- Potem ci to wyjaśnię - powiedziałem odpychając ją. - Pinkie... jesteś radosnym kucykiem i pamiętaj o tym. Jeśli chcesz zrobić ze mnie babeczki to zrób, lecz wiedz, ŻE JEŚLI MNIE ZABIJESZ TO NIE USZCZĘŚLIWISZ KUCYKA! - ponownie nakrzyczałem ile sił w płucach.