-
Zawartość
5912 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
147
Wszystko napisane przez Cipher 618
-
Gry na win 8.1 to loteria. Część starych działa (Total Annihilation), inne nie. To kwestia gry. Doom 1-2, 1nsane (GOG) działają. Muszę przetestować inne starocie. Na win 7 ruszy ci więcej gier, niż na "ósemce". Najczęściej to nie tyle kwestia laptopa, a silnika na jakim działa gra - wspomniane gry Sim Bin nie uruchomią się. Przeszukałem internet - bez względu na to, czy to stacjonarny czy laptop, na Win 8.1 nie działają.
- 36 odpowiedzi
-
- laptop
- po_co_się_tu_patrzysz?
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Odniesienia do MLP w innych filmach, książkach, grach itp.
temat napisał nowy post w Ogólna dyskusja na temat kucyków
Pewien pan, w pewnej dżungli, na pewnej wyspie... -
Gry, które wymieniłeś są wymagające i to bardzo. Wymagające = grzejący się laptop = krótsza żywotność. Nawet jeśli w miarę nowe gry będą działać, to weź pod uwagę jedno: zostaniesz na dokładnie takim poziomie. Nic nowszego nie pójdzie (chyba, że lubisz "low" i 800x600). Napisałeś, że nie interesują cię nowości. A jeśli pojawi się nowa część serii, którą uwielbiasz? Niby powiesz sobie "no trudno", ale mimo wszystko, szkoda... Mój laptop zmieścił się w twoim przedziale cenowym. Większość gier, które lubię działa bez problemów. Oczywiście nie są to nowości. Z tych, które wymieniłeś mogę potwierdzić: Left4Dead. Portal, Portal 2, H-L 2 (a nawet Cinematic Mod) działają. Niestety, bardzo często więcej problemów sprawia nie tyle sprzęt, co Windows. Na 8.1 mogę zapomnieć o Doom 3, wszystkich grach studia SimBin i wielu innych. To BARDZO upierdliwy i badziewny system. Polecam kupno (gołego) laptopa oraz instalację "siódemki". Sam żałuję, że nie wybrałem takiego, mimo że stał tuż obok. Byłem pewien, że mogę przeinstalować system, a tu takiego wała. Numer seryjny gdzieś w biosie, brak płyty, ograniczone możliwości w biosie (to dla bardziej zaawansowanych, ale tak tylko wspominam)... Także w miarę możliwości szukaj lapka bez windowsa, odmawiaj "konfiguracji w sklepie" (zaśmiecą ci system programami w wersji trial). Taka konfiguracja jest bardzo prosta, a unikniesz zaśmiecania. Także, ideałem byłby ASUS/Dell bez systemu. Lepiej dopłacić do "siódemki" niż męczyć się z "ósemką" - tym bardziej, że zależy ci na grach.
- 36 odpowiedzi
-
- laptop
- po_co_się_tu_patrzysz?
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
W przypadku desktopów, polecam droższe obudowy. Moja miała otwierane drzwiczki, sloty na HDD i napędy bez śrub, a same śruby nie wymagały śrubokręta. Fajna sprawa, bardzo ułatwia dostęp. Potwierdzam też dobór płyty głównej. W desktopie (którego już nie mam) padła karta graficzna (Gainward). Wysłałem ją w ramach gwarancji - otrzymałem wiadomość, że nie da się jej naprawić dlatego dadzą nową. A, że nie mają już takiej samej, to podeślą wersję "pro". 512 RAM zamiast 256 RAM - najszybsza wówczas karta na rynku. Niestety, spowalniał ją procesor, a była to płyta główna starszego typu... :( Swoją drogą, warto dopłacić za znaną firmę i zwrócić uwagę na typ gwarancji. Najlepszy jest D2D (door to door). Mówiąc krótko, wysyłają kuriera, który odbiera uszkodzony towar oraz przywozi nowy. Zero kosztów.
- 36 odpowiedzi
-
- laptop
- po_co_się_tu_patrzysz?
