Witaj w naszych skromnych progach! Serio... są skromne. To w końcu ławka, a nie zamek Twilight. Już Fluttershy ma lepiej
1. Szczerze? Miła, sympatyczna, trochę za bardzo przejmuje się lekcjami przyjaźni, ale jak dla mnie jest obojętna. Ani jej nie lubię, ani lubię.
Prawdę mówiąc mam takie samo zdanie.
2. Mogę się mylić, ale ona chyba ich zniewoliła odbierając znaczki i stawiając na równi Ale nie, nie byłam. A jeśli tak, to nie pamiętam.
Ja też nie i jakoś mnie tam nie ciągnie. Kawał drogi, a nie ma tam nic ciekawego.
3. No ba, ja się z nią uczyłam, znamy się jak łyse konie Mam jej pierwszy autograf! Chętnie wymienię za coś słodkiego.
Umm... a to nie jest przypadkiem ten podrobiony podpis twojej mamy, który wpisała ci na podrobionym zwolnieniu z W-Fu? Że też Twilight się na to zgodziła...
Oj tam, czepiasz się detali. Podpis to podpis. Mało tego, jako jedyna nie śmiałam się z jej fatalnej gry na mandolinie.
Nigdy mi o tym nie mówiłaś, a skoro nie mówiłaś, to zapewne zmyślasz. Dodam tylko, że też ją lubię. Jej nie da się nie lubić. No chyba, że zazdrościsz jej umiejętności.
4. Co prawda teraz są ładniejsze i milsze, ale pewnych rzeczy się nie zapomina. Te ich kokony... Brrr
Hej, ważne, że się zmieniły na lepsze. Daj im szansę, ja dałam.
Są ładniejsze ponieważ brzydsze już być nie mogły.
Fakt...
5. Przykro mi, ale nawet jeśli znałam to o nich zapomniałam. Podobno mózg wyrzuca zbędne informacje. Mój najwidoczniej uznał, że ma ważniejsze rzeczy do zapamiętania
Coś tam słyszałam, ale znasz takie powiedzenie - jednym uchem wleciało, drugim wyleciało?
Dziękujemy za pytania i zachęcamy do zadawania kolejnych
Dokładnie!