- Cóż... mam nadzieję, że ci to pomoże. Znajdziesz sobie nową to raz dwa zapomnisz o związku z Twi. Ja z nią spróbuje pogadać jeśli chodzi o to wasze zerwanie.
- U Zecory... mam nadzieję, lecz nie czas teraz na to. Musicie się opierać zaklęciu NMM jak długo tylko możecie... Proszę was... - powiedziałem podając każdej z nich element. Następnie schyliłem się do Applejack i zacząłem sprawdzać puls.
Applejack z radością odwzajemniła.
***
Byłyście tam dobre pół godziny. Siedziałyście, leżałyście, przytulałyście się no i całowałyście, lecz była pora wracać do domu.
- Fluttershy posłuchaj mnie... musisz być teraz twarda, gdyż od tego zależy życie moje, twoje, ich - wskazałem kopytkiem na Applejack i resztę. - i całej Equestrii... Musisz być silna i nie dać się więcej zmanipulować, przez sztuczki Nightmare Moon.
Zrobiłeś tak jak pomyślałeś i wyleciałeś przez okno do najbliższej chmurki, która była niedaleko i spróbowałeś tam zasnąć. To również nie przynosiło jakichkolwiek efektów.