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Nikt nie lubi salcesonu Lody o smaku śmierdzącego sera pleśniowego czy lody o smaku rozgotowanej marchewki
-
20 czerwca (aktualizacja w pierwszym poście - w poniedziałek) Chief - 11pkt (musiałem coś policzyć podwójnie - sorry :/ ) Dayan - 9pkt Od tej chwili, będę liczył wszystko trzy razy
-
Eee... przyjemności? Matma faktycznie jest "przyjemnością". To prawie tak fajne, jak tulenie się z kaktusem. Patrzysz na tablicę, a tam: wzorki, cyferki i literki. Jak już połapiesz o co chodzi, to okaże się, że są tam jakieś wyjątki i znowu nic nie rozumiesz. Żeby nie było - pół klasy gapi się na to jak zahipnotyzowana. Dobrze, że siedzę blisko Sweetie Belle. Ta, to wszystko rozumie. Nawet swoją siostrę... Aha i jak taka matma, ma mi pomóc w pracy na farmie? Może nie będę musiała, jak dostanę jakiś fajny nie-jabłkowy znaczek?
- 14 odpowiedzi
-
Mogę się mylić, ale doskonałym miejscem może być Allegro. Trzeba "trochę" poszukać, uważać na oszustów i ceny, ale mimo wszystko warto przynajmniej rzucić okiem.
-
Co do podkładek. Nie oszczędzaj na nich. Serio. Kupiłem dla siebie tanią, z myślą o lecie (o tej porze roku, laptopy grzeją się bardziej, co potwierdza program AIDA). Żałuję tej decyzji. Jest równie "cicha", jak startujący śmigłowiec i skuteczna jak dmuchanie. @Sun - miałem na myśli "smarkfony". Co prawda, w laptopach są większe i pojemniejsze, ale "mobilne granie na laptopie" raczej odpada. Bateria padnie dość szybko. Swoją drogą, takie coś słabo sprawdza się jako przenośna "konsola" do gier Mam PS Vitę i mogę powiedzieć, że po ponad roku bateria siada BARDZO szybko. Zbyt szybko.
- 36 odpowiedzi
-
- laptop
- po_co_się_tu_patrzysz?
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Laptop za 2300zł =/= urządzenie do gier (czekam na "hejterów i pomyje w ilościach hurtowych). Chyba, że chcesz grać w starsze tytuły. Nowe "stopią" ci komputer. Zbyt mocne grzanie się laptopa (w trakcie gry) to nie coś, co można olać. Chyba, że za rok chcesz kupować nowy. I jeszcze jedno. BARDZO szybko, laptop przestanie ciągnąć nowości. - Dobre audio? Zapomnij. W takim przedziale dostaniesz Realteka. 9/10 osób za chwilę napisze, że jest super, ale prawda jest taka, że to badziewie w porównaniu do takiego Creative'a pod USB (cena - max 200zł). Różnica w jakości dźwięku jest gigantyczna. - Laptop, wydajna karta graficzna i ciche chłodzenie? Zapomnij... Albo jest cicho, albo wydajnie (i drogo) - Dużo miejsca? W tym przedziale dostaniesz +/- 1 "tera" czyli 1000 "giga" - System op. - prawie do każdego wciskają Win 8.1. Niestety nie na płycie. Na dysku będzie kopia zapasowa. Warto kupić przenośny dysk i to na nim trzymać "zapasową kopię, zapasowej kopii". - Baterie w laptopach są jak baterie w telefonach. Początkowo trzymają długo, z czasem ledwie ciągną. - Bajery dla graczy na klawiaturze laptopa? Może i jest coś takiego, ale nie w takim przedziale cenowym. Polecam taki, z klawiaturą numeryczną. - Wejścia/wyjścia - wszystko zależy od laptopa, po prostu się rozglądaj. Liczba portów USB nie ma większego znaczenia. Zawsze można kupić hub (taki tam przedłużacz ) - Matryca - bardzo, ale to bardzo polecam matową. - Co polecam? Dell - mam takiego, który przeszedł wiele. Dostałem go od brata z USA, który działał u niego przez 3 lata. U mnie chodzi już drugi rok. Dla siebie kupiłem... No dobra, ojciec kupił po awarii poprzedniego, nowego ASUSa. Ten sam przedział cenowy - ok. 2200zł. Działa znakomicie, ale mogę zapomnieć o nowych grach. Dla nowych mam PS4. Na obecnym laptopie, mogę pograć bez masochizmu typu grafika na "low" + niska rozdzielczość. I jeszcze jedno. W absolutnie każdym laptopie, pierwszą rzeczą która padnie, jest napęd. No dobra, chyba że będziesz grać w nowości i przegrzejesz komputer Chcesz grać w nowości? Kup desktopa. Laptop =/= urządzenie do gier. Albo desktop, albo konsola (PS4 / Xbox One). Polecam: tańszy laptop (nie tak szybki, ale nadal dobry) + odłożenie kasy na konsolę. Czekam na hejt...
