Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5909
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Posty napisane przez Cipher 618

  1. To jeszcze nic. Poczekaj na studia :ming:

    Rzuć waćpan okiem, nosem i wątrobą cielęcą na profil mój jeśli łaska :rainderp:

    A co do ubrań to świat Photoshopem stoi i taka jest smutna rzeczywistość. W tych wszystkich Bravo i Popcorn nikt nie wygląda naturalnie, każdego poprawiają, a później co? Też chcę tak wyglądać! Co gorsza za tym trendem idzie moda. Klient chce, klient ma. Od kilku lat nie kupiłem nic bo jak nie niesamowicie idiotyczne napisy (proud hardcore university member) to paski, których nie cierpię.

  2. Dostałem banie w prezencie urodzinowym od matematyczki :sadsmile: , zabrakło mi 0,5P i nie chciała naciągnąć na dop. :rapidash2:

    Dostałem 4+ na ostatnim egzaminie przed maturą. Gdyby ten #*(*(*#(*$#(*$ zadał mi dodatkowe pytanie o które prosiłem miałbym średnią 5.0... pierwszy i jedyny raz w życiu... to dopiero dół. 

  3. A ja źrebakiem odepchniętym od stada. 

    Ale nie można narzekać na swój wiek, no może w wieku 99 lat, kiedy śpiewają ci ,,sto lat" to tak..  

    Gdyby ktoś to zaśpiewał w dniu 100 urodzin... Ale głowa do góry.  Odnajdziesz się w "stadzie". Zawsze masz mnie  - starego konia,  :vinylderp: - DJkę, która sama nie wie co chce grać oraz :octavia:- która ma bzika na punkcie poprawnej wymowy. Dobra, może "kilka" razy byłem wredny, ale taki los moderatora. Czasami musi trzymać się hasła "nie chcem, ale muszem" 

     

    Odnajdziesz się na forum. Nie jutro, to za tydzień. Pamiętaj, że pisze to gość, który zakładał konto mając 27 lat.  A co do osób w Twoim wieku. U mnie to samo (chociaż nie wiem czy piszesz ogólnie czy tylko o forum)  

     

    Dobranoc i do jutr... do dzisiaj everypony  :derptongue:

    • +1 1
  4. A ja myślałam, że masz góra 13 lat :facehoof:

    Żale się, że czas za szybko leci, minuty mają trwać 100 sekund, a godziny 100 minut! 

    I nie ma być mniej godzin tylko dłuższy dzień i noc! 

    Chcesz dłuższego dnia lub nocy? Zamieszkaj na Islandii  :aj5:  A skoro wszyscy narzekają na upływający czas to i ja sobie pobiadolę... A co mi tam. Uwaga. 3...2...1... Jestem starym koniem, który na tym forum czuje się dziwnie. 

  5. No właśnie. Macie jakieś plany? Bal, domówka (kondolencje dla organizatora) a może coś innego? Wybaczcie lenistwo, ale wkleję tekst ze swojego bloga:

    Osobiście spędzę Sylwestra w domu. Słuchawki na uszy, ulubione kawałki... Co prawda matula namawia mnie, żeby iść na pokaz fajerwerków (chyba nie mam wyjścia), ale mam pewne obawy. Uzasadniony lęk. Mieszkam w małym miasteczku, w którym policja nie zwraca uwagi na pijanych idiotów odpalających petardy w środku tłumu. Kilka lat temu robiąc zdjęcia usłyszałem głos kolegi "UWAŻAJ!", a po chwili coś odbiło mi się od pleców, w okolicy karku.

    Ktoś chciał podrzucić mi petardę z balkonu prosto pod nogi. Z jednej strony miałem pecha, ponieważ stałem pod balkonem bandy kretynów, z drugiej szczęście - znajdowałem się przy rogu budynku. Czując uderzenie odruchowo się za nim schroniłem. "Niewinny żart" powiecie? Nie do końca. To co rzucili nie robiło po prostu BUM. Najpierw kręciło się na ziemi kilka sekund obsypując wszystkich wokół kolorowymi iskrami. Dopiero później następował bardzo głośny wybuch. Była na tyle mocna, że wyrwała śnieg do gołej ziemi.

