Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5911
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Wszystko napisane przez Cipher 618

  1. TVN 20:50 - "Przepowiednia" - POLECAM!

    1. BiP

      BiP

      Mówisz, że dobry ten film?

    2. Cipher 618

      Cipher 618

      Bardzo. Spodobał mi się ze względu na mikro-podobieństwa do gry Silent Hill 2. Polecam, jeśli ktoś lubi filmy z gęstym klimatem. I jeszcze jedno. Nie każdemu "podejdzie" (to nie horror).

  2. Lyra spogląda na efekt końcowy: lód karmelowy w czekoladzie. Klacz zaczyna biegnąć w twoją stronę wrzeszcząc: NO CHODŹ TU, MORDO TY MOJA!!! Od ponad 30 stron, nie jadłam czegoś tak pysznego (Ja bym uciekał. Czasami Lyra potrafi przytulić... dość mocno - ostatnio "przytuliła" mnie tak bardzo, że strzeliła focha, po tym jak ją odepchnąłem. Wybacz, muszę pogadać z Bon Bon) - Bon Bon, to miał być cukierek, a nie lód na patyku - takie zasady - Cukierek z NORMALNYCH składników... Skoro ty złamałeś zasadę, to ja również mogłam to zrobić. Kucze, niby wyjątkowo dziwaczna zabawa, a może tyle nauczyć Nie miałem pojęcia czym jest drugi składnik. Teraz już wiem. Lyra zjada dziwacznego cukierka, który wedle Bon Bon ma właściwości lecznicze. Tylko dlaczego grzywa Lyry stała się ryża? To sześć składników Mają być trzy. Bon Bon wraca do dzieciństwa i robi wyliczankę: "tego szkoda, tego szkoda, wywalimy tego smroda..." Ostatecznie na stole zostają: burak cukrowy, chałwa, cukier. Cukierek smakuje paskudnie, ale lepsze to niż przemycanie mięsa w trawie PS. Co prawda to tylko zabawa, ale ma swoje zasady. Każda propozycja, która będzie miała więcej lub mniej niż trzy składniki, zostanie pominięta. Lyra jest bardzo pobudzona, co nie wróży nic dobrego. A zjadła tylko wieloowocowego cukierka, z dodatkiem kofeiny (która jest składnikiem Coca-Coli, dzięki czemu uzależnia - ciekawostka naukowa ) Lyra podskakuje pod sufit - dawno nie jadła tak pysznego "sczelającego", pomarańczowego cukierka. Po zjedzeniu kilograma, beknęła tak głośno, że Bon Bon przez kilka sekund słyszała pisk w uszach. Pomijam "zapach" jaki roznosił się po domu.
  3. 8. Dobrze, że nie walnąłeś literówki pisząc "s" zamiast "r" 1. Nie. Nie jesteśmy BOK Changeii 2. Wszystko co żyje, da się pokonać. Jedno łatwiej, inne trudniej. Elita - bardzo "trudniej" 3. Powodzenia 4. Potniesz ją linijką (czytałeś pewien komiks? "Brutusie, nie baw się tym nożem... Jeszcze komuś krzywdę zrobisz" - Cezar) 5. Co "jesz"? Co zając? 5.5 Chcemy. Jeden z nas zamieni się w Xenomorpha. Ten to dopiero potrafi polizać... (pomijamy rozszarpanie na strzępy) 6. Wyrwać ci zęba... bez znieczulenia? 7. Jak chcesz. I tak każdy uzna to za fotomontaż rodem z brukowca
