- Cóż straciłem go gdy dostałem zlecenie na Celestie. Byłem najlepszy w swoim fachu i wszyscy do mnie gnali gdy mieli nie lada problem. Jakiś rok temu niejaki Veritas dał mi zlecenia na tą białą "owieczkę", a płacił tyle, że mógłbym kupić ten jej pałac i dużo mi jeszcze by zostało. Gdy publicznie wznosiła słońce miałem jej strzelić z kuszy w głowę, a ona nawet się nie zorientowała, lecz mój wspólnik odciął mi róg mieczem i zawołał straże. Zdążyłem jednak zrównać jego głowę z podłożem.