Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5909
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Posty napisane przez Cipher 618

  1. Wpis #11

     

    Rewelacja. Jestem przeziębiona. I to konkretnie. Czuję się fatalnie, ledwie co chodzę, nie chce mi się nic robić. Gorączka, zimne poty, męczący kaszel... Podobno "taka pora roku", ale nie zmienia to faktu, że muszę "odleżeć swoje". To podobno jedna z metod walki z przeziębieniem lub grypą. Bon Bon przyniosła mi jakieś leki. Musiałam jej powiedzieć chyba z dziesięć razy, że rozumiem - "te zielone są do ssania, a nie połykania!" Te małe, w kapsułkach tak. Dostałam też syrop na kaszel suchy, mokry i nijaki. Byłam zachwycona - w końcu wyzdrowieję - dopóki nie przeczytałam składników syropu, który dostałam:

     

    - wyciąg z cebuli - 50%

    - wyciąg z czosnku - 30%

    - cukier - 15%

    - substancje pomocnicze - 5% 

     

    Czy jakoś tak... Cebula i czosnek w takich ilościach? Pewnie jedna kropla tego świństwa przepali podłogę. Uparłam się, że nie tknę tego smrodu w butelce. O dziwo Bon Bon, która zawsze stawia na swoim, po prostu odpuściła. Też jest chora? 

     

    Następnego dnia otrzymałam miętowe cukierki. Dziwi mnie jedno. Dlaczego mogę zjeść zaledwie trzy dziennie i to o wyznaczonych porach?  :rarity5:

    • +1 2
  2. Granat( owoc)

    Granat ( broń)

    Granat (farba)

     

    Po wyjęciu z opakowania cukierek eksploduje farbą na wszystkie strony. 

     

    Karmel

    Mięta

    Rodzynki

     

    Lyra jest zachwycona. To dopiero cukierek! Przynajmniej raz nie wyrządza szkód komuś lub czemuś. 

     

    mięta

    anyż

    eukaliptus

     

    Kolejny smaczny cukierek, który ma właściwości lecznicze. I wilk syty i owca cała... znaczy się: i Lyra najedzona i Equestria cała. 

     

    Kisiel malinowy

    Budyń czekoladowy

    Aromat cytrynowy

     

    Mieszanka wybuchowa... "Bon Bon... dawaj wiadro"  :sick:

     

    1. Co?

    2. Co?!

    3. CO

     

    "NICO!" - to nazwa cukierka, który smakuje jak nie wiadomo co  :ppshrug:

     

    Drewno

    Węgiel

    Piec

     

    Lyra zjada cukierka, który rozpala ją :twistare: (Bon Bon chowa się w szafie), podwyższa temperaturę ciała Lyry i ma właściwości lecznicze. Nie ma to jak węgiel...

  3. Można mieć czyjeś kopyto w nosie, ale to taka przenośnia. Ale kurcze, ludzie wkładają CAŁĄ rękę do nosa? Hmm... w sumie chyba się da. Rękę znaczy się. Wydaje mi się, że zależy to do czyjego nosa. Macie jakieś wystarczająco duże zwierzę? Kucyk mógłby włożyć kopyto do nosa smoka, ale byłaby to ostatnia rzecz, którą w życiu zrobi. 

     

    Co do drugiego... mam polizać jej bok? Przed czy po tym jak weźmie prysznic? A może gdy uświni go sobie lukrem? Nie byłaby zadowolona, po takim "eksperymencie".  :lyraamuse: 

  4. Bonbon może to i nie dyskretne pytanie ale jaki smak mają cukierki na twoim boku ?

    Nie nazwałabym tego pytania "dyskretnym". Jest raczej... Dziwne? Pozwól, że odpowiem pytaniem na pytanie. Jak myślisz, czy można pokaleczyć język liżąc uroczy znaczek Snipsa (nożyce)? Nie mają smaku. Aha, nie pozwolę, żeby ktokolwiek chciał sprawdzić mój.  :bonbon2: 

  5. Jestem głupi, ślepy... ewentualnie i jedno i drugie. Zamiast zamknąć temat z walentynkowym konkursem... wywaliłem go. Nawet nie wiecie jak jestem na siebie wściekły. Tak durne niedopatrzenie, na które nie można sobie pozwolić. 
     
