Cipher 618

Mogę wrzucić zdjęcia brata z wycieczki nad jezioro Michigan i poudawać, że to moje A tak na serio to jak co roku planów brak. Miłego pobytu życzę.

Już wiem czemu Changea nie jest krajem demokratycznym!!!

A skoro o sprawach państwowych mowa:

1 macie konstytucje?

2 macie prawo, kodeks karny, przepisy ruchu drogowego etc?

3 Wy też sądzicie że 3 pytania są leprze niż 2?

 

- A czy którakolwiek księżniczka organizowała kiedykolwiek, jakiekolwiek wybory? Co dopiero nasza Królowa. Nikt nie jest godzien zastąpić naszej Pani!

 

- D'oh! Nie pamiętasz? Celestia organizowała wybory. Na księżniczkę.

 

- Pierwsze słyszę. 

 

- Fluttershy, Pinkie Pie i Twilight Sparkle miały po tyle samo głosów. Spike - ten smok, wrzucił decydujący głos. Rzecz jasna na Twilight

 

- Ale byłby numer gdyby to Fluttershy została księżniczką

- To rozkaz... Ummm... jeśli to nie problem

 

EKHM! A może, szanowne Podmieńce zakończą obrady sejmiku i odpowiedzą na pytania? I nie śmiać mi się tu z Fluttershy

 

1. Konstytucje? Po co nam kilka? Mamy jedną. Osobiście nie czytałem... nie wiem czy powinienem to pisać. 

 

2. Mamy prawo. A i owszem. Kodeks? Tylko honorowy. Nie wiem co to jest to ostatnie, ale to pewnie jakieś ze świata ludzi, co Triste? (Triste potwierdza cichym "mhm")

 

3. To zależy. Trzy - gdy rozmawiałeś z jakąś pięknością. Dwa - gdy brałeś udział w teleturnieju... lub gdy byłeś na dywaniku u Królowej.

Co do logo Brohoofa, to wiem co nieco o jego powstaniu, ale dopóki naczelni z redakcji nowego pisma, a raczej Brohoofa nie wyrażą zgody będę siedział cicho. Tym bardziej, że nie ma mnie w redakcji. Jak to powiedział naczelnik w Kilerów Dwóch:

 

- "wiem, ale nie powiem" (póki co)

 

EDIT: Swoją drogą ja nie dostrzegam czegoś takiego

Universe Sandbox to jak sama nazwa wskazuje sandbox, ale nie byle jaki. To nie tyle gra, co raczej gro-narzędzie z BARDZO realistyczną fizyką. Do dyspozycji, teoretycznie oddano nam cały wszechświat. W praktyce jest to jednak ogromny teren w którym możemy bawić się planetami, układami słonecznymi etc.

W menu autorzy udostępnili kilka gotowych układów, w tym drogę mleczną. Możemy wpływać na dziesiątki rzeczy i sprawdzać efekty wprowadzonych zmian. Co by było gdyby zamienić Ziemię w... Słońce? Jak zachowają się planety w układzie gdzie są dwa Słońca? Najwyżej Jowisz walnie w Ziemię...   A może zamiast Księżyca umieścić filiżankę (rozmiarów Księżyca).

Całość, jak na rozbudowane "narzędzie" przystało jest początkowo trudne do opanowania, ale gdy połapiemy się co i jak, w głowie zaczną rodzić się nam szalone pomysły. Efekty? Nieprzewidywalne.  

 

Screeny i możliwość kupna na STEAM

Bardzo chcę to napisać, ale najgorsze jest to, że mam w głowie... środek i zarys, zarysu, szkicu początku. Zakończenie? Z doświadczenia wiem, że opowiadania przeważnie ulegają kompletnej przemianie w trakcie pisania. 

Scoda...   

- Skoda Octavia De Lya

Czy kochacie swoją matkę, Chrysalis?

Królowa Chrysalis nie jest naszą matką. A tak mi przynajmniej powiedzieli. Oglądałaś zbyt dużo Aliens. Nasza matka nie znosi tysięcy jaj, z których się wykluwamy. Nie znosi też jaj, ani omletów. A odpowiadając na Twoje pytanie - oczywiście, że ją kochamy. A skoro o Aliens mowa... - krzyczy w stronę tłumu Podmieńców :

- Chłopaki! Oglądamy Obcego?

