Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5909
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Wszystko napisane przez Cipher 618

  1. Cipher 618

    W co teraz gramy?

    Jest opcjonalne multi. To współpraca czterech graczy, z których każdy może zabrać trzy postacie sterowane przez AI. A co do Yuuki, to faktycznie serducho zabolało
  2. Cipher 618

    W co teraz gramy?

    Sword art Online: Hollow Realization Deluxe Edition Tak, wiem... SaO to sól w oku, drzazga pod paznokciem i piasek w zębach miłośników "chińskich bajek" (wybaczcie, musiałem użyć tego określenia ). Ale wiecie co? Mam na to wywalone. Ważne, że dla mnie się podoba, innym nie musi "SaO: Hollow Realization" to jedna z tych gier, które pomimo licznych wad wciąga jak diabli. A trochę ich jest: 1. Fabuła - historia przedstawiona w grze, to jeden wielki fabularny - za przeproszeniem - burdel Zacznijmy od tego, że wątki z DLC mieszają się z kampanią, co wprowadza spory zamęt. Mało tego. Akcja gier toczy się w uniwersum SaO i nie jest powiązana z serialem. Spoko, ale różnice "serial - gra" są kolosalne. Przykładowo, jedna z postaci, która umarła w serialu, tutaj żyje i ma się dobrze (operacja się udała). NA SZCZĘŚCIE sama historia zapowiada się naprawdę ciekawie. 2. Interfejs - ło matko... Szybkie pytanie, szybka odpowiedź. Gdzie szukać spisu questów? W zakładce "quest"? Yyy... Nie. W zakładce "wydarzenia". Co w takim razie kryje zakładka "quest"? Nie zgadniecie - spis zleceń na ubicie potworów. To takie "intuicyjne". Całość wymaga sporej dawki cierpliwości, bo intuicyjne to to nie jest. 3. "Visual novel mode" - Niektóre questy są w formie visual novel. Serio. Ucieszyłem się gdy jedna z moich ulubionych postaci (Sinon) zaproponowała mi wspólny wypad. Niestety zamiast masakrować potwory czytałem tekst. Żeby nie było - dialogi są momentami rewelacyjne i fani serialu będą zachwyceni, ale trochę to jednak boli. 4. Jak NIE robić wydania Deluxe - Jeszcze nigdy nie widziałem tak źle "zlepionego" wydania deluxe. Gra za każdym razem po wczytaniu save'a pyta czy chcę uruchomić finałowy dodatek, a do tego po każdym powrocie do karczmy (bazy wypadowej) proponuje wyświetlenie podsumowania. Za pierwszym razem myślałem, że wyświetlą się jakieś statystyki (ilość ubitych potworów, zdobyte punkty doświadczenia etc). A tym czasem uruchomiła się animacja streszczająca fabułę podstawki. Na szczęście w porę to wyłączyłem. 5. Grafika - Dobra, rozumiem, że wyszła w 2016 roku, ale momentami wygląda jak leniwy port z PS3. Ale hej, SaO: Hollow Realization ma też sporo zalet 1. System walki i rozwój postaci - Zdolności postaci przypisane są do typu broni. Każda z nich ma swoje własne drzewko rozwoju, a co za tym idzie po zmianie katany na sztylet trzeba zaczynać od zera. Co ciekawe, do jednego przycisku możemy przypisać kilka ataków dzięki czemu nie ma mowy o monotonii Sama walka jest cholernie wciągająca. 2. Fabuła i wątek Premiere - jak już wspominałem, sama historia zapowiada się naprawdę ciekawie. Wszystko kręci się wokół Premiere, młodej dziewczyny, która jest "uszkodzonym NPCem (a raczej zaawansowanym AI)". Kirito i spółka postanawiają zaopiekować się nią, zbadać sprawę i odkryć co się stało (zanim zostanie skasowana przez system). Sęk w tym, że skoro sama Premiere jest zgliczowana, to jej wątek fabularny również. Oznacza to, że nie jesteśmy prowadzeni za rękę i nie mamy żadnych wskaźników na mapie związanych z tą postacią. Mało tego. Musimy zabierać ją ze sobą (żeby "aktywować" skrypt questu), a tak się składa, że NPCe w Hollow Realization mogą "umrzeć na śmierć". Wszystko to sprawia, że czujemy się za nią odpowiedzialni 3. Udawane MMO - SaO: HR całkiem nieźle udaje grę MMO. Nie potrafię tego sensownie wytłumaczyć ani rozpisać, ale gra się w to jakoś... Inaczej. 4. To SaO! 5. Mnóstwo zawartości - zlecenia na potwory generowane są losowo. Można przyjmować je w hurtowych ilościach i zapomnieć, że istnieją. W końcu zaliczamy je niejako "przy okazji" tradycyjnych questów, a zarobek jest całkiem niezły Eksploracja jest bardzo ważna tym bardziej, że po mapach rozsiane są "eventy" polegające na ubiciu grupy potworów w określonym czasie. Co ciekawe, w grze możemy chodzić na randki, ale jakoś nie widzi mi się branie kogoś innego niż Asuny (w serialu są parą). Screeny Tak. Przyjąłem ponad 100 zleceń "Japoński język trudna", czyli błędy w tłumaczeniu. Serio... Co u licha znaczy "wiedza zdobyta" i co ma wspólnego z wykonaniem zadania? Sinon (po lewej) uwielbia wbijać szpilki dla Kirito. No takiej sceny się nie spodziewałem A tym bardziej TAKIEJ Czy polecam grę? Tak, ale tylko dla kogoś, kto zna serial.
  3. Znalazłem nowy kapitalny serial na Netflixie. :godpony:Jeśli brakuje wam Gravity Falls, to polecam obejrzeć Hildę. Animacja ta to ekranizacja komiksu, który został zainspirowany skandynawskimi mitami oraz wierzeniami ludowymi (czy jakoś tak). Zwiastun na zachętę 

    Spoiler

     

     

  4. Oto zwiastun Sowiego Domu. Tak fatalnego dubbingu nie słyszałem od wielu, wielu lat.:wtf: Luz da się jeszcze słuchać, ale Eda i King to już dno... 

     

    Spoiler

     

     

     

    1. Cahan

      Cahan

      Ta Eda brzmi jakby aktorka głosowa zatkała sobie nos i próbowała mówić jak facet.

  5. I znowu przesadzasz... Zdajesz sobie sprawę z tego, że w 2021 roku animacja CGI wygląda "nieco" lepiej?
  6. The Owl House doczeka się polskiej wersji. Tłumaczenia imion:

    - Luz - bez zmian.

    - Willow - Witka

    -Amity - Anita

    Anita?! Moja reakcja... (wulgarne)

    Spoiler

     

     

  7. Stary... Nie chcę ciebie smucić, ale masz jakiś poważny problem. MLP "trochę" za bardzo namieszało ci w głowie. Dobrze radzę... Odpuść odrobinę
  8. Ten uczuć, gdy oglądasz finałową scenę drugiego sezonu Sword Art Online (mini-serii Mother's Rosario). Serio... To było naprawdę smutne i dołujące. Taki "piękny kicz" :sab:

     

    Spoiler

    Best-Cry-Ever.gif

     

    1. Decaded

      Decaded

      i know that feeling, bro

       

      Spoiler

      image.png

       

  9. Cyberpunk 2077 już jest... Po około czterech godzinach grania mogę powiedzieć tyle - ci którzy oczekują: przełomu, gry stulecia, mesjasza RPGów, zbawiciela PC-tów i konsol będą rozczarowani. To "zaledwie" świetna gra (przynajmniej na razie), która niestety wymaga wielu łatek. Posiadacze zwykłego PS4 powinni się jednak wstrzymać, bo całość wygląda... No cóż (ja na szczęście mam "piątkę" :) ):

    Spoiler

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. BiP

      BiP

      Na Allegro, kolega miał mi sprzedać za 2900, ale coś tam nie pykło to kupiłem w necie.

    3. BiP

      BiP

      Spoiler

      obraz.thumb.png.6d796db8752e0f7cc3ad3a0edb2c329a.png

      A tak się grzałem na tę grę, a tu takie kwiaty :rdwild:

    4. Cipher 618

      Cipher 618

      To ja powiem tak:

      - Brak cyklu dnia i nocy - nie zauważyłem tego braku. Akcja rozgrywa się w dużym mieście, pomiędzy dużymi budynkami. 

      - NPC pojawiają się i znikają poza polem widzenia gracza - tak jak w 13521354351385435 gier. 

      - jedna odpowiedź dialogowa - no i? Bądźmy realistami. W tej grze jest masa NPCów. Ile czasu i pieniędzy kosztowałoby nagrywanie unikatowych dialogów? 

      - NPCe w autach poruszają się określoną trasą - tak jak w każdej grze z otwartym światem. 

