W końcu sprawiłem sobie Splatoon 2, który z miejsca stał się moją ulubioną grą na "Nintendo Przełącznik". Co mogę powiedzieć po kilkunastu godzinach gry?
Plusy:
+ doskonały i absurdalny pomysł na grę, który sprawdza się znakomicie
+ gra jest przystępna, a zasady łapie się w mig
+ urocze inklingi
+ śliczna grafika i świetne audio
+ doskonałe mapy, na których walka sprawia mnóstwo frajdy
+ dużo broni: pistolety, karabiny "snajperskie", gigantyczne wałki, wiadra...
+ do tego umiejętności specjalne
+ "system" ubrań, które zapewniają różne bonusy
+ czekasz na znalezienie graczy? Pobaw się padem, który zamienia się w prosty sampler
+ Nintendo dba o grę i co jakiś czas dorzuca nowe rzeczy - ostatnio wystartował "festiwal" związany z Super Smash Bros Ultimate.
+ można grać tylko na dwóch mapach, które zmieniają się co godzinę - chwila... chwalę takie ograniczenie? Tak, ponieważ dzięki temu nowi gracze mogą je lepiej poznać
+ gra jest dopracowana, nic się nie tnie ani zawiesza
+ w całkiem niezłej kampanii można zbierać "pieniądze" i ulepszać za nie broń
Krótkie przemyślenie:
? - czy to normalne, że chcę aby moja inklingnicz... inklinga... dobra, dajmy na to Bożysława wyglądała jak najlepiej? (czytaj- najładniej). Mam iść do psychiatry? Czy to jakiś instynkt ojcowski, a może syndrom kabotyństwa? Ewentualnie syndrom Janusza? ("pacz somsiad, jak curkę wystrojiłem" ). A może po prostu chcę, żeby postać na którą się gapię wyglądała dobrze?
Minusy:
- brak rozmów głosowych z poziomu gry
- po włączeniu gry dwie inkingicz... Dziadumiła oraz Czcibora przedstawiają aktualne mapy. Nie da się tego w żaden sposób pominąć
- słabe dobieranie graczy - swego czasu moja ekipa została zmasakrowana i upokorzona. No, ale co się dziwić skoro walczyliśmy z graczami na poziomie 30+? A im wyższy poziom, tym lepszy arsenał.
- nie da się zmieniać kolorów ubrań. Skoro moja Bożysława ma wyglądać jak najlepiej, to niech i kolory jakoś do siebie pasują
- dość monotonna kampania.
Ocena? 9+/10 i znak jakości "Krzyczącej Fluttershy"
Recenzja Quaza: