-
Zawartość
4953 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wizio
-
Twój pokój zastałeś wysprzątany co jeszcze bardziej przypomniało ci o rozstaniu, lecz czasami należy o tym zapomnieć.
-
Ona tylko się uśmiechnęła i bardzo mocno przytuliła nic nie mówiąc.
-
- Zostaw ją do cholery! - krzyknąłem po raz kolejny dając jej kopa w twarz.
-
- Tak? - zapytała wpatrując się w twoje oczy.
-
Z całej siły jako tylko mogłem kopnąłem Fluttershy w twarz. Byłem zły... na prawdę zły...
-
Ona z namiętnością odwzajemniła pocałunek, nałożyła ci na głowę swój kapelusz i mocno cię przytuliła.
-
Westchnąłem w złości i zaszarżowałem z żądzą mordu w oczach na powierniczki.
-
- Powodzenia - powiedziała Rarity idąc w stronę domu. Ty jednak wróciłaś do Applejack, która powitała cię serdecznym uśmiechem. - Przyszłaś kontynuować? - zapytała z uśmiechem.
-
Gwałtownie wstałem. - Jej w to nie mieszaj... Powiedziałaś, że chcesz dobra Equestrii pod wiecną nocą, a teraz łamiesz tą obietnicę. Będziesz tylko zwykłą tyranką... Ale jeśli prawi ci to przyjemność to ja poddam się.
-
- To już twoja decyzja...
-
- I co? Zginę od kucyków, które broniłem... To nie jest śmierć warta chodź odrobiny strachu - powiedziałem z parsknięciem siadając na podłodze.
-
< AFKD? > - No więc... Ja... - cała się zarumieniła i nie wiedziała co powiedzieć. - Chyba też darze cię pewnym uczuciem. Uczuciem, którym nie darzyłam szczerze żadnego znanego mi kucyka. Nie chodzi mi teraz o przyjacielską miłość, tylko o głębokie uczucie. Mówiąc w skrócie ja też ciebie kocham.
-
- Bo ja się jej nie boje... - powiedziałem zwracając uwagę na wejście.
-
- Bo jesteś idiotką - powiedziałem zirytowany. - powiedziałem kładąc elementy i odsuwając je na bok. - Dobrze słyszałaś. Ja nic nie warty kucyk obraziłem ciebie!
-
- Słuchaj, bo mnie już nudzi zabawa z tobą... Jeśli miałbyś chodź trochę oleju w głowie to walczyłabyś normalnie...
-
Odbiegłem kawałek po czym zacząłem biec i wybiłem się próbując chwycić ją za nogi.
-
Spróbowałem ją podciąć po czym kopnąć w brzuch.
-
- To kochana... skoro już tu jesteś to biegnij do Applejack i spędź z nią jeszcze trochę czasu - powiedziała potykając ci kopytkiem budzi.
-
Odłożyłem elementy na ziemię po czym podszedłem do NMM. - Słuchaj - powiedziałem twardym głosem kopiąc ją w bok.
-
- Ale jednak się z nią całowałaś co nie?
-
- Dziękuje księżniczko - uśmiechnąłem się po czym pobiegłem w stronę sali tronowej.
-
- Chętnie posłucham dłuższej wypowiedzi - uśmiechnęła się.
-
Pinkie usiadła na sofę. - No bo... te pocałunki to... one coś znaczą?
-
Westchnąłem po czym z całej siły kopnąłem ich w buzie tylnymi kopytami.
-
- Wybacz księżniczko, lecz był to jedyny sposób aby cię w obudzić - powiedziałem spokojnie z lekkim rumieńcem. - Teraz jednak twoja siostra potrzebuje pomocy - podszedłem do Elementów po czym zabrałem je i powoli udałem się do wyjścia z komnaty.