- 36 odpowiedzi
-
- 2
-
- laptop
- po_co_się_tu_patrzysz?
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
1. Skopiuj adres obrazka 2. W poście wrzucasz obrazek (tak jak zawsze) 3. Przejdź do trybu BBcode (lewy górny róg). Zobaczysz coś takiego: [im g=ht tp://adres obrazka.j pg] Wszystkie spacje się nie liczą Dodaj [spoil er] oraz [/spoil er] Efekt końcowy w trybie BBcode [spoi ler][im g=ht tp://adres obrazka.j pg][/spoil er] Przykład: Mam nadzieję, że pomogłem PS. Jesteś na swoim? Ech... komu dobrze :( I jak zwykle, genialna kolekcja
-
TwilightMaPuchateSkrzydła - miejmy nadzieję, że nie oślepnie, od tych wszystkich barw. Ze skrajności w skrajność... Oto pokój, z jednego z najdziwniejszych hoteli świata
-
Wpis #4 To już prawie wakacje! Na szczęście nie muszę martwić się o oceny. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Tylko część kucyków musi się męczyć, żeby nie mieć na koniec "dwójki" i czerwonego paska. I nie chodzi mi o świadectwo, a okolice uroczego znaczka. Mnie to nie grozi. Pani Cheerilee, powiedziała, że ci którzy mają dobre oceny, mają luz na lekcji. No dobra, użyła innych słów, ale chodziło jej o to, że możemy pochować książki i zeszyty. Porozmawiać - byle cicho, porysować, a nawet posiedzieć na schodach, przed szkołą. Wkurzyło ją tylko to, że Scootaloo zrobiła z dmuchawca trąbkę - taką piszczałkę. Nie wiem jak ona to robi, ale to coś było tak głośne, że wystraszyło panią Cheerilee. Mniejsza o kwiatko-trąbki. Jeszcze trochę i wakacje! Na pewno nie będziemy się obijać. Każdego dnia będziemy robić wszystko, żeby w końcu otrzymać uroczy znaczek. Ok, robimy to cały rok, ale tylko w wakacje mamy na to cały dzień! Póki co, nie mamy planów, ale na pewno coś wymyślimy. Może... hmm... skoki do wody? Takie z dużej wysokości? Albo na takiej gumowej linie? Wspinaczka? Zobaczymy... Jeszcze kilka lekcji, na których możemy się obijać.
- 14 odpowiedzi
-
- 1
-
- Apple Bloom
- pamiętnik
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Wcale mnie to nie dziwi. Ostatnio jak byłem w kinie, tuż po seansie i kupnie gry, wpadłem do Smyka (ta sama galeria handlowa). Niby Blind Bagi były przy samej kasie, a i tak znalazłem rozerwaną, pustą torebkę :/ Wisiała jako pierwsza... Trzeba mieć kisiel zamiast mózgu, żeby ryzykować złapanie na kradzieży czegoś, co kosztuje +/- 12zł... Sam kupiłem pierwszą lepszą - trafił mi się jakiś klon Pinkie Pie.
-
Łosoś. Macie rację. Karp śmierdzi błotem Oranżada w proszku o smaku salcesonu czy oranżada w proszku o smaku kabanosa?
-
Wpis #19 Padam z kopyt... A wszystko przez Lyrę. Jakiś czas temu, znalazła za swoim pamiętnikiem pająka. Nie mogłyśmy go zabić, ale powiedziałam Lyrze, że skoro jest jednorożcem, to może wynieść tego szkodnika korzystając z magii. Byłam pewna, że to zrobiła. I co? DOKARMIAŁA go muchami. Co gorsza zwiało i może być absolutnie wszędzie. Mały pajączek? Pff... Niech sobie łazi. pomyślałam. Myślałam, że zemdleję gdy zobaczyłam go w kuchni. Był wielkości talerza!!! Okazało się, że to tarantula. I to jedyna w swoim rodzaju. Ptasznik Goliat... czy jakoś tak. Super. Teraz mamy w domu lokatora, wielkości talerza. Lyrze nie chce się go szukać. Gadająca ze zwierzętami Fluttershy, od jakiegoś czasu unika pająków, a ja mam arachnofobię. Nie śpię już trzecią noc... No dobrze, czasami troszeczkę się prześpię, ale mam koszmary, że to coś wlezie mi pod prześcieradło, albo spadnie z sufitu na łeb. A jeśli to nie koszmary... zaczynam świrować. Lyra musi znaleźć to coś. Mam gdzieś czy wyniesie je używając magii, trzymając w kopytku, albo w zębach. Ma go nie być i już.