    W tej chwili, mam na dysku prace:
     
    - Cynamonki
    - Dayana
    - ryma 2001
    - Arkane Whisper

    Jeśli zaginęła czyjaś praca, proszę o PW. Mam nadzieję, że jeszcze je macie. Poczekam tydzień. Myślę, że to wystarczy...

    A póki co idę palnąć sobie w łeb  :ivXRI:

  6. Wpis #9

     

    Lyra zachorowała. Ot taka pora roku. Z jednej strony jest zimno, dlatego każdy nosi ciepłe ubrania, ale nawet po krótkim spacerze zaczynamy się pocić, rozpinać, zdejmować czapkę. Ubieramy się ponownie, ponieważ zaczynamy marznąć. I tak w kółko. Efekty są przewidywalne. Wiele kucyków łapie przeziębienie lub grypę. W ubiegłym roku, ktoś zaraził mnie, a ja Lyrę. W końcu przychodzi do mnie wiele kucyków, a nie każdy wie, że należy zakryć pyszczek gdy się kicha lub kaszle. Nie wspominając o odwróceniu się.

     

    Lyra złapała przeziębienie, ale na szczęście to nic groźnego. Lekarz przepisał jej tabletki, pastylki do ssania oraz... i tu jest pies pogrzebany - syrop ziołowo-cebulowy. Smakuje tak jak "pachnie" - okropnie. Nazwa mówi sama za siebie. Nic dziwnego, że Lyra nie chciała go pić. Prośby ani groźby ("złapiesz zapalenie płuc!") nie pomagały. Nie powinnam tego robić, ale wpadłam na genialny plan. Moja przyjaciółka uwielbia cukierki. A gdyby tak "przemycić" składniki syropu w miętowej landrynce?

     

    Odwiedziłam Zecorę i poprosiłam o zebranie odpowiednich składników. Dorzuciła też coś od siebie. Jej zioła miały przyspieszyć leczenie. Zabicie smrodu czosnku wymieszanego z ziołami, nie było prostym zadaniem. Na szczęście Lyra spędza godziny w swoim pokoju. Mam nadzieję, że taka "tabletka" domowej roboty, będzie równie skuteczna jak syrop cebulowy. Tylko jak wytłumaczyć Lyrze, że może zjeść zaledwie trzy cukierki: rano, po obiedzie i kolacji...  

    • +1 1
  7. Iron Man 3
     
    Poprzednie dwie części były całkiem niezłe. Ta, najzwyczajniej w świecie nudna. Załamanie nerwowe bohatera było sztuczne do bólu. Antagonista to jedno wielkie :facehoof: Nie czytałem tego komiksu, ale czy nie było tam lepszej postaci, niż "pan grzałka"? Fabuła była beznadziejna, muzyka... nie pamiętam, żeby coś tam leciało w tle. Miałem wrażenie, że oglądam chińską podróbkę Batmana. Genialny antagonista - Joker. Bohater z kryzysem zwalczania zła - Batman. Żeby nie było - lubię takie filmy, przy których można otworzyć chipsy, odpocząć psychicznie i obejrzeć pokaz fajerwerków. Niestety Iron Man 3 zaserwował tylko to ostatnie, co nie uratowało tego... czegoś.

     

    Ocena 4/10

  8. Proponuję, żeby Bon Bon założyła zeszyt, w którym będzie zapisywała postępy Lyry w nauce koncentracji tak, żeby jednorożec nic nie wiedziała.