- Jasne, tylko bez części czwartej!

- A czy któryś chciałby oglądać ten szmelc?

- Eee... ja! Czwórka jest najlepsza! - padło z tłumu.

- Zabierzcie go... błagam.

Gitara elektryczna. Vinyl, lud domaga się zebry!

 

Zecora!

 

"Powerfull Sith I am...  of my way you go! Pityfull Jedi!"

 

Brzmi BARDZO podejrzanie. Logowanie się na obce konto? Ryzykowne. Zbyt ryzykowne. Wymiana kluczami do gry - OK. Ale to? Uważajcie. No chyba, że źle to ująłeś i faktycznie chodzi o wymianę kluczami do gier. 

A się rozszaleli...

Age of Adventure: Playing the hero - tytuł brzmi znajomo... 

 

SĄ ACZIWMENTY!!!   (dobra żartowałem)

Oto nasz delikwent. 

 

Matko... wygląda jak Half-Life: The Movie.

Ciekawostka. Delfiny potrafią wykryć ciążę u kobiet. Poza tym umieszczanie ich w akwaparkach to najgorsze co można nim zrobić. I nie, nie chodzi o sam fakt przetrzymywania w niewoli. Delfiny mają niesamowicie dobry słuch. W związku z tym hałas "generowany" przez widownię jest dla nich, niczym dla nas odgłos startującego samolotu. Co gorsza ultradźwięki, którymi się porozumiewają odbijają się od ścian zbiorników. Wisienką na szczycie jest "pukanie" w szkło. Dla nas to "pukanie". Dla nich ogłuszający łomot. Śmiertelność wśród delfinów z akwaparków jest niesamowicie wysoka. Ale kogo to obchodzi, skoro można obejrzeć skąpo ubrane panie i wiecznie uśmiechnięte zwierzęta?

Jeśli chodzi o delfiny. Ciekawostka - potrafią wykryć ciążę u kobiety. Z drugiej jednak strony - trochę offtop - obejrzałem dokument, który na zawsze odmienił moje zdanie o Japonii. To co robią z delfinami... makabra to mało powiedziane. Gdyby zjadali je w całości - OK. My też jemy inne zwierzęta. Oni jednak potrzebowali tylko płetwy grzbietowej ponieważ wedle ich chorego mniemania to afrodyzjak. Delfin pozbawiony płetwy nie przeżyje więc dobija się go na miejscu. W wyjątkowo brutalny sposób. Welcome to Japan...

 

A delfiny w akwaparkach? Wariują i padają ze względu na małą powierzchnię zbiorników oraz hałas jaki "generuje" widownia. Także jeśli ktoś chce napisać coś o delfinach, "tresurze" i gestach na które reagują... odpowiedź powyżej. 

 

Film widziałem na ipla lub iplex. 

Zwierzęta nie tyle rozumieją naszą mowę co ton wypowiedzi. Dla przykładu przez lata ewolucji psy "nauczyły się", że wystawione zęby czy spojrzenie w oczy to nie wyzwanie, tylko oznaka przyjaznych zamiarów. Chociaż nie robiłbym tego przy obcych psach. Poza tym można rozmawiać np. z psami. W odpowiedzi zamerdają ogonem czy zaszczekają (radośnie). Tak się bowiem składa, że psy reagują na "twarde" samogłoski i spółgłoski. Innymi słowy mówienie słodkim głosem: "Maxiu zostaw to, no Maxiu... idziemy do domu" - nic nie da. Można też pośpiewać. Powyje w odpowiedzi. Obcy pies? O ile nie jest chory - dać się powąchać i pozwolić zrobić pierwszy krok. A nie - "pieeeeeesio".

Ja też kiedyś chciałem pogłaskać obcego psa... i bym dzisiaj "terefere" nie miał ręki

 
Trudno mi się wypowiedzieć w sprawie koni. Wydaje mi się jednak, że jest podobnie. Delikatny głos, pozwolenie na zrobienie pierwszego kroku etc. 
 
A czy warto mówić? Pewnie że tak! Nawet jeśli w odpowiedzi pies głupio się na nas patrzy.