-
Żadna z nas nie lubi gryfów. Poza tym wolimy naszą ławeczkę i nie uznajemy żadnych bożków Nie, błagam... zdajesz sobie sprawę, że Lyra nie odpuści ani mi ani sobie takiej okazji? Hehehehe.... no pewnie, że nie odpuszczę, dajesz Bon Bon, dajesz!!! Celestio... ty widzisz i nie grzmisz...
-
Bon Bon upichciła dymiący syrop o smaku cytrynowym. Ot, energy drink, tyle że w miarę zdrowszy. Lyra zjada karmelowego cukierka, który ma dziwny posmak... mięsa? Dobrze, że ma pod ręką cukierki przeczyszczające
-
Wpis #18 Pająk, o którym pisałam urósł i gdzieś go wcięło. Widziałam go tylko raz jak właził pod szafkę. Problem w tym, że to było tydzień temu. Jeśli wtedy był wielkości kopyta, to strach pomyśleć, jak wielki jest teraz. Rozmawiałam z Fluttershy i Twilight. Wedle nich, mamy w domu "Goliath Tarantula". Innymi słowy gigantyczna tarantula. Gigantyczny ptasznik. Ma dość nietypowy mechanizm obronny: trze nogami o włochaty tyłek. Włosy, są ostre jak rozbite szkło. Super. Jakby tego było mało, jego jad nie zabije kucyka, ale sparaliżuje kopyto na kilka godzin. Bon Bon... raczej będzie zła, a Fluttershy nie odda mi jakiegoś ptaszka, żeby go wywabić. Może z nim pogada? Muszę ją przekonać, żeby to zrobiła, bo po ostatniej przygodzie, o której żadna z celebrytek nie chce mówić, boi się pająków. Hmm... jak się woła na pająka?
-
Otwieram lodówkę, a tam... Wiedźmin. Ludzie... kiedy ten chory hype się skończy :/
- Pokaż poprzednie komentarze [5 więcej]
-
Zagram w tego cholernego wiedźmina 3 (poprzednie mam za sobą), ale są pewne granice reklam.
-
Cóż, większość zdecydowała na "zlizanie" rzodkiewki. Szkoda, nie przywołacie kosmitów, za pomocą specjalnej melodii (pozdrawiam tych, którzy wiedzą o co chodzi ) Draże w polewie o smaku karpia czy mentosy o smaku łososia?
-
Witajcie! Mamy dla was dość nietypową zabawę. Pobawimy się w wymyślanie wyrazów, związanych z naszymi imionami. Znacie je, prawda? ZNACIE??? Tak czy siak, zasady są następujące: 1. Wybierzcie jedno z naszych imion. 2. Napiszcie wyraz, w którym znajduje się przynajmniej jedna litera z imienia. 3. Uwaga! Ograniczenie! Tylko jedno imię oraz jeden wyraz! 4. W nawiasie musicie napisać imię, którym się inspirowaliście. 5. Za każdą literkę otrzymujecie 1pkt (jeden punkt ) 6. Powtarzające się litery, nie zwiększają punktacji np. dwie "o" to nadal jeden punkt. 7. Można używać języków obcych. Jeśli to zrobicie, napiszcie jakiego użyliście. 8. Odmiana słów jest dozwolona np. "dom" - "domowy" A teraz przykład. Absolutnie - "a" "b" "o" "e" "l" - 5pkt (Apple Bloom). Bomba - "b" "o" "m" - 3pkt itd. W pierwszym poście, raz w tygodniu będziemy edytować listę punktów. Miłego wyrazopisarstwa Podsumowanie 17 sierpnia 2015 Punktacja: Użyte wyrazy: Widzimy się za tydzień
-
[Konkurs Literacki] "O jeden cukierek za daleko..." "Pewnej nocy" Autor: Arkane Whisper [Dark][Horror][Comedy] ***
- 5 odpowiedzi
-
- opowiadanie
- Lyra
- (i 4 więcej)
-
Nie dziwcie się, że konkursy literackie mają dwa etapy: 1. 20 osób pisze: "Zgłaszam się!!! " 2. Opiekun działu otrzymuje 2 teksty... jak dobrze pójdzie. Normalka. Poza tym, trzeba coś napisać, coś co ma sens, wymaga myślenia, poświęcenia czasu - przecież można go poświęcić na nabijanie postów oraz zdobywanie "rzepy"