    Gdybym posłuchał matuli i przypiął kaptur, którego z pewnością nie założyłbym na głowę ten ktoś zaliczyłby "rzut za trzy". Wprost do kaptura. A ja? Gdybym nie spanikował do dziś miałbym poparzone dłonie, ewentualnie twarz, urwaną dłoń czy uszkodzony słuch. Gdybym jednak spanikował... domyślcie się. Taki "urok" wiochy pełnej wieśniaków i alkoholikow.

    Bez względu na to czy idziecie na drogi bal, "domówkę" (kondolencje dla organizatora), imprezę pod chmurką zorganizowana przez miasto czy po prostu tak jak ja zostaniecie w domu na tą jedną noc zapomnijcie o wszystkim co było i bawcie się dobrze. Bawcie = nie spijcie się w 3D, tak żeby nie widzieć w 3D i dochodzić do siebie 3D(ni).

    • +1 2
  6. YT to nie jedyny serwis. Używam YT do znajdowania muzyki (przed "interwencją" Hasbro miałem ich ok 300, sami mniejsi wydawcy podsyłali mi kawałki, mimo że ich nie subskrybowałem) Po drugie - wideorecenzje. Najlepszy sposób, aby przekonać się co w trawie... grze piszczy. Chcą być jak iTunes? Proszę bardzo. Świat ma to do siebie, że nie znosi pustych miejsc. Lukę wypełni ktoś inny. Przejrzą na oczy z ręką w nocniku. 

  7. Hmm... ciekawy temat.

     

    Generalnie nie ma sensu rzucać pereł przed wieprze i na siłę wciskać wartościowe treści ludziom, którzy ich nie chcą. Nie rozmawiam o kucykach, religii, polityce, literaturze pięknej i muzyce poważnej z byle kim, bo wiem, że na ewentualnej wymianie opinii stracę.

     

    Czasem staram się przemycić jakieś treści z MLP do prawdziwego świata, ale to raczej temat na inny wątek.

     

    Ok, to stary wątek. Dostanę diamentową łopatę, którą wrzucę do Minecrafta. Ale na serio. Dlaczego z góry zakładasz, że ktoś nie chce o tym rozmawiać? Może nie chcąc Cię urazić nie wie jak zapytać? Zgadzam się, że nie można wylatywać z tekstem THIS IS PONY!, ale bez przesady. Jeśli pogadałeś chwilę i wiesz, że to pępek świata a jego  prawda jest prawdziwsza niż twoja prawda, a jego prawda jest najprawdziwsza... W takim wypadku zgadzam się. Ale nie warto z góry zakładać, że ktoś będzie miał takie, a nie inne podejście (bo taką wymowę ma Twój post). 

  8. Przejdzie z czasem jak katar. Tak, wiem... łatwo mówić, ale pisze to gość ze zbyt wieloletnim doświadczeniem. Po tym co przeszedłem przez lata, moje serce - te emocjonalne - to puzzle 100 000 elementów. Wzór: niedźwiedź polarny na biegunie północnym w trakcie śnieżycy. 

  9. Tak, to jest szopek, ale nie łucznik, nikt nie zgadnie co to :D

    No wiesz co... To główny bohater cenionej serii gier Sly Cooper. Najnowsza odsłona to "Złodzieje w Czasie" wydana na PS3 oraz Vitę. Zgadnij to :twilight7: :

     

    2r5ypnd.jpg

     

    A wracając do tematu. 

     

    N Mówiłem... po co Ci ten Wilk? A Cassidy? Pojęcia nie mam. Przypomina amerykańskie nazwisko. Może jakiejś "gwiazdy" o której nie słyszałem?

    A Szop pracz. Aka Sly Cooper. Szkoda, że nie wektor. Byłby taki przeźroczysty i w ogóle...  :rarityawesome: 

    S Szkoda, że nie na środku, ale ogromny plus za to że, pochodzi z TAKIEJ gry co świadczy o porządnym guście. Poza tym bardzo fajne... malowidło?