Taki trochę offtop. To nie wyżalanie się, ale właśnie widziałem w TV coś co mnie rozwaliło. Pewien facet chciał mieć na sercu tatuaż swojego kilkuletniego dziecka. Konkretnie twarz. Nic specjalnego? Nie do końca... Chorowało ono na raka. Przegrało walkę, pozostało mu max tydzień życia. Wypuszczono go ze szpitala tylko i wyłącznie na chwilę, na potrzebę zrobienia tatuażu.

 

Tatuażysta widząc chłopaka musiał wyjść na zaplecze, żeby dojść do siebie (sam stracił dziecko, które było w podobnym wieku). Po wszystkim na podstawie zdjęcia, na sercu ojca pojawiło się idealnie odwzorowane zdjęcie z podpisem "mój  mały żołnierz" 

Nie wiem czy udzielicie odpowiedzi na to pytanie, ale jaki styl graficzny będzie prezentować nowe pismo? Surowy (co nie znaczy, że zły) rodem z ManeZette czy wręcz przeciwnie kolorowy z Brohoofa?

Pytanie 2 - czy pojawią się recenzje gier (w tym znakomity cykl Dolara o starociach)?

Pozdrawiam 

Po maturze miałem średnią 4.75. Gdyby nie hist(e)oryk miałbym 5.0. Gdy jedna z pań w sekretariacie zobaczyła świadectwo powiedziała: "z takimi ocenami to dla pana formalność". Ale to było i na szczęśćcie nie wróci więcej. Ciekawe czy u was też odbędą się spotkania / zajęcia organizacyjne na których, usłyszycie, że po waszym kierunku NA PEWNO zdobędziecie pracę. W końcu specjaliści z waszej dziedziny są potrzebni, a zdecydowana większość absolwentów zaczyna pracę w zawodzie niemal natychmiast po ukończeniu studiów

A na pedagogikę się wybierać nie będę, do wiem jak moja siorka skończyła.

Pedagogika? OMIJAJ Z DALEKA. Nauczanie maluchuów sprawia mnóstwo satysfakcji i radości. Jeśli masz w sobie to coś, dzieciaki cię pokochają. Problem - nie ma kogo uczyć. Pisze to absolwent pedagogiki. Trzy lata bezrobocia.

GraviTire 3D - wyścigi... opon

Grę zgodnie z zasadami można pobrać tylko w ciągu 24h.

Powiem tak:
 
TYLKO warzywa = 
 
TYLKO mięso = 
 
Mięso + Warzywa = 
 

na zachętę cytacik który "przykuł moją uwagę" przy przeglądaniu co tam jest:
 
Możesz wykonać prosty test wskazujący na naturalny instynkt:

Weź 2 – letnie dziecko, królika i jabłko i umieść razem w kojcu. Jeśli dziecko zje królika i zacznie się bawić jabłkiem, wtedy można uznać, że człowiek jest mięsożercą

Nie wnikam kto i kiedy to napisał... Nie czytałem całego wątku, ale to najgłupszy, najbardziej debilny, idiotyczny, pozbawiony sensu, logiki, jakiegokolwiek pomyślunku... wymieniać dalej(?)...  post jaki w życiu widziałem. Boże, nie wierzę w Twoje istnienie, ale jeśli się mylę i jednak patrzysz na nas gdzieś z góry to zagrzmij tak głośno, żeby wyleciały szyby z okien. Na całym świecie... Szczyt debilizmu. Człowiek jest ZWIERZĘCIEM wszystkożernym. Tak jak niedźwiedź. Chcecie, to "hejtujcie", ale jesteśmy tylko zwierzętami. I wcale nie na najwyższym stopniu. Chcecie się przekonać? Wycieczka do Afryki. Pierwszego dnia staniecie się posiłkiem...

Czy chcielibyście aby GLaDOS powiedziała "YAY?" Teraz możecie to zrobić. Wystarczy:

 

1. Wejść na stronę GLaDOS voice generator - jest bezpieczna
 

2. W polu "text" wpisać tekst   (najlepiej po angielsku). 

3. Warto podać adres email. Dostaniemy na niego plik, ponieważ przetwarzanie tekstu "trochę" trwa. W innym wypadku pojawi się na długiej liście.