     

    Taki wielkości książki kucharskiej będzie idealny. Lyra pomyśli, że robię notatki podczas gotowania. Mam tylko nadzieję, że na pierwszych 100 stronach nie będzie: "brak postępów".

  9. Kamieniołki

    Amelinium

    Gumolid

    (takie tam z słownika mojej babci)

     

    Lyra, zrozum... tego cukierka nie idzie zrobić. To je amelinium! Nie "co?", tylko amelinium. Słuchaj Lyra... amelinium to takie coś... no z czego nie zrobisz cukierka. Wybacz.

     

    Kamieniołom

    Łom

    Czekolada

     

    Czekoladowy cukierek, który ma właściwości zdzierania szkliwa. Resztki, które utkwiły pomiędzy zębami można wydłubać za pomocą łomu. 

  10. Trochę sobie pograłem. Jadę do więzienia i powiem tyle:

     

    - po raz kolejny jestem w szoku. To praktycznie zupełnie nowa lokacja, bardziej wiarygodna. Ukończyłem HL2 "naście razy", a kilka razy zgubiłem się. 

    - niestety autor ma jakieś kompleksy, nigdy nie miał dziewczyny lub zbyt często ogląda "kolorowe YT". Na ścianach pojawiają się kalendarze, zdjęcia i... no właśnie. Rysunki 18+ Na etapie pod mostem, widziałem te rysunki w każdym budynku... są jakieś granice.

    - przydałaby się (opcjonalna) podmiana kuszy na karabin snajperski 

    - mod ma sprawić, że HL2 ma być bardziej filmowy. I tak też jest, co nie każdemu musi przypaść do gustu. Ja jestem zachwycony. Ostre wymiany ognia z "filmową" muzyką w tle pompują adrenalinę.

    - dla mnie, największą zaletą jest dodanie nowych obiektów na mapach. A jest tego trochę. 

     

    Nie mogę się doczekać więzienia, a przede wszystkim tego co jest po jego opuszczeniu. Mogę się tylko domyślać, że "będzie się działo". STRIDER!!!

     

    EDIT. Poza tym, w opcjach można zadecydować o wielu rzeczach: nowości w grafice, nowa broń, poziom trudności, muzyka, celownik... 

  11. Talar:

     

    Nick - prosty, łatwy do zapamiętania, a przede wszystkim nie zmieniany co 5 minut. Bardzo to sobie cenię. 

    Avatar - "helmpal" ;)

    Sygnatura: Ciekawe cytaty. Szczególnie ten pierwszy :)

    User: Osobiście nie znam, nie wysyłam PW, nie gadam na Skajpaju czy GG. Ale dzięki niezmiennemu nickowi, wiem że to porządny człowiek. A i gwiazdkę od Rarity dostał ;) 

  12. Dokładnie. Wszystko zależy od twórców. Dawno, dawno temu miałem ogromną przyjemność, wręcz współtworzyć grę Gorky 02. Ale mniejsza o to ;) Wracając do tematu. Póki co GG jest rozwijane, co mnie cieszy. Także czekam. Podobno mają dodać pojazdy. 

     

    I jeszcze jedno. Kupiłem w sklepie, bardzo fajne wydanie gry Spintires (bardzo mocno polecam), ale gdy musiałem podać klucz do steam, okazało się, że to "wczesny dostęp". Nieukończona gra na sklepowych półkach? :wut: Na szczęście nadal wprowadzają poprawki. Gdyby tylko "system" dodawania modów był lepszy (nowe auta podmieniają te z gry). Chciałbym pojeździć monster truckiem, ale wówczas straciłbym "seryjne" auto X (które lubię)

  13. Swoją drogą, obecnie panuje moda na "pikselozę", co mnie strasznie irytuje. Co druga nowość to wytwór RPG makera. Wracając do Game Guru. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby zaznaczono: co jest, czego brakuje, nad czym pracują. Są i tacy. Niestety trafiają się też tacy jak ekipa od Game Guru. Zobaczymy co przyniesie czas. Po tym jak wywaliło mnie do pulpitu, a mimo posiadania save'a ujrzałem pustą mapę... Nie ma to jak stracić kilka godzin pracy :MJTQO:  

  14. Kupiłem Game Guru za 12 euro i żałuję, ale to bardzo. Game Guru to program do tworzenia gier. Póki co, tylko FPS. Dawniej był znany jako FPS Creator, FPS Maker oraz FPS Maker Reloaded. Twórcy piszą:

     

    - współpracuje z warsztatem Steam... eee... NOPE. 

    - ponad 1000 przedmiotów do użycia w grze - chyba w sklepie. Mam płacić 0.5$ za stół? Serio?

    - dlaczego nie dano za darmo rzeczy z wersji "reloaded"? A tak... sklep. 

    - na dzień dzisiejszy to program z wczesnym dostępem służący do tworzenia grywalnych MAP. Czyli namiastek demo. 

    - "twórz własne gry" - chyba "twórz coś na wzór map, które pokazują możliwości programu". Chcecie zrobić coś ponad to? Liczcie się z nalotem błędów. 

    - na szczęście bardzo często pojawiają się poprawki. Mimo to, moim zdaniem autorzy oraz Valve pospieszyli się z dodaniem tego do sklepu.

    - samouczki to jakaś kpina

     

    Pojawi się na wyprzedaży? Warto. W innym wypadku lepiej poczekać, aż to ukończą. Ja zostałem zrobiony w konia.  

  15. Powiem tak... CM sprawia wrażenie, że HL2 wyszedł rok, dwa lata temu, a nie ponad 10. Bądźmy szczerzy - kto zwraca uwagę na takie, za przeproszeniem pierdoły jak animacja twarzy? To odpowiednik narzekania na paskudne otoczenia w wyścigach. Alyx nie chodzi już twarzą do Gordona - nawet jeśli musi iść tyłem - tak było w oryginale, co było idiotyczne, w jednej z map nuci piosenkę, która sugeruje, że "polubiła" Gordona. Początkowo, widząc zmiany byłem w ogromnym szoku. Po kilkunastu minutach przestałem zwracać uwagę na tekstury i inne drobnostki. A co do nowych modeli Alyx - gracze dostają to, czego chcą. Ja chcę normalny model, więc taki instaluję. To samo tyczy się wszystkich postaci. 

     

    PS. Wiem, że macie PCty za 2000+, ale ja laptopa. To dla mnie nowość. Dopiero na nowym mogę w to zagrać. 

     

    PS2 Odpowiedź autorów była taka, a nie inna ponieważ przez te wszystkie lata pracy nad modem, mieli serdecznie dość takiego biadolenia. Fakt, powinni po raz 123456789 wytłumaczyć, że podmiana postaci jest OPCJONALNA! Ale nie... narzekanie, narzekanie, narzekanie. Może i przesadzili z taką wypowiedzią, ale też miałbym tego serdecznie dość. Pomijam fakt, że na stronie, w FAQ i readme o tym wspominają. 

  16. Simpsonowie: Wersja Kinowa

    Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to: "Film z polskim DUBBINGIEM" WTF? Jedynie Marge przypomina oryginał. Reszta brzmi tak jak z pierwszej lepszej bajki dla dzieci. A Simpsonowie (w teorii) nie są bajką dla dzieci. Wystarczy zobaczyć scenę w kościele, czy "wyzwanie Barta". Na szczęście, na płycie jest też wersja angielska. 

    Sam film jest bardzo dobry. Fabuła jest całkiem niezła, trzyma się kupy i... nie muszę kończyć. Tak jak w serialu, Homer popisuje się wybitnym ilorazem inteligencji, a raczej jego brakiem. D'oh! xD Bart doprowadza go do szewskiej pasji, a Maggie wymiata. Nie pojawia się zbyt często, ale jak już coś zrobi, to nasza przepona ma przerąbane. A teraz czas na spoiler.