       

      Pozostałe rzeczy to faktycznie wady, ale dla mnie nie przeszkadzają. Dlaczego? Bo nie oczekiwałem mesjasza RPGów. To przykre, że ludzie tak bardzo wytykają wady, a nie są w stanie docenić licznych zalet :burned:

  10. Ori and the Will of the Wisps  

    Po ukończeniu tej niesamowitej gry mogę powiedzieć jedno... Sequel Ori to cholerne arcydzieło i jedna z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem. Nie potrafię znaleźć ani jednej wady. Serio! Sterowanie? Magia. Fabuła? Majstersztyk. System walki? ZŁOTO! Grafika? Powiem tak... Jakim cudem coś tak pięknego działa w 60 klatkach na Switchu? :rdscared: Muzyka? A posłuchajcie sami.

    Spoiler

     

     

     Zakończenie? Ech... Coś pięknego.

    Spoiler

    XerLBPr.jpg

     

    Podsumowując - jak dla mnie Ori 2 to gra roku 2020. Owszem, The Last of Us 2 jest świetne, Animal Crossing to pożeracz czasu, zaś Doom Eternal przebija fenomenalnego poprzednika, ale to Will of the Wisps zapewniło mi końską dawkę emocji :sweetbook: Jeśli ktoś ma na czym ograć, to polecam. Sam nie jestem fanem trudnych platformówek (bo sobie nie radzę), ale w przypadku tej serii grałem dalej. I nie żałuję. 

     

  11. Cipher 618

    W co teraz gramy?

    Astro's Playroom (PS5) Ta gra to przepiękny, darmowy pokaz możliwości pada Dual Sense... No i w sumie nic poza tym. Gra sama w sobie jest pełnoprawną, ale niestety przeciętną platformówką, która nie ma startu do takiego Spyro czy też New Super Lucky's Tale (Mario Odyssey pomijam z litości. Nie ten budżet). Niby wszystko jest na swoim miejscu (wygodne sterowanie, finałowy boss, znajdźki), niektóre efekty robią OGROMNE wrażenie (deszcz padający na pada to coś niesamowitego) ale czegoś tu jednak brak. Po dwudziestu minutach zachwytów kolejnymi mechanikami zaczyna wiać nudą. No, ale skoro gra jest za darmo, to nie ma co marudzić i cieszyć pomysłowością twórców.
  12. To i ja sobie zaktualizuję: - The Owl House - główną bohaterką jest 14-letnia Luz Noceda, która przenosi się do krainy zwanej Wrzącymi Wyspami. Po krótkiej, ale intensywnej przygodzie postanawia zostać tam na okres wakacji i szkolić się na wiedźmę. - Sword Art Online - Akcja serialu rozgrywa się w wirtualnej rzeczywistości, tytułowej grze SAO, w której uwięziono dziesięć tysięcy osób. Aby móc się wylogować i wrócić do rzeczywistości przynajmniej jedna osoba musi ukończyć grę. Sęk w tym, że śmierć w świecie SAO = śmierć w rzeczywistości. - Smoczy Książę - zapraszam do tematu na forum O TUTAJ - A do tego: Amphibia (schodzi na psy), Infinity Train, Gravity Falls, i kilka innych
  13. Cipher 618

    W co teraz gramy?

    Ori and the Will of the Wisps Gdy zobaczyłem zwiastun na XBoxa One, to pomyślałem sobie: "nie ma co liczyć na wersję na Switcha". A co zrobili twórcy? A twórcy uznali, że lubią wyzwania i stworzą udany port. No i zrobili... Po około dwóch godzinach grania mogę powiedzieć jedno - ARCYDZIEŁO! Szczegółowe animacje wgniatają w fotel, muzyka zachwyca, zaś klimat jest po prostu niesamowity. Dodajcie do tego cholernie satysfakcjonujący system walki oraz ciekawy system rozwoju postaci, a otrzymacie grę idealną. Żeby nie było, od czasu do czasu gra lekko "ścina", ale to drobnostka. Polecam absolutnie każdemu! Gra wyszła także na PC (Steam). PS. Swoją drogą, to uwielbiam Nintendo za te ich "shadow dropy", czyli niespodziewane premiery. Oglądasz zwiastun i zastanawiasz się "ciekawe kiedy wyjdzie"... Aż tu nagle "już dostępne" Zwiastun
  14. Korporacje takie jak Hasbro czy też Disney mają fanów swoich marek - za przeproszeniem - w dupie. Trzymają się planu biznesowego, a jeśli jest okazja do łatwego zarobku, to z niej skorzystają. Pony Life to doskonały przykład takiego szybkiego zysku. Hasbro ma znaną markę i rozpoznawalne postacie. Wystarczyło zrobić za pół darmo jakiś serialik i klepać zabawki Hajs jest? Jest... A że ktoś, kto nie jest odbiorcą docelowym na to narzeka? Oto ich podejście:
  15. Cipher 618

