Skocz do zawartości

Wizio

Brony
  • Zawartość

    4953
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wizio

  1. Wizio

    "Służba na wieki" wiej007

    Smoothy westchnęła, a następnie uśmiechnęła się do ciebie i pocałowała cię. - Dobra... masz rację. Jednak umiesz myśleć logicznie, co w tym świecie jest rzadkością, a wręcz talentem. Cieszę się, iż mogę dzielić z tobą moje życie, które ty i twa miłość wypełniliście.
  2. - Cóż... Chciałam opuścić farmę i udać się do Manehattanu. Mieszkają tam moi wujkowie Orange, którzy mają tam pewny biznes i są dość wpływowi. Chciałam się nauczyć polityki, zarządzania biznesem i innych takich dupereli. Jednakże szybko zaczęło mi się tam nudzić i zaczęłam tęsknić za domem. Dopiero tęcza, która pojawiła się na niebie, wskazała mi mój dom, do którego postanowiłam wrócić i jak widzisz jestem do dziś. Tak też dostałam mój znaczek - powiedziała, a następnie pokazała swój Cutie Mark. Winona wpatrywała się w Kitiego jak w obrazek. Śledziła wzrokiem każdy, choćby najmniejszy jego ruch. Jednakże zrezygnowała z tego, a następnie podeszła do ciebie i zaczęła się na ciebie patrzeć.
  3. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    - No jeśli chcesz wyjeżdżać to jedź, lecz jak tam dotrzesz to wyślij listy lub coś. Nie chcę aby coś ci się stało. nawet jeśli jesteś dorosły to... masz umysł źrebaka, a tego martwię się najbardziej. Sama nie wiem czy powinieneś jechać tam sam... Może mam jechać z tobą? - powiedziała z słyszalną na kilometr niepewnością w głosie.
  4. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    Po chwili zdecydowany co masz robić wstałeś, a następnie ruszyłeś w stronę sadu. Po dość długiej chwili drogi natrafiłeś na Applejack, która jak zawsze zbijała jabłka. Podszedłeś do niej i zadałeś swoje pytanie. - A jeśli można wiedzieć to gdzie chcesz wyjechać? - zapytała dość zainteresowanym głosem.
  5. Wizio

    "Smocze Krzyki" wilczyca27

    Opuściłaś miejsce, które było dla ciebie domem. Opuściłaś to wszystko, aby zażegnać konflikt, który trwa już wiele wieków. Schodząc po dość stromej góry nie spotkałaś niczego co zwróciło twoją uwagę. Raptem kilka roślin, które nie mają większego zastosowania w alchemii oraz kilka jeleni, które uciekały, gdy podeszłaś zbyt blisko. Droga była nużąca, lecz początki bywają trudne i nudne.
  6. Wizio

    "Nowe Życie" posealor

    Mogłaś usłyszeć ciche kroki, które stawały się głośniejsze, lecz i tak były ledwo słyszalne. Po kolejnej chwili drzwi do twojej sypialni powoli się otworzyły, a stała w nich nikt inny, niż Fluttershy. - Em... Cz-Czy mogę w-wejść? - zapytała niepewnie, a następnie spuściła swój wzrok z ciebie na podłogę.
  7. - To znakomicie. Czeka nas mniej do pracy - powiedziała, a następnie na jej twarzy ukazał się mały, ledwo widoczny uśmiech. Nightmare Moon zabrała magią książkę, a następnie ją otworzyła, a jej uśmiech znacznie się powiększył. - Wspaniale Auroro... - ponownie cię pochwaliła. - Teraz jednak musimy się streszczać. Zbierz tu resztę powierniczek, a ja się przygotuje...
  8. Wizio

    "Służba na wieki" wiej007

    - A skąd jesteś pewien, iż cię tylko nie wykorzystuje? A może pracuje dla twojego mistrza, który już nie żyje. Jesteś pewny, iż cię kocham? A może cię tylko wrabiam, abyś wyjawił mi tajemnice? - zadawała pytania, które kończyły się głupim uśmiechem.
  9. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    < Radzę śledzić moje ogłoszenia, gdyż nie zamieszczam tam rzeczy, które mają być ignorowane. To, co pisałem o długości waszych postów pisałem kilka tygodni temu. > Szybko zacząłeś myśleć co wiesz dokładnie o klaczy, która lubiła nazywać siebie "The Great and Powerfull" (ang. Wielką i potężną). Wiedziałeś tyle co nic, lecz to ci wystarczało. Jeździła po całej Equestrii, organizowała pokazy magii oraz to co chyba ma największe znaczenie... mieszka w Hoffington.
  10. - Ta... gdybyś mi powiedział przed opuszczeniem farmy, że na nią wrócę to pomyślałabym, iż jesteś idiotą i próbujesz mnie namówić do pozostania na niej, lecz tak czy siak wybrałam dobrze i się z tego ciesze. Przynajmniej poznałam 5 wspaniałych klaczy oraz miłego ogiera, jak i wspaniałego i nietypowego liska.
  11. Wizio

