunku bo wiadomo, iż straciłeś to w boju.
-
- No to witaj w drużynie - powiedziały wszyscy na raz puszczając małą salwę konfetti oraz zarzucając na ciebie płaszcz zdobywca.
-
Atak bombom atomową na Hiroszime i Nagasaki był pokazem siły USA. Mieli pokazać, że nie boją się takiego ryzyka i też po części chcieli wypróbować tą broń w akcji.
-
Ma to samo co wczoraj.
-
- No mam nadzieję. Mniej kucy to oznacza mniej mieszkańców, mniej dochodów no i mniej ciekawych i głupawych historii z ich życia.
-
- Czy jesteś gotowa aby pomagać kucykom, które nie mają swojego znaczka nawet jeśli ty swój dostaniesz? - kontynuowała Sweete Bell swoją mowę.
-
- Czy jesteś gotowa pomagać każdemu kto nie ma jeszcze znaczka w jego zdobyciu?
-
- Czy ty Marino - zaczęła Sweete Bell. - jesteś gotowa zostać naszą: przyjaciółką, kumpelą, znajomą, kimś specjalnym bla bla bla i dołączyć do nas poszukiwaczy?
-
- Gotowa? - zapytała Apple Bloom.
-
- Cierpliwości - powiedziała Scoot siadając przy bębnach.
-
Zdobywcy ubrali się już w płaszcze i czekały.
-
Po chwili doszłyście do domku na drzewie. Zdobywcy otworzyły mostek i weszły.
-
- Tak - krzyknęły wszystkie naraz. - Chodź do naszej bazy. Musimy zrobić inkwizycję. - powiedziała Scootaloo po czym wszystkie ruszyły.
-
Gdy wchodziłaś trzy źrebaki akurat opuszczały stodołę. - Jednak chcesz do nas dołączyć? - zapytała Apple Bloom.
-
Wyszłaś z domu. Za tobą wyszła również Applejack, która bez słowa cię minęła i poszła dalej.
-
Applejack po chwili skończyła jeść. - Ja się przejdę jeśli nie macie nic przeciwko - po tych słowach wstała i umyła swój talerz.
-
- I to jeszcze jak - powiedziała siadając obok was.
-
Reszta kucyków postąpiła tak samo. PO chwili dało się słychać dźwięk kopyt i do kuchni weszła Twilight. - Witajcie - powiedziała krótko z uśmiechem. - Nasza śpiąca królewna się obudziła - powiedziała Applejack chichocząc.