  4. To dział Lyry i Bon Bon. Odpowiedź jest oczywista. Jeszcze dziś, zamieszczę dotychczasowe prace konkursowe. Prosiłbym też, o umieszczanie grafik w spoilerach. Nie spowalniajmy forum
  5. Witajcie. W niniejszym temacie, znajdą się wszystkie wasze prace: opowiadania, arty, prace konkursowe, fotografie figurek blind bagów etc. Zachęcam do przesyłania prac stworzonych "ot tak", które leżą w szufladzie. Najbardziej aktywni forumowicze, trafią do loży. Zostaną także odznaczeni elitarną odznaką. 1. ABSOLUTNY zakaz R34, jakichkolwiek treści seksualnych, miłosnych etc. 2. Cokolwiek umieszczacie, musi być waszego autorstwa. Nie będę tego sprawdzał, ale miejcie odrobinę honoru 3. Humanizacje czy cokolwiek związane z EG jest dozwolone (o ile nie narusza pozostałych zasad). Temat będzie uaktualniany w miarę możliwości.
  6. Zacznijmy od ogona strony, że się tak wyrażę 8. Nie. Jesteś mile widziany, tak jak każdy. Po prostu jeszcze w 2013r wybrano mnie na "zastępcę opiekuna", którego zadaniem jest pomaganie Opiekunce (Avatarce? ) Królowej Chrysalis. Aha. Nie istnieje "opiekun Podmieńców", także ja - Triste, zastępuję kogoś, kto nie istnieje. Wracając do pyska strony. 1. Jeśli dojdzie do czegoś takiego, będzie bębnić o tym cała Equestria. 2. Stos? Stos małych klaczy? Dla nich to pestka. O ile dobrze zrozumiałem. 3. Jeden warunek: zero powtórek, synonimów, takich samych pytań, ale zadanych inaczej (sztuczka psychologów, Triste o tym powiedział)... Mają być unikatowe i niepowtarzalne. 4. Nie są surowi. Są elitarni, doskonale wyszkoleni i wierni Królowej, jak nikt inny. Poza tym - my,żołnierze zamieniamy się w +/- dwie sekundy. Elita... nawet nie wiesz kiedy. Mrugnięcie oka i są kimś innym. Królowa pozwala im przepuścić kogokolwiek, tylko gdy zechce z kimś porozmawiać. Ale i tak, są czujni. 5. Wiem, ale nie powiem 5.5 Ech. Chcesz, żeby ktoś ciebie lizał? Nikt nie ma nic przeciwko, jeśli poliże cię twój pupil = wyraz miłości = jedzonko (o ile pupil nie jest Xenomorphem) 6. Używamy magii. Czasami boli, bo nie każdy zna czar znieczulający. 7. Nie musisz. Jest Królową i nie pozwoliłaby na robienie z siebie wariatki
  7. Kilka słów wyjaśnień. Miałbym o wiele lepsze fotki, ale nie chciałem dawać aparatu pierwszemu lepszemu, podpitemu gościowi. Nie bałem się, że ukradnie (niby jak) , czy spierniczy zdjęcie, ale jak go opuści (co jest wielce prawdopodobne )... No właśnie. A tani nie był. O ile pamiętam, zdjęcie zrobiłem komórką, bo bateria w aparacie padła. Nie ma mnie na zdjęciu, bo robiłem je ja. A chciałem przedstawić najgorszy zespół świata. Jeśli zdarzy się cud, na moim weselu zagra DJ. PS. Dzięki za docenienie zdjęcia
  8. Cipher 618

