Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5911
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Wszystko napisane przez Cipher 618

  1. Wpis #19 Przeklęte gale. Szykowała się kolejna. Oczywiście mam na niej grać, a nie miałam w głowie nawet jednej nuty. Bon Bon nie ułatwia mi tego zadania - nadal jest wściekła za tego pająka. Zawsze mi pomagała, a teraz tylko: "jestem zajęta, nie mam czasu, mam dużo pracy". Kurcze, to tylko głupi pająk. No dobra, duży włochaty i paskudny, ale pająk. Mniejsza o niego. Teraz pewnie łazi po Ponyville i straszy kury lub kucyki. Na każdej gali gram coś swojego, własną kompozycję. Nie tak jak inni, ze "śpiewnika"... Nie miałam i nie mam żadnego pomysłu na utwór, a zostały dwa tygodnie. W sumie to tydzień, ponieważ jeden przeznaczę na tworzenie, drugi na ćwiczenie. Akurat tej drugiej części Bon Bon nie lubi najbardziej. Zawsze mi doradzała, mówiła co jest fajne a co nie. Bez niej jest gorzej - smutniej. CHWILA! Smutniej? Chrzanić ten wpis, idę komponować! Będzie coś smutnego... Bon Bon, chciałaś czy nie, i tak mi pomogłaś! Jak zwykle...
  2. Magrat! W recepcji zapewniali, że ma łóżko i oddzielną ubikację. Trzeba się tylko trochę rozejrzeć. A tak zupełnie przy okazji - nie odpowiadają za jakiekolwiek urazy, wywołane uderzeniem o coś.
  3. Nokaut... gazowany przegrał w pojedynku z rzeżuchą. Musztardowe Merci czy Chrzanowe Kinder Guan... Bueno?
  4. Aromat gorzkiej czekolady z cynamonem (owiniętej trzywarstwowym, aksamitnym papierkiem), aż krzyczy: "Lyra zjedz mnie!!!" Ta jednak spogląda na nią, ma ogromne wątpliwości... W końcu stwierdza: "Nie zjem Cordisa. Będzie wyglądał co najmniej niesymetrycznie. Do d# z takim smakołykiem"
  5. Nie mam bladego pojęcia o co ci chodzi. Może Twilight ma jakiś przewodnik, czy coś... W końcu ma wszystko. Oprócz ogiera Dobra, pójdziemy jutro i zapytamy. O ogiera? Owszem, dla ciebie. A tak na serio, Biblioteka nie jest biurem matrymonialnym. Pytałaś ją o takie rzeczy? Ech...
  6. Cipher 618

    Nowy film EG? 2015?

    Aha... czyli Step Up 10 czy tam inne szkoła vs szkoła... Ech. Może tragedii nie będzie :/ Twilight, która: "nie chcem, ale muszem" być przeciwko przyjaciółkom". Wyjdzie, że ta druga szkoła jest "be", jej dyrektork/a chce zawładnąć światem (Chrysalis, Sombrero?). Poczekamy, zobaczymy.
  7. Cipher 618

    Wyżal się.

    Jeśli piszesz to na serio, to właśnie ujrzałeś to, czego wcześniej nie chciałeś widzieć. Uzależnienie od czegokolwiek daje do myślenia dopiero po konkretnej stracie, szoku i dostaniu w ryj od brutalnej rzeczywistości. W przypadku mojego brata, był to rozbity samochód (na który harował latami za granicą) oraz uświadomienie sobie: "o k# ile ja przepiłem". Póki co nie pije... póki co. Tobie też radzę odstawić i póki myślisz racjonalnie idź na jakąś terapię. Szczerze w to wątpię. Ta "special somepony" w imię miłości będzie próbowała, ale w końcu da sobie spokój. Znam to aż zbyt dobrze. Uzależniony może chcieć przestać, ale nie może (nie potrafi). "Od jutra nie piję/biorę" - to puste zapewnienia. Patykiem na wodzie pisane. Konkretne działania to co innego.
  8. Właśnie wysłałem grę do gościa o nazwisku "Ocipiał" xD

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. SzymonL

      SzymonL

      Już widzę teksty jego kumpli: "Ocipiał chyba ochujał"