    Poziom zatrucia w lokalnym jeziorze jest tak wysoki, że pojedynczy śmieć może zagrozić miastu. Homer przygarnia świnię ("Spider-pig"... Nie pytajcie), która jak na zwierzaka przystało, pozostawia "twarde dowody". Początkowo Homer trzyma je w silosie, ale po jego zap... przepełnieniu wyrzuca go do... jeziora. Wspominałem coś o pojedynczym śmieciu? Rodzinka, aby uniknąć linczu musi uciekać z miasta, znaleźć sposób na oczyszczenie go oraz swojego nazwiska. A nie będzie to takie łatwe.


     
    Simpsonowie: WK, tak jak serial nie są dla każdego. Humor może urazić uczucia religijne lub w ogóle nie trafić do widza. Animacja jest świetna, stoi na bardzo wysokim poziomie. Niby 2D, ale robi wrażenie. Swoją drogą dodatki takie jak zwiastuny, są genialne. Znajdziecie je na YT. Ocena osoby, która lubi obejrzeć kilka odcinków, ale jest raczej neutralna...
     
    Ocena 8/10
    Polecam. Tylko i wyłącznie wersję angielską. Kupiłem go w Biedronce. Może jeszcze go dorwiecie?
     
    Zwiastun

     
     
    PS - naciskajcie  "8"  :lol: 

  17. Chyba, że ktoś nie jadł kurczaka

    1.Karma dla kota (taka sucha)

    2.Mleko

    3.Marcepan 

     

     

    Ku zdziwieniu Bon Bon, Lyra lirze  :crazytwi3:  cukierka leżącego na ziemi, niczym kot. Co gorsza przez tydzień miauczała, nie wspominając o konieczności nauczenia jej korzystania z kuwety.

     

     

    Ciasto

    Drożdże

    Ryż

     

    Lyra otrzymała gigantycznego "ryża" prażonego. Tydzień go jadła...

     

    Miód

    Muzyka

    Mikrofon

     

    Po zjedzeniu cukierka, jej umiejętności gry na lirze zwiększyły się. Wygrały międzyequestriańskie mistrzostwa. Niestety zdyskwalifikowano ją, za używanie środka dopingowego, jakim był cukierek.  

     

    Gwoździe

    Deski

    Barydkady

     

    Lyra pokaleczyła sobie język gwoździami. Sam cukierek nie należał do lekkostrawnych. Zabarykadowała się też w WC, wrzeszcząc że ma szczotkę do czyszczenia i nie zawaha się jej użyć. 

     

    Gruz

    Gruz

    Gruz

    Takie tam cukierasy po cygańsku :aj5:

     

    Ten gruziński, a raczej gruzowaty cukierek połamał jej kolejną sztuczną szczękę (prawdziwe zęby straciła kilka stron wcześniej  :lyraaxe:  )

  18. Utwór #1 - nie dałem rady słuchać. Wybacz, ale od dubstepu moje szare komórki, popełniają samobójstwo jedna po drugiej.

    Utwór #2 - troszkę to monotonne, ale ma to coś. Uroczego zadka nie urywa, ale jeśli to są początki... szlifuj talent. A teraz do konkretów:

    - intro jest świetne. Szkoda, że nie ma podobnego outro, ale kończy się fajnie, bez cięcia

    - niektóre fragmenty są monotonne (non stop to samo)

    - 9:30 - piękny, spokojny dźwięk po którym...

    - chyba psuje ci się sprzęt - yyyuuuyyyeee :/

    - później jest lepiej, przyjemnie się słucha (fragment z wokalem)

    - 15:43 - jak ja kocham takie spokojne brzmienia, które później łączą się z basem

    Ogólnie? Całkiem miło się słucha. Oby tak dalej.

×
×
  • Utwórz nowe...