    Ile śpicie?

    Od dłuższego czasu robię sobie drzemkę po obiedzie - dwie - trzy godziny. Dzięki temu wstaję wcześniej (czasami po 5:00) = mam więcej czasu z rana. A zaczęło się co najmniej dziwnie. Początkowo - tylko po ciężkich posiłkach, ale teraz zegar biologiczny przestawił się. Chcę czy nie, łamie mnie sen Także będzie to jakieś... hmm... 6-8 godzin? Czyli tyle ile powinno być, ale rozłożone inaczej
  9. Wygrywa lizak. I dobrze, ponieważ syrop cebulowy ("bardzo smaczny" ), sprzedawany bez recepty, może i jest ohydny, ale bardzo skuteczny. Kto wypił łyżkę stołową BEZ popijania, co jest wskazane, ten wie o co chodzi. Dopiero kilkanaście sekund później, można "zabić" posmak potwornie słodkiego ustrojstwa, wodą mineralną. Znam to na swoim przykładzie. Poleciła mi go "rodzinna" i miała rację. Guma o smaku rozgotowanej marchewki czy guma o smaku szczypioru?
  10. Nie można pominąć jego brata bliźniaka. Tym razem, obejdzie się bez "zdjęcia" Flam (jak ja ich nie lubię)
  11. - Yyy... Lyra... Nie pytaj, dlaczego ten cukierek tak piecze. Masz uszkodzone dziąsła, a to coś leczy rany... co trochę boli. - TROCHĘ??? Dawaj czekoladę, bo mi dziąsła na wylot przepali BUM!!! - i po kuchni. PS. Dzięki za ostrzeżenie o "światełkach" - nie oglądałem tego. I nie obejrzę (Triste) Komar odpada - mięso (co prawda w śladowych ilościach, ale jednak) Cukierek eksplodował po połączeniu tak skrajnych składników: książka o wampirze oraz czosnek. Lyra idzie wściekła po drabinę, żeby zabrać cukierka wiszącego pod sufitem. "Bon Bon... to ma być cukierek? Wygląda jak pyza z budyniem" "Sorry, takie dostałam składniki" Lyra, przez okno spogląda w niebo, po czym mówi: - "Bon Bon, szmaszne to, ale szbieraj pranie bo będzie lało" - "Niebo jest bezchmurne, pegazy zapowiadają opady na piątek. Mamy poniedziałek" - "Szaufaj mi... szuję to pszez kości" - "I dlaczego, tak dziwnie mówisz?" - "Szama nie fiem. Mosze to przes tego sukierka? Szama sprubuj" [ Bon Bon zjada ] - "Na litoścz Szelestii... Jak to odwróczić"? - "Nie wiem, ja tu tylko tesztuję..."
  12. 1. Przykro mi, ale raport to nie wróżba. Wiemy jedno - jest pełno plotek, a nawet fotomontaży, ale póki co, to ściema. Wymysł dziwaków. 2. Fakt. Następnym razem poślemy elitę. Na nich nie ma tzw. bata. 3. "Ktoś" myślał, że go nie zauważymy i damy się nabrać na taką sztuczkę. Może gdyby było 1234 pytania? 4. "Każdy je zna" = świecidełka ulubienic Celestii. Jak myślisz, dlaczego okolice Canterlot były atakowane tak często? A nasze? Nigdy. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, zapytaj Królowej. O ile elitarni wpuszczą cię, do jej części zamku, w co wątpię. 5. Kucyki polecają "surowe" siano i trawę. Spróbujesz? 5.5 Nikt nic o tym nie wie. Podobno - powtarzam - podobno, to jej pupil. Być może sobie na to pozwoliła. Nikt tego nie wie. 6. Mamy "nietypowe" metody leczenia. Lepiej wpadnij do Ponyville. Podobno mają prawdziwych lekarzy. 7. Nie zrobiła tego. Królowa? Dobre sobie... 8. Odnoszę dziwne wrażenie, że "zapytaj", przeradza się w "dyskusję". Nie wiem czy Królowa, nie wścieknie się widząc to wszystko. Jeśli tak, to my za to oberwiemy i stracimy skrybę (Triste).