 

4. Pobrać, rozesłać gdzie się da, ubawić do łez... "Twilight. My faithful student. Your next task is dangerous. Failure probably will end by slow and painful death. Advice. Try not to die. [starting cheering program] We need you and your friends [ending cheering program] Princess GLaDOS"

 

5. Wklejamy tutaj pliki do pobrania z google docs. 

 

PS. Oczywiście głos nie brzmi w 100% jak GLaDOS, ale jest do niej w zupełności  podobny. Ot taka "gladosowa" Ivona. 

Nie, to nie sprzątanie na potrzeby screenshota. System postawiony na nowo

 

PS. Mój laptop + Neostrada = nerwica...

Sprawa załatwiona. Format > instalacja Winzgrozy > święty spokój. A teraz zabawa z winampami i innymi...

Mam dwie zaufane wtyczki: Pony cośtam i jeszcze jedną. Niestety, żadna z rad nie działa. Mimo to dzięki

PS. O zaawansowanych instalacjach wiem od daaaaaaaaaawna

Z powodów z komputerem nie będzie mnie przez dzień lub dwa. Opiekunka również ma wolne... mam nadzieję, że po moim powrocie nie zastanę czegoś, co w tej chwili wygląda jak system operacyjny mojego laptopa. 

EDIT.Temat do kasacji. Problem rozwiązany. 

 

Ostatnio szukałem darmowych programów do edycji DVD (dodanie menu). Znalazłem bardzo dobry. Problem w tym, że jeden z wcześniejszych nieźle nabruździł mi w komputerze 

 

"Symptomy"

 

- Bazylion reklam, głównie okien z pierdołami typu Metin 2 (znienawidziłem to). 

- Przeglądarka (Chrome) uruchamia się sama (!) na stronie z reklamą. Tak, zgadliście... Metin 2

- Przy włączonej sieci laptop muli się jak diabli

- Po odłączeniu wraca do normy

 

Próbowałem

 

- Wszelkie AdBlocki,  

- Kilka programów likwidujących Adware, Spyware etc. 

- Płyta "ratunkowa", kilka godzin mielenia w poszukiwania syfów

- Odłączenie sieci i kolejne skany

- Antywirusy

 

 

Jedyne co mi pozostaje to kompletny format, ale wolałbym tego uniknąć. Może znacie jakieś rozwiązania, zanim cały dzień spędzę wkładając kolejne płyty do napędu? 

Day ukłonił się pani kapitan po czym odpowiedział:

 

- Prooszę zaaatrzymać fotogggrafię, paani kapppitan. Osooba ta, jest zbyt chaaarakteryyystyczna by jej nie poooznać. Wątppię, aby istttniał ktoś ideeentyczny. Wyruuszam naaatychmiast. Zrrobię wszystko coo w moojej moocy.

 

- Nie pomyślałeś, że może pomóc ci w poszukiwaniach? Jak myślisz - spojrzała mu przenikliwie w oczy po czym kontynuowała - Lepiej okazać fotografię, czy przez 20 minut jąkać czy widziałeś tego jegomościa? Aha. I wymyśl lepiej jakiś dobry powód, bo jeszcze pomyśli, że ma coś na sumieniu. No dobrze, ruszaj. 

 

- Raacja. Daam z siebie wwwszystko - Day chwycił zdjęcie, zasalutował. Już miał ruszać gdy usłyszał za sobą:

 

- Day! I jeszcze jedno. Jeśli coś wpadnie mi w oko, pójdę do okulisty. Twoim zadaniem jest ochrona króla, nie mojego wzroku. No dobrze. Wiesz co masz robić.

 

- Tak jest - zasalutował ponownie, po czym odszedł mimowolnie oglądając się za sobą. Chwilę później ugryzł się jednak w język... dosłownie i pomyślał "patrz przed siebie głąbie. Świetnie... mam szukać jakiegoś klauna. I co ja powiem?" - myślał rozglądając się po okolicy - "Wylegitymować? Żaden problem. Wydobyć informacje? Niby na jakiej podstawie do jasnej... ech, ze strażnika zrobili mnie szpiega. I pomyśleć, że na co dzień takich łapię... WSTĄP DO STRAŻY mówili. A niech ich (liczne przekleństwa)"