    U Od samego początku bardzo charakterystyczna. Czasami aż za bardzo. Początkowo nieco niesforna, ale teraz to bardzo sympatyczna użytkowniczka. Tylko nie częstuj więcej Vinyl i Octavii sama wiesz czym  ;)

    • +1 1
  10. Masakra jakaś. x.x Mam nadzieję, że przyjaciele, albo chociaż to forum są jakimś "duchowym" wsparciem przynajmniej. Na nowy rok szykuje się to samo? Może dałoby się usunąć cichaczem cały alkohol czy coś?

    Nie. Mam z tym do czynienia od... w zasadzie dzieciństwa. Wylejesz alkohol? Pogorszysz sytuację, a alkoholik i tak "uzupełni zapasy". Próbowaliśmy tego, a żadna instytucja nie jest w stanie pomóc. I odpowiadając na pytanie - na 90% tak. Będzie powtórka z rozrywki...

  11. Czy można zapisać się do fanklubów paru głównych postaci czy tylko do jednej?

    Z jednej strony nie, ale z drugiej strony nikt Ci za to głowy przy piętach nie urwie. Moim zdaniem wpisywanie gdzie się da mija się z celem. Nie chcę wypowiadać się za wszystkich, ale chyba najlepiej wpisać się do jednej z Mane6 + postaci z tła. Ale i tak nic to nie daje. Ot wpis w dziale na forum.  

  12. Zacznę się wyżalać, bo do tego służy ten temat. Otóż:

    Nikt mnie nie lubi. Moje dwie przyjaciółki mnie ignorują. Jedna zaprasza mnie, a potem żałuję, że przyszłam. Często jestem oskarżana o coś, czego nie zrobiłam. Moja nowa przyjaciółka też się mną nie interesuje. Jestem zwyczajnie wykorzystywana: jeśli mojej ,,przyjaciółki'' nie było w szkole, to dzwoni do mnie i pyta się, a w szkole by mi nie pomogła jakby coś się stało. Nie mogę nikomu ufać i nie mam nikogo, kto mógłby mi pomóc.

    Krótko i treściwie - to nie są przyjaciółki. Z takimi najlepiej wychodzi się na zdjęciu i to w środku bo na zewnątrz  wytną... 

  13. Może pójdziesz na studia zaoczne? (pewnie już ktoś o tym pisał)

    Po co? Mam dyplom z Pedagogiki Wczesnoszkolnej. Ok, zmarnuję dwa lata, wpakuję kupę forsy... a raczej rodzice wpakują, tylko po to, żeby zostać magistrem, który może uczyć dzieci w klasach 1-3, których jest coraz mniej (niż demograficzny)? Poza tym starzy nauczyciele trzymają się stołków jak przyklejeni nie dając szans młodszym, pełnym pomysłów i energii. Redukcja etatów... kto poleci? Chyba nie muszę mówić. Gdy zaczynałem studia było zapotrzebowanie na nauczycieli. Po pięciu latach jest ich nadmiar. Gdym wiedział poszedłbym do zawodówki, nie liceum. 

  14. Ja mam ostatnio pechowy okres...

    Słucham...

    MLPFIMFreudianBench_7170.png

     

    - komputer wariował tak z netem, że w nic nie dało się grać, a do tego nie przyjmuje "przeszczepu" nowej karty sieciowej, która te wariacje miała ukrócić;

    Naprawisz to. Za jednym zamachem spaliłem laptopa oraz iPhone'a do tego straciłem połowę pracy licencjackiej. Jeden z powodów dla których nie zostałem magistrem. To dopiero dołujące.

     

    - wszystko, co aktualnie tworzę, jest jednym wielkim g*****;

    Urlop od tego co robisz. Pisałem recenzje. Na początku były świetne. Z czasem coraz gorsze. Po miesiącu wróciłem i wena wróciła.

     

    - nikt nie chce ze mną zagrać w multisesji;

    TO PRZERAŻAJĄCE!!! :wat:

     

    - ostatnio próbowałem w końcu przekonać do siebie wybrankę swojego serca. Efekt? "Mam Cię za znajomego". Dlaczego ona musi się zawsze tak pięknie do mnie uśmiechać?;

    Życie to "plaża", a nie ma nic gorszego niż "friend zone". Znam to. Olej ją. Znajdzie się inna. Pisze to gość, który jest odrzucany od lat. Bo jak nie wygląd, nieśmiałość to w późniejszym okresie choroby.