  13. Chwila... płacisz, za cokolwiek w tej grze? Zakichanego grosza nie dałbym za P2W (pay to win). Co innego taki Gun Club 2 (czy jak mu tam) - symulator snajpera. Genialny, a opłata wywala reklamy i odblokowuje raptem kilka karabinów, które i tak są zbędne. W zupełności wystarczą te darmowe. Co prawda gra MLP jest bardziej rozbudowana, ale mimo wszystko...
  14. 1. Nie. Nie ma takiej możliwości. Mamy tam porządek, wszystko jest posegregowane, a podmieńce odpowiadające za raporty, nie mogą pozwolić sobie na jakiekolwiek błędy. Absolutnie każdy raport, jest sprawdzany kilka razy. Nie ma mowy o pomyłce. Jeśli tak się stanie... sam nie wiem. Od stuleci nie doszło do pomyłki. 2. Nikt tego nie wie, ale każdy wie jedno - Królowa NIGDY nie pozwoliłaby sobie na takie coś. Nie od parady ma elitarną ochronę. 3. A... no tak... nie ma trzeciego pytania. 4. Jeśli masz na myśli to każdy je zna. Nie tylko my. I jak można zrobić coś tak głupiego? Oddajesz potężną broń swojej UCZENNICY, która to oddała je poznanym kucom. Znając jej książkofilię, mogłaby je sprzedać i kupić jakieś białe kruki. Jeśli masz na myśli nasze, to prędzej zrosną się nam dziury w kopytach, niż ktokolwiek je zdradzi. Dlaczego? Zna je tylko i wyłącznie Królowa. 5. Eee... może i jesteśmy nieco inne niż, te kolorowe kucyki, ale mimo to nie jemy mięsa. 5.5 Ktoś musiałby kogoś polizać. Wątpię aby znalazło się dwóch ochotników. Mamy swój honor i lizać się nie damy. 6. Aha... W takim razie wytniemy coś innego. Co do szpitali... może tak, może nie... 7. Ten idiota (Triste) przeczytał "a za to co?" I nie, nie robimy tego. Mamy swój honor.
  15. Wspomniałem o tym tytule, ale słowem nie wspomniałem dlaczego. O którą się rozchodzi? Unreal. Nie wiem, może z wersją z "Antologii Unreal" (wszystkie oprócz UT3 - mała strata) jest coś nie tak - nie ma intro, ale wbrew pozorom wychodzi to na wielki plus i dodaje grze uroku. Budzisz się gdzieś, jesteś ledwie żywy, wszystko wali się na łeb... WTF? Do tego konieczność myślenia, bardzo dobre AI (nawet dziś, bije na głowę te z najnowszych produkcji) i przede wszystkim KLIMAT, przez gigantyczne "K". A że, grafika się zestarzała? To tylko grafika. Reszta pozostała bez zmian - nadal wciąga i jest po prostu fenomenalna.
  16. 1. Słowo klucz - "prawie". Jeśli nic nie powie... To nie powie nic. Bardzo, ale to bardzo dawno temu, PODOBNO zamieniła jednego dezertera w leniwca. Była na tyle litościwa, że obdarzyła go długowiecznością. Podobno, siedzi teraz w ogrodzie botanicznym w Canterlot. Z tego co słyszeliśmy, wywołał niezły bajzel na Gali. Jak? Wywołał bunt wśród zwierząt. W ten sposób zdenerwował Fluttershy - tą, która potrafi gadać ze zwierzakami. Dla mnie to ściema. Zdenerwować JĄ? 2. Hmm... 3. A kto lubi, co nie Teresa Cardis? [uderzenie w łeb] Dobra, sorry... Lewą nogą wstałeś czy co? 4. My też mamy broń. Nie pytaj. Ściśle tajne, przez poufne. 5. Kurczak ma dwa uda: albo się uda, albo się nie uda. 6. A mamy zabrać? Ma ktoś ostry nóż? Może być tasak... Byle ostry. 7. Ponieważ oddała tak potężną broń losowym kucykom? Poza tym nasza Królowa potrafi więcej, niż kręcić słońcem.
  17. Cały pokoik posprzątany... Do tego przesadzenie kaktusa... padam.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Michalski9