      U nas był gościu o nazwisku Kutaś, przezwisko oczywiste, ożenił się i zmienił na Drewniak, od tego czasu jest drewniany kutas :D

    3. Gray Picture

      Gray Picture

      I tak najepsze nazwiska to Nie wiem i Pomyłka. Wyobraźcie sobie telefoniczną rozmowę tych dwóch :)

    4. Cipher 618

      Cipher 618

      Rozmowa operatora: "Dzień dobry. Wygrał pan samochód. Musimy potwierdzić pańską tożsamość. Nazwisko?" "Pomyłka" xD

  9. Ponieważ mahjongg jest super. Faktycznie, gry szybko zniknęły. Za chwilę wyślę kody.
  10. Zgodnie z obietnicą (może to nie wiesiek trzeci, ale darowanemu kucykowi... ) Wimp: Who Stole My Pants? Koala Kids Ice Cream Surfer Robo Miner 18 Wheels of Steel: American Long Haul Deadlock II: Shrine Wars Elizabeth Find M.D. - Diagnosis Mystery - Season 2 Dr. Daisy Pet Vet Mahjongg Investigations: Under Suspicion
  11. Umm... spróbuję. Może... Pisanie w wakacje? Sama nie wiem o czym pisać. To co innego niż gazetka... o której chciałabym zapomnieć. Książka? To dopiero trudne. Jakby ktoś, podrzucił jakiś pomysł. Zobaczymy. Póki co sprawdzam jak mi kwiatki rosną. Coś tam wyłazi z ziemi PS. Przykro mi. Już nam powiedziała. To nic złego. Snails jest głupi i jakoś z tym żyje.
  12. Szkoda, że nie było więcej głosów - Kredke Pora na kolejny pokój. Co powiecie na...
  13. To tak zwany Enlargo Funnygus (romans łaciny oraz angielskiego) czyli Grzyb Marianka. Jego kapelusz jest pomarańczowy w czerwone plamki, zaś trzon biały. Zamiast blaszek posiada niewielkie, wypukliny w kształcie gwiazdek. Są żółte, chociaż niektórzy twierdzą, że to złoty. Rośnie gdzie popadnie, ale jego ulubionym miejscem są ceglane mury. Działanie jest wyjątkowo zaskakujące - pomijając halucynacje oraz napady śpiewania idiotycznej piosenki, zwiększa wzrost człowieka nawet dwukrotnie. Co więcej, zjedzenie dwóch i więcej powoduje uczucie palenia w dłoniach, oraz umiejętność ciskania kulami ognia. Niestety, to ostatnie jest tylko i wyłącznie halucynacją. Największymi miłośnikami tej odmiany, są pseudokibice. Jego działanie ustępuje, po jakimkolwiek zderzeniu.
  14. Normalka. Wyobraź sobie taką sytuację: - Wiedźmin 3 - Call of Dudy (ale literówka - oczywiście Duty) (najnowsza część) - Bioshock Infinite - Mortal Kombat X + Przepustka sezonowa - LEGO Jurassic Park + DLC - GTA V Oj by się działo xD Ok. Koniec off-topu. Gwoli ścisłości - NIE MAM tych gier na oddanie. W tym tygodniu postaram się coś wrzucić.
  15. Oczywiście. Dodaj mnie tylko do znajomych (Triste Cordis). Ewentualnie podaj swój nick Można prosić o X-note (visual novel z 9 zakończeniami )
  16. Mam do oddania: Crash Drive 2 - musicie mieć konto na Steam oraz dodać mnie do znajomych (to gift) EDIT. Jeśli ktoś nie weźmie "Go! Go! Nippon! ~My First Trip to Japan~" będzie idiotą. Ta gra jest CUDNA!!!
  17. Nie pytaj. Przez miesiąc miałam kaca moralnego. Mniejsza o to, że Big Mac ciągnął mnie za ogon, co "trochę" bolało. I było... krępujące. Żeby pobić się o lalkę? Nawet z Lyrą. Czułam wstyd, upokorzenie (mam nadzieję, że nie zaglądał pod ten ogon) i wściekłość, na samą siebie oraz Twilight. Co jej odbiło? Tak się zastanawiam, czy nie ma jakiejś krzywizny pod sufitem.
  18. Oglądałem dokument na NGC, w którym przewidziano czarny scenariusz - zderzenie asteroidy z Ziemią. Czy istnieje jakikolwiek sposób, na powstrzymanie jej? Nie. Moglibyśmy tylko, niczym w Falloucie schować się w schronach. Swoją drogą, świetnie pokazano to w filmie Dzień zagłady ("Deep Inpact") - wybrani ludzie trafią do podziemnych schronów, reszta jest skazana na śmierć.
  19. Cipher 618

