Drzwi nie tylko były zapieczętowane, lecz i masywne i duże. Dawało to im sporą wytrzymałość. Po tej serii drzwi mocno się wgniotły ale nadal się trzymały.
- Spróbuj tym - powiedziała Applejack podając ci kilka lasek dynamitu - Nie wyszłam tam ze zbrojowni bez kilku przydatnych przedmiotów - po tych słowach dało się usłyszeć masę kroków dobiegających z korytarza - Cholera idą. Ty rozwal drzwi, a ja ich zatrzymam - Applejack wbiegła z pomieszczenia zamykając za sobą drzwi.