    Spojrzenie Fluttershy

    Nie... To najzwyklejsze w świecie spojrzenie, które działa w prawdziwym życiu. Podam ci przykład z życia wzięty. W drodze do pracy mijam domy prywatne. W jednym z nich dwa psy biegają wolno po podwórku i rzecz jasna ujadają jak poj3bane jak tylko będziesz przy bramie Swego czasu upewniłem się, że brama jest zamknięta i spojrzałem jednemu z nich prosto w oczy. Stałem w miejscu, bez ruchu i gapiłem się w te czarne ślepia. Poszczekał, skulił łeb i odszedł. Od tej pory na mnie nie szczeka (na innych tak). Swoją drogą, to czasami mam wrażenie, że psy uwielbiają straszyć ludzi.
  16. Dobra... Żeby nie było, to nie jest błąd. "Ten typ tak ma" i kwalifikuje się do "wpadki" Pokemon Shield i BARDZO dynamiczna pogoda
  17. Sword Art Online - ależ ten serial jest świetny! :sunburst7: Początkowo trochę kiczowaty, ale z czasem robi się naprawdę ciekawie. Fabuła jest prosta, ale i tak wciąga jak bagno. Głównym bohaterem jest przeciętny 14-letni nerd, Kazuto Kirigaya, który jako jeden z 10 000 graczy został uwięziony w świecie gry, tytułowym Sword Art Online. Jedynym sposobem na ucieczkę jest ukończenie SAO. Sęk w tym, że śmierć w świecie gry = zgon w prawdziwym życiu. Jedną z największych zalet jest to, jak pokazano różne podejście graczy. Większość z nich chce walczyć, ale nie zabrakło takich, którzy się poddali, albo uznali, że nowe życie nie jest takie złe. Największa wada? Początek może zniechęcić, ale warto dać szansę :) Na Netflixie są pierwsze dwa sezony oraz pełnometrażowy film. POLECAM!  

     

    trailer

    Spoiler

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [9 więcej]
    2. Cipher 618

      Cipher 618

      Ja tam natknąłem się na SAO przypadkiem. Na Switcha trafiło demo, czy tam trial gry, w której jakiś anime-ziomek trzyma fioletowy miecz (nie)świetlny. Pobrałem, pograłem, kupiłem pełniaka. Sam tytuł wydał mi się dziwnie znajomy... Gdzieś już widziałem tytuł "Sword Art Online". Po chwili przypomniało mi się, że na Netflixie. Także na chwilę obecną gra czeka aż ukończę serial :) 

  18. Cipher 618

    Śmieszne filmiki

    Co się stanie z pokemonem, który nie zostanie wybrany na początku gry? Jak odrzucenie przez człowieka wpłynie na psychikę takiego "startera"? I czy pokemon może być trenerem pokemonów? Na te pytania odpowie ta znakomita animacja. UWAGA! Odrobina przemocy (bez krwi)
  19. Cipher 618

    W co teraz gramy?

    FUSER Nareszcie jest Dawno, dawno temu, wyszło DJ Hero 2 na Wii. Co prawda była świetna, ale nie dawała praktycznie żadnej swobody. Brakowało mi gry, która pozwoliłaby na swobodne miksowanie muzyki. No i oto jest... I jest cholernie dobre. Do naszej dyspozycji oddano cztery "odtwarzacze", prawie 130 piosenek (w edycji VIP) oraz kupę instrumentów i efektów specjalnych. Zabawa polega na łączeniu ze sobą różnych elementów z różnych utworów w trakcie setów. Przykładowo: - Wokal - Take on me (a-ha) - Instrumenty - For an Angel (Paul van Dyk) - Instrumenty 2 (skrzypce) - Call Me Maybe (Carly Rae Jepsen) - Bas - Satisfaction (Benny Benassi) Herezja? Koszmar? Nic z tych rzeczy... To brzmi zajeiście! Kampania jest bardzo krótka i pełni rolę rozbudowanego samouczka, co jest świetnym pomysłem. Jeśli miałbym do czegoś się przyczepić, to do faktu, że czasami można się w tym wszystkim pogubić (prośby fanów kłócą się z zadaniami do wykonania). No, ale to drobnostka. Ogólnie, to polecam. Super zabawa.
  20. Cipher 618

    The Owl House

    Nie jestem jakimś wielkim fanem AMV, ale ten wypadł super. Shakira - Try Everything. UWAGA - spoilery z całego serialu. Tylko jak to nazwać? Owltopia? Hootopia? Sowigród?
  21. Cipher 618

    Śmieszne filmiki

    Gdyby Bethesda stworzyła Matrixa...
  22. Cipher 618

    W co teraz gramy?