    Pamiętnik Bon Bon

    Wpis #20 Dzisiejszego ranka przyszedł do nas Spike. Złożył zamówienie, które o mało co nie zwaliło mnie z kopyt. Zbliżają się urodziny Rarity. Chciałby podarować jej lodowy tort, z serduszkiem i napisem: "Od S". Smak - wanilia z kawałkami czekolady w środku - jej ulubiony. Zwykły tort? Drobnostka, ale żeby LODOWY w środku lata? Jak go dostarczy, zanim zamieni się w papkę na tacy? Tym bardziej, że imprezę organizuje Pinkie - w stodole Applejack. Jakkolwiek by to nie brzmiało, ale Pinkie nawet najgorszy rynsztok, potrafi zamienić w ekskluzywną restaurację. Stodoła to dla niej pikuś. Problem w tym, że trzeba przejść przez pół Ponyville. Muszę z nim pogadać. Zmienić nieco zamówienie, na standardowy tort. Ciasto się nie stopi. Swoją drogą, wydaje mi się, że jego pomysł jest chybiony. Rarity jest damą. Owszem, nie odmówi sobie kawałka, ale jego grubość nie przekroczy 1.5 cm. W końcu musi dbać o linię. Moim zdaniem, o wiele lepszym pomysłem będzie osobiste wręczenie czekoladek. O ile zmiana prezentu będzie łatwa - z pewnością się ze mną zgodzi, to druga sugestia... cóż. Łatwiej cofnąć bieg rzeki niż wykazać się, aż taką "odwagą" z jego strony. Mimo wszystko spróbuję go przekonać... Może Twilight mi pomoże?
  20. And the zwycięzcą is shake Napój gazowany o smaku szczypioru czy napój niegazowany o smaku rzeżuchy?
  21. Nie jestem mistrzem, jeśli chodzi o tą tematykę, ale wiem jedno - podróż ludzi na chociażby Marsa, jest póki co niemożliwa. Co dopiero dalej. Na Europie (księżyc) podobno jest woda, ale pokonanie takiej odległości wymaga techniki, której póki co nie posiadamy. Księżyc - ok, ale dalej pojawia się pytanie: "no dobra, ale jak"?
  22. Hurtowo... Drużyna A Fani serialu powinni go obejrzeć. Bardzo przyjemna komedia akcji... jeśli można tak nazwać film. Dobrze, że nie jadłem truskawek podczas sceny w czołgu - jeszcze bym się "udławił na śmierć". Nie jest to film wybitny, ale bardzo przyjemny, jeśli podejdzie się do niego z dystansem, a nie nastawieniem "w rzeczywistości, byłoby to niemożliwe". Warto go zobaczyć, chociażby dla scen z czołgiem. Ocena 8/10 (za humor) *** Infiltracja Jasny gwint... Nie spodziewałem się, że w dzisiejszych czasach może powstać film, który można śmiało postawić na półce obok fenomenalnej Gorączki. Fabuła, jej przedstawienie, charaktery postaci... miodzio. Wszystko kręci się wokół tego, że w policji znajduje się mafijna wtyka. I odwrotnie. Mafiozi mają policyjną wtykę. Kto wytropi kogo jako pierwszy? Di Caprio zagrał doskonale jako glina w szeregach mafii. Matt Damon odrobinę gorzej, ale żaden z aktorów nie był tutaj kozakiem. I to się chwali. Film trzyma w napięciu do ostatniej chwili, a zakończenie jest po prostu genialne. Ocena 9+/10 *** Totalny kataklizm Tytuł jest idealnym odzwierciedleniem jakości filmu. "Pastisz filmów katastroficznych" - spodziewałem się badziewia i naciąganego humoru, ale nie aż takiego. To coś ma jedną zaletę. W jednej ze scen na miecz spada bohater Jumpera - "ej, to ten gość, który schrzanił Gwiezdne Wojny!" Parodie umarły... Ocena 0/10 *** Milioner z Przypadku Widząc napis "komedia romantyczna" spodziewałem się "totalnego kataklizmu". Ku mojemu zaskoczeniu film jest co najmniej dobry. Fabuła jest ciekawa, przemyślana i co najważniejsze trzyma się kupy i pupy. O co się rozchodzi? Głównym bohaterem jest gość, który mieszka w małym miasteczku. Jest powszechnie lubiany za swoją skromność oraz pisanie kartek okolicznościowych. Jest właścicielem małej pizzerii i dobrze mu z tym. Pewnego dnia, okazuje się, że odziedziczył gigantyczną fortunę. W tym samym czasie cały świat chce dowiedzieć się, kto nim jest. Brukowce zabijają się o ujawnienie tożsamości. Na jego trop wpada pewna dziennikarka, która ma dowiedzieć się o nim jak najwięcej, a jak na brukowca przystało zmieszać z błotem - zrobić z niego głupka. Oczywiście kłamie jak z nut, ale część jej kłamstw odwraca się przeciwko niej np. miejsce zamieszkania. Rzecz jasna zakochuje się w nim i zaczyna mieć wyrzuty sumienia... Humor nie jest naciągany, gra aktorska daje radę, a pewien staruszek - służący rozbawił mnie do łez. Szkoda, że nie pojawiał się częściej. Końcówka jest dość zaskakująca i zabawna. Ocena 7+ - za fabułę i humor, który nie jest naciągany
  23. Ptasie Mleczko na imieniny... mmm. Mamuśka wie co dobre :)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Cipher 618