      Michalski9

      O przypomnieliście mi, że ja też mam kaktusa. Tak długo niepodlewany, że zapomniałem.

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      Kaktus to pierwsza rzecz, którą możesz nauczyć się opiekować ;P Wystarczy podlewać: latem raz na +/- tydzień, zimą dwa tygodnie. Kupiłem swój, a raczej swoje (sztuk 4 w małej, kolorowej doniczce) w biedronce. Były fajne, owłosione i trochę większe niż piłka do tenisa. Kosztowały 5zł. Kupiłem. Bo fajne, małe, tanie i "puszyste". Teraz mają po 20cm wysokości oraz +/- 3cm igły. Gdy przesadzałem z małej biedronkowej doniczki (ledwie się w niej mieściły) do większej, nawiązaliśmy "więz...

    4. Cipher 618

      Cipher 618

      ..."więzy krwi" xD Byłem ostrożny, ale mimo to bolało jak cholera.

  18. Ja zacząłem od nowa. Próbowałem sprzedać tablet, ale nie oddam go za 400zł :/ Zaskoczyła mnie liczba zmian. Zmienili to, czy ułatwili zdobywanie gemów? Aha... i czy wszystkie lokacje z mapy są dostępem (wraz ze zdobywaniem poziomów). PS. Znajomi działają, ale z "mordo-książki".
  19. Skoro można się inspirować, to wchodzę w to A inspiracja? Mogę napisać już teraz - Gra "Go! Go! Nippon! ~My First Trip to Japan" - gość wyjeżdża na tydzień do Japonii. Zatrzymuje się u - a jakżeby inaczej - dwóch atrakcyjnych dziewczyn. Gra - visual novel ukazuje prawdziwe lokacje, zdjęcia, a nawet możliwość obejrzenia ich z Google Maps! Zakończenie jest świetne. Ma w pewnym sensie "zwrot akcji". Wywołuje takie
  20. Cipher 618

    Pamiętnik Apple Bloom

    Wpis #3 Applejack wróciła z wywiadówki. Nie wiem w jakim była humorze. Usłyszałam tylko: "Pogadaj z nią, tylko nie przeginaj. Wiesz co mam na myśli". Przez chwilę, byłam pewna, że sprawdzi się najgorszy scenariusz. Moje oceny nie były dobre, ale hej, nie aż takie, żeby na mnie wrzeszczeć. Gdy tylko usłyszałam głośne tupanie, zaczęłam żałować, że nie przygotowałam sobie stoperów. Odruchowo odrzuciłam gdzieś na łóżko mój zeszyt, w którym bazgroliłam z nudów, lub strachu i przygotowałam się na najgorsze... To co się stało, a raczej słowa, które usłyszałam zapamiętam do końca życia. Big Mac wszedł do pokoju i ku mojemu zdziwieniu, zamknął drzwi bardzo delikatnie. Tak jakby chciał, żeby nikt nie dowiedział się o naszej rozmowie. Usiadł na ziemi tuż obok mnie, chwycił zeszyt do matematyki, który leżał na łóżku, przejrzał kilka stron i... 3... 2... 1... Krzyk? NIE??? Spojrzał mi tylko w oczy, odłożył "notatnik", po czym powiedział bardzo delikatnym głosem. Takim jakiego jeszcze nie słyszałam: "Typowe... Zeszyt to nie blok rysunkowy. Apple Bloom. Wiesz, dlaczego jestem taki surowy i krzyczę na ciebie gdy masz słabe oceny"? Nie wiedziałam. Do tego dnia. "Robię to, dla twojego dobra. Nie wiem dlaczego, ale czuję się jak wasz ojciec, jakbym miał go zastąpić. I robię to. Nie chcę, żebyś musiała orać pole tak jak ja, czy pracować tak jak Applejack. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale haruje do upadłego. Nasi rodzice pragnęli jednego - aby choć jeden członek rodziny Apple mieszkający w Ponyville, trafił do szkoły w Canterlot. Być może tam uzyskasz swój upragniony znaczek? Jesteś ostatnim kucykiem, który może tego dokonać. Nie chodziło im o wnuki, czy prawnuki, ale ich dzieci. Jesteś najmłodsza... Ostatnia. Applejack uczyła się tak jak ty, miała 'średnie' oceny. Pomyśl o tym wszystkim... Proszę. Już nigdy na ciebie nie krzyknę. No chyba, że będziesz chciała mnie wyswatać. Znowu". Mówiąc to ostatnie, uśmiechnął się. Kurcze. Na serio muszę poprawić te oceny. Myślałam, że wydzierają się, bo mam złe oceny. Ale rodzice... To postanowione. Jutro kupię zeszyt, przepiszę wszystko "na czysto". Do tego wezmę jakiś notatnik. Muszę mieć coś, na czym będę mogła "rysować". W domu, nie na lekcjach. Wpis ten, dedykuję mamie i tacie, za którymi tak bardzo tęsknię...
  21. Czy opowiadanie musi opierać się o ten schemat? 1. Wyjazd na "gdzieś tam" 2. Zauroczenie 3. Powrót do domu i związana z nim konieczność "zerwania" 4. Powrót i przebaczenie/odrzucenie? 5. Tagi? Czy dozwolony jest [Crossover] = inspiracja czymś? Termin jest tak odległy, że spokojnie napiszę coś... dobrego lub nie (o ile nie zapomnę o konkursie )
  22. D'oh! Po raz kolejny limit jest jak gilotyna - ucina wiele rzeczy, o których chciałoby się napisać.
  23. Cipher 618

