Na dworze było jeszcze jasno, lecz powoli robiło się ciemno. Ty szedłeś przez miasto skupiając na sobie uwagę każdego mijanego kuca. Mieli oni strach w oczach z powodu twojego marnego wyglądu. Dojście do biblioteki nie zajęło ci dużo czasu i już po chwili stanąłeś przed drzwiami.