      Cipher 618

      Dzięki. Ciekawostka #2 - "Ptasie Mleczko" jest zastrzeżone, tak jak Pepsi. Można robić Colę, ale nie nazywać jej Pepsi :) A smak czekoladowy. A wszystkim Piotrom i Pawłom - najlepszego :)

    3. JBEDO51B

      JBEDO51B

      Wszystkiego najlepszego!

    4. Talar

      Talar

      Wszystkiego dobrego.

  24. Właśnie dlatego dodałem "smakowa". Owszem, to "trochę" naciągane, ale lepsze niż dziwactwa powyżej, prawda No dobrze, mamy wakacje. Może coś dla ochłody. Czekoladowy shake czy Pepsi z lodem
  25. Cipher 618

    Pamiętnik Apple Bloom

    Wpis #5 Minął tydzień od rozpoczęcia wakacji, a non stop leje! Pegazy twierdzą, że muszą zadbać o plony kucyków, inaczej wszystko wyschnie. Zapytałam Rainbow Dash, czy nie mogą zrobić jednej, ale to konkretnej ulewy w środku nocy. Powiedziała, że nie. Co to za różnica? Zmoczyć ziemię raz a dobrze, a nie podlewać przez tydzień, jak z zatkanej konewki. Stwierdziła, że takie coś bardziej by zaszkodziło, niż pomogło. Dzięki równomiernym opadom... bla bla bla... Obiecała, że od jutra będzie słonecznie i na bank upalne. "20% fajniej" - skończyłaby z tymi procentami. Nie jest cydrem dla dorosłych Kurcze, przez ten deszcz, nie mam o czym pisać. Bo niby o czym? O nowej parasolce Rarity? Przemokniętej Fluttershy, która liczyła żaby w okolicach jeziora? Wczoraj spędziłam pół dnia w naszym domku. Gadaliśmy o planach, gdy już przestanie padać. Dwa dni temu, to samo, trzy i cztery też. Jak tak dalej pójdzie, będziemy szukać znaczków w kajakarstwie lub żeglarstwie... obok ratusza. Oby Rainbow dotrzymała słowa...
×
×
  • Utwórz nowe...