Sam pomysł nie jest zły. Osobiście liczę, że tak jak w serialu tak i w tym filmie nie zabraknie "smaczków" w tle. Obawiam się jedynie o wykonanie. I oby nie skończyło się na schemacie "amerykańskiej komedii o nastolatkach dla nastolatków"... kub jak kto woli: amerykańskiego filmu o amerykańskich idiotach, zrobionego przez amerykańskich idiotów, dla amerykańskich idiotów.
Schemat fabuły "nastoletniej amerykańskiej komedii"
-W LO pojawia się "nowa", nieobeznana z życiem kujonka. Oczywiście śliczna.
-Szybko wpada na "najpopularniejsze dziewczyny"
-Motyw przewodni - zostać królową balu
-Konflikt - o chłopaka, który na początku woli "tą złą", ale z czasem zakochuje się w "kujonce". Do tego dokuczanie kujonce przez które chłopak powoli ma dość swojej panienki
-Kujonka poznaje swoją ekipę, która jej pomaga
-W chwili gdy kujonka i przystojniak są prawie parą, te złe wymyślają "plan doskonały" jak ich skłócić. Zdradzają lub/i przekręcają jakiś "sekret"
-Kujonka nie chce iść na bal (smutna muzyka w tle, pokazywanie na przemian pary). Psiapsióły pomagają jej zmienić zdanie.
-Prawda wychodzi na jaw. Konflikt z "tą złą". Po nim jakby nigdy nic taniec na balu, zdobycie korony przez kujonkę, pocałunek...
KONIEC
Teraz dostosować to do realiów MLP i TAAADAAA!
PS. Nie to, żebym miał coś do tego gatunku ("komedii" dla nastolatków). Po prostu większość jest strasznie kiczowata. Oglądałem wiele z nich, ale tylko kilka mogę polecić (np Przesyłka Ekspresowa) A komedie romantyczne (ogólnie) uwielbiam (kto nie oglądał Miasta Aniołów czy Nothing Hill niech się wstydzi)