    Pamiętnik Bon Bon

    Wpis #18 Zatłukę... osobiście zatłukę mojego dostawcę mąki! Jak mógł sprzedać mi coś takiego? Była tak stara, że w połowie szafek rozlazły się jakieś małe robale. Po nitce do kłębka, dotarłam do ich siedliska, a był nim woreczek z mąką!. Szafki to mały problem - można je posprzątać. Problem w tym, że użyłam jej do upieczenia kilkunastu tortów, cukierków i lizaków. Tak... składnikiem niektórych lizaków jest mąka. Gdyby były przeznaczone dla niedźwiedzi, które są wszystkożerne, nikt nie miałby żadnych pretensji. Niestety kupują je przeważnie źrebięta. Myślałam, że rodzice mnie zaduszą, a później zatłuką. Ewentualnie odwrotnie. Owszem, ich pociechy uwielbiają cukierki, ale nie z taką "wkładką", która do złudzenia przypomina proszek cytrynowy w granulkach, dzięki któremu smakołyki są słodko-kwaśne. To postanowione. Zrywam kontrakt z tym nieodpowiedzialnym głupkiem. Ostrzegę też państwo Cake, ba powiem każdemu, żeby unikać tego jegomościa. Co prawda, twierdził, że to tylko pomyłka, wypadek przy pracy, ale ta jego pomyłka mogła kogoś zatruć. O ile ktoś, przez tą jego "pomyłkę" nie trafił do szpitala. Poza tym, gdyby był profesjonalistą, sprawdzałby jakość mąki przed jej sprzedaniem. Tak jak hodowca kur. Hodowczyni brzmi głupio. Od lat z nią współpracuję. Nigdy, ale to przenigdy mnie nie zawiodła. A ten? Albo jest ślepy, głupi albo cwany. Wydaje mi się, że wszystko na raz. Najpierw wyrobił sobie dobrą reputację, a teraz grzeje tyłek na laurach i wciska badziewie. Oczywiście cała wina spadłaby na cukierników czy piekarzy z Ponyville, bo kto uwierzyłby w zapewnienia, że to wina kuca od mąki? Białe "kropeczki" w chlebie, lizaku czy babeczce? Mamy płacić za cudzą głupotę? O co to, to nie! Nie pozwolę na to.
  24. - Oho... Triste, lecisz do piekarnika! - Lyra, a ty mnie zjesz. Aha, mówiłem ci, że lubię kokosy? Niestety Bon Bon odmówiła przerabiania - jak to ona nazywa - Alicornów na cukierki. Po pierwsze są z mięsa, po drugie są Alicornami. Okazało się, że cukierek jest doskonałym, naturalnym antybiotykiem poprawiającym trawienie oraz perystaltykę jelit. Lyra zmieniła umaszczenie na dziwaczny kolor. Podłożyła też Bon Bon rybę pod drzwi.
×
×
  • Utwórz nowe...