-
Zawartość
4953 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wizio
-
- Żyjesz i dobrze o tym wiesz. Gdybyś nie żył nie miałbyś uczuć, skrupułów oraz innych cech kucyka. Zasłaniasz się swoją przeszłością, a trzeba myśleć o teraźniejszości. Rozumiem, że wojna to większość twojego życia, lecz pamiętaj aby kierować się sercem, a nie bólem i nienawiścią. Tak samo było z księżniczką Luną. Była na księżycu 1000 lat i gromadziła przez ten czas nienawiść do swojej siostry, lecz zmieniła się. Jej zła postać została zniszczona przez przyjaźń. Przyjaźń, której tobie brakuje, a my chcemy ci ją dać.
-
- Mówię serio. To jest prawdziwa rzadkość.
-
- A więc nie będziesz miała przeciwko, jeżeli będę spała z tobą? - zapytała się Twilight patrząc na ciebie.
-
- Wspaniale. Zainteresowałeś nawet mnie, a to jest rzadkością - powiedziała idąc obok.
-
- Może i nie jesteś tak sprawny jak kiedyś, lecz masz uczucia. Gdybyś był bez uczuciową maszyną do zabijania to nie byłoby ci szkoda Applejack lub Somady. Twoje łzy świadczą tylko o twoim smutku i wewnętrznym bólu, który się zrodził po zabiciu osoby którą kochałeś. Teraz pewnie wiesz jak czułe się Applejack gdy dowiadujesz się, że osoba, na której ci zależało ciebie nie kocha.
-
Tym razem jednak ona czekała na ciebie przed salą. - To jak wujku idziemy?
-
Wiedziałem, że mi się to nie przyda, lecz tak czy siak go wziąłem i zabrałem się za dalsze przeszukiwanie budynku.
-
- Może i twoim przeznaczeniem jest walka, lecz nie zapominaj, że jesteś tylko kucykiem. Masz sumienie, czujesz uczucia i masz też przyjaciół, którzy cię nie opuszczą. Nie możesz się teraz poddać bo zbyt daleko zaszedłeś w swojej drodze.
-
Kucyki posłuchały cię i wyszły z klasy.
-
- Ja... Ja... nie mogę. Boje się, że coś pójdzie nie tak i usunę jej więcej pamięci niż mam. Nie podoba mi się, że ma takie wspomnienia ale nawet księżniczka ją potrzebuje.
-
- Przykro mi ale nie mogę tego zrobić. Miałabym to na sumieniu i nie mogłabym żyć z myślą, że usunęłam pamięć mojej najlepszej przyjaciółce. Nie wpłynęło by to również dobrze na jej psychikę.
-
One również ruszyły w stronę farmy. *** Po chwili byłyście już przed drzwiami. Applejack weszła, a za nią Twilight, która zostawiła je otwarte.
-
Zabrałem się za dokładne obejrzenie kryształu. Mógł mieć coś wspólnego z tą całą jej uczennicą.
-
- Dobrze - powiedziała wchodząc do środka. *** Wyszła po chwili z małą paczuszką. - Jest w środku i nawet zrobiła nam babeczki. Z tego co widziałam każda babeczka odpowiada naszemu kolorowi.
-
- Tak! - dało się słyszeć krzyk uczniów, którzy zostali by posłuchać lekcji do końca. W tej grupie była również Apple Bloom.
-
- Jakoś nie czuje się słabo, a właściwie to nie ma sensu. Ważne jest to czy TOBIE się nic nie stało.
-
- Nie chodzi o to. Możesz nie odwzajemniać uczuć Applejack, lecz ona cię kocha. Gdybyś umarł to byłoby z nią źle.
-
- Cóż jeśli będzie to raczej nie będzie zbyt zadowolona - powiedziała Applejack zatrzymując się.
-
Po chwili dało się usłyszeć stukot kopyt, by po chwili wszedł przez drzwi pegaz. Ten sam pegaz, którego spotkałaś w drodze do Canterlotu. - Widzę, że już się obudziłaś.
-
Szłyście przez miasto i w końcu musiałyście przejść obok Koncika Kostki Cukru.
-
- Nawet tak nie mów. Jakbyś nie pamiętał Applejack na tobie zależy. Ona cie kocha, a jeśli byś zginął to by się kompletnie załamała. Myśl czasami o tym jak twoje czyny mogą odebrać inni.
-
Idąc za przyjaciółkami wypatrywałaś Pinkie, lecz nigdzie jej nie było.
-
Z bronią w kopycie zamierzałem przeszukać ją całą. Może znajdę coś wartego uwagi.
-
Lekcja dla ciebie skończyła się tak szybko, że nawet nie usłyszałeś dzwonka. Niektórzy z uczniów nawet zostali po lekcji aby usłyszeć koniec danego wątku.
-
- Sam mówiłeś, że za dużo już kucyków zabiłeś aby przestać. Może spróbuj dać sobie z tym spokój i spróbować zacząć nowe życie.