Skocz do zawartości

Ohmowe Ciastko

Brony
  • Zawartość

    1079
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ohmowe Ciastko

  1. Wydrążyłem jeden owoc na małe naczynie. I tak miałem zamiar teleportować wodę, której miałem zamiar użyć do oczyszczenia ran Kate, ale musiałem dać jej coś do picia, a kula wody utrzymywana magicznie nie nadaje się zbytnio do tego. Po za tym mogło mnie nie być w pobliżu w momencie pragnienia Kate. Ale jeszcze wcześniej musiałem trochę opłukać owoc z kapsaicyny. Nie wiedziałem, jakie jest jej podejście do ostrych potraw.
  2. Przeniosłem ją na posłanie i położyłem obok niej owoce. Tak prosty znak każdy zrozumie. Zabrałem się za poszukiwania. Szukałem wody, materiałów na opatrunek i wrogów. Bałem się tego, co może się wydarzyć. Podmieńce, ranna Kate, sithowie. Zaśmiałem się. Już widziałem oczami wyobraźni baner "Przyjdź do nas i odbierz pudełko nieszczęść ALL IN 1"
  3. Uznałem, że ukrycie się tam nie jest złym pomysłem. Z czubka mogłem poszukać jakiegoś źródełka, a podmieńce pewnie nie sądziły, że ukryję się w miejscu, które znają. Teleportowałem się na szczyt z Kate i położyłem ją lekko na ziemi. Zabrałem się za zbieranie materiałów na opatrunek.
  4. Szedłem do dżungli i się zastanawiałem. Potrzebowałem miejsca z jedzeniem i niewielką odległością od wody, w którym można się łatwo schować. Musiałem szybko coś zrobić z ranami Kate i załatwić podmieńce. Ale najpierw chciałem opatrzyć Kate. Wodziłem wzrokiem za długimi liściami i lianami, za pomocą których opatrzyłbym Kate. Prowizorka, ale i tak lepsza od zostawienia rany otwartej. Ostrożnie szedłem niosąc za sobą Kate.
  5. Magią podniosłem Kate i skierowałem się do dżungli. -Mam nadzieję, że nie obrazisz się, ale wolę nie ryzykować twojego samodzielnego poruszania się. Pilnowałem, by nie dać się zaskoczyć strażnikom.
  6. -Dzięki że mnie uratowałaś. Muszę zapamiętać, że wszystko co pomarańczowe i wydające miarowe dźwięki może wybuchnąć. Ale co teraz? Ściany przeczą przestrzeni, pomieszczenia obok wybuchają. Nie najlepsza sytuacja.
  7. Odskoczyłem, prawie wpadając w dziurę. -Szlag, co to jest? Kojarzy mi się z niebezpieczeństwem. Wszystko pomarańczowe kojarzy mi się z niebezpieczeństwem. Lepiej wrzućmy to do dziury.
  8. Odskoczyłem jak oparzony od dziury. Wolałem do niej nie wpaść. -Lepiej się odsuńmy od tej dziury. Nie jestem pewien, ale liczy sobie ona jakieś cztery i pół kilometra głębokości. Przy normalnej grawitacji, więc może być inna. Ale to i tak długo. Co teraz robimy?-powiedziałem do Kate.
  9. -Ale czad. Przez okno było widać w tym miejscu las. Podszedłem do dziury upuszczając w nią owoc i czekając na odgłos upadku owocu. Liczyłem sekundy.
  10. Lekko potrząsnąłem Kate uważając, by nie dotknąć miejsc, w których było widać rany. -Pobudka. Możemy już iść.
  11. Szybko starałem się powiększyć dziurę. Było to męczące, lecz chciałem szybko się uwolnić i odegrać na tych podmieńcach.
  12. Niewielki sukces, ale jednak coś. Szybko ponowiłem kilkakrotnie operację.
  13. Stanąłem na ścianie naprzeciw krat. Podniosłem magią owoc i umieściłem przed sobą. Po skoncentrowaniu mocy wystrzeliłem magią owoc, milimetry przed nim puszczając pchnięcie mocą.
  14. Rozejrzałem się po pokoju szukając jakiś twardych obiektów, za pomocą których mogłem użyć magii. Miałem zamiar jednocześnie wystrzelić pocisk i skoncentrowane pchnięcie mocy w ścianę. Jeśli to podziała mamy szansę,pomyślałem.
  15. -Ty jesteś w najgorszym stanie więc decydujesz: próbujemy ucieczki czy zostajemy? Chyba że masz jakiś świetny plan ucieczki, bo mój opiera się na zrobieniu dziury w ścianie i szybkim biegu.
  16. Wziąłem kilka owoców i się najadłem. -Niby spokojnie i karmią, ale trochę nudno. Co nie. Kate?- powiedziałem cicho, by nie obudzić śpiącej Kate, ale wystarczająco głośno, by leżąca Kate usłyszała. (Jeśli śpi to nie powinna się obudzić,a jeśli nie śpi, to powinna usłyszeć)
  17. -Nie wiem jak ty, ale ja się chyba kimnę. Trzeba wykorzystać okazję do snu bez strachu, że nas wykryją. Położyłem się przy ścianie starając zapaść w płytki, czujny sen.
  18. Odwróciłem się do Kate. -Bez smaku, nic mnie nie boli, więc chyba nie trujące. Ale zobacz co jest dookoła ich.
  19. Powoli przyciągnąłem magią jeden owoc i lekko go ugryzłem. Przegryzałem powoli, uważając na jakąkolwiek oznakę tego, że owoc jest trujący.
  20. -Dziwne? Ja też ich nie kojarzę. A raz się żyje. Sprawdzę jak smakują.
  21. Ohmowe Ciastko

    O co chodzi z Pinkameną ?

    Obejrz odcinki: Cutie Mark Chronicles i Party of One. To chyba wszystkie odcinki tłumaczące coś na temat Pinkameny. Później pojawia się czasem, ale to nieistotne. Na podstawie tych odcinków internet stworzył Pinkamenę, która często jest utożsamiana jako sadystyczna, psychopatyczna Pinkie która nigdy się nie uśmiecha. Dla pełnego obrazu radzę przeczytać np. Cupcakes. Ale jednocześnie odradzam ze względu na psychopatyczność utworu.
  22. Poszukałem drzwi do celi. Chciałem zobaczyć co jest za nimi.
  23. -Świetnie. Ciągle tylko spuszczają nam łomot. Podeszłem do okna rozejrzeć się co jest na zewnątrz.
  24. -Ile tutaj byłaś? Kilka godzin? Kiedy cię zamknęli?
×
×
  • Utwórz nowe...