     

    - sylwestra spędzę samotnie w domu, najlepszy przyjaciel zapewne spędzi go z dziewczyną;

    Stary, nie ty jeden. Mnie nikt nigdzie nie zaprasza bo boi się mojej epilepsji.

     

    - ogólnie jestem ponurym typem - pesymista, zwykle milczący, kiedy myślę, przyspieszam tak, że wyglądam, jakbym chciał kogoś zabić (taki charakterystyczny wydłużony krok). Zawsze staram się być dżentelmenem, ale kto na to zwraca uwagę. Która by mnie chciała... ;

    Z takim podejściem tylko pani psycholog. Serio... też należę, do tych ponurych i nieśmiałych, ale albo to zwalczysz, albo nauczysz się z tym żyć.  :bemused: 

     

    - zacząłem słuchać metalu;

    No i...?  :rarity5: 

     

    - nie znam swojego numeru telefonu;

    - Tragedia...  :yHRvV: 

     

    - ogólnie wszyscy mają mnie za nerda i kujona;

    Może po prostu jesteś "nienormalny?" Czyli - nie pijesz, nie podtrzymujesz ściany klatki żeby nie upadła, nie pijesz, dobrze się uczysz... Co w tym złego? Niech mają. Z czasem role się odwrócą.

     

    - w szkole mam wrażenie, że jestem otoczony przez debilów, zapewne sam ty debilem jestem;

    "Trochę" to samolubne. A tak... "ten" wiek. Normalka.

     

    - mam niskie poczucie wartości, a mają mnie za osobę próżną;

    Nie ty jeden. Nie dramatyzować mi tu.  :hmpf: 

     

    I inne tego typu bzdety, które każdy z was zignoruje. Ogólnie mój stan dobrze wyraża ta emotikona : :octcry:.

    Tak, zignorujemy, wyśmiejemy, zdeptamy i wymieszamy z obornikiem... Standardowa procedura.  :rarirage: 

     

    I do tego mieszkam na zad*piu, więc szanse na znalezienie miłej pegasis maleją do zera.

    U mnie nie ma żadnego miłośnika MLP. To miasto alkoholików. Przynajmniej raz w miesiącu słyszy się, że ktoś wyciągnął kopyta bo nie wylewał za kołnierz.

    Wybacz, ale albo to nieudany trolling, bo jeszcze nikt nie pisał o takich... problemach. Jeśli jednak nie żartujesz, to przepraszam za te wszystkie sarkazmy(?) Może wymienione "problemy" nagromadziły się i sprawiają wrażenie większych niż są w rzeczywistości. Nie mam zamiaru pisać tekstów typu: "inni mają większe problemy niż ty". Ba, mógłbym posłużyć się swoim przypadkiem: dwóch alkoholików w domu, padaczka, bradykardia, brak pracy, "tej jedynej", życie na garnuszku rodziców... Ale co Cię to obchodzi, prawda? Pewnie, że inni czy ja mają problemy, ale to Ty cierpisz, a nie inni. Dla mnie też tak mówili. Nawet osoby z najbliższej rodziny.

    Z częścią opisanych problemów się zgodzę, ale brak możliwości gry Cię dołuje? Serio? Rozumiem brak drugiej połówki - to boli, ale gra komputerowa? Słuchanie metalu? Zakładanie z góry, że każdy Cię oleje? W takim razie po kiego czorta w ogóle to pisałeś?

  15. Niby tak, ale moim zdaniem "fajne" nic nie daje. Co jest "fajne"? Fabuła? Bohaterowie? Opisy? Znowu posłużę się swoim Shylitude. Na kilkanaście stron komentarzy pojawiło się kilka w miarę przydatnych i - uwaga - jeden w którym forumowicz napisał, co wypadałoby poprawić, co jest dobre, co jego zdaniem złe. Nie był to długi post. Serdecznie mu podziękowałem tak w wątku jak i przez PW. To był najbardziej motywujący komentarz. Między innymi dzięki niemu skończyłem tekst.  

×
×
  • Utwórz nowe...