    "Służba na wieki" wiej007

    - Życie złodzieja mój drogi polegało na ciągłych zdradach. Każdy z nas wydałby siebie za mieszek złota, lecz nikt tego nie robił. Szanowaliśmy siebie, a ja jako Herszt nie dopuszczałam do takich rzeczy. Szczerze to i tak było już na mnie kilka zleceń oraz... setki listów gończych, lecz jakoś nigdy mnie nie złapali. Wiesz... nie łatwo dopaść wykwalifikowaną klacz z urokiem osobistym oraz mistrzostwem uwodzenia i zabijania...
  12. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    < Wychodzi na to, iż prawie nikt nie czyta moich ogłoszeń ._. > Leżysz zdenerwowany na trawie, a twoje myśli wręcz eksplodują ze złości. Po chwili jednak dostałeś olśnienia. Podziałało to jak kubeł zimnej wody. Przypomniało ci się o klaczy, która często odwiedzała Appleloose. Klacz ta jeździła po całej Equestrii, aby pokazywać swój talent. Była to Trixie Lulamoon. Największa rywalka Twilight. Wiedziałeś to stąd, iż raz po raz po jej występach w twoim rodzinnym miasteczku coś marudziła do siebie o właśnie Twilight Sparkle.
  13. Wizio

    "Służba na wieki" wiej007

    - Ja kochaniutki zawsze chowam swoje emocje, lecz dla ciebie... robię wyjątek. Zawsze jestem taka i pewnie zawsze taka będę. Nie da się zapomnieć o tym co kiedyś było. Musimy zachowywać nasze wspomnienia, aby było wiadomo to co wiadome być powinno.
  14. Wizio

