- Chyba się ten lis obudził - rzucił od niechcenia jeden do drugiego.
- Spokojnie... lisku? Twój pan, który chyba Kitsume się nazywa kazał ci to przekazać - podał Kitiemu opaskę.
- Mówiłam ci kochany, że to ci pomoże - powiedziała Rarity która miała już maseczkę na twarzy. Tobie również ją szykowali.