Alder

Star Wars: Holiday Special...tan film oficjalnie nie istnieje, nie pytajcie się o niego, nie szukajcie go, nie myślcie o nim...dla waszego własnego dobra. Czy sithowie mają łatwiej? nie powiedział bym bo mimo że potężni to tylko dwa razy udało im się podbić galaktykę, ciemna strona jest kusząca bardziej interesująca, chaos i potęga, jasna strona to spokój i równowaga i harmonia. Prawda leży gdzieś po środku, nie należy ona ani do jasnej ani do ciemnej strony.

Jeśli przyjaciel cię zdradzi, znaczy to że nigdy nie był twoim przyjacielem, dlatego trzeba zachować bezpieczny dystans, nie zamykając się jednocześnie w sobie. Rozmawiając z np. kamieniem rozmawiasz z samym sobą. Każdy zasługuję na szczęście, pytanie tylko czy samotność jest tym czego chcę twoje wewnętrzne "ja". Samemu nie zawojuję świata.

Jedna chwila szczęścia, jest lepsza niż wieczna ciemność. Zawsze znajdzie się ktoś kto wyciągnie do ciebie kopyto, trzeba to tylko dostrzec. Kamień cię nie pocieszy co innego przyjaciel ale by tak owego znaleźć trzeba wpierw zacząć szukać.

Martwy przedmiot cię nie pocieszy, nie pomorze ci, nie pośmieje się z twoich dowcipów ani nie wypije z tobą cydru. Pozostanie martwy, zamykanie się na innych tylko dlatego że na 100 kuców trafi się jeden który cię zrani jest, dziwne, bo mimo że jeden cię zrani 99 zostanie twoimi przyjaciółmi a i o tego jednego warto walczyć.

1. czy ofiara to Cranky Doodle? 2. czy narzędziem zbrodni jest trucizna? 3. Czy narzędziem zbrodni jest, sznur bądź garota? 4. czy po dokonaniu zbrodni pinkamena napije się cydru?

Kuce, wojna i taktyka...czyli coś dla mnie, ktoś chce się zmierzyć?

A jeśli kamienie żywią się planktonem? albo paprykarzem szczecińskim? no...ewentualnie szynką konserwową? wtedy można by je utuczyć, ale jest problem...jak rozróżnić płeć takiej skały kwarcu czy też piaskowca? i czy kamienie są istotami stadnymi? to są trudne pytania...znaczy się sprawy... Trudne sprawy: Marek myśli że jest kamieniem, ehhh...ale farma kamieni jak by nie patrzeć jest opłacalna, więc trza się postarać o pozwolenia i unijne dotację a potem sru! na eksport na saharę.

Led zeppelin...schody do nieba...nie skorzystam przykro mi!, ale z tym" bejbe ooo" to przesadziłeś Więc...Kostka przeznaczenia!* chwyta kostkę przeznaczenia i zaczyna grać twisted sister i wanna rock* Nikt nie oprze się mocy kostki przeznaczenia! *gdy Alder grał, ziemia rozstąpiła się i oczom zebranych ukazali się...Chuck Norris i Stig* I wanna rock! Dobra...piąty post z mojej strony

aaaaa moje biedne uszy!....eeee....na molestię...ale to za mało! THUNDERSTRUCK! solo!*Alder chwyta gitarę i razem z AC/DC gra solo do utworu "Thunderstruck", ziemia się rozstępuję, a z powstałych szczelin strzelają płomienie, które dosięgają Guardiana* nikt nie powstrzyma AC/DC nikt! a justyś bóbr tym bardziej lets rock! hahaha! Rock and roll jest po mojej stronie!

Tak?!...tak lubisz pioruny?! to łap to! Zaklęcie: przywołania magia muzyki! Kapelo rockowa odpowiedz na me słowa!* wykrzykuję magiczne zaklęcie, arenę spowija dym* Magowie i czarownice! o to przed wami AC/DC!* w ten dało się słyszeć muzykę Highway to hell, dym opadł a za Alderem stało AC/DC w składzie z 1979* ha! i co?! solo gitarowe! Angus gitara!, highway to heeellll!!