    Trailmakers Ostatnio natknąłem się na tą grę i muszę przyznać, że jest świetna. Zabawa polega na budowaniu pojazdów z klocków, co jest proste, ale daje ogromne możliwości i kupę frajdy. W trybie "fabularnym" rozbijamy się na obcej planecie, zaś cały ładunek ze statku kosmicznego zostaje rozrzucony po okolicy. Musimy go pozbierać, odbudować rakietę i polecieć w kosmos. Proste? No nie do końca... Tak się bowiem składa, że niezbędne elementy znajdują się na powierzchni, wysokich i stromych wzniesieniach oraz pod wodą. Mówiąc krótko, będziemy potrzebowali samochodu, łodzi, samolotu oraz łodzi podwodnej. Nie ma tu żadnych instrukcji, wszystko trzeba zaprojektować i zbudować samemu. Fizyka jest na tyle realistyczna, że trzeba myśleć o rzeczach takich jak: środek ciężkości, wyporność, nachylenie wzgórza, moc silników itd. Oczywiście (teoretycznie) nic nie szkodzi na przeszkodzie aby zbudować latającą, podwodną amfibię. Oprócz tego możemy wziąć udział w wyścigach, czy bawić bez ograniczeń w "piaskownicy". Wisienką na torcie jest możliwość pobierania pojazdów stworzonych przez innych graczy (także na konsoli!). Chcecie polatać X-Wingiem? A proszę bardzo Trailmakers kosztuje 125zł, ale moim zdaniem warto.
  23. Cipher 618

    She-Ra i księżniczki mocy

    Dobra... "trochę" to trwało, ale skończyłem oglądać She-Rę. Wrażenia? No cóż. Jak najbardziej pozytywne. Opiszę to wszystko w punktach. Będą spoilery... 1. Fabuła Początek szału nie robi, ale dość szybko się rozkręca i wciąga jak bagno. Jedyne co nie przypadło mi zbytnio do gustu, to wątek miłosny. Catra i Adora walczą ze sobą przez cztery sezony, a w piątym okazuje się, że to jakaś chora odmiana miłości. Nie wiem... Może jestem staroświecki, czy coś, ale jeśli kogoś kochasz, to nie zrobisz mu krzywdy. 2. Postacie No tutaj jest różnie... Z jednej strony mamy świetną Catrę, czy też Glimmer, a z drugiej Bowa i Sea Hawka, których nie znoszę. Rozczarowuje także antagonista. Ot, typowy do bólu złoczyńca, który pragnie być potężny. Nie ma startu do takiego Aaravosa ze Smoczego Księcia Same księżniczki to naprawdę interesująca zgraja, z których najlepiej wypadają Glimmer, Mermista i Frosta (moim zdaniem). 3. Akcja, świat, klimat Z każdym kolejnym sezonem robi się co raz ciekawiej, bardziej poważnie (wręcz ponuro), zaś pojedynki księżniczek z piątego sezonu wgniatają w fotel. Jedną z najfajniejszych rzeczy jest tutaj różnorodność światów (kontrast pomiędzy światem Hordy i księżniczek, a to tego zaginiona cywilizacja Pierwszych. Aż mi się Horizon: Zero Dawn przypomniał ). 4. Bonus - muzyka Niestety, ale pod tym względem jest po prostu słabo. Jedyny utwór jaki utkwił mi w głowie, to ten z przemiany w She-Rę (bo pojawia się często). Brakowało mi jakiegoś wyraźnego motywu przewodniego, który pojawiałby się w kilku różnych wersjach w zależności od atmosfery (smutna, epicka, wesoła). Podsumowując - jeśli ktoś ma dostęp do Netflixa, lub chciałby poszukać wersji "legalnych inaczej", to polecam. Początek może zniechęcać, ale całość dość szybko się rozkręca.
  24. Cipher 618

    Śmieszne filmiki

    Śmiech przez łzy, czyli na wesoło o chorej decyzji rządu...
  25. Cipher 618

    Genshin Impact

    Początkowo chciałem wylosować Klee, bo na zwiastunie wyglądała jak młodsza siostra Tiny Tiny z Borderlands 2 w wersji anime (a ja uwielbiam Tinę: "BURN ALL THE BABIES!!!!!" ). Okazało się, że można ją przetestować w ramach jednego krótkiego zadania i prawdę mówiąc szału nie ma. Druga postać, którą chciałbym mieć w ekipie to Qiqi. Jej ataki leczą całą ekipę, także to bardzo przydatna i praktyczna zdolność.
×
×
  • Utwórz nowe...