Nie chcem, ale muszem... bo aż mnie klawiatura świerzbi.
To wątek powitalny, ale... Będę wredny. Rozumiem że:
Uczeń= gimbus
Gimnazjum = gimbaza
Ale nie zmienia to faktu, że masz podejście osób, których tak bardzo nienawidzisz.
Nie wiem czy dobrze rozumiem. TY jesteś mądry, fajny i w ogóle. Nie wspominając, że wymiatasz w grach, a cała ta "gimbaza" (co to za debilne określenie?) to... a nie będę kończył. Po co drażnić moderatorów? Przygłupa znajdziesz wszędzie. (nie piszę o Tobie, a dla Ciebie) I nie oceniaj książki po okładce, a ludzi po ubiorze. To że spotkałeś kilka osób o IQ żuka gnojaka nie znaczy, że wszyscy gimnazjaliści tacy są. Jako praktykant spędziłem kilka dni z uczniami klas 1-3. Owszem były przypadki beznadziejne, ale większość była bardzo inteligentna. Jako wolontariusz w domu dziecka spotkałem niejednego gimnazjalistę. Tylko jeden miał podejście "co to nie ja" Reszta? Bardzo fajni goście. No chyba, że "gimbaza" to dawny "wieśniak / wiochmen" - określenie charakteru, zachowania się, sposobu bycia a nie pochodzenia. Ale z tego co wyczytałem to "chodzicie do gimbazy". Ja nie chodziłem do "wiochy" (aka szkoły aka budy).
A "gimbaza". Zauważyłem, że tu na forum obowiązuje zasada: "albo jesteś taki jak my (wyzywasz od "gimbusów", albo jesteś przeciwko nam"). To smutne, że przesłanie filmu Fucking Amal (1997r) jest nadal aktualne... PS. Wiem, że są wyjątki, ale z tego co widzę to nieliczne.
Zapomniał kucyk jak źrebięciem był...