    "Nowe Życie" posealor

    Fluttershy po chwili niepewności powoli podążyła za tobą. Stawiała swoje kroki cicho oraz pewnie tak, aby nie fałszować twojego rytmu kroków, jak i nie przeszkadzać tobie zbytnio. Ty jednak udałaś się również wolnym krokiem do swojego pokoju. Powoli weszłaś po schodach, a następnie przeszłaś przez korytarz i weszłaś do swojego pokoju. Zastałaś go takiego jakiego go zostawiłaś.
  15. - Innymi słowy to... twój talent pozwala ci na komunikowanie się z Kitim. - powiedziała z niemałą fascynacją, którą można było usłyszeć w jej głosie. Cóż... ja swój Słitaśny tatuaż na tyłku Cutie Mark dostałam jak widzisz za wybranie i pozostanie na farmie. Chodziarz to mogłam zrobić dla mojej najbliższej rodziny, którą kocham całym sercem. Szczerze to ciesze się z całego obrotu sprawy, który zmienił całkowicie moje życie. Mogliśmy się przecież nigdy nie spotkać, a nawet byłaby wieczna noc. Życie codziennie nas zaskakuje, a czasami robi to tak nagle, iż nie wiemy sami co mamy wybrać.
  16. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    < Dwie sprawy: 1. Kinsey! 2. Tag Violence został dodany. > Leżysz na trawie i raz po raz zerkasz w staw lub po prostu patrzysz w górę, w niebo, na którym są już białe obłoczki, które leniwie się poruszają. Jest spokój, który raz po raz został przerwany szumem wiatru lub śpiewem ptaków. To co sprawiało ci kiedyś w tym miejscu przyjemność to teraz jest tylko bolesnym wspomnieniem i pragnieniem zemsty za krzywdy, które pewna klacz ci wyrządziła. Ty nic nikomu nie zrobiłeś, a zostałeś podle i wręcz chamsko potraktowany.
  17. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    Zostawiłeś jedzenie, a następnie wyszedłeś i skierowałeś się w stronę jeziorka, które dawało ci tyle dobrych wspomnień... Szedłeś jakiś czas pomiędzy drzewami, które rosły w sadzie. Po chwili wyszedłeś z sadu, a następnie przeskoczyłeś przez niewielkich rozmiarów płotek i udałeś się dalej przed siebie. Po kolejnej chwili dotarłeś do jeziorka, a raczej sporych rozmiarów stawu.
  18. Nightmare Moon westchnęła, a następnie popatrzyła na ciebie swoimi turkusowymi oczyma. - Jeśli tak chcesz to dobrze, lecz mam teraz do ciebie prośbę. Wiesz gdzie Ona trzyma elementy tak? Jeśli wiesz to daj mi je, a wtedy nic mnie już nie powstrzyma. Jednakże... tak czy siak będę musiała uwięzić wszystkie powierniczki. Najlepszym sposobem na to jest zebranie ich w jednym miejscu. To już jednak również zostawiam tobie.
  19. Imię: Darkness Triator Wiek: 18 Rasa: kuc ziemny Płeć: Ogier Wygląd: Darkness jest dobrze zbudowanym kucem ziemnym o czarnym umaszczeniu. Nie jest on wysoki, lecz też nie niski tylko jest jak każdy inny kuc. Włosy ma krótkie o kolorze ciemnego fioletu, który również jest kolorem jego dużych i błyszczących oczu. Ogon jest średniej długości, który sięga mu mniej więcej do kolan lub troszkę niżej. Nie ma znaków szczególnych chyba, że zaliczamy do tego brak uśmiechu na jego twarzy jak u większości kucy. Jego Cutie Mark przedstawia zwykły, dębowy łuk. http://iv.pl/images/83654770825053332262.jpg Historia: Darkness urodził się w Canterlocie w rodzinie kupców. Od zawsze wychowywał go ojciec, gdyż matka zostawiła ich kilka miesięcy po jego narodzinach. Jego tata miał wobec niego wielkie plany. Chciał aby przejął rodzinny interes i został kupcem, lecz on sam miał jednak inne plany. Chciał być wolny i robić coś innego, niż chodzenie z miasta do miasta i sprzedawania różnych rodzajów towarów. Pewnego dnia, gdy wybrał się na spacer do pobliskiego lasu natrafił na pewną opuszczoną chatę. Prawdopodobnie należała do myśliwego, który musiał już od jakiegoś czasu nie odwiedzać tego miejsca. Darkness z czystej ciekawości wszedł do środka budynku. Wnętrze było całe zakurzone, pokryte pajęczynami, a nawet zamieszkiwała je różnoraka fauna, która zaliczała się do tych małych zwierząt. Postanowił jednak pochodzić po tym dziwnym miejscu, co mu się opłaciło. Wszedł on bowiem na strych, na którym natrafił na stary łuk. Zabrał on go bowiem z wielką chęcią. Strzały musiał sam zrobić, co też uczynił. Po drobnych przygotowaniach udał się na ogródek i próbował strzelać w jakiś cel. Zrobił więc na pobliskim drzewie tarczę, którą wyciął nożem kuchennym, w którą zmierzał wystrzelone strzały. Jak na pierwszy raz szło mu dobrze, aż za dobrze. Nim się obejrzał to już umiał trafiać w sam środek prawie bez skupienia się co też przyczyniło się do zdobycia jego znaczku. Był on z tego powodu bardzo szczęśliwy, lecz co innego jego ojciec, który był lekko zawiedziony z talentu syna. Z czasem zaczął się do tego przyzwyczajać, a nawet również to polubił, lecz nie miał wiele czasu dla swojego syna z powodu pracy. Tak właśnie Darkness zaczął być typem samotnika, który nie ufał osobą, którym nie znał. Cenił sobie prywatność, którą wykorzystywał na dalsze