WHAT? znaczy się że co!? ludzie miewają dziwne pomysły... chyba im się nudziło:fluttershy4:

ała łałał...Niemcy mnie biją! ale tego papierosa nie podaruję!...aha czy wspominałem że zaklęcie khal jest zaklęciem duplikującym?, jeśli nie to obejrzyj się za siebie *za Guardianem stał drugi "Alder"* -no cześć! -Dobrze...zaklęcie: Kogrr magia ur! Orto yogav narr kvap durut!*o boje wykrzyczeli zaklęcie, znaczy się Alder i jego klon, a w kierunku Guardiana poleciały dwie kule energii* Zaklęcie kogrr: Powstałe podczas oblężenia twierdzy Iruk w drugiej erze drzew, anihiluję część enegii magicznej przeciwnika.

*Wchodzi na arenę i zarzuca na siebie kaptur rzucający złowieszczy cień na twarz.* -Tak...witaj, ciesze się że będę mógł pojedynkować się z kimś takim... Zaklęcie: khal magia Andaru! Kar vat ek khal quylivv dek!*Wypowiada magiczną formułę w starożytnym języku, jednak nic się nie dzieję...przynajmniej na razie* -Ja jestem gotowy...proszę atakuj*lekko się uśmiechnął*

Wersja poprawiona.

spoko loko, poprawimy, poprawimy

Aktualnie czytam "Sztuka wojny" Sun Tsu, ciekawe nawet bardzo wiele rzeczy jakie są tam zawarte można spokojnie wykorzystać w życiu codziennym "Zwycięska armia najpierw wygrywa, a potem dąży do walki. Pokonana armia najpierw walczy, a potem dąży do zwycięstwa."

1.Czy pinka upozoruje wypadek? 2. czy odsunie od siebie podejrzenia o dokonanie zbrodni po przez próbę , podrzucenia komuś fałszywych dowodów wskazujących na to że właśnie ktoś inny dokonał morderstwa?

1. czy podejdziesz do ofiary bezpośrednio? 2. Czy będziesz się skradać? 3. czy będziesz skryta za drzewami? 4. Czy motywem jest brak porozumienia, między kucami i bizonami w sprawie gonitw? 5. Czy motywem jest brak pochwały twojej piosenki która została wykonana w odcinku "Impas"? 6. Czy ofiara zostanie ogłuszona? 7. Czy ciało zostanie ukryte? 8. Czy ktoś będzie pomagał pinkamenie w dokonaniu zbrodni? 9.Czy narzędzie zbrodni zostanie porzucone? 10. Czy narzędzie zbrodni zostanie ukryte? 11. Czy narzędzie zbrodni zostanie zostawione przy ofierze? 12. Czy ktoś wie o planowanym zabójstwie? 13. Czy pinkamena ucieknie z miejsca zbrodni? 14. Czy pinkamena ucieknie po ukryciu ciała?

Czuję się zawiedziony...nie nastała apokalipsa zombie, wojska equestrii nie najechały naszego świata a wielki zderzacz hadronów nie stworzył czarnej dziury...ta apokalipsa to ściema...i co ja teraz zrobię z tymi głowicami nuklearnymi?

Piraci z karaibów? dla mnie porównywalni do SW.

Dziwi mnie tylko jedno...dlaczego ludzie tak narzekają na to że Disney będzie kręcił trzecią trylogię? co wy? myślicie że w nowych SW zobaczymy kaczora donalda jako obi-wana albo skazę jako mrocznego lorda sith? Wydaje mi się że zrobią to na poziomie porównywalnym z oryginalną trylogią...ale mimo wszystko oryginalnej trylogii nic nie przebiję. Według mnie nie ma co się spinać, będzie git.

Nie pytajcie się skąd miałem pomysł...

Magiczne pojedynki? hmmm...wchodzę w to!*sięga po najpotężniejszą księgę zaklęć czarnej magii...niektórzy twierdzą że jest to tylko podręcznik do niemieckiego ale tak nie jest* dawać mi ich tu!

Moja wymarzona apokalipsa powinna odbyć się w rytmach AC/DC najlepiej Highway to hell a jej punktem kulminacyjnym powinno być widowiskowe rozdarcie czasoprzestrzeni.