Wizio

>sugerowanie, że Arjen jeszcze żyje

Aaa tak, zapomniałem. Witajcie osoby, którę się ze mną przywitały, ale ja tego z nimi nie zrobiłem. No i Wy cała reszto.

Kurde, teraz Niklas ma prawo nazywać mnie randomem, bo ma więcej postów, niż ja. Przypał.

>nie znać asiekierki Żyłeś w piwnicy?

Czytałem tego Fica tak dawno temu... Że już zapomniałem, jaki był on genialny. Miło było sobie znowu go przeczytać na spokojnie... W ojczystym języku. Brawo dla tłumacza za chęć, ale i autora, który odwalił kawał dobrej roboty. Dalej mam wielką nadzieję na poboczne zakończenia, o których wspominał... Już długi czas temu.

Jako były MG mogę stwierdzić (moje podejrzenia), że nie jest na PBM'y już tak wielki popyt jak kiedyś. Gdy ja jeszcze byłem młodzikiem na forum, to strasznie mnie to fascynowało. Byłem zadowolony mogąc uczestniczyć w sesji jako gracz oraz Mistrz gry. Teraz nie mam pojęcia dlaczego, ale lekko mi to minęło. Może z lenistwa? Nie wiem.

Moje zdanie o tym anime jest proste. Główny bohater to cieć jakich mało... Po prostu jest taką ciotą, że niekiedy nie ma się na niego słów. Przedstawia się jak spora liczba bohaterów anime, czyli aseksualny chłopak, który ma dziwne i nagłe szczęście do kobiet/kobiety. Jego idiotyzm, lamerstwo oraz wewnętrzyny ciotyzm sprawia, że się ma ochotę mu wyprostować siekacze. Co do Yuno... Określę to jednym zdjęciem. Ostrzegam jednak, że zdjęcie może zawierać przekleństwa oraz obrazę "majestatu" tej psotaci. Spoiler odsłaniacie na Waszą odpowiedzialność. Dodam także, iż jest to wyłącznie moje zdanie, które mam prawo wyrażać.

A ja cały czas mam Twojego maga i nie mam kiedy go dostarczyć ; P

Ano. Cyma jest jedną z najlepszych polskich firm (jak nie najlepszą). Nawet jeśli chińskie twory, to i tak trzymają wysoki poziom.

A jak. To spora ilość kasy, a do wymiany leci wszystko, co jest wewnątrz. Glock 18c od Cymy. Znajomy rusznikarz posiada dwie sztuki i bardzo je chwali. Powiedział nawet, że załatwi mi nówki w tańszej cenie, co mnie zadowoliło.

Ból portfela, gdy muszę wydać 280 zł na wymianę bebechów w mojej replice. A jeszcze do tego zakupuje Glock'a 18c. Czuję się fajny.

Nie można zapomnieć o twojej wardze, w którą dostałeś z mojej repliki ^^. Było bardzo fajnie. Cholernie się ciesze, że pojechaliśmy z kumplami. Rady dali, kulki (w ciało) dali i było dobrze. Pomimo nastawiania kostki w palcu i "dziurze" w czole to jest dobrze.

Ziomuś mam pytanie. Podeślesz mi link do tej ankiety, bo ja to ciemna masa jestem w tych forumowych pistoletach. Plosie.

Ja i moja Cymka się na to piszemy. Ubranie araba się wykombinuje i można robić Afgańskie ASG. Sooooo sweet Wątpię żeby była to prawda, lecz kto wie?

Puszczanie arabskich hitów jest soo cool. Gdy gadasz przez radio, to nagle słyszysz "Tunak Tunak Tun" i jesteś skołowany oraz rozkojarzony. Idealny cel dla snipera.

Byłem pierwszą osobą, która dostała z tej broni. Prosiłem wszystkich 4 znajomych, aby wywalili we mnie serie ze swoich broni. Kulki latały, odbijając się od mojej kurciałki, a ja nic nie czułem. Dosłownie tylko słyszałem, jak kulki we mnie wlatują. Aż w końcu kumpel wyciągnął swojego pistusia plastusia i strzelił dwukrotnie. To był dość... mocny ból jak na fakt, iż wcześniej nic nawet nie czułem.

Stwierdzam panowie, że mój pierwszy wypad na ASG był cholernie udany. Był wręcz zajedwabiście. Duży teren, ekipa, kulki... czego chcieć więcej? PS: Prawdopodobnie będzie 5 osób, aczkolwiek 1 może nie przyjść. Zawsze jest to coś. Teraz o samej CM 028... broń jest dobra, bo była już używana. Miała najlepszego cela i zasięg ze wszystkich broni. Jeden miał CM 36, a pozostała 3 M4. No oczywiście pojawił się też gazowy glock 500 fps, ale to nic. Było epicko.

Owoce nudy mojej i znajomego.

No cóż... zgodzili się, ale kto wie ile ich słowa są warte. Miejmy nadzieję, iż nie będą peniać. Bo póki co 1 osobę zabieram na 100 %.

Pozwoliłem sobie zacytować twoje poprzednie słowa Foley'u i chyba dość ich to przekonało. Powiedzieli, iż to przemyślą ^^

Dam jeszcze odpowiedź oraz ilość osób, którą ze sobą zabiorę. Głęboka woda na samym początku to coś lepszego, niż brodzik.

Zobaczę jak tam ekipa będzie chciała. Kilka osób trochę się będzie pewnie spinało, że macie pewnie jakiś super sprzęt za 2 koła i ogólny ogar. ALe się zobaczy.

Gdzie? Kiedy? Jak? Mogę zabrać kumpli?