szkolenie swojej i tak już perfekcyjnej umiejętności. Na wyprawę udał się z prostego względu. Chciał w końcu wyruszyć na jakąś wyprawę, która sprawdzi w pełni jego umiejętności. W sumie mało kto wiedział o nim, więc jest on raczej mało znany w Canterlocie. Kilka przypadkowych spotkań z kucykami, które i tak były rzadkie. Charakter: Jest on typem samotnika i lepiej się czuje się samemu, lecz jeśli to wymagane to znosi podróże grupowe. Jest również pomocny, lecz rozumie odmowę i nie nalega. Jest opanowany, spokojny i nie lęka się za bardzo śmierci. Ma on swój honor oraz szanuje go u innych. Stara się on rzadko używać przemocy i zazwyczaj próbuje rozwiązać niemiłe sytuacje w sposób rozmowy, lecz jest zdolny do skorzystania ze swojej zwinności, którą kształcił bardziej, niż swoją siłę fizyczną. Umiejętności: Darkness przede wszystkim polega na swoich zmysłach, lecz i na samym przeciwniku. Jego umiejętność główna to celne i często zabójcze strzelanie ze swojego łuku. Również jego celność jest jego atutem oraz umiejętnością. Wyposażenie: Jego bronią główną, z którą się nie rozstaje, jest łuk refleksyjny. Była to skomplikowana konstrukcja. Jego łęczysko składało się z wielu sklejanych ze sobą kawałków drewna i ścięgien zwierzęcych. Zaczepy na cięciwę (rogi) i majdan wzmacniano płytkami rogu lub kości. Przy zdjętej cięciwie oba końce łęczyska były wyraźnie zagięte do przodu, przez co, aby założyć cięciwę i nadać broni właściwy kształt, potrzebna była dość duża siła i zręczność. Miał również kołczan, który mieści półtuzina strzał. Strzały te są specjalnie przystosowane do jego potrzeb. Groty ich są wykonane ze stali nierdzewnej lub srebra. Każdy rodzaj strzały przeznaczony był na inny rodzaj przeciwnika. Srebrnych używał na groźne stwory różnej maści, a stalowych na zwierzętach lub celach, które mają słabe uzbrojenie własne. Posiadał również sakse, czyli broń służąca do walki wręcz, jest dłuższa niż nóż do rzucania, ale oczywiście zdecydowanie krótsza niż miecz. Używał ją, gdy wróg się zbliżał, a zdarzało się to bardzo rzadko. Nawet pomimo tego musiał się nauczyć tego, na poziom mistrzowski. W swoich jukach, które również ma przy sobie prawie zawsze nosi rzeczy, które są właściwie podstawą. Manierkę z czystą i zdatną do picia wodą, kilka marchewek, które upodobał sobie ze względu na poprawę i zaostrzenie wzroku oraz apteczkę, która przydaje mu się podczas ran, jakie mogły mu się przytrafić. Skala Kinsey'a: 3
  20. - A skąd takie pytanie? - zapytała Celestia ze zdziwieniem. - Na aktualny czas nie jest nic planowane, więc jest spokój. Mam nadzieję, iż ta cała sytuacja nie zrobiła ci na złe. Może chcesz odpocząć? Wydajesz się trochę sfrustrowana. Oczywiście... jeśli masz ochotę Galaktyko.
  21. Z szafy ponownie można było usłyszeć stłumione dźwięki, które w końcu ustały. Po jakimś, niedługim czasie czekania obok ciebie pojawiła się Nightmare Moon. Na jej twarzy malował się szatański uśmiech. - Więc Auroro... udało nam się. I to dzięki tobie. Teraz będzie wieczna noc, którą kucyki pokochają. Teraz jednak... musimy zdecydować co zrobić z Twilight Sparkle. Osobiście wtrąciłabym ją do lochów, a następnie okropnie torturowała lub... publicznie powiesiła. Co o tym myślisz?
  22. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    - A co chcesz zrobić niby? Masz zamiar ją poturbować lub zrobić inne okropne rzeczy? - zapytała zdenerwowana. - A właściwie to... co ja się tam interesuje. To twoja decyzja, więc rób co chcesz. Ja jedynie mogę patrzeć na konsekwencje tego wszystkiego - dodała po jakimś czasie.
  23. - Mam rozumieć, iż zaczęliście gadać telepatycznie... od tak sobie? To bardzo fascynujące i... niespotykane, lecz nie rozmawiajmy o tym. Mówiłeś, iż rozmawiacie o wszystkim. Jak to w ogóle jest rozmawiać ze zwierzęciem? Tak, aby cię zrozumiał. Mnie Winona rozumie, lecz sam widzisz, a raczej słyszysz, iż... ja jej jakoś nie mogę za dobrze zrozumieć. W prawdzie wiem czego chce i znam jej potrzeby, lecz nigdy z nią nie rozmawiałam.
  24. Wizio

    "Służba na wieki" wiej007

    - Ja w ich oczach nie widziałam nic... nie przejmowałam się tym, ani nawet nie patrzyłem na ich emocję oraz mimiki twarzy, które wyrażają przed swoją śmiercią. Wyczuwanie emocji dla osób takich jak ja powinno być wyuczane i zapominane. To głupota zwracać uwagę na takie coś, gdyż może to się źle skończyć.
  25. < Nauka, brak chęci do opisów i myślenia oraz ogólne zażenowanie. > Twilight gdy tylko zobaczyła, gdy kładziesz obok niej Applejack momentalnie zaczęła wariować, a następnie posłała ci mordercze spojrzenie, które najchętniej by cie zabiła, lecz najwyraźniej nie miała jak. Była zakneblowana i związana, a na dodatek siedziała w szafie. Drzwi wejściowe również były otwarte, słychać można było zbliżające się w stronę biblioteki kroki.
×